Kulawy los
Wydawnictwo: Amber fantasy, science fiction
304 str. 5 godz. 4 min.
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Tytuł oryginału:
- Хромая судьба
- Wydawnictwo:
- Amber
- Data wydania:
- 1999-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1999-01-01
- Liczba stron:
- 304
- Czas czytania
- 5 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8372452458
- Tłumacz:
- Irena Lewandowska
- Tagi:
- science fiction strugaccy
Państwo totalitarne w przededniu rewolucji. Znany pisarz wraca po latach do rodzinnego miasta. Większość mieszkańców to mokrzaki - ludzie, którzy przebyli tajemniczą chorobę genetyczną. Jej efektem są niezwykłe cechy fizyczne i psychiczne. W mieście trwa zażarta walka polityczna. Wszystkie strony chcą wykorzystać dla swoich celów zdumiewające zdolności mutantów. Nikt nie podejrzewa, że mokrzaki zamierzają przeprowadzić własną rewolucję...
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 89
- 74
- 28
- 5
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Rozbudowana wersja napisanej wiele wcześniej powieści "Pora deszczów".
Czy jest od tamtej lepsza?
Moim zdaniem nie.
Rozbudowana wersja napisanej wiele wcześniej powieści "Pora deszczów".
Pokaż mimo toCzy jest od tamtej lepsza?
Moim zdaniem nie.
Arcydzieło z taką mnogością wątków filozoficznych i światopoglądowych, że niekiedy trzeba przystanąć, by nadążyć. Niestety edytorsko jest to jednocześnie totalna klapa - m.in. wprowadzająca w błąd interpunkcja mocno utrudnia odbiór.
Arcydzieło z taką mnogością wątków filozoficznych i światopoglądowych, że niekiedy trzeba przystanąć, by nadążyć. Niestety edytorsko jest to jednocześnie totalna klapa - m.in. wprowadzająca w błąd interpunkcja mocno utrudnia odbiór.
Pokaż mimo toTrudna książka. Nie dlatego, że jest gęsta od różnorakich odniesień i aluzji, które dla kogoś dorastającego poza Związkiem Radzieckim w sporej części są słabo uchwytne. Owszem, to trochę osłabia wymowę całości - ale tylko trochę. Nie dlatego też, że zawarte w niej koncepcje przedstawione są bardzo szczątkowo i mętnie, wymagając od czytelnika wytrwałości i inicjatywy w odszukiwaniu ułamków puzzli i zlepiania z nich mocno niekompletnej panoramy. W końcu nie każda książka musi być błahą papką i od czasu do czasu warto sięgnąć po coś trudniejszego, bardziej wymagającego.
Nic z tych rzeczy. Książka jest trudna głównie dlatego, że fatalnie się ją czyta. Że marne jest tłumaczenie, a jeszcze marniejsza redakcja. Przecinki albo są w nadmiarze, albo - w niekiedy kilkulinijkowych zdaniach - nie ma ich wcale. Bywa, że zdanie brzmi wręcz zachwycająco, ale bywa, że trzeba je czytać i po pięć razy, żeby zrozumieć, ile w środku jest zdań składowych i gdzie tak naprawdę się one zaczynają, a gdzie kończą. Do tego dużo jest językowych niezręczności (ktoś "pełen entuzjazmu na mój temat", "pełne gacie radości"),zwykłych lapsusów (bitwa pod Łuckiem Kurskim, Edgawa Rampo, operacja usunięcia migdałów),rusycyzmów (Ławrienticz Pałycz Beria, Enne morze, koszatka (w sensie małego kotka),osiodłać motocykl),machnięć ręką (furunkuł, "Mylił sentymenty z simmentałami") i ordynarnych byków ortograficznych ("żółtych pręgów", notorycznie ta minoga, tych minóg, mohairowy). Czyta się więc to po prostu źle, z niepotrzebnym dodatkowym wysiłkiem.
