Znaleziona przypadkowo w zbiorach Depozytu Bibliotecznego. Zaskakująco dobra historia nawiązująca wprost do twórczości Lovecrafta; motorem napędowym są poszukiwania Necronomiconu, napisanego przez szalonego Araba kompendium diabelskiej wiedzy i wrót do piekła - podobnie czerpał z tego motywu Evil Dead i późniejszy serial Ash vs. Evil Dead. Rzecz dobrze napisana, tym ciekawsza, że autorem jest ówczesny student teologii jezuickiej i z pomocy jezuitów przy jej pisaniu korzystał. Mimo osadzenia akcji przed wiekami, dialogi nie są teatralne ani udziwnione, a naturalne. Interesujący crossover.

Przydałoby się przeredagowanie niektórych fragmentów (przesłuchanie, pytania - niepotrzebnie długie, etc., mocniej wyeksponować starcie sił),ale i tak bardzo dobra. Na pewno jedna z ciekawszych nawiązujących do mitologii Cthulhu.

Znaleziona przypadkowo w zbiorach Depozytu Bibliotecznego. Zaskakująco dobra historia nawiązująca wprost do twórczości Lovecrafta; motorem napędowym są poszukiwania Necronomiconu, napisanego przez szalonego Araba kompendium diabelskiej wiedzy i wrót do piekła - podobnie czerpał z tego motywu Evil Dead i późniejszy serial Ash vs. Evil Dead. Rzecz dobrze napisana, tym...

Świetna. Przede wszystkim nie nudna a zarazem nie przesadzona. Prawdziwa poprzez realistyczne ukazanie nastawienia inkwizytora do wiary, ofiar i wyższości jaką mu nadano do przeprowadzania osądów.
Rzadko się zdarza, abym każde napisane słowo pochłaniała z takim namaszczeniem. Czuć, że autor wie o czym pisał i bardzo dobrze przekazał wizerunek tamtych strasznych czasów.
Co dodatkowo przemawia za wartością tej pozycji ? Nie chcę spojlerować, ale ................................... Nie wszystko w niej kończy się happy endem. Za to OGROMNY PLUS.

Świetna. Przede wszystkim nie nudna a zarazem nie przesadzona. Prawdziwa poprzez realistyczne ukazanie nastawienia inkwizytora do wiary, ofiar i wyższości jaką mu nadano do przeprowadzania osądów.
Rzadko się zdarza, abym każde napisane słowo pochłaniała z takim namaszczeniem. Czuć, że autor wie o czym pisał i bardzo dobrze przekazał wizerunek tamtych strasznych czasów.
Co...

Inkwizycja, Święte Oficjum ds. czystości wiary. Niestety nie ma dobrej renomy. Ta książka jest kolejną próbą przyjrzenia się tej instytucji. Główny bohater Angelo DeGrasso, jest inkwizytorem, naczelnym w północnym regionie Włoch. Zostaje wciągnięty w poszukiwanie Necronomiconu i Szkarłatnego kodeksu. Są to niezmiernie groźne księgi heretyckie, a związane z nimi tajne stowarzyszenia konkurują o to, kto pierwszy je odnajdzie. Ale jest to tylko jeden z wątków. Innym, pobocznym jest to co dzieje się z samym Inkwizytorem. Na początku ukazany jest jako posłuszny sługa Kościoła i Inkwizycji, aż do mementu, gdy w grę wchodzą uczucia. To już zaczyna komplikować fabułę i życie Angelo.
Nie jest to sztampowa powieść z wątkiem tajnych stowarzyszeń, niebezpiecznych dzieł i zagrożeń. Byłoby nudno, gdyby Angelo był tylko służbistą, a księgi dało się łatwo odnaleźć. Bo w poszukiwaniach należy dotrzeć do Nowego Świata i odkryć jeszcze kilak tajemnic… Polecam

Inkwizycja, Święte Oficjum ds. czystości wiary. Niestety nie ma dobrej renomy. Ta książka jest kolejną próbą przyjrzenia się tej instytucji. Główny bohater Angelo DeGrasso, jest inkwizytorem, naczelnym w północnym regionie Włoch. Zostaje wciągnięty w poszukiwanie Necronomiconu i Szkarłatnego kodeksu. Są to niezmiernie groźne księgi heretyckie, a związane z nimi tajne...

Patricio Sturlese obiecuje wiele, lecz niezupełnie te obietnice spełnia. Książka może wciągać, bo fabuła jest ciekawa, ale jak na moje subiektywne zdanie zbyt... hm... południowoamerykańska- specyficzny język, nieco zbyt zagmatwana, pełna niedomówień i "przegadana" jak telenowela.

Patricio Sturlese obiecuje wiele, lecz niezupełnie te obietnice spełnia. Książka może wciągać, bo fabuła jest ciekawa, ale jak na moje subiektywne zdanie zbyt... hm... południowoamerykańska- specyficzny język, nieco zbyt zagmatwana, pełna niedomówień i "przegadana" jak telenowela.

Tematyka w moim guście. Przygody wielonarodowych bohaterów "kręcą się" wokół poszukiwania zakazanych ksiąg. Wiele tajemnic, szybko zmieniająca się akcja, zakazana miłość... sprawiają, że czytając nie nudziłam się. Autor zadbał o to, aby każde zdanie rodziło ciekawość następnego przez co czyta się szybko i z najwyższą przyjemnością.

Tematyka w moim guście. Przygody wielonarodowych bohaterów "kręcą się" wokół poszukiwania zakazanych ksiąg. Wiele tajemnic, szybko zmieniająca się akcja, zakazana miłość... sprawiają, że czytając nie nudziłam się. Autor zadbał o to, aby każde zdanie rodziło ciekawość następnego przez co czyta się szybko i z najwyższą przyjemnością.

Trudno mi ocenić tę książkę. Jest to dobra książka, akcja rozgrywa się pod koniec XVI wieku, główny bohater to inkwizytor, niby wszystko, co lubię, ale jest pewne „ale”. Pierwsza sprawa, to zbyt szczegółowy opis scen intymnych. Jakoś to nie pasuje mi do tego typu książek. No i to, co najbardziej mnie zraziło, to jakiś negatywny stosunek autora do Polaków, ukazany w postaci Damiana Wołchowicza oraz w wypowiedziach głównego bohatera.
Dlatego też tę książkę pozostawię bez oceny.

Trudno mi ocenić tę książkę. Jest to dobra książka, akcja rozgrywa się pod koniec XVI wieku, główny bohater to inkwizytor, niby wszystko, co lubię, ale jest pewne „ale”. Pierwsza sprawa, to zbyt szczegółowy opis scen intymnych. Jakoś to nie pasuje mi do tego typu książek. No i to, co najbardziej mnie zraziło, to jakiś negatywny stosunek autora do Polaków, ukazany w postaci...

Nie spodziewałem się, że ta książka przypadnie mi do gustu, bowiem lubię thrillery historyczne, ale dziejące się na dwóch płaszczyznach tj., przeszłość pomieszana z teraźniejszością. Jednak spodobała mi się przygoda inkwizytora DeGrasso , który podążał (uwikłany w różne machinacje "nieczystego" kościoła) za dwiema księgami mogącymi przynieść wiele niepożądanych zdarzeń świeckim osobom, a także owym instytucjom. Wątki czarownic, sabatów, przesłuchań, tortur dają możliwość zagłębić się w szesnastowieczne, zbrodnicze postępki osób, które powinny swoją wiarą i oddaniem Bogowi stawiać na piedestale zwykłych ludzi, tymczasem, w tamtych czasach, za niewinne, a także wydumane przesądy palono na stosach lub karano (w bardzo wyszukane, bolesne i krwawe sposoby) w lochach Świętej Inkwizycji. Dodam jeszcze, że wątek miłośny, którego nie lubię w książkach, nie przeszkadzał mi w ogóle, a nawet spodobał w "Inkwizytorze".

Nie spodziewałem się, że ta książka przypadnie mi do gustu, bowiem lubię thrillery historyczne, ale dziejące się na dwóch płaszczyznach tj., przeszłość pomieszana z teraźniejszością. Jednak spodobała mi się przygoda inkwizytora DeGrasso , który podążał (uwikłany w różne machinacje "nieczystego" kościoła) za dwiema księgami mogącymi przynieść wiele niepożądanych zdarzeń...

Thriller historyczny to gatunek dość przeze mnie lubiany.
Temat inkwizycji też zazwyczaj wzbudza zainteresowanie.
Patricio Sturlese połączył zgrabnie kilka wątków w swojej powieści.
Akcję "Inkwizytora" osadził w Italii końca XVI wieku.
Książka jest nieźle pomyślana i napisana i faktycznie potrafi wciągnąć.
Autor zamieszał w tyglu i połączył po trochu historię z przygodą, romansem,kryminałem i sporą domieszką magii.
Dobrze przedstawiona jest inkwizycja ze swoimi metodami i pokrętnymi tłumaczeniami. Tajemniczości dodaje nieznane bractwo masońskie usiłujące zakończyć działalność inkwizycji. Przygodę reprezentuje wyprawa do Nowego Świata w poszukiwaniu zaginionych heretyckich ksiąg, zakazanych przez kościół, bo pochodzących rzekomo od szatana.
W książce sporo się dzieje, sytuacja się ciągle zmienia, walka toczy się nie tylko o posiadanie magicznych ksiąg, ale i o władzę, pozycję i wpływy. kościoła.
W moim odczuciu najsłabszy jest wątek romansowy (zbyt idealna dziewczyna i jakoś nie pasuje mi główny inkwizytor w roli kochanka) oraz wątek magiczny (trudno dać wiary olbrzymiej mocy dwóch książek).
Całościowo jednak warta przeczytania.

Thriller historyczny to gatunek dość przeze mnie lubiany.
Temat inkwizycji też zazwyczaj wzbudza zainteresowanie.
Patricio Sturlese połączył zgrabnie kilka wątków w swojej powieści.
Akcję "Inkwizytora" osadził w Italii końca XVI wieku.
Książka jest nieźle pomyślana i napisana i faktycznie potrafi wciągnąć.
Autor zamieszał w tyglu i połączył po trochu historię z przygodą,...

Czasami tak mam. Idąc między regałami w bibliotece na „chybił-trafił” sięgam po książkę o której nic nie wiem i nieznanego mi autora. Na hasło Templariusze i Inkwizycja zawsze reaguję zainteresowaniem. Padło na Argentynę, Sturlese.
Kolejna książka opisująca „czarne karty w historii kościoła”.
Plusy:
- temat, który od zawsze mnie intrygował – Inkwizycja (potem było Święte Oficjum, a teraz działa ukryta pod nazwą Kongregacja Doktryny Wiary);
- bezkompromisowy sposób dążenia do utrzymania władzy przez Kościół, zmieniają się nazwy, cel jest taki sam;
- pod maską walki o wiarę przedstawienie bezwzględności działania Inkwizycji;
- poszukiwanie zakazanych heretyckich ksiąg (chociaż traktowane jako tło dla rozgrywek politycznych);
- pokazanie zakłamania i walki o władzę dostojników kościoła w XVI wieku (czy coś się zmieniło?);
- dobrze wykreowana postać Angelo DeGrasso - Czarnego Anioła;
- nie można ślepo wierzyć, trzeba wiedzieć w co się wierzy;
- prowadzenie akcji w Europie i Nowym Świecie.
Minusy:
- słabo przedstawione postacie drugoplanowe;
- temat ciekawy, ale przedstawiony w stylu, który mi nie za bardzo odpowiadał;
- słabe, mało ciekawe zakończenie.
Ogółem książka dobra, ale potencjał nie wykorzystany do końca.

Czasami tak mam. Idąc między regałami w bibliotece na „chybił-trafił” sięgam po książkę o której nic nie wiem i nieznanego mi autora. Na hasło Templariusze i Inkwizycja zawsze reaguję zainteresowaniem. Padło na Argentynę, Sturlese.
Kolejna książka opisująca „czarne karty w historii kościoła”.
Plusy:
- temat, który od zawsze mnie intrygował – Inkwizycja (potem było Święte...

Czrownice,Inkwizycja. Intryga i tajemnice.Ksiazka do końca trzyma w napięciu,trudno się od niej oderwać.Polecam.

Czrownice,Inkwizycja. Intryga i tajemnice.Ksiazka do końca trzyma w napięciu,trudno się od niej oderwać.Polecam.