Ta historia trzyma w napięciu od samego początku. Już w pierwszych rozdziałach autorka sprawnie wprowadza nas w całą intrygę, co sprawia, że akcja nie ustaje ani przez minutę. Główna bohaterka zmaga się z dylematem: własne szczęście i pragnienia czy lojalność wobec rodziny. Ten rozłam towarzyszy jej przez cały czas, targają nią wyrzuty sumienia i rzutują na dokonywane przez nią wybory.

Uczestnicy turnieju to wyraziste charaktery, dzięki czemu łatwo ich zapamiętać już po pierwszym poznaniu. Kierują nimi różne motywacje; niektórzy traktują turniej jako rodzaj wyzwania, inni są uzależnieni od adrenaliny, a jeszcze inni tak jak Ross walczą o coś albo kogoś, co jest bliskie ich sercu.

Podobało mi się, że odkrywaliśmy co jakiś czas kolejne tajemnice, czy rzucane było nowe światło na dane sprawy. Fabuła nabiera rumieńców, a bohaterowie zyskujaa nowe oblicze. Ross mimo początkowej rezerwy, nawiązuje relacje, których brakowało jej przez całe życie. Szczególnie interesujący jest Devroe 👀 Oj, prawdziwy z niego czaruś! Wątek romantyczny nie przytłacza, ale dostarcza wrażeń.

Czy można wymagać od tej książki czegoś więcej? Pod pewnymi względami tak. Liczyłam, że turniej będzie składał się z większej liczby zadań. Do tego nie wszystkie działania spinały mi się w spójną całość (chociaż może to ja coś przegapiłam). Jednakże dla mnie najważniejsze jest to, że ta historia dostarcza dobrą rozrywkę. Przez nią dosłownie się mknie, a różne zwroty akcji powodowały, że nie chciałam się od niej odrywać. Jest w niej pewien luz, humor i ironia oraz dawka adrenaliny.

Ta historia trzyma w napięciu od samego początku. Już w pierwszych rozdziałach autorka sprawnie wprowadza nas w całą intrygę, co sprawia, że akcja nie ustaje ani przez minutę. Główna bohaterka zmaga się z dylematem: własne szczęście i pragnienia czy lojalność wobec rodziny. Ten rozłam towarzyszy jej przez cały czas, targają nią wyrzuty sumienia i rzutują na dokonywane przez...

Trzy zasady rodziny Quest? Po pierwsze: nie ufaj nikomu, po drugie: nie ufaj nikomu i po trzecie: nie ufaj nikomu ❌

"Złodziejski Gambit" to thriller młodzieżowy, który wprowadza w świat profesjonalnych złodziei, tajemniczej organizacji i... nieprzewidywalnego turnieju 🎲

Rywalizacja i manipulacja. Polowanie, żądza gry i adrenalina. Przekręty, podstępy i tajemnice. Samotność, relacje i lekki flirt. A w tym wszystkim emocje, presja i niebezpieczeństwo 👀

Serdecznie polecam, jeśli masz ochotę na lekką, wciągającą i dynamiczną książkę oraz strategiczne łamigłówki - ja bawiłam się świetnie 👏

Pssst, będzie kontynuacja - oby jak najszybciej, bo to zakończenie...🤭

PS Autorka na końcu informuje, że szykuje się filmowa adaptacja - czyżby młodzieżowa wersja "Ocean's Eleven"? Na to liczę!

Trzy zasady rodziny Quest? Po pierwsze: nie ufaj nikomu, po drugie: nie ufaj nikomu i po trzecie: nie ufaj nikomu ❌

"Złodziejski Gambit" to thriller młodzieżowy, który wprowadza w świat profesjonalnych złodziei, tajemniczej organizacji i... nieprzewidywalnego turnieju 🎲

Rywalizacja i manipulacja. Polowanie, żądza gry i adrenalina. Przekręty, podstępy i tajemnice....

UWAGA! UWAGA! ZŁODZIEJ!

Intrygi ostatnio zyskały na popularności. Choć raczej powinnam powiedzieć; nigdy nie wyszły z mody. Książek w których bowiem w ostatnim czasie trzeba pogłówkować pojawia się coraz więcej.

