Miałam wrażenie, że trafiłam jackpot, kiedy jedna książka po drugiej sprawiła mi tyle radości. Nie wiem czemu, ale myślałam, że to taka czysta fantastyka, a okazało się, że więcej wspólnego ma z filmami typu Ocean's 11, niż fantasy, a ja mam ogromną słabość do takich motywów! Zawodowi złodzieje, międzynarodowe zawody, na każdym kroku można spodziewać się, że ktoś podstawi ci nogę, a wszystkie sojusze są bardzo kruche. Wciągnęłam się tam bardzo, że nawet ten romans, który się tam pojawił (bardzo w porzo był, nienachalny taki) w ogóle mi nie przeszkadzał i kurde, ja się tylko pytam, kiedy kolejny tom, bo potrzebuję go na już!
Jakie były Wasze ulubione bajki w dzieciństwie? Do moich z pewnością należały Odlotowe Agentki czy Kim Kolwiek i to właśnie z nimi kojarzyła mi się ta lektura.
"Złodziejski Gambit" opowiada historię nastolatki imieniem Ross, która należy do rodziny profesjonalnych złodziei. Gdy jej matka zostaje porwana dla okupu, Ross jest zmuszona wziąć udział w turnieju organizowanym przez tajne stowarzyszenie, mającym na celu wyłonić najlepszego rabusia na świecie. W nagrodę może otrzymać jedno życzenie, które pozwoli jej odzyskać matkę.
Fajna, lekka i wciągająca młodzieżówka - to pierwsze co przychodzi mi na myśl po przeczytaniu tej książki. Jest to świetna rozrywka, gdy nie mamy ochoty na nic cięższego. Kojarzy mi się z bajkami, które oglądałam w młodości o tajnych agentach ratujących świat. Tutaj jednak perspektywa jest nieznacznie inna, bo stoimy po tej drugiej stronie, walcząc w imię zła. Natomiast wciąż możemy śledzić utalentowanych i przebiegłych nastolatków oraz to jak wykorzystują swój spryt do rozwiązywania problemów przy użyciu nowoczesnych gadżetów.
Oprócz tego, że jest to przednia rozrywka, widać, że autorka między wierszami wplata też ważniejsze treści. Uważam taki zabieg za bardzo wartościowy w książkach dla młodzieży. Spotkamy się tu z problemem szukania własnej tożsamości, podkreślonymi wartościami rodzinnymi i sporą porcją tolerancji. Nie jest to jednak coś co od razu rzuca się w oczy, tylko występuje w tle do rozgrywającej się akcji. A tej jest bardzo dużo!
Co ciekawe, dużo bardziej podobają mi się wątki romantyczne w książkach dla młodzieży niż w tych stricte dla dorosłych. W tej książce przedstawione amory były bardzo niewinne i grzały moje serduszko aż do ostatnich stron. Chociaż takiego zakończenia to ja się w ogóle nie spodziewałam i niecierpliwie czekam na kolejny tom.