rozwińzwiń

Egzorcyzmy Anneliese Michel. Historia prawdziwa

Okładka książki Egzorcyzmy Anneliese Michel. Historia prawdziwa Felicitas D. Goodman
Okładka książki Egzorcyzmy Anneliese Michel. Historia prawdziwa
Felicitas D. Goodman Wydawnictwo: Replika Seria: Nawiedzenia i opętania horror
336 str. 5 godz. 36 min.
Kategoria:
horror
Seria:
Nawiedzenia i opętania
Tytuł oryginału:
The Exorcism of Anneliese Michel
Wydawnictwo:
Replika
Data wydania:
2020-10-27
Data 1. wyd. pol.:
2005-01-01
Liczba stron:
336
Czas czytania
5 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366481664
Tłumacz:
Martyna Plisenko
Tagi:
wspomnienia biografia egzorcyzmy
Średnia ocen

6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
419 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
380
32

Na półkach:

Za to zdanie należy się najniższa ocena. Reparacje po goodmanowsku: „Będzie to pomyłka tysiąclecia, jeśli w Rzeszy nie rozpoznamy królestwa szatana — przynajmniej z perspektywy czasu. Jestem zdania, że tutaj należy się zadośćuczynienie, ale nie w markach niemieckich: Niemcy muszą po tym doświadczeniu, które dotknęło wszystkich, ostrzegać cały świat przed królestwem ciemności”.
Ciekawe czy pani Goodman chciałaby za spalenie domu i wymordowanie rodziny zadośćuczynienia nie w dolarach, lecz w zajęciach edukacyjnych o szatanie.

Za to zdanie należy się najniższa ocena. Reparacje po goodmanowsku: „Będzie to pomyłka tysiąclecia, jeśli w Rzeszy nie rozpoznamy królestwa szatana — przynajmniej z perspektywy czasu. Jestem zdania, że tutaj należy się zadośćuczynienie, ale nie w markach niemieckich: Niemcy muszą po tym doświadczeniu, które dotknęło wszystkich, ostrzegać cały świat przed królestwem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
480
174

Na półkach:

Trochę czasu zajęło mi jej czytanie.

Trochę czasu zajęło mi jej czytanie.

Pokaż mimo to

avatar
152
147

Na półkach:

Szczerze to mnie nie zachwyciła w żaden sposób. Po obejrzeniu filmu o tej historii sięgnęłam po książkę licząc, że dowiem się czegoś więcej, ale nie przeliczyłam.

Szczerze to mnie nie zachwyciła w żaden sposób. Po obejrzeniu filmu o tej historii sięgnęłam po książkę licząc, że dowiem się czegoś więcej, ale nie przeliczyłam.

Pokaż mimo to

avatar
207
207

Na półkach: , , , ,

Merytoryczna, nasycona dużą ilością faktów. Opisane egzorcyzmy Anneliese przyprawiają o gęsią skórkę.

Merytoryczna, nasycona dużą ilością faktów. Opisane egzorcyzmy Anneliese przyprawiają o gęsią skórkę.

Pokaż mimo to

avatar
1472
1311

Na półkach:

Historię Anneliese poznałem dzięki filmowi "Egzorcyzmy Emilly Rose" i przyznam szczerze , że film spodobał mi się o wiele bardziej. Książka miejscami się dłużyła i drażniły te opinie i komentarze autorki. Książka oczywiście nie daję odpowiedzi na to czy dziewczyna faktycznie była opętana czy może cierpiała na chorobę psychiczną. I jestem pewien , że ta historia nigdy nie zostanie w 100 procentach rozstrzygnięta , bo ludzie zawsze będą się dzielić na dwa obozy , a konkretnie Ci , którzy wierzą w opętanie oraz Ci , którzy wierzą w chorobę psychiczną

Historię Anneliese poznałem dzięki filmowi "Egzorcyzmy Emilly Rose" i przyznam szczerze , że film spodobał mi się o wiele bardziej. Książka miejscami się dłużyła i drażniły te opinie i komentarze autorki. Książka oczywiście nie daję odpowiedzi na to czy dziewczyna faktycznie była opętana czy może cierpiała na chorobę psychiczną. I jestem pewien , że ta historia nigdy nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
101
98

Na półkach:

"Egzorcyzmy Anneliese Michel" Felicitas D.Goofman
Jest to historia prawdziwa, oparta na faktach. Latem w 1976 roku w Bawarii podczas przeprowadzania egzorcyzmów zmarła wycieńczona fizycznie i psychicznie, młoda dziewczyna Anneliese. Po jej śmierci księża, którzy prowadzili egzorcyzmy i rodzice dziewczyny zasiadają na ławie oskarżonych. Są rozgoryczeni wyrokiem,bo przecież to nie ich wina,to sprawa Boga i tego drugiego, oni robili tylko to co konieczne, to co w ich mocy by ocalić duszę Anneliese.
Autorka pisze książkę na podstawie relacji świadków, rodziców, księży którzy brali w tym udział od samego początku. Miała też wgląd w akta sądowe, karty chorobowe, taśmy z nagraniami egzorcyzmów. Stara się naświetlić i szczegółowo rozwikłać zagadkę śmierci ale i drobiazgowo opisuje życie Anneliese. Stara się dociec prawdy,czy było to opętanie, czy może jednak choroba dziewczyny. Czy mogła sobie wmówić opętanie, czy jej wiara przyczyniła się do jej śmierci. W swoim pamiętniku pisze, że została opętana przez demony,aby pokutować za innych. Pogodziła się z tym,ze swoim losem i dobrowolnie bierze na siebie to cierpienie. Autorka też bardzo dokładnie opisuje przebieg samych egzorcyzmów. Jak to się odbywało, ile było sesji ,jak długo trwały. Czytając masz wrażenie jakbyś stał tam z boku i się przyglądał. Bardzo pomagają w tym opisy, dosyć obrazowe, realne,prawdziwe.
To wszystko trudno przyjąć do wiadomości, nie sposób jednak tego negować znając fakty, oglądając zdjęcia, czytając opisy z prasy. Mimo całej tej wiedzy trudno jakiś sobie to wszystko uporządkować, uwierzyć. Zwłaszcza że do końca nie jest udowodnione czy była to choroba czy może jednak opętanie. Trochę sceptycznie do tego podchodzę, choć nie mogę i nie potrafię do końca tego zanegować. A więc jakie są fakty: Anneliese nie żyje; księża są przekonani że walczyli z demonami; rodzice, siostry, przyjaciółki i chłopak Anneliese widzieli co się z nią działo,wspierali ją i byli przy niej do samego końca; lekarze obstawiają przy swoich diagnozach; a opinia publiczna ocenia po swojemu. Od nas zależy jak tą sprawę odbierzemy, czy uwierzymy w opętanie dziewczyny, czy też będziemy uważać że winę za jej śmierć ponoszą kapłani i rodzice. Sama nie potrafię odpowiedzieć się za któraś ze stron, wierzyć czy nie,bo przecież o wiarę tu właśnie chodzi. Może Wam się uda rozgryźć tą zagadkę, wydaje mi się że to indywidualna sprawa każdego czytającego.
Polecam

"Egzorcyzmy Anneliese Michel" Felicitas D.Goofman
Jest to historia prawdziwa, oparta na faktach. Latem w 1976 roku w Bawarii podczas przeprowadzania egzorcyzmów zmarła wycieńczona fizycznie i psychicznie, młoda dziewczyna Anneliese. Po jej śmierci księża, którzy prowadzili egzorcyzmy i rodzice dziewczyny zasiadają na ławie oskarżonych. Są rozgoryczeni wyrokiem,bo przecież...

więcej Pokaż mimo to

avatar
949
236

Na półkach: ,

W sumie ksiazka zamiast odpowiedziec na pytania zostawila mnia z wieksza iloscia pytan. Wszystkie uzasadnienia w ksiazce sa nieczyste, malo klarowne i zadno z nich nie jest pewne.
Jedynymi dobrymi elementami calej ksiazki sa opisy egzorcyzmow i listy Anneliese. Reszta ksiazki to, w wiekszosci, usprawiedliwanie obu stron - kosciola i medycznej strony - ktore na sam koniec i tak nic nie klaruja - czytelnik dalej nie wie w co wierzyc, mimo ze od sytuacji opisanej w ksiazce minelo wiele lat.

W sumie ksiazka zamiast odpowiedziec na pytania zostawila mnia z wieksza iloscia pytan. Wszystkie uzasadnienia w ksiazce sa nieczyste, malo klarowne i zadno z nich nie jest pewne.
Jedynymi dobrymi elementami calej ksiazki sa opisy egzorcyzmow i listy Anneliese. Reszta ksiazki to, w wiekszosci, usprawiedliwanie obu stron - kosciola i medycznej strony - ktore na sam koniec i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
813
802

Na półkach: , , , , , ,

Zaznaczam z góry, że hollywoodzkiej interpretacji zdarzeń nie oglądałem i zamiaru takowego nie mam. Książkę przeczytałem z czystej ciekawości, mając nadzieję, że okaże się ona popularnonaukowym przyczynkiem do tematu egzorcyzmów jako rytuału uzdrawiającego. Zdaję sobie oczywiście zdanie z faktu, że dla osób wierzących zagadnienia opętań przez demony (lub Ducha Świętego) mają inny wymiar. Mnie najbardziej interesowało wytłumaczenie sobie faktu, że w latach 70-tych ubiegłego wieku młoda, inteligentna i zdolna dziewczyna zmarła w Niemczech z powodu niedożywienia, będąc w otoczeniu rodziny i przyjaciół.

Lektura była prawdziwą jazdą lunaparkową kolejką: na początku, przy opisie okresu przed zastosowaniem egzorcyzmów na Anneliese Michel, skłaniałem się raczej do przyznania racji lekarzom. Wprawdzie nie wykazali się oni zbyt wielką empatią, ale ich naukowe podejście wydawało mi się najlepszym sposobem na pomoc schorowanej dziewczynie. Jeśli jednak wierzyć autorce, ich diagnozy były niepoprawne a terapie w takim razie bezskuteczne, wręcz szkodliwe.

Podczas gdy terapeuci usiłowali wyleczyć błędnie zdiagnozowaną chorobę przy pomocy specyfików z dużymi skutkami ubocznymi, emocjonalnie dosyć mocno zaangażowani kapłani-egzorcyści prawdopodobnie prawidłowo ocenili sytuację. Ich wielomiesięczne próby wypędzenia „demonów” mogłyby się udać i przynieść pacjentce sporą ulgę, jeśli nie nawet całkowicie ją wyleczyć. Koniec końców jednak i oni ponieśli porażkę. Ich największym błędem było ignorowanie krytycznego stanu zdrowotnego Anneliese w momencie, gdy wszelaka pomoc psychologiczno-duszpasterska nie miała już żadnego sensu.

W książce zaintrygował mnie fakt, że autorka zaprezentowała tutaj własną teorię co do przebiegu tragicznych w skutkach wydarzeń. Oceniając „opętanie” panny Michel jako religijny odmienny stan świadomości, przedstawiła ona wiarygodną alternatywę do teorii epizodu epileptycznego, forowanej przez lekarzy. W tym temacie w ogóle się nie orientuję, ale przeczytałem wywody pani Goodman z dużym zainteresowaniem.

Tym bardziej zaskoczył mnie ostatni rozdział książki, w którym autorka odeszła zupełnie od wcześniejszych tez i przychyliła się w zupełności do oceny księży, którzy uważali, że Anneliese jest opętana przez demony. Nie rozumiem takiego zwrotu zapatrywań, zwłaszcza że poprzednie wywody pani Goodman były całkiem interesujące i bez „wplatania” wątków nadprzyrodzonych.

Facyt: Interesujący, jednak nieco przyciężkawy przyczynek do tematu egzorcyzmów, któremu brak zarówno polotu jak i lepszej struktury.

Zaznaczam z góry, że hollywoodzkiej interpretacji zdarzeń nie oglądałem i zamiaru takowego nie mam. Książkę przeczytałem z czystej ciekawości, mając nadzieję, że okaże się ona popularnonaukowym przyczynkiem do tematu egzorcyzmów jako rytuału uzdrawiającego. Zdaję sobie oczywiście zdanie z faktu, że dla osób wierzących zagadnienia opętań przez demony (lub Ducha Świętego)...

więcej Pokaż mimo to

avatar
558
410

Na półkach: ,

Naprawdę nie chcę się rozpisywać, więc krótko - co za stronnicza, szkodliwa szmira. Jedynym wartościowym fragmentem jest ten opisujący wydarzenia (środek książki). Reszta to pseudonaukowy lub kościelny bełkot próbujący nieudolnie udowodnić, że sąd wydał niewłaściwy wyrok i to było opętanie. Jeśli więc jesteście zainteresowani tylko jedną stroną (tą religijną) to czytajcie, ale na pewno są lepsze materiały o tym temacie.
...
Jak w ogole można insynuować że w takich przypadkach nie powinno się iść do lekarza?!

Naprawdę nie chcę się rozpisywać, więc krótko - co za stronnicza, szkodliwa szmira. Jedynym wartościowym fragmentem jest ten opisujący wydarzenia (środek książki). Reszta to pseudonaukowy lub kościelny bełkot próbujący nieudolnie udowodnić, że sąd wydał niewłaściwy wyrok i to było opętanie. Jeśli więc jesteście zainteresowani tylko jedną stroną (tą religijną) to czytajcie,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
510
99

Na półkach: ,

Nie ważne, czy ktoś jest wierzący czy niewierzący, musi przyznać, że niezależnie od przyczyn Anneliese strasznie się nacierpiała. Odnoszę wrażenie, że gdzieś podczas dziwnego procesu skazującego rodziców i księży(oczywiście starających się zrobić wszystko dla jej dobra) "zgubiono" ofiarę. Zapomniano po co to wszystko i nie przyszła refleksja jak uniknąć podobnych zdarzeń, nie przyszło zastanowienie w postaci pytania "a co jeśli ci drudzy mają rację"? Nie było dyskusji, sprawę zaszlufladkowano i niby w tak katolickim regionie jak tamten nie chciano dyskutować o podejrzeniu opętania, co wydaje mi się dość nietypowe. W Polsce taki "news" padłby na bardzo podatny grunt, zarówno 50 lat temu jak i teraz. Dopiero dzisiaj ludzie jakby odzyskali fascynację tematem opętania, widać to chociażby po produkcjach filmowych typu seria "Obecność", które są kasowymi hitami. Co by pomyślała i poczuła ta biedna dziewczyna widząc jak jej przypadek obiega całe Niemcy, później Europę a w końcu cały świat? Co by powiedziała na to, że zrobi się o niej film z użyciem mnóstwa efektów specjalnych? Cóż, może by skwitowała z humorem, a może by uznała że liczy się, że przesłanie poszło w świat. W końcu prowadziła zapiski o swojej ekspiacji - dobrowolnym przyjęciu cierpienia za innych ludzi. Chciała głosić prawdy i nauki kościola, do którego uczęszczała i jakby nie było - dowiedzieliśmy się o jej zdaniu na te tematy, choć w bardzo drastyczny sposób.
Oprócz samej refleksji nad główną postacią dramatu zainteresowały mnie kwestie czysto badawcze, antropologiczne konkretnie. Nie sądziłam, że wokalizowanie opętanych wpisuje się w pewien rytm i pod tym względem przypadki katolickie są identyczne jak w innych religiach. Nie przypuszczałam również jakie znaczenie mogą mieć konkretne liczby, w tym wypadku 40, a tymbardziej, że są powtarzalne gdzieś na drugim końcu świata! Zastanowiła mnie ta cykliczność, liczenie czasu wycia i jęczenia, sprawdzanie dat i inne okoliczności, które zdają się występować na całym globie. Symbolika zawsze była ważna dla człowieka, co innego jednak, gdy on nad sobą sam nie panuje, a pewne ramy czasowe dalej istnieją. Aż mi się zachciało głębiej to zagadnienie przestudiować ;)

Nie ważne, czy ktoś jest wierzący czy niewierzący, musi przyznać, że niezależnie od przyczyn Anneliese strasznie się nacierpiała. Odnoszę wrażenie, że gdzieś podczas dziwnego procesu skazującego rodziców i księży(oczywiście starających się zrobić wszystko dla jej dobra) "zgubiono" ofiarę. Zapomniano po co to wszystko i nie przyszła refleksja jak uniknąć podobnych zdarzeń,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    556
  • Chcę przeczytać
    446
  • Posiadam
    151
  • Teraz czytam
    10
  • E-book
    9
  • 2022
    8
  • 2021
    8
  • Ulubione
    7
  • Legimi
    6
  • Religia
    5

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Egzorcyzmy Anneliese Michel. Historia prawdziwa


Podobne książki

Przeczytaj także