Współpraca reklamowa z @waspos

Kochani zacznę recenzję od pytania do was jak to z wami jest ? Obawiacie się czasem jak zostanie odebrana wasza osobista opinia na temat książki ?Zwłaszcza jeśli większość opinii jakie zbiera książka jest pozytywna a wam po prostu nie przypadła do gustu. Ja tak niestety miałam z książką od Moniki Kroczak.

Naprawdę w opisie i tajemniczej mrocznej okładce widziałam spory potencjał, jednak w moim przypadku coś tutaj nie pykło. Zaczęłam czytać a z każdym kolejnym rozdziałem już bardziej to było w moim przypadku kartkowanie byle do końca. Aż cisną mi się na usta słowa gdzieś dawno zasłyszane " nie jestem zupą pomidorową żeby mnie wszyscy lubili" i nie wiem dlaczego ale te słowa wpasowały się w moje odczucia podczas lektury Diabła. Pomidorówkę lubię ale z tą fabułą i tymi bohaterami po prostu się nie polubiłam nad czym wciąż mocno ubolewam. Broń Boże nie krytykuję autorki bo zamysł z tego co widzę po opiniach wielu czytelnikom przypadł do gustu. Podejrzewam po prostu że albo nie był to dla mnie dobry czas na taką lekturę albo niebardzo zrozumiałam przekaz całej historii.

Jak często wam się zdarza że sięgacie po książkę która zbiera pozytywne, dobre opinie a w was budzi mieszane uczucia ?

Współpraca reklamowa z @waspos

Kochani zacznę recenzję od pytania do was jak to z wami jest ? Obawiacie się czasem jak zostanie odebrana wasza osobista opinia na temat książki ?Zwłaszcza jeśli większość opinii jakie zbiera książka jest pozytywna a wam po prostu nie przypadła do gustu. Ja tak niestety miałam z książką od Moniki Kroczak.

Naprawdę w opisie i tajemniczej...

"Diabeł nigdy nie prosi "to moja druga książka tego autorstwa. Pani Monika Kroczak kolejny raz mnie bardzo pozytywnie zaskoczyła.
Nasza bohaterka Ana postanawia porzucić swoje życie w Los Angeles i wyruszyć na wyprawę po miasteczku górskim Port Angeles. Na swojej drodze spotyka strażnika Parku Narodowego Olympic, Danny'ego. Dziewczyna czuję się przy nim bardzo bezpiecznie jest bardzo szczęśliwa, jednak z tyłu głowy cały czas ma myśli, że nic z tego dobrego nie wyniknie, a Diabeł prędzej czy później i tak ją dopadnie i jej nie odpuści.
Ana ze strachu postanawia zrezygnować i odpuścić to co łączy ją ze strażnikiem.
Czy Diabeł ją dopadnie i zmusi do powrotu do Los Angeles?
Czy może jednak uda się Anie pozostać?
Zakończenie tej historii mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło. Znajdziemy tu wiele mrocznych wątków jak i romantycznych. Ta historia mnie bardzo zaciekawiła i wciągnęła, co sprawiło, że szybko się ją czytało. Serdecznie Wam ją polecam i zachęcam do zapoznania się z twórczością autorki.
#diabełnigdynieprosi #monikakroczek #waspos #wydawnictwowaspos #egzemplarzrecenzencki #recenzja2023 @waspos @monikaa.kroczak

"Diabeł nigdy nie prosi "to moja druga książka tego autorstwa. Pani Monika Kroczak kolejny raz mnie bardzo pozytywnie zaskoczyła.
Nasza bohaterka Ana postanawia porzucić swoje życie w Los Angeles i wyruszyć na wyprawę po miasteczku górskim Port Angeles. Na swojej drodze spotyka strażnika Parku Narodowego Olympic, Danny'ego. Dziewczyna czuję się przy nim bardzo bezpiecznie...

Czasem w życiu, kiedy jest naprawdę źle, to trzeba po prostu się zatrzymać, pomyśleć, a nawet uciec i dopiero wtedy wybrać odpowiednią drogę. Najlepszym pomysłem na poukładanie swoich myśli dla Any był taki plan.
Miejsce, jakiego jeszcze nie znała, ale które postanowiła odkryć, wtedy kiedy zawalał się jej świat i wędrówka, poszukanie swojego miejsca rozpoczęła dość ostro, odcinając się i wyruszając przed siebie.

Danny kiedy tylko poznał Ane wiedział, że jest to kobieta inna niż wszystkie początkowo tajemnicza, skryta i niedostępna, ale z czasem dowiaduje się coraz to więcej informacji na jej temat. Opowiadania o Diable, od którego uciekła i nie chciała za wszelką cenę wracać, o jakim tym Ana jest okropnym demonem, przez którego można tylko przysporzyć sobie problemów, nie zraziły Danego tak samo, jak początkowe odtrącenia. Niestety prawda zaszokowała go tak samo, jak innych ludzi, z którymi Ana zaczynała się przyjaźnić.


Autorka zawirowała wyobraźnia czytelnika, takie miałam myśli po zakończeniu książki. Od pióra, które Ana, że sobą nosiła po opowieści o Diable. Początkowo myślałam, że będę wiedziała, jak zakończy się książka i przewidywałam inne zakończenie, które okazało się szokujące.


Czy Ana okaże się, takim okropnym demonem jak się opisywała?
Czy znajdzie swoje miejsce na ziemi?
Jaki plan ma Danny, aby zbliżyć się do Any?
Czy Diabeł odnajdzie Ane?

Tego dowiecie się, czytając książkę.Czasem w życiu, kiedy jest naprawdę źle, to trzeba po prostu się zatrzymać, pomyśleć, a nawet uciec i dopiero wtedy wybrać odpowiednią drogę. Najlepszym pomysłem na poukładanie swoich myśli dla Any był taki plan.
Miejsce, jakiego jeszcze nie znała, ale które postanowiła odkryć, wtedy kiedy zawalał się jej świat i wędrówka, poszukanie swojego miejsca rozpoczęła dość ostro, odcinając się i wyruszając przed siebie.

Danny kiedy tylko poznał Ane wiedział, że jest to kobieta inna niż wszystkie początkowo tajemnicza, skryta i niedostępna, ale z czasem dowiaduje się coraz to więcej informacji na jej temat. Opowiadania o Diable, od którego uciekła i nie chciała za wszelką cenę wracać, o jakim tym Ana jest okropnym demonem, przez którego można tylko przysporzyć sobie problemów, nie zraziły Danego tak samo, jak początkowe odtrącenia. Niestety prawda zaszokowała go tak samo, jak innych ludzi, z którymi Ana zaczynała się przyjaźnić.


Autorka zawirowała wyobraźnia czytelnika, takie miałam myśli po zakończeniu książki. Od pióra, które Ana, że sobą nosiła po opowieści o Diable. Początkowo myślałam, że będę wiedziała, jak zakończy się książka i przewidywałam inne zakończenie, które okazało się szokujące.


Czy Ana okaże się, takim okropnym demonem jak się opisywała?
Czy znajdzie swoje miejsce na ziemi?
Jaki plan ma Danny, aby zbliżyć się do Any?
Czy Diabeł odnajdzie Ane?

Tego dowiecie się, czytając książkę.

💖

Czasem w życiu, kiedy jest naprawdę źle, to trzeba po prostu się zatrzymać, pomyśleć, a nawet uciec i dopiero wtedy wybrać odpowiednią drogę. Najlepszym pomysłem na poukładanie swoich myśli dla Any był taki plan.
Miejsce, jakiego jeszcze nie znała, ale które postanowiła odkryć, wtedy kiedy zawalał się jej świat i wędrówka, poszukanie swojego miejsca rozpoczęła dość...

Sięgając po książki autorów których znam już twórczość wiem że będzie to dobra lektura . Pióro Moniki Kroczak znam z dwóch poprzednich książek, a w tej coś mi nie pykło. Brakowało mi tej adrenaliny, szybko rozwijającej się akcji. Nie zaliczam do udanej lektury, chodź standardowo opis mnie zaintrygował ale treść już nie. Wiadomo że nie każda książka musi mi się danego autora podobać. "Diabeł nigdy nie prosi" właśnie do niej należy, a miałam duże przeczucie że autorka wprowadzi mnie w świat w którym bohaterowie nie zwalniają tempa. Działają i idą przed siebie mimo przeciwności losu.

Sięgając po książki autorów których znam już twórczość wiem że będzie to dobra lektura . Pióro Moniki Kroczak znam z dwóch poprzednich książek, a w tej coś mi nie pykło. Brakowało mi tej adrenaliny, szybko rozwijającej się akcji. Nie zaliczam do udanej lektury, chodź standardowo opis mnie zaintrygował ale treść już nie. Wiadomo że nie każda książka musi mi się danego autora...

RECENZJA PATRONACKA

Ana porzuca swoje idealne życie w Los Angeles i postanawia przeżyć przygodę swojego życia. Tal wyrusza w podróż do Port Angels. I tak poznaje Danniego strażnika Parku Narodowego. Przy tym mężczyźnie kobieta czuje, się dobrze, ale posiadając taki charakter jaki ona ma to nie dopuszcza go siebie. Dziewczyna myśli ze nie zasługuje na szczęście, ale przy tym mężczyźnie wszystko się zmienia i stopniowo dopuszcza go do siebie.

Malik Buerro jest bardzo pewnym siebie mężczyzną i wie czego chce. Do tej pory nie dopuszczał do swojego serca nigdy myśli o poważnym związku. Na drodze tego mężczyzny staje Ana i on już wie, że ta dziewczyna będzie jego pomimo stanowczych sprzeciwów z jej strony.

Mężczyzna oczarowuje dziewczynę, ale ona nie ma pojęcia, że on stanie się lekarstwem na jej wszelkie obawy. Książka jest pisana głównie z perspektywy głównej bohaterki, ale nie zabraknie również perspektywy głównego bohatera której jest troszeczkę mniej, ale daje to nam wczuć się bardziej w historię.

Styl Moniki jest bardzo lekki przez jej książki się płynie i nawet nie zauważycie, że właśnie przewracacie ostatnią stronę historii. To moje pierwsze spotkanie z twórczością Autorki, ale i zapewniam was, że nie ostatnie. Jestem bardzo ciekawa następnych książek spod pióra Moniki, na które mam nadzieje, że nie będzie trzeba długo czekać. Bardzo dziękuje Monice za możliwość objęcia patronatem jej książkowego dziecka. Bardzo polecam!

RECENZJA PATRONACKA

Ana porzuca swoje idealne życie w Los Angeles i postanawia przeżyć przygodę swojego życia. Tal wyrusza w podróż do Port Angels. I tak poznaje Danniego strażnika Parku Narodowego. Przy tym mężczyźnie kobieta czuje, się dobrze, ale posiadając taki charakter jaki ona ma to nie dopuszcza go siebie. Dziewczyna myśli ze nie zasługuje na szczęście, ale przy...

Macie tak czasem, że jedna książka autora jest super, sama miłość a druga to totalny gniot? Dajecie szanse wtedy trzeciej książce?

U mnie tak właśnie było w przypadku książek P. Moniki Kroczak.
Najpierw porozmawiamy o tej, która mi się nie podobała.

"Diabeł nigdy nie prosi" bo o niej mowa, skusił mnie tytułem. I byłam bardzo pozytywnie do niej nastawiona, pomijając pierwsze strony tej pozycji, na których dzieje się zdecydowanie za dużo.
Jestem świadoma tego, że to romans i tu musi się dużo dziać, ale przez klimat tajemniczości, jaki serwuje nam autorka, liczyłam na coś w stylu "devil night" a dostałam coś zgoła innego.

To co tu znajdziecie to bardzo przedmiotowe traktowanie kobiet (głównie bawienie się nimi jak zabawkami, bo ma się nad nimi jakiś rodzaj władzy). Zakłady i intrygi, ale z pozytywów to, to, że bohaterowie pokazują nam, że można żyć, tak jak się chce, na własnych zasadach. Tutaj też się zagłębię nad tym "jak się chce", bo dla mnie przedstawienie życia Diabła, było aż przesadzone.
Nie jestem w stanie wyobrazić sobie takiego życia.
Dodatkowo cała postać Diabła, no nie dogadałabym się z nim. I nie mówię o jego wykreowaniu jako o czymś złym, bo jest dobrze zrobioną postacią, ale sposób bycia i życia bardzo gryzie się z tym, co szukam w książkach.

Co do fabuły mam wrażenie, że relacja głównych bohaterów nie opierała się na niczym poważnym. I ja rozumiem zamysł autorki, ale mi osobiście się to nie podobało.
Na minus zasługuje również zakończenie, był zbyt przyśpieszone. Na spokojnie można było dodać 20/30 stron i wyszłoby to na ogromny plus.

Jest to ten rodzaj książki, który na spokojnie będzie miał swoich fanów, bo jest lekko napisana, krótka, ale i taka "mroczniejsza".

