oczekiwania wysokie, realizacja taka sobie. początek był bardzo obiecujący, jednak im dalej tym mniej mi się podobało. w ogóle uważam, że wątek Awiego był po pierwsze dużo ciekawszy, po drugie lepiej napisany do momentu, gdy ta dwójka się nie poznała. książka nierówna, właściwie nie wiem co to było, reportaż? powieść? za to szybko się czyta!

oczekiwania wysokie, realizacja taka sobie. początek był bardzo obiecujący, jednak im dalej tym mniej mi się podobało. w ogóle uważam, że wątek Awiego był po pierwsze dużo ciekawszy, po drugie lepiej napisany do momentu, gdy ta dwójka się nie poznała. książka nierówna, właściwie nie wiem co to było, reportaż? powieść? za to szybko się czyta!

"Zostawić świat za sobą" to piękna, smutna i ważna opowieść o ludziach, tradycjach, zwyczajach i o człowieczeństwie. Historia dwóch różnych osób kochających Izrael.
Płakałam razem z Karoliną, gdy otwierała się i opisywała swój ból. Cieszyłam się, gdy jej się udawało pokonać kolejne przeszkody. Przeżywałam rozterki Awiego i rozumiałam, co może czuć. Trochę podziwiam go za podjętą decyzję, bo zapłacił za nią ekstremalnie wysoką cenę. Nie wiem, czy byłabym gotowa zrobić to samo co on.
Mam natomiast do niego szacunek za to, że posiada otwarty umysł, że nie trzeba wyrzekać się Boga, w którego się wierzy, by zrozumieć, że to ludzie stworzyli sztuczny "zakon" uniemożliwiający mu prawdziwą wiarę w Boga. Awi zastanawiał się nad sensem mnóstwa restrykcyjnych przepisów, na które nie znalazł potwierdzenia w pismach. Jeśli się komuś wydaje, że dotyczy to tylko ortodoksyjnych Żydów, to jest w wielkim błędzie. Naprawdę nie trzeba daleko szukać, by to znaleźć blisko nas, w Polsce. Także w kwestiach wiary. Daliśmy się omotać ludziom, którzy mówią nam jak mamy żyć i decydują o naszym światopoglądzie. Dziś wielu zrzuca z siebie ten ciężar, ale zupełnie inaczej niż Awi. Awi czytał święte księgi i nie przestał wierzyć w Boga tylko dlatego, że ktoś swoim postępowaniem i głupotą lub naiwnością zaprzeczał prawdom tych ksiąg. Dziś ludzie nie czytając Pisma Świętego zaprzeczają istnieniu Boga, bo widzą, że Ci, którzy powinni być wzorem, są często gorsi od tych, dla których powinni być wzorem.
Karolina, opisując swoją drogę życiową w kraju, który pokochała, dokonuje też jego analizy. Wytyka błędy, ale uczciwie i realnie pokazuje dlaczego Izraelczycy postępują w taki, czy inny sposób. Pisze o tym, że odkrywane przez archeologów starożytne teksty nie różnią się od dzisiejszych, co oznacza, że Biblia i inne żydowskie pisma są niezmienne od tysięcy lat, co bardzo podnosi ich wiarygodność i miało też ogromny wpływ na ich kulturę i wychowywanie kolejnych pokoleń. Wspomina o tym, że naród izraelski przez tysiące lat był prześladowany i mordowany. Pomimo tego przetrwał i choć w czasie holokaustu uderzenie było wyjątkowo silne, powstał i odzyskał utracone przez dwoma tysiącami lat ziemie. Dziś, gdy piszę ten tekst, 8.10.2023, jest drugi dzień wojny. Hamas z terytoriów Strefy Gazy uderzył na Izrael. Bestialsko morduje bezbronnych ludzi, podobnie jak półtora roku temu wojska Putina na Ukrainie. Smutek mnie ogarnia, bo wtedy Polacy otworzyli swoje serca i przyjęli uchodźców z Ukrainy, a dziś czytając komentarze pod licznymi artykułami o wojnie, nie mogę nadziwić się temu ogromnemu antysemityzmowi i nienawiści.
Dlatego takie książki, jak ta, są ważne. Wzajemny szacunek powinien być podstawą w relacjach.
Moja miłość do Izraela wynika z czytania Biblii. Uważam, że nie można czytać Biblii i kochać Boga i jednocześnie nienawidzić Izraela i Żydów. Te moje sympatie powodują, że chętnie sięgam po takie pozycje, jak książka Karoliny.
Moja opinia powyżej jest bardzo subiektywna i dotyczy też moich prywatnych refleksji na tematy zawarte w książce, ale rozumiem, że ktoś może mieć inne odczucia.
Książkę serdecznie polecam.

