Pierścień

Okładka książki Pierścień Stephen Baxter
Okładka książki Pierścień
Stephen Baxter Wydawnictwo: Zysk i S-ka Cykl: Xeelee (tom 4) fantasy, science fiction
456 str. 7 godz. 36 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Xeelee (tom 4)
Tytuł oryginału:
Ring
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2002-06-26
Data 1. wyd. pol.:
2002-06-26
Data 1. wydania:
1990-01-01
Liczba stron:
456
Czas czytania
7 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
8372980632
Tłumacz:
Paweł Korombel
Tagi:
Pierścień
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
44 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
157
2

Na półkach:

Mam mieszane odczucia dotyczące tej książki oraz paru innych z tego cyklu. Ogólnie ciekawa historia, teorie naukowe są dobrze wplecione, pomysł zasługuje na wyróżnienie, ale... niestety mam wrażenie że autorowi wydawca płaci za ilość stron/słów. Czasami poboczne i nic niewnoszące wątki rozwlekane były poza granice mojej tolerancji i zmuszony byłem do częstego przeskakiwania.
Gdyby skompresować każdą książkę Baxtera do 25% oryginalnej objętości, seria by tylko na tym zyskała.
Być może przeczytałbym cały cykl, a tak podaruje to sobie.
Ogólnie pomysł na 8/10 ale wykonanie na 4.

Mam mieszane odczucia dotyczące tej książki oraz paru innych z tego cyklu. Ogólnie ciekawa historia, teorie naukowe są dobrze wplecione, pomysł zasługuje na wyróżnienie, ale... niestety mam wrażenie że autorowi wydawca płaci za ilość stron/słów. Czasami poboczne i nic niewnoszące wątki rozwlekane były poza granice mojej tolerancji i zmuszony byłem do częstego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1569
920

Na półkach:

Zamknięcie pierwotnego cyklu o Xeelee, gdzie zbiegają się nici z poprzednich trzech tomów. Pierścień (jak w sumie cały cykl) to hiper ultra hard kosmiczna SF. Nie wydaje mi się, by istniało w literaturze fantastycznej cokolwiek, co przebije ten cykl pod względem "twardości SF". Mamy tu w miarę przyzwoitą fabułę - samodzielną, ale też wieńczącą cały cykl - jednak z pewnością nie pełni ona pierwszoplanowej roli, jest stelażem na którym autor rozwija wizję fizyki wszechświata. Sednem cyklu jest fizyka, z naciskiem na astrofizykę. Standardem jest tu atakowanie cywilizacji poprzez ciskanie galaktykami, superstrunami, projekty których masa liczy się w milionach mas galaktyk, odległości w jakich się poruszamy to miliony lat świetlnych, kampanie wojenne skracające życie gwiazd w całym wszechświecie o miliardy lat, postludzkie byty żyjące wewnątrz gwiazdy przez miliony lat, bawimy się czasem i przestrzenią, itp. Wydaje się, że fizyka którą posługuje się autor, w pewnym momencie odbiega od rzeczywistej. Jest to jednak tak napisane, że podczas lektury, przeciętny czytelnik w żaden sposób nie znajdzie tu dziury w rozumowaniu.

W warstwie literackiej nie jest to rzecz wyjątkowa, ale też trudno znaleźć jakieś specjalne niedociągnięcia. Poziom wprawnego rzemieślnika.

Pozycja dla szczególnego czytelnika.
8/10

Zamknięcie pierwotnego cyklu o Xeelee, gdzie zbiegają się nici z poprzednich trzech tomów. Pierścień (jak w sumie cały cykl) to hiper ultra hard kosmiczna SF. Nie wydaje mi się, by istniało w literaturze fantastycznej cokolwiek, co przebije ten cykl pod względem "twardości SF". Mamy tu w miarę przyzwoitą fabułę - samodzielną, ale też wieńczącą cały cykl - jednak z pewnością...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
352
94

Na półkach: ,

Najwyraźniej Sol Invictus nie jest niezwyciężone – u Baxtera umiera zjadane przez fotinowe ptaki. Umiera zresztą cały Wszechświat, a ludzie – te uparte twory pokręconej ewolucji i tak znajdą sposób na przetrwanie, chociażby w równoległym świecie.
„Pierścień” jest idealnym przykładem twardej fantastyki naukowej: mamy tu superstruny, Wielki Atraktor, ciemną materię, barionowe życie i nagie osobliwości; przekrój przez budowę gwiazdy i proces jej przemijania; światy równoległe, tunele czasoprzestrzenne, przenoszenie ludzkiej świadomości do sztucznej inteligencji (która nadal potrafi rozkoszować się smakiem kawy i... seksem),czy w końcu przesuwanie suwaka skali zarówno czasu (przyspieszenie procesów w środku Słońca to jego umieranie w skali Wszechświata lub niezauważalny proces w skali ludzkiego życia),jak i skali przestrzeni (mikro-świat mikro-ludzi w małym czworościanie, wobec podróży poza naszą gwiazdową grupę lokalną). Dużo tego i pomimo akcji w typie opery kosmicznej, czyta się bardzo powoli. Jednak nie sposób przerwać lekturę - losy bohaterów, gwiazd, Wszechświata przeplatają się nawzajem, i niczym atraktor ciągną nas do końca historii. Na szczęście, bo dobrnięcie do końca sprawia niemałą satysfakcję.

Najwyraźniej Sol Invictus nie jest niezwyciężone – u Baxtera umiera zjadane przez fotinowe ptaki. Umiera zresztą cały Wszechświat, a ludzie – te uparte twory pokręconej ewolucji i tak znajdą sposób na przetrwanie, chociażby w równoległym świecie.
„Pierścień” jest idealnym przykładem twardej fantastyki naukowej: mamy tu superstruny, Wielki Atraktor, ciemną materię, barionowe...

więcej Pokaż mimo to

avatar
482
437

Na półkach: , , , ,

Cykl powieściowy „Xeelee” rozpocząłem od tomu czwartego tj. ostatniego, powodem takiego zabiegu była moja obsesyjna niechęć do wszelkiego rodzaju cykli, seriali i tym podobnych tworów, jednym słowem wszystkiego ciągnącego się w nieskończoność... hmmm... i teraz nieco żałuję, nie spodziewałem się, że Stephen Baxter i jego „Pierścień” tak bardzo mnie pochłonie.
To z czym zetknąłem się w tej powieści i wrażenie, jakie to „TO” na mnie zrobiło- mogę porównać jedynie z powieściami S. Lema: „Solaris” i „Niezwyciężony”, z tą różnicą, że u Baxtera mamy więcej: ściśle naukowych opisów różnego rodzaju zjawisk związanych z funkcjonowaniem wszechświata, począwszy od tych mikro w obrębie pojedynczego atomu z wyszczególnieniem poszczególnych składowych takich jak: protony, neutrony, elektrony, oraz zjawisk związanych z ich wzajemnymi oddziaływaniami między sobą, oprócz wyżej wymienionych jest też neutrino, fotino i wiele innych podstawowych cegiełek będących składową tzw. materii barionowej.


Stephen Baxter w swej powieści odkrywa przed czytelnikiem piękno wszechświata, zagłębiając się w swych dociekaniach wprost w sam środek Słońca i nie chodzi tutaj tylko o suche opisy zjawisk fizycznych zachodzących w naszej macierzystej gwieździe, w tym przypadku autor w sposób niezwykle wysublimowany ukazuje czytelnikowi wnętrze naszej gwiazdy, zabiera go w podróż przez poszczególne warstwy słonecznego ciała- ukazując nam niezwykłe procesy zachodzące w jego wnętrzu, robi to w sposób wprost cudowny niemalże poetycki, jednocześnie precyzyjnie krok po kroku przybliża czytelnikowi mechanizmy produkcji życiodajnej dla nas energii.
To, co napisałem: brzmi nieco jak opis filmu dokumentalnego na kanale Discovery, co to, to nie, jest tu wiele więcej dla duszy niż dla umysłu, znajdujemy w tej powieści całą rzeszę doskonale wykreowanych postaci, obdarzonych przez S. Baxtera głębią wewnętrzną, różnorodnością cech charakteru, oraz wysokim zindywidualizowaniem osobowościowym.

Bohaterowie stworzeni przez pisarza to w mojej ocenie dziesięć gwiazdek- po prostu pisarski majstersztyk, myślę, że sam wielki Dostojewski, nie mógłby im niczego zarzucić, jeśli idzie o spójność cech charakteru -na każde sto stron przeczytanego dzieła, a nie wszystkim się to udaje, niektórym postacie potrafią się- mówiąc kolokwialnie rozleźć i osoba na początku ma nie wiele wspólnego z tą samą osobą na końcu powieści, tutaj takich rzeczy nie obserwujemy.
Odnośnie do fabuły: znowu na dziesięć gwiazdek, jest powalająco interesująca, wchłania czytelnika niczym czarna dziura: powoli, niezauważalnie zbliżamy się coraz bliżej horyzontu zdarzeń, nie zdając sobie sprawy, że już nie ma możliwości powrotu. Czas niczym w Czarnej dziurze zatrzymuje się, przestaje dla czytelnika istnieć. Tak też jest z tym dziełem: przyciąga z niesamowitą siłą, nie da się od niego uciec, nie dotarłszy do końca.
Wreszcie narracja: prowadzona rozważnie, spokojnie przechodząca z wątku na wątek, brak męczących dłużyzn, autor nie wystawia na zbytnią próbę cierpliwości czytelnika.
Odnośnie do czytelnika: powyższe dzieło skierowane jest raczej do osób kochających naukę, w szczególności: fizykę (najlepiej kwantową),astrofizykę, astronomię i kosmologię, bez spełnienia powyższego, choćby w minimalnym stopniu i bez wiedzy odnośnie do zjawisk zachodzących w wyżej wymienionych dziedzinach przynajmniej na poziomie szkoły średniej, czytanie powyższego dzieła może okazać się dość dużym wyzwaniem, ale mimo wszystko warto spróbować, bo dzieło naprawdę wspaniałe i z pewnością czytane będzie przeze mnie w przyszłości jeszcze niejeden raz. POLECAM.

Cykl powieściowy „Xeelee” rozpocząłem od tomu czwartego tj. ostatniego, powodem takiego zabiegu była moja obsesyjna niechęć do wszelkiego rodzaju cykli, seriali i tym podobnych tworów, jednym słowem wszystkiego ciągnącego się w nieskończoność... hmmm... i teraz nieco żałuję, nie spodziewałem się, że Stephen Baxter i jego „Pierścień” tak bardzo mnie pochłonie.
To z czym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
524
511

Na półkach:

Istny obłęd! Bardzo ciężko bez wiedzy na temat fizyki i matematyki podążać za autorem, niemniej warto! Ta powieść jest rewelacyjna a abstrakcyjne pomysły i rozmach przedstawionych wizji aż wbijają w fotel. Baxter ma niesamowity rozmach! Pierścień kończy cykl o Xeelee. Powieść jest samoistną całością, chociaż odwołuje się do trzech już istniejących części cyklu. Odmienny wszechświat o wysokiej grawitacji, wspomniany w rozdziale 32, został omówiony w Tratwie, pierwszej części cyklu. Michael Pool ma swoją własną część, a w Pływie jest poruszana historia o gwieździe neutronowej i jej ludziach żyjących w Płaszczu. Ostatnia część jeszcze nie wydana pewnie cofnie nas do historii o samych Xeelach, ponieważ dalej odczuwa sie niedosyt historii o nich. Ten cały cykl pięknie sie przeplata a co najważniejsze wszystko się tutaj zgadzam, nie ma nieścisłości i bzdur to jest hard sf w najlepszym wydaniu. Jest to powieść trudna, na pewno nie na plażę, trzeba sie skupić ale tak dużo nam daje, że warto! Kocham tego typu powieści i szanuję pisarzy, którzy tworzą takie światy, to jest naprawdę niewyobrażalne i niesamowite. Polecam fanom sf, naprawdę nie zawiedziecie się!

Istny obłęd! Bardzo ciężko bez wiedzy na temat fizyki i matematyki podążać za autorem, niemniej warto! Ta powieść jest rewelacyjna a abstrakcyjne pomysły i rozmach przedstawionych wizji aż wbijają w fotel. Baxter ma niesamowity rozmach! Pierścień kończy cykl o Xeelee. Powieść jest samoistną całością, chociaż odwołuje się do trzech już istniejących części cyklu. Odmienny...

więcej Pokaż mimo to

avatar
582
544

Na półkach:

Po raz kolejny przekonuję się, że twarde science fiction nie jest dla mnie. Dużą część książki zajmowały fizyczne objaśnienia, które dla mnie były niezrozumiałym bełkotem... Sama fabuła nie była zła, może gdybym znała poprzednie części cyklu to ta podobałaby mi się bardziej.
Więcej:
http://dla-przyjemnosci.blogspot.com/2016/05/pierscien.html

Po raz kolejny przekonuję się, że twarde science fiction nie jest dla mnie. Dużą część książki zajmowały fizyczne objaśnienia, które dla mnie były niezrozumiałym bełkotem... Sama fabuła nie była zła, może gdybym znała poprzednie części cyklu to ta podobałaby mi się bardziej.
Więcej:
http://dla-przyjemnosci.blogspot.com/2016/05/pierscien.html

Pokaż mimo to

avatar
551
113

Na półkach: ,

Podczas gdy większość autorów skupia się na jednym z aspektów gatunku - twardych, naukowych faktach, kosmicznej przygodzie lub zgłębianiu zagadnień socjologicznych - Baxter nie wybiera. Pisze o wszystkim naraz.