Wydawca piszę, że w tej książce “The Inheritance Games spotyka Ocean’s Eleven” a ja nie mogę się nie zgodzić. Bo intryg i uczuć nie brakuje tu jak w tym pierwszym a skoków z pewnością nie powstydziłby się sam Danny.

„Złodziejski gambit” to historia o grupie złodziei, którzy decydują się na wzięcie udziału w Gambicie – konkursie, w którym najwyższą stawką jest życzenie. Wszystkie postacie są rozbudowane a fabuła wciąga. Kolejne wydarzenia są starannie przemyślane a zakończenie... No cóż chyba mało powiedzieć, że szokuje!

To świetna książka zwłaszcza dla osób w przedziale wiekowym 13-20 dla starszych niektóre rzeczy mogą wydawać się zbyt infantylne lub za mocno uproszczone.

I choć trzeba przyznać, że pod koniec książki nastąpiło niemałe zamieszanie i akcja nieco za bardzo przyspieszyła to „Złodziejski gambit” zdecydowanie wart jest polecenia.

UWAGA! UWAGA! ZŁODZIEJ!

Intrygi ostatnio zyskały na popularności. Choć raczej powinnam powiedzieć; nigdy nie wyszły z mody. Książek w których bowiem w ostatnim czasie trzeba pogłówkować pojawia się coraz więcej.

Wydawca piszę, że w tej książce “The Inheritance Games spotyka Ocean’s Eleven” a ja nie mogę się nie zgodzić. Bo intryg i uczuć nie brakuje tu jak w tym...

Jakie były Wasze ulubione bajki w dzieciństwie? Do moich z pewnością należały Odlotowe Agentki czy Kim Kolwiek i to właśnie z nimi kojarzyła mi się ta lektura.

"Złodziejski Gambit" opowiada historię nastolatki imieniem Ross, która należy do rodziny profesjonalnych złodziei. Gdy jej matka zostaje porwana dla okupu, Ross jest zmuszona wziąć udział w turnieju organizowanym przez tajne stowarzyszenie, mającym na celu wyłonić najlepszego rabusia na świecie. W nagrodę może otrzymać jedno życzenie, które pozwoli jej odzyskać matkę.

Fajna, lekka i wciągająca młodzieżówka - to pierwsze co przychodzi mi na myśl po przeczytaniu tej książki. Jest to świetna rozrywka, gdy nie mamy ochoty na nic cięższego. Kojarzy mi się z bajkami, które oglądałam w młodości o tajnych agentach ratujących świat. Tutaj jednak perspektywa jest nieznacznie inna, bo stoimy po tej drugiej stronie, walcząc w imię zła. Natomiast wciąż możemy śledzić utalentowanych i przebiegłych nastolatków oraz to jak wykorzystują swój spryt do rozwiązywania problemów przy użyciu nowoczesnych gadżetów.

Oprócz tego, że jest to przednia rozrywka, widać, że autorka między wierszami wplata też ważniejsze treści. Uważam taki zabieg za bardzo wartościowy w książkach dla młodzieży. Spotkamy się tu z problemem szukania własnej tożsamości, podkreślonymi wartościami rodzinnymi i sporą porcją tolerancji. Nie jest to jednak coś co od razu rzuca się w oczy, tylko występuje w tle do rozgrywającej się akcji. A tej jest bardzo dużo!

Co ciekawe, dużo bardziej podobają mi się wątki romantyczne w książkach dla młodzieży niż w tych stricte dla dorosłych. W tej książce przedstawione amory były bardzo niewinne i grzały moje serduszko aż do ostatnich stron. Chociaż takiego zakończenia to ja się w ogóle nie spodziewałam i niecierpliwie czekam na kolejny tom.

Jakie były Wasze ulubione bajki w dzieciństwie? Do moich z pewnością należały Odlotowe Agentki czy Kim Kolwiek i to właśnie z nimi kojarzyła mi się ta lektura.

"Złodziejski Gambit" opowiada historię nastolatki imieniem Ross, która należy do rodziny profesjonalnych złodziei. Gdy jej matka zostaje porwana dla okupu, Ross jest zmuszona wziąć udział w turnieju organizowanym...

Gdybyście mieli czytać tylko jeden gatunek do końca życia, to jaki?

"Złodziejski Gambit" Kayvion Lewis to książka, która powinna być sprzedawana od razu z
drugim tomem (uprzedzając pytania: ma być ponoć w 2024).