"Zostawić świat za sobą" to piękna, smutna i ważna opowieść o ludziach, tradycjach, zwyczajach i o człowieczeństwie. Historia dwóch różnych osób kochających Izrael.
Płakałam razem z Karoliną, gdy otwierała się i opisywała swój ból. Cieszyłam się, gdy jej się udawało pokonać kolejne przeszkody. Przeżywałam rozterki Awiego i rozumiałam, co może czuć. Trochę podziwiam go za...

Na początku zapowiadało się dobrze, potem było już gorzej. Co nie zmienia faktu, że książkę szybko się czyta - u mnie były to dwa wieczory. Widać duże zagubienie u bohaterki/autorki, niektóre myśli były dla mnie nielogiczne. Dałabym większą ocenę, gdyby nie teksty o aniołach i Bogu. Mimo to, podziwiam autorkę za siłę.

Na początku zapowiadało się dobrze, potem było już gorzej. Co nie zmienia faktu, że książkę szybko się czyta - u mnie były to dwa wieczory. Widać duże zagubienie u bohaterki/autorki, niektóre myśli były dla mnie nielogiczne. Dałabym większą ocenę, gdyby nie teksty o aniołach i Bogu. Mimo to, podziwiam autorkę za siłę.

Nie mogłam się oderwać targana różnymi emocjami.

Nie mogłam się oderwać targana różnymi emocjami.

Świetne historie opisane we wspaniały sposób.

Z rzeczy, które mi się nie podobały, to ten jeden dziwny komentarz na temat wagi byłego partnera (coś w stylu, że jest taki ciężki, że jeśli nawet jej nie obroni przed problemami, to przynajmniej się na nie przewróci i je zmiażdży??????). W całej reszcie książki na próżno szukać takiego zgryźliwego humoru, autorka opisuje ludzi z szacunkiem. I ten niepasujący do reszty komentarz. Tak jakby nie mogła się powstrzymać żeby akurat temu jednemu partnerowi wbić szpilę i stwierdziła, że uderzy w wagę? Yikes.

Poza tym polecam.

Świetne historie opisane we wspaniały sposób.

Z rzeczy, które mi się nie podobały, to ten jeden dziwny komentarz na temat wagi byłego partnera (coś w stylu, że jest taki ciężki, że jeśli nawet jej nie obroni przed problemami, to przynajmniej się na nie przewróci i je zmiażdży??????). W całej reszcie książki na próżno szukać takiego zgryźliwego humoru, autorka opisuje ludzi...

Szczerze polecam "Zostawić za sobą świat" Karoliny van Ede Tzenvirt to naprawdę niezwykła książka. Nie jest typowo smutna, wzbudza tak wiele emocji, że zarówno śmiałam się, jak i uroniłam kilka łez podczas jej lektury. Jest inspirowana życiem samej autorki, więc wszystkie przedstawione emocje wydają się całkowicie prawdziwe. Cała historia inspiruje i pokazuje, jak można poradzić sobie z trudnymi przeżyciami, jak rodzinne konflikty, czy śmierć bliskiej osoby.