Autor miał genialny pomysł na napisanie nie jednej, lecz kilku znakomitych powieści science fiction. Zamiast jednak rozmieniać się na drobne, połączył całość w olśniewającą epopeję.

Baxter w bardzo przystępny sposób przybliża swoje niesamowite, mocno zakorzenione w fizyce pomysły, jednak w tym twórczym szale, większość wyjaśnień wkładana jest w usta postaci. Zarazem język powieści jest prosty, autor nie eksperymentuje z formą w żaden sposób.

Przy całym rozmachu wizji, odrobinę zabrakło w powieści psychologizacji postaci. Nie oznacza to, że Baxter nie interesuje się zachowaniami ludzkimi, spogląda na nie jednak w szerszym, zbiorowym kontekście.


--------------------------


http://mdunkel.blogspot.com/

Podczas gdy większość autorów skupia się na jednym z aspektów gatunku - twardych, naukowych faktach, kosmicznej przygodzie lub zgłębianiu zagadnień socjologicznych - Baxter nie wybiera. Pisze o wszystkim naraz.

Autor miał genialny pomysł na napisanie nie jednej, lecz kilku znakomitych powieści science fiction. Zamiast jednak rozmieniać się na drobne, połączył całość w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
140
100

Na półkach:

Ogromna wiedza w zakresie najnowszych teorii fizycznych, nieograniczona wyobraźnia, głębia przedstawienia stosunków między społecznościami oraz rozmach - tak w skrócie można by opisać tą książkę.

Jestem zdecydowanym zwolennikiem twardej s-f, czyli opartej na nauce lub chociaż niesprzecznej z nauką, a w tej dziedzinie Baxter należy do ścisłej czołówki światowej.

Nie czytałem jak dotąd trzech poprzednich części cyklu, co nie przeszkodziło mi czerpać intelektualne przyjemności z tej wielkiej literatury naukowo-fantastycznej.

Jeśli poczułeś kiedyś dreszcz emocji, czytając autorów twardej sf takich jak Zajdel, Lem, Watts, Kosik, Ziemkiewicz albo Egan, Stephen Baxter będzie jak najbardziej naturalnym i trafnym wyborem.

Polecam!

Ogromna wiedza w zakresie najnowszych teorii fizycznych, nieograniczona wyobraźnia, głębia przedstawienia stosunków między społecznościami oraz rozmach - tak w skrócie można by opisać tą książkę.

Jestem zdecydowanym zwolennikiem twardej s-f, czyli opartej na nauce lub chociaż niesprzecznej z nauką, a w tej dziedzinie Baxter należy do ścisłej czołówki światowej.

Nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
208
70

Na półkach:

Cykl Xeelee to chyba najbardziej hard sci-fi jakie miałem okazje czytać. W tym tomie Baxter mocno popłynął. Pierścień bardzo zgrabnie łączy w całość wszystkie wątki z poprzednich tomów.

Cykl Xeelee to chyba najbardziej hard sci-fi jakie miałem okazje czytać. W tym tomie Baxter mocno popłynął. Pierścień bardzo zgrabnie łączy w całość wszystkie wątki z poprzednich tomów.

Pokaż mimo to

avatar
4479
745

Na półkach:

To nie jest opinia, ale nowa wersja portalu wymaga wpisania kilku słów, by dołączyć książkę do biblioteczki.
Pozdrawiam

To nie jest opinia, ale nowa wersja portalu wymaga wpisania kilku słów, by dołączyć książkę do biblioteczki.
Pozdrawiam

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    87
  • Przeczytane
    67
  • Posiadam
    27
  • Fantastyka
    6
  • Science Fiction
    5
  • Ulubione
    4
  • Hard SF
    2
  • 2021
    2
  • 🚀 Fantastyka naukowa
    1
  • Fantastyka i s-f
    1

Cytaty

Więcej
Stephen Baxter Pierścień Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także