Innym minusem tej powieści - przynajmniej dla osób nastawionych na fantastykę - jest to, że ze względu na specyfikę konstrukcji w sumie trudno odbierać "Kulawy los" jako sf. Składa się on bowiem z dwóch części - z właściwej opowieści o reżimowym pisarzu, oraz z przytaczanej rozdział po rozdziale jego powieści o narodzinach nowego człowieka. Ta pierwsza część, właściwy "Kulawy los", koncentruje się na codziennych bolączkach pisarza (Feliksa Sorokina),który zarazem jest dumny ze swoich osiągnięć, jak i się ich wstydzi (batalistyka wojenna dała mu państwowe nagrody, ale to zbiorek fantastycznych opowiadań dał mu uwielbienie czytelników). Chadza sobie po mieście, nadużywa alkoholu, szarpie z kolegami po piórze, a także szykuje się do wizyty w instytucie, gdzie stoi maszyna oceniająca talent pisarski. I ta maszyna, będąca w istocie jakimś drobnym, praktycznie nieistotnym elementem tła, jest właśnie owym jedynym akcentem sf.
Ta druga część to włączone do "Kulawego losu" "Gadkije lebiedi", czyli samodzielna powieść, wydana u nas w połowie lat 1990-tych jako "Pora deszczów". Ona - i owszem - jest fantastyką pełną gębą. Również opowiada o reżimowym pisarzu (Wiktorze Baniewie),tyle że ten na tyle podpadł władzy, że został zesłany do miasta nękanego od paru lat nieustannym deszczem. Tam zaś pisarz, notorycznie nadużywający alkoholu, styka się z zamkniętymi w tzw. leprozorium mokrzakami, czyli niby zwykłymi, dotkniętymi jakąś chorobą ludźmi, którzy w rzeczywistości mają dziwną władzę nad dziećmi. Którzy te dzieci - między innymi córkę bohatera - wychowują tak, by były w stanie rozpocząć budowę nowego świata, wolnego od agresji, nienawiści i wojen. Mokrzaki generalnie siedzą w obozie i nikt nic pewnego na ich temat nie wie, dzieci izolują się od swoich rodziców, a wśród mieszkańców rośnie nienawiść do mokrzaków i mnożą się różne incydenty.
Obie części książki są dobre, obie dają sporo tematów do przemyśleń, ale nie da się ukryć, że istotniejsza jest tutaj "Pora deszczów". Że to ona funduje czytelnikowi najważniejsze idee. Ta zewnętrzna, podstawowa warstwa fabularna, z Sorokinem, zdaje się być jedynie złagodzeniem wymowy "Pory deszczów", wzięciem jej w nawias - tak, żeby książka mogła swobodnie się ukazać na rynku i nie kłuć nikogo z władzy w oczy. Wciąż jest to dobra literatura, pełnowymiarowa, ale - szczerze powiedziawszy - nie wiem, czy nie lepiej czytać samą "Porę deszczów". Co więcej - być może w wersji oryginalnej, czyli z pominięciem doklejonego po latach, przesłodzonego zakończenia. Z finałem otwartym, gorzkawym, zostawiającym kwestię mokrzaków w stymulującej wyobraźnię mgle...
Trudna książka. Nie dlatego, że jest gęsta od różnorakich odniesień i aluzji, które dla kogoś dorastającego poza Związkiem Radzieckim w sporej części są słabo uchwytne. Owszem, to trochę osłabia wymowę całości - ale tylko trochę. Nie dlatego też, że zawarte w niej koncepcje przedstawione są bardzo szczątkowo i mętnie, wymagając od czytelnika wytrwałości i inicjatywy w...
więcej Pokaż mimo toNiska ocena bo nawet nie udało mi się jej przeczytać do końca. Toleruję różne gatunki i zróżnicowany styl pisania, ale ten nie przełknąłem.
Niska ocena bo nawet nie udało mi się jej przeczytać do końca. Toleruję różne gatunki i zróżnicowany styl pisania, ale ten nie przełknąłem.
Pokaż mimo to...ale jej nie rozumiem. Jak większości Strugackich
...ale jej nie rozumiem. Jak większości Strugackich
Pokaż mimo to