Jest nie-sa-mo-wi-ta! Wydawca promował ją jako połączenie "Inheritance Games" z
"Ocean’s Eleven", ale ja do tego zestawienia dorzuciłabym jeszcze "Małych Agentów" i
"Iluzję"!

Wydarzenia śledzimy oczami Ross Quest, dziewczyny, która bycie złodziejką ma zapisane w DNA - bowiem pochodzi ze słynnego rodu Questów. Gdy jej matka zostaję porwana przez tajemniczych ludzi, dziewczyna decyduje się wziąć udział w turnieju dla najlepszych złodziei. Konkuruje ona z innymi młodocianymi przestępcami z każdej strony świata, a my śledzimy
ich wzloty, upadki i genialne plany oraz metody rabunków jak i nawiązywanie przyjaźni w tym nieufnym środowisku.

Mimo, że turniej to główny wątek – i umówmy się, jest się czym zachwycać, bo zadania podczas Gambitu są niezwykłe i angażujące uwagę czytelnika, to muszę wspomnieć o wątku romantycznym. Jak dla mnie jest on drugoplanowy i nawet nie musiałby się pojawić, bo książka bez tego i tak jest świetna. Jednak z pewnym eleganckim złodziejem powieść staje się nieodkładalna.

— w skrócie —
• Turniej dla najlepszych młodocianych złodziei 🕵🏻‍♀️
• Tajemnice rodzinne,
• Misterne plany rabunków i wzajemna rywalizacja 👀
• Thriller YA.

Gdybyście mieli czytać tylko jeden gatunek do końca życia, to jaki?

"Złodziejski Gambit" Kayvion Lewis to książka, która powinna być sprzedawana od razu z
drugim tomem (uprzedzając pytania: ma być ponoć w 2024).

Jest nie-sa-mo-wi-ta! Wydawca promował ją jako połączenie "Inheritance Games" z
"Ocean’s Eleven", ale ja do tego zestawienia dorzuciłabym jeszcze "Małych...

Ostatnio polubiłam młodzieżowe książki, a przynajmniej w duchu młodzieży. Nie zawsze są to książki warte uwagi, niektóre wciągają od początku.

Ross to nastolatka , która urodziła się w rodzinie specjalizującej się w kradzieżach. Razem z mamą przyjmują zlecenia a jej zadaniem jest opracowanie najlepszej drogi ucieczki. Kiedy otrzymuje propozycję wzięcia udziału w pewnym turnieju początkowo nawet nie myśli by wziąć w nim udział. Ma swoje plany które krzyżuje porwanie matki. Turniej jest jedyną możliwością by uwolnić mamę? Tylko czy gra jaka podejmie Ross będzie tego warta? Co odkryje po drodze? Komu zaufać? Ile swoich zasad złamie?

Muszę przyznać że początkowo książka nie zapowiada się ciekawie. Akcja przyspiesza powoli ale gdy już ruszy to nie będziemy w stanie jej zatrzymać. W książce mamy kilka wątków, które się przeplatają. Fani szybkiej akcji będą zachwyceni. W sumie można powiedzieć, że znajdziemy tu kilka np podobieństwo do pewnych filmów tylko z nastolatkami w roli głównej. Akcja trochę przypomina np "Oceans 11" czy "Igrzyska śmierci" ale to na zasadzie skojarzenia.

Postacie są świetne wykreowane, wyrazie z charakterem i choć nie wszystkie są w głównym wątku to ich osoba tworzy całość. Polubiłam główną bohaterkę i jej drużynę z jednego z etapów. Są i takie co ich nie polubiłam a z czasem zostały tymi pozytywnymi. Sam opis turnieju Złodziejski gambit nabiera realnych kształtów. Trochę nie podobała mi się jego myśl przewodnia. Głównie dlatego że uczestnikami byli młodzi ludzie a zadania jakie dostali przerastały wg mnie ich wiek. Wszystkie chwyty dozwolone by wygrać etap. Po trupach do celu. Zakończenie turnieju też mi się nie podobało. Gdyby uczestnikami byli dorośli całość była by zupełnie inna.

Sama historia i koncept książki jest świetny. Wszystko ma swoje miejsce, są zwroty akcji, niespodziewiane nawet zaskakujące. Duży plus za to że autorka nie poprowadziła akcji standardowo. Element zaskoczenia to jest to co lubię. W książce jest kilka wątków, które są obiecujące. Samo zakończenie zaskoczyło mnie totalnie. Niby spodziewałam się czegoś podobnego ale musiałam je przeczytać parę razy.

Podsumowując książka jest świetna, może odrobinę nie do końca bym ją określiła że to typowa młodzieżówka. Duży plus za motyw, który ją wyróżnia. Czyta się ją rewelacyjnie i dość szybko ale wymaga skupienia. Polecam i czekam na kontynuację.

Ostatnio polubiłam młodzieżowe książki, a przynajmniej w duchu młodzieży. Nie zawsze są to książki warte uwagi, niektóre wciągają od początku.

Ross to nastolatka , która urodziła się w rodzinie specjalizującej się w kradzieżach. Razem z mamą przyjmują zlecenia a jej zadaniem jest opracowanie najlepszej drogi ucieczki. Kiedy otrzymuje propozycję wzięcia udziału w pewnym...

Miałam wrażenie, że trafiłam jackpot, kiedy jedna książka po drugiej sprawiła mi tyle radości. Nie wiem czemu, ale myślałam, że to taka czysta fantastyka, a okazało się, że więcej wspólnego ma z filmami typu Ocean's 11, niż fantasy, a ja mam ogromną słabość do takich motywów! Zawodowi złodzieje, międzynarodowe zawody, na każdym kroku można spodziewać się, że ktoś podstawi ci nogę, a wszystkie sojusze są bardzo kruche. Wciągnęłam się tam bardzo, że nawet ten romans, który się tam pojawił (bardzo w porzo był, nienachalny taki) w ogóle mi nie przeszkadzał i kurde, ja się tylko pytam, kiedy kolejny tom, bo potrzebuję go na już!

Miałam wrażenie, że trafiłam jackpot, kiedy jedna książka po drugiej sprawiła mi tyle radości. Nie wiem czemu, ale myślałam, że to taka czysta fantastyka, a okazało się, że więcej wspólnego ma z filmami typu Ocean's 11, niż fantasy, a ja mam ogromną słabość do takich motywów! Zawodowi złodzieje, międzynarodowe zawody, na każdym kroku można spodziewać się, że ktoś podstawi...

Lubicie dobre kino akcji? A może wolicie wciągający thriller? Bohaterów, którzy robią niekoniecznie moralne rzeczy, ale wcale nie są tacy źli? A gdybym Wam powiedziała, że taką mieszankę znajdziecie w książce „Złodziejski Gambit” Kayvion Lewis? Co Wy na to?

Ross Quest pochodzi ze złodziejskiej rodziny z wieloletnimi tradycjami. Jej specjalnością jest opracowywanie planów ucieczek, jednak najtrudniej jest jej się wyrwać spod opieki matki. Bo jedyne, o czym marzy dziewczyna, jest poczuć się jak zwykła siedemnastolatka. Sprawy komplikują się, gdy jej matka zostaje porwana. Jedyną szansą jej odzyskania jest udział w Złodziejskim Gambicie – tajemniczym turnieju dla najlepszych złodziei, w którym nagrodą jest jedno życzenie. Ross, aby wygrać, musi zmierzyć się m.in. ze swoją największą rywalką oraz przystojniakiem, który poluje nie tylko na zwycięstwo.

Questowie mają tylko jedną zasadę: „Quest nie może ufać nikomu – chyba że innemu Questowi”. Jednak tym razem do zwycięstwa potrzebna jest współpraca i choć odrobina zaufania. Ross staje więc nie tylko przed wyzwaniem pokonania rywali, ale także wspólnego działania. Przy czym tu każdy chce zwyciężyć i co by się nie działo, gra do własnej bramki. Ale czy na pewno? Odizolowana od świata i rówieśników dziewczyna musi nauczyć się pracy z innymi, równocześnie być o krok przed wszystkimi, a co ważniejsze - zaufać nie tylko im, ale przede wszystkim sobie. Dziewczyna musi zdecydować, czy kierować się wpojonymi zasadami, czy głosem własnych uczuć wypuszczonych na wolność.