Polecam samemu się z nią zapoznać, bo może akurat będzie to wasz ulubieniec.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję wydawnictwu WasPos, pomimo wszystko było to fajne spotkanie z nową autorką.

Macie tak czasem, że jedna książka autora jest super, sama miłość a druga to totalny gniot? Dajecie szanse wtedy trzeciej książce?

U mnie tak właśnie było w przypadku książek P. Moniki Kroczak.
Najpierw porozmawiamy o tej, która mi się nie podobała.

"Diabeł nigdy nie prosi" bo o niej mowa, skusił mnie tytułem. I byłam bardzo pozytywnie do niej nastawiona, pomijając...

Przepadłam dla okładki, która doskonale odwzorowuje to, co znajduje się między wersami.

Przepadłam dla okładki, która doskonale odwzorowuje to, co znajduje się między wersami.

Historia pełna niebezpieczeństwa wypełniająca każdą stronę książki. A to za sprawą Diabła - Malika, który czyha, by zabrać Anę, tam gdzie jej miejsce. Do Los Angeles. Miasta aniołów, które jak na ironię jest pełne diabłów w ludzkiej skórze.

Ana wiedzie na pozór ekstrawaganckie, piękne życie, ale prawda jest inna, jest ono pełne bólu, cierpienia. Przy Dannym czyje się szczęśliwa, spełniona, bezpieczna, ale wie, że to co piękne nie może trwać wiecznie. Decyduje się opuścić tę bańkę i zmierzyć się z konsekwencjami.

Powieść ta sama w sobie zawiera dużą dawkę emocji. Piękne opisy scenerii gór przenoszą nas do innego wręcz świata, w którym pragnie się być i żyć. Nic dziwnego, że Anie tak się tam podoba.

Historia Any, może być historią wielu kobiet, które chcą odnaleźć siebie, swoje szczęście i miłość. Bo taka właśnie jest, skoncentrowana na tym. Nie zawsze to czego pragniemy od życia, z tym akurat mężczyzną okazuje się być dobre, dlatego też autorka podjęła ten trudny temat. Choć nie powiem, na czasy miałam mordercze zapędy względem Any 🙈 jednak historia, tajemnica i to jak się zakończy ta książka mnie powstrzymały.



Zakończenie natomiast jest dla mnie jakby otwarte i mam nadzieję, że będzie to po prostu druga część, bo mocno mnie to ciekawi.



Książka mi się podobała. Napisana została lekkim stylem przez co czyta się bardzo szybko. Akcja rozwijała się powoli, więc nie było mowy by zgubić się w lekturze. A okładka jest minimalistyczna i piękna.

Historia pełna niebezpieczeństwa wypełniająca każdą stronę książki. A to za sprawą Diabła - Malika, który czyha, by zabrać Anę, tam gdzie jej miejsce. Do Los Angeles. Miasta aniołów, które jak na ironię jest pełne diabłów w ludzkiej skórze.

Ana wiedzie na pozór ekstrawaganckie, piękne życie, ale prawda jest inna, jest ono pełne bólu, cierpienia. Przy Dannym czyje się...

"Diabeł nigdy nie prosi" to poruszająca historia o Annie, która porzuca swój ekstrawagancki tryb życia w Los Angeles i udaje się na wędrówkę do malowniczego górskiego miasteczka. Szuka tam schronienia i spokoju, jednak nieoczekiwanie natrafia na Danny'ego, strażnika Parku Narodowego Olympic. Młody mężczyzna oferuje jej namiastkę normalności i bezpieczeństwa, sprawiając, że Ana czuje się szczęśliwa.
Jednak Ana doskonale zdaje sobie sprawę, że ta relacja nie ma przyszłości. Jej życie jest pełne cierpienia i udręki, jak piekło, które nie przynosi niczego dobrego. Jest przekonana, że prędzej czy później Diabeł, reprezentowany przez postać Malika Buerro, upomni się o swoje prawa i zabierze ją z powrotem do Los Angeles.
Kiedy Ana podjęła decyzję o odejściu od Danny'ego, on zaskoczony zapytał, dlaczego to robi. Ana, pełna łez, wyjaśniła mu, że Diabeł nigdy nie prosi o to, czego chce, zawsze bierze to, czego pragnie. W ten sposób Ana podjęła decyzję o rozstaniu, nie chcąc być kolejną ofiarą losu i wiedząc, że nie ma przyszłości dla ich związku.
"Diabeł nigdy nie prosi" to pełna napięcia i emocji powieść, która prowokuje do zadawania pytań o nasze najgłębsze pragnienia i decyzje, jakie podejmujemy w obliczu piekła, jakim może być życie. To historia o walce z własnymi demonami i odwadze szukania lepszego jutra, mimo groźby utraty wszystkiego, co kochamy.

