Warto przeczytać.

Warto przeczytać.

Taki esej w formie książki. Chciałabym dać więcej, ale nic nowego i odkrywczego w tej książce dla mnie nie było. Nawet anegdotka o penisie Batmana nie robi tu roboty. Także jak ktoś wie bardzo mało o popkulturze i "trendach" w niej wiodących to jak najbardziej niech czyta. Otherwise, nuthin' special

Taki esej w formie książki. Chciałabym dać więcej, ale nic nowego i odkrywczego w tej książce dla mnie nie było. Nawet anegdotka o penisie Batmana nie robi tu roboty. Także jak ktoś wie bardzo mało o popkulturze i "trendach" w niej wiodących to jak najbardziej niech czyta. Otherwise, nuthin' special

Duży zawód, zbiór notek blogowych bez myśli przewodniej, z samymi oczywistościami. A o samych remake'ach to właściwie nic tu nie ma. napewno nie dla fanów tematu bo już od lat to wszystko wiedzą

Duży zawód, zbiór notek blogowych bez myśli przewodniej, z samymi oczywistościami. A o samych remake'ach to właściwie nic tu nie ma. napewno nie dla fanów tematu bo już od lat to wszystko wiedzą

Sensowne podsumowanie tego, co dziś w popkulturze się dzieje ze szczyptą ironicznego humoru autora, który dodaje wszystkiemu polotu.
Nie do końca wiem jednak, dla kogo jest ta książka - jeśli dla tych, którzy lubią popkulturę, to się niewiele nowego dowiedzą. Jeśli zaś dla ludzi "spoza" to czy oni w ogóle są zainteresowani jej poznawaniem? Trudno stwierdzić.

Sensowne podsumowanie tego, co dziś w popkulturze się dzieje ze szczyptą ironicznego humoru autora, który dodaje wszystkiemu polotu.
Nie do końca wiem jednak, dla kogo jest ta książka - jeśli dla tych, którzy lubią popkulturę, to się niewiele nowego dowiedzą. Jeśli zaś dla ludzi "spoza" to czy oni w ogóle są zainteresowani jej poznawaniem? Trudno stwierdzić.

Bardzo dobre wprowadzenie do tematu tego, jak działają mechanizmy stojące za współczesnym kształtem mainstreamowej popkultury (głównie tej z USA).

Świetna pozycja dla kogoś, kto nie za bardzo orientuje się w świecie popkultury i przede wszystkim tą produkcyjną sferą współczesnego przemysłu kulturowego.

No ale właśnie, jest to bardzo dobre, ale wprowadzenie. Co oznacza, że jest to bardzo skrótowe i uproszczone opracowanie tego tematu.
Jednak jako właśnie takie wprowadzenie do tematu sprawdza się świetnie.

Trochę też szkoda, że nie ma tu omówionych wszystkich gałęzi popkultury, jak choćby ostatnio znowu bardzo ważnego rynku książkowego, no ale jest to na tyle skomplikowany temat, że jest to zrozumiałe, że nie dało się zmieścić wszystkiego.

Bardzo dobre wprowadzenie do tematu tego, jak działają mechanizmy stojące za współczesnym kształtem mainstreamowej popkultury (głównie tej z USA).

Świetna pozycja dla kogoś, kto nie za bardzo orientuje się w świecie popkultury i przede wszystkim tą produkcyjną sferą współczesnego przemysłu kulturowego.

No ale właśnie, jest to bardzo dobre, ale wprowadzenie. Co oznacza, że...

Bardzo lubię kanał na YT pana Michała, książka była ciekawym zebraniem esejów o współczesnej popkulturze i jej problemach. Mi się bardzo podobało, dobrze się czyta, książka zwięzła, treściwa, bez zbędnego rozmemłania. Polecam

Bardzo lubię kanał na YT pana Michała, książka była ciekawym zebraniem esejów o współczesnej popkulturze i jej problemach. Mi się bardzo podobało, dobrze się czyta, książka zwięzła, treściwa, bez zbędnego rozmemłania. Polecam

Tytuł Remake. Na okładce Obcy. Ten Obcy.

A jednak: ni to książka o Remake'ach, ni to książka o Obcym.

Miałem nieodparte poczucie, że o ile - początkowo - autor miał pewien pomysł, to z biegiem kolejnych rozdziałów kompletnie zmienił zdanie. Może zabrakło czasu, może materiału jednak nie starczyłoby na całą książkę. Zamiast jednak faktycznie poeksplorować zjawisko nagminnego przerabiania i kontynuowania starych materiałów źródłowych (strzelam od niechcenia: Obcy, Terminator, Krzyk, Halloween),dostajemy przemyślenia o Piractwie, AI i "skrajnie prawicowym hejcie".

Dobre czytadło, pozostaje jednak liczyć na coś (AI?) lub kogoś (raczej już nie autora),kto podejdzie do tematu poważnie i nie będzie znowu pakował g%#$# w sreberko.

Cóż, przyda się Remake Remake'u :)

Tytuł Remake. Na okładce Obcy. Ten Obcy.

A jednak: ni to książka o Remake'ach, ni to książka o Obcym.

Miałem nieodparte poczucie, że o ile - początkowo - autor miał pewien pomysł, to z biegiem kolejnych rozdziałów kompletnie zmienił zdanie. Może zabrakło czasu, może materiału jednak nie starczyłoby na całą książkę. Zamiast jednak faktycznie poeksplorować zjawisko...

Książka raczej dla nowych w popkulturowym świecie. Jeśli siedzi się w nim dużo, książka nie oferuje zbyt wielu nowych informacji. Mimo to bardzo dobrze napisana i wygodnie się czyta.

Książka raczej dla nowych w popkulturowym świecie. Jeśli siedzi się w nim dużo, książka nie oferuje zbyt wielu nowych informacji. Mimo to bardzo dobrze napisana i wygodnie się czyta.

Bardzo ciekawe podsumowanie aktualnych trendów w popkulturze. Aczkolwiek ze względu na ewidentnie lewicowe poglądy autora, niektóre zjawiska są opisane dość jednostronnie.

Bardzo ciekawe podsumowanie aktualnych trendów w popkulturze. Aczkolwiek ze względu na ewidentnie lewicowe poglądy autora, niektóre zjawiska są opisane dość jednostronnie.

Zacznę może od autora - widać że gość wie o czym pisze, w popkulturze porusza się bardzo swobodnie i czuć na kartach książki niejako pasję jaką autor posiada. Niestety (w szczególności w pierwszej połowie książki) zamiast skupiać się na temacie danego rozdziału, autor co rusz próbuje czytelnika przekonać do swoich mocno toksycznych, lewicowych (zeby nie nazwac tego bardziej dobitnie) przekonań politycznych. I podane jest to w sposób absolutnie niedopuszczalny, ponieważ przykłady które do tego wykorzystuje są zawarte wybiórczo i starannie tak aby tylko pasowały do wykładanej tezy. Generalnie staram się pomijać tego typu wtręty, jednak momentami jest tego tak dużo że książka niemal zamienią się w manifest spoleczno-polityczny. Szkoda bo jak wspomnialem wyzej, gosc naprawdę wie o czym pisze, jednak sięgnąłem po książkę o popkulturze a nie o lewackim belkocie i to w najgorszym wydaniu.
No i właśnie- sprowadzamy się do tytułu oraz opisu książki- zupełnie odbiegają od zawartej treści i zalecam się nimi nie sugerować.

Zacznę może od autora - widać że gość wie o czym pisze, w popkulturze porusza się bardzo swobodnie i czuć na kartach książki niejako pasję jaką autor posiada. Niestety (w szczególności w pierwszej połowie książki) zamiast skupiać się na temacie danego rozdziału, autor co rusz próbuje czytelnika przekonać do swoich mocno toksycznych, lewicowych (zeby nie nazwac tego bardziej...