Mimo iż książka skierowana jest do młodzieży, bawiłam się przy niej naprawdę dobrze. To coś jak połączenie „Ocean’s 11”, „Iluzji” i „Włoskiej roboty” z motywem turnieju jak choćby z „Igrzysk śmierci”. Znajdziecie tu złodziejskie intrygi i przekręty, trzy kradzieże do popełnienia, anonimową organizację, która sięga dalej, niż by można przypuszczać, nieoczekiwane przyjaźnie, lekki młodzieńczy romans oraz relacje z toksyczną matką. Do tego dynamiczną, trzymającą w napięciu akcję, zawracającą w nieoczekiwanych momentach i finał… Ale to już sami musicie sprawdzić, jaki. ;)

Rozrywka godna polecenia.

Lubicie dobre kino akcji? A może wolicie wciągający thriller? Bohaterów, którzy robią niekoniecznie moralne rzeczy, ale wcale nie są tacy źli? A gdybym Wam powiedziała, że taką mieszankę znajdziecie w książce „Złodziejski Gambit” Kayvion Lewis? Co Wy na to?

Ross Quest pochodzi ze złodziejskiej rodziny z wieloletnimi tradycjami. Jej specjalnością jest opracowywanie planów...

Byłam do tej książki bardzo sceptycznie nastawiona, ale ewidentnie się myliłam. Opowieść ta jest pełna zwrotów akcji, które zostawią Cię, że tak powiem, gapiąc się na ścianę.
Książka nieprzewidywalna i godna polecenia. Bardzo mi się podobała.

Byłam do tej książki bardzo sceptycznie nastawiona, ale ewidentnie się myliłam. Opowieść ta jest pełna zwrotów akcji, które zostawią Cię, że tak powiem, gapiąc się na ścianę.
Książka nieprzewidywalna i godna polecenia. Bardzo mi się podobała.

Złodziejski Gambit to książka napisana przez Kayvion Lewis, która została wydana przez wydawnictwo Jaguar.

Gdy zobaczyłam, że jest to książka dla fanów Ocean's Eleven, natychmiast zapragnęłam ją przeczytać. Uwielbiam filmy typu heist (o kradzieżach) za ich niepowtarzalny klimat.

Właśnie, niepowtarzalny. Książka nie była w stanie go przejąć. To był mój pierwszy, i w sumie największy, zawód. Nie powiem, że Zlodziejski Gambit jest złą pozycją, bo to byłoby kłamstwo. Z pewnością będzie dobrym wprowadzeniem do tych motywów dla nastoletnich czytelników. Dla mnie jednak nie zdał testu.

Znudziła mnie lekko ta książka. Motyw gry o wielką stawkę stał się trochę powtarzalny - widzę w tej lekturze zbyt duże podobieństwo do pozycji Victorii Scott Ogień i woda (ang. 2014, pl. 2015 przez IUVIi),tylko bez wątków fantastycznych. Z tego powodu była bardzo prosta do przewidzenia, co będzie dalej.

Gdy chodzi o bohaterów, nie zachwycili mnie, choć wykreowani byli nie najgorzej. Jednak po pewnym czasie bardzo łatwo było ich rozgryźć, a zwrot akcji ze zdradą z końcówki, wcale nie był dla mnie wielkim zaskoczeniem. Więcej, spodziewałam się go. Jednak Ross zbytnio nie dała się poznać, przez co jej główna motywacja przez cały czas wydawała mi się z lekka naciągana. Gryzła się momentami z tym, co o sobie mówiła.

Najbardziej jednak zabrakło mi nieliniowości akcji. Tematyka daje duże pole do popisu z zakresu poplątania chronologii wydarzeń, co tutaj nie zostało wykorzystane. Może z tego powodu nie odnalazłam klimatu napadu i złodziejskiego majstersztyku.

Książka z oczywistych powodów ma doczekać się kontynuacji, ale nie zaciekawiła mnie na tyle, by po nią sięgnąć.

Złodziejski Gambit to książka napisana przez Kayvion Lewis, która została wydana przez wydawnictwo Jaguar.

Gdy zobaczyłam, że jest to książka dla fanów Ocean's Eleven, natychmiast zapragnęłam ją przeczytać. Uwielbiam filmy typu heist (o kradzieżach) za ich niepowtarzalny klimat.

Właśnie, niepowtarzalny. Książka nie była w stanie go przejąć. To był mój pierwszy, i w sumie...