To moje pierwsze spotkanie z tą autorką i muszę szczerze przyznać, że książka nie do końca trafiła w moje gusta. Zaintrygował mnie tytuł - brzmi bardzo ciekawie, a ja lubię mroczne klimaty. Zaczęła się obiecującym prologiem, który wzbudził moje zainteresowanie, jednak niestety, reszta akcji rozwijała się w bardzo powolnym tempie, co nie odpowiadało moim oczekiwaniom.
Autorka umiejętnie przeniosła nas w piękną scenerię gór i parku narodowego, gdzie główna bohaterka szukała siebie i uciekała od rzekomego diabła, który ostatecznie do niej dotarł.
Choć książka nie wpisywała się ani w gatunek erotycznego romansu, ani w niebezpieczną historię, można ją określić jako literaturę obyczajową, skoncentrowaną na poszukiwaniu siebie i odnajdywaniu szczęścia i miłości. Była to głównie psychologiczna podróż bohaterki.

Mimo że w fabule pojawiła się pewna tajemnica, która wzbudziła moje zainteresowanie i sprawiła, że kontynuowałem czytanie, niestety nie została ona w pełni rozwinięta, co było pewnym rozczarowaniem. Zakończenie było zarówno piękne, jak i niejasne, pozostawiając miejsce na interpretację.

Chciałbym podkreślić, że opisuję swoje osobiste wrażenia i oczekiwania odnośnie tej książki. Każdy czytelnik ma swoje preferencje i może mieć inne spojrzenie na nią. Dziękuję za uwagę i możliwość podzielenia się swoją opinią na temat tej pozycji.

"Diabeł nigdy nie prosi" to poruszająca historia o Annie, która porzuca swój ekstrawagancki tryb życia w Los Angeles i udaje się na wędrówkę do malowniczego górskiego miasteczka. Szuka tam schronienia i spokoju, jednak nieoczekiwanie natrafia na Danny'ego, strażnika Parku Narodowego Olympic. Młody mężczyzna oferuje jej namiastkę normalności i bezpieczeństwa, sprawiając, że...

Ana uciekała od swojego dotychczasowego życia. Docierając do górskiego miasteczka, poczuła, że to może być jej miejsce. Chwilowa kryjówka przed swoim przeznaczeniem, a dokładniej Diabłem wcielonym. Szukała spokoju, chciała unikać ludzi i nie rzucać się w oczy, lecz w rezultacie stało się coś zupełnie innego. Przykuła uwagę jednego z najspokojniejszych mężczyzn jakiego kiedykolwiek poznała. Pragnęła go poczuć, dotknąć, zaznać czystej przyjemności, jednak tak samo mocno pragnęła go od siebie odepchnąć - nie chciała go popsuć, nie był tego wart... Ona pasowała tylko do Diabła i Szatana, a sama była złem wcielonym. Czy tak zagubiona kobieta będzie w stanie skończyć ze swoją przeszłością i potrafiła przyjąć do swojego życia namiastkę normalności i szacunku?
------
"Diabeł nigdy nie prosi" to książka o kobiecie, która szukała spokoju i ucieczki od życia, którego sama kiedyś chciała, ale teraz miała go dość, chciała wpuścić chociaż trochę normalności w swoje pogmatwane życie. Historia przesiąknięta złem i owiana tajemnicą. Niestety książka nie do końca trafiła w moje gusta, a bohaterka w pewnym momencie mocno zaczęła mnie irytować swoimi zagraniami, ale i tak zaskakująco szybko się ją czytało.

Ana uciekała od swojego dotychczasowego życia. Docierając do górskiego miasteczka, poczuła, że to może być jej miejsce. Chwilowa kryjówka przed swoim przeznaczeniem, a dokładniej Diabłem wcielonym. Szukała spokoju, chciała unikać ludzi i nie rzucać się w oczy, lecz w rezultacie stało się coś zupełnie innego. Przykuła uwagę jednego z najspokojniejszych mężczyzn jakiego...