Szczerze polecam "Zostawić za sobą świat" Karoliny van Ede Tzenvirt to naprawdę niezwykła książka. Nie jest typowo smutna, wzbudza tak wiele emocji, że zarówno śmiałam się, jak i uroniłam kilka łez podczas jej lektury. Jest inspirowana życiem samej autorki, więc wszystkie przedstawione emocje wydają się całkowicie prawdziwe. Cała historia inspiruje i pokazuje, jak można...

główna bohaterka, wspólnie z awim, doświadcza w izraelu rozwoju i ewolucji charakteru, odkrywając o sobie samej rzeczy, których wcześniej nie była świadoma. losy bohaterów i ich wybory splatają ich życia jeszcze ciaśniej, dzięki czemu zostają prawdziwymi przyjaciółmi. to emocjonująca podróż przez inną kulturę i religię, ale również jest ona opowieścią o odkrywaniu samego siebie.

główna bohaterka, wspólnie z awim, doświadcza w izraelu rozwoju i ewolucji charakteru, odkrywając o sobie samej rzeczy, których wcześniej nie była świadoma. losy bohaterów i ich wybory splatają ich życia jeszcze ciaśniej, dzięki czemu zostają prawdziwymi przyjaciółmi. to emocjonująca podróż przez inną kulturę i religię, ale również jest ona opowieścią o odkrywaniu samego...

Mimo że Avi wychowywał się w środowisku, które przekazywało mu ultraortodoksyjne dogmaty i zasady, nie zgadza się z nimi w pełni. Opuszczając rodzinę, wyrusza w podróż, aby odnaleźć własne rozumienie Boga i swojej tożsamości. Przesłanie książki daje nadzieję czytelnikom, którzy być może również przeżywają wewnętrzne konflikty związane z ich przekonaniami i wartościami.

Mimo że Avi wychowywał się w środowisku, które przekazywało mu ultraortodoksyjne dogmaty i zasady, nie zgadza się z nimi w pełni. Opuszczając rodzinę, wyrusza w podróż, aby odnaleźć własne rozumienie Boga i swojej tożsamości. Przesłanie książki daje nadzieję czytelnikom, którzy być może również przeżywają wewnętrzne konflikty związane z ich przekonaniami i wartościami.

śmierć partnera, najbliższej nam osoby zrozumie niewielu ludzi. chciałabym podziękować Karolinie za to, że tak empatycznie przedstawiła ten stan, nie przerysowując go, ani nie udając bohaterskiej postawy. przedstawiła powolny proces radzenia sobie ze stratą i powolnego poszukiwaniu sensu i znaczenia w życiu, w którym nie ma już tej osoby. piękna, pełna wrażliwości historia o szukaniu własnej drogi i radzeniu sobie z życiowymi trudnościami.

śmierć partnera, najbliższej nam osoby zrozumie niewielu ludzi. chciałabym podziękować Karolinie za to, że tak empatycznie przedstawiła ten stan, nie przerysowując go, ani nie udając bohaterskiej postawy. przedstawiła powolny proces radzenia sobie ze stratą i powolnego poszukiwaniu sensu i znaczenia w życiu, w którym nie ma już tej osoby. piękna, pełna wrażliwości historia...

istnieje w naszym kraju cała masa stereotypów o Żydach. niestety, mimo upływu czasu niektóre z nich wydają się nadal żywe. dlatego książki takie jak ta są bardzo potrzebne! bo pokazują zupełnie inną perspektywę na ten naród. autorka prezentuje jego wady i zalety, tak jak ona je widzi, a całość splata w fabularną historię. dobrze się ją czyta

istnieje w naszym kraju cała masa stereotypów o Żydach. niestety, mimo upływu czasu niektóre z nich wydają się nadal żywe. dlatego książki takie jak ta są bardzo potrzebne! bo pokazują zupełnie inną perspektywę na ten naród. autorka prezentuje jego wady i zalety, tak jak ona je widzi, a całość splata w fabularną historię. dobrze się ją czyta