Książka dla miłośników przyrody. Nie tylko tej bieszczadzkiej. Autor Marcin Szumowski i jego rozmówca leśniczy z Bieszczad Kazimierz Nóżka opowiadają różne niezwykle ciekawe historie o górskich i leśnych wędrówkach.

Mnie urzekła historia o niezwykłym dziku Ferdku, zadziwiła historia białego daniela, przestraszyła opowieść o ptakach zderzających się z budynkami i zaciekawiła historia o motylach.
Oprócz tego znajdziecie tu oczywiście opowieści o bieszczadzkich niedźwiedziach i wilkach.

Dowiecie się, dlaczego nie wolno dokarmiać leśnych zwierząt i jak się zachować, gdy spotkamy je na swojej drodze. To bardzo ważne dla każdego prawdziwego turysty.

A ci, którzy myślą tylko o zrobieniu ciekawego zdjęcia z leśnym mieszkańcem i pokazaniu go w mediach społecznościowych, może zrozumieją, co tak naprawdę znaczy hasło "kocham przyrodę i pomagam zwierzętom".

Gorąco polecam!

Książka dla miłośników przyrody. Nie tylko tej bieszczadzkiej. Autor Marcin Szumowski i jego rozmówca leśniczy z Bieszczad Kazimierz Nóżka opowiadają różne niezwykle ciekawe historie o górskich i leśnych wędrówkach.

Mnie urzekła historia o niezwykłym dziku Ferdku, zadziwiła historia białego daniela, przestraszyła opowieść o ptakach zderzających się z budynkami i...

"Jest też jesz­cze jeden, dość ory­gi­nal­ny i tani spo­sób za­po­bie­ga­nia ko­li­zjom – rzad­sze mycie okien. Oka­zu­je się, że brud­ne okna moc­niej od­bi­ja­ją świa­tło ul­tra­fio­le­to­we, dzię­ki czemu są le­piej wi­docz­ne dla pta­ków. Warto zatem cza­sem po­da­ro­wać sobie pu­co­wa­nie du­żych oszklo­nych sa­lo­nów czy bal­ko­no­wych ba­lu­strad. Nie zro­zum­cie mnie źle, nie mówię, że macie za­pusz­czać swoje miesz­ka­nia. Cho­dzi o to, żeby rza­dziej myć okna, zwłasz­cza jeśli cho­dzi o bu­dy­nek czy dom są­sia­du­ją­cy z lasem, ogro­dem lub polem. Dajmy pta­kom prze­żyć bez­piecz­nie ko­lej­ny dzień. W mie­ście i tak nie mają łatwo."
⠀
Fragment książki" Wilczy gang i nowe historie Kazimierza Nóżki" dedykuję wszystkim, którzy nie pałają miłością do mycia okien! Tobie lenistwo to dbanie o naturę, o nasze wspólne dobro.
⠀
Książka Marcina Szumowskiego to opowieści Kazimierza Nóżki, leśniczego mieszkającego w Baligrodzie. Jest to doskonała książka na zbliżające się jesienne wieczory. Wypełniona mnóstwem miłości do natury, nutą grozy oraz całkowitym oddaniem dla przyrody.
Czytając miałam wrażenie że Panowie są obok mnie. Pijąc kawę i zajadając pączki opowiadają o swoich przygodach w Bieszczadach.
Las to nie tylko drzewa, las to przede wszystkim zwierzęta w nim mieszkające. Kazimierz Nóżka doskonale zdaje sobie sprawę, że potęga natury jest ogromna. Między opowieściami dostajemy wskazówki, co zrobić kiedy np znajdziemy małego jelona lub zająca. Książka skupia się na wilkach i niedźwiedziach ale nie zabrakło w niej opowieści o sójkach i borsukach,
Jako miły dodatek znajdziemy w niej zdjęcia.
Jeśli lubicie takie klimatycznie książki, to właśnie ta jest dla Was! Nie wahajcie się i sięgajcie po ten interesujący tytuł :)

"Jest też jesz­cze jeden, dość ory­gi­nal­ny i tani spo­sób za­po­bie­ga­nia ko­li­zjom – rzad­sze mycie okien. Oka­zu­je się, że brud­ne okna moc­niej od­bi­ja­ją świa­tło ul­tra­fio­le­to­we, dzię­ki czemu są le­piej wi­docz­ne dla pta­ków. Warto zatem cza­sem po­da­ro­wać sobie pu­co­wa­nie du­żych oszklo­nych sa­lo­nów czy bal­ko­no­wych ba­lu­strad. Nie zro­zum­cie...

Po tytule książki oczekiwałam opowieści o wilkach. Niestety niewiele ich było, stąd niedosyt i małe rozczarowanie.
Jednak wszystkie opowieści ciekawie pokazują dzikie życie Bieszczad i zachęcają do wyjazdu w te rejony.

Po tytule książki oczekiwałam opowieści o wilkach. Niestety niewiele ich było, stąd niedosyt i małe rozczarowanie.
Jednak wszystkie opowieści ciekawie pokazują dzikie życie Bieszczad i zachęcają do wyjazdu w te rejony.

Przenosimy się w Bieszczady i wraz z bohaterami przemierzamy szlaki jak i zagłębiamy się w fantastyczne opowieści o zwierzętach. Wspaniała lektura z ilustracjami. Miło spędzony czas w pięknej przyrodzie :) nie musimy znać pierwszej części by przeczytać tę. Polecam obie części i czekam na kolejne wędrówki

Przenosimy się w Bieszczady i wraz z bohaterami przemierzamy szlaki jak i zagłębiamy się w fantastyczne opowieści o zwierzętach. Wspaniała lektura z ilustracjami. Miło spędzony czas w pięknej przyrodzie :) nie musimy znać pierwszej części by przeczytać tę. Polecam obie części i czekam na kolejne wędrówki

Nie będę się rozpisywać: uwielbiam Bieszczady, uwielbiam Kazimierza Nóżkę, uwielbiam opowieści Marcina Szumowskiego.

Autor pod koniec porusza ważny temat – sztucznych ogni i petard. Temat trywializowany, sprowadzany często do żartu, że odpalanie jest odwetem na jazgoczącym przez cały rok psie sąsiada. A jest to prawdziwa trauma dla dzikich zwierząt, ptaków, które w szale zderzają się ze sobą i tracą życie. Już od kilku lat o północy w Sylwestra czuję tylko złość na ignorancję ludzi i ich bezmyślność…

Nie będę się rozpisywać: uwielbiam Bieszczady, uwielbiam Kazimierza Nóżkę, uwielbiam opowieści Marcina Szumowskiego.

Autor pod koniec porusza ważny temat – sztucznych ogni i petard. Temat trywializowany, sprowadzany często do żartu, że odpalanie jest odwetem na jazgoczącym przez cały rok psie sąsiada. A jest to prawdziwa trauma dla dzikich zwierząt, ptaków, które w szale...

Kontynuacja "Niedźwiedzicy z Baligrodu" czyli opowiadań sympatycznych leśników z Bieszczad.
Tak jak poprzednia,pełna ciekawostek z Biesów ale nie tylko, tym razem autor wprowadza więcej opowiastek z innych rejonów Polski, autor robi to na tyle umiejętnie, że one nie "przejmują" narracji i spokojnie, nadal jesteśmy w południowo-wschodniej Polsce ;)
Opisy są na tyle plastyczne że oczyma wyobraźni przenosimy się pod gwieździste niebo Biesów zajadając pyszne mięsa, pierogi czy też słodkości, słuchając śpiewu ptaków oraz pomruków dochodzących z ciemnego lasu. Uczestniczymy w wycieczkach przyrodniczych, wycince lasów czy wypalaniu w retortach, pouczająca przygoda pełną gębą i nie tylko ;)

Kontynuacja "Niedźwiedzicy z Baligrodu" czyli opowiadań sympatycznych leśników z Bieszczad.
Tak jak poprzednia,pełna ciekawostek z Biesów ale nie tylko, tym razem autor wprowadza więcej opowiastek z innych rejonów Polski, autor robi to na tyle umiejętnie, że one nie "przejmują" narracji i spokojnie, nadal jesteśmy w południowo-wschodniej Polsce ;)
Opisy są na tyle...

Powrót w Bieszczady. Znowu przy pysznej kawie, aromatycznej szarlotce i siedząc w wygodnym fotelu możemy... pójść na leśną wyprawę z cudownym przewodnikiem - Panem Kazimierzem Nóżką! Magia książki!!! Pan Leśniczy z Polanek uchyla ponownie rąbka tajemnicy ( a raczej rąbków tajemnic) bieszczadzkiej fauny i flory! Chodźmy na wyprawę i spotkajmy wilki, dzika Ferdka, "słodkiego" bandytę Józefka, romantyczne świetliki ;) oraz oryginalnych homo sapiens zamieszkujących Bieszczady! Najważniejsze jednak dla mnie w tej książce to jak NIE "pomagać " matce naturze!!! Polecam wszystkim miłośnikom Biesów!

Powrót w Bieszczady. Znowu przy pysznej kawie, aromatycznej szarlotce i siedząc w wygodnym fotelu możemy... pójść na leśną wyprawę z cudownym przewodnikiem - Panem Kazimierzem Nóżką! Magia książki!!! Pan Leśniczy z Polanek uchyla ponownie rąbka tajemnicy ( a raczej rąbków tajemnic) bieszczadzkiej fauny i flory! Chodźmy na wyprawę i spotkajmy wilki, dzika Ferdka,...

Jeśli czytałeś wcześniejszy reportaż autora z Bieszczad, to wiesz że się nie zawiedziesz. Jeśli nie, możesz od tego zacząć, byłoby lepiej od tamtej, że względu na bohaterów (futerkowych czy też ludzkich) których poznajesz tam bardziej, a tu poznajesz ich dalsze losy. Ta jednak jest taka fantastyczna że nie zrobi ci krzywdy :) :D

Jeśli czytałeś wcześniejszy reportaż autora z Bieszczad, to wiesz że się nie zawiedziesz. Jeśli nie, możesz od tego zacząć, byłoby lepiej od tamtej, że względu na bohaterów (futerkowych czy też ludzkich) których poznajesz tam bardziej, a tu poznajesz ich dalsze losy. Ta jednak jest taka fantastyczna że nie zrobi ci krzywdy :) :D

Magiczne opowieści o bieszczadzkiej florze i faunie. Książka który uczy, momentami bawi ale przede wszystkim zachęca do podróży w urokliwe, malownicze i intrygujące Bieszczady.

Magiczne opowieści o bieszczadzkiej florze i faunie. Książka który uczy, momentami bawi ale przede wszystkim zachęca do podróży w urokliwe, malownicze i intrygujące Bieszczady.

Marcin Szumowski po raz kolejny zabiera czytelników w barwną podróż po bieszczadzkich lasach w celu poznania ich prawowitych mieszkańców. Książka pełna jest zdjęć bohaterów krótkich opowieści Kazimierza Nóżki oraz Marcina Szumowskiego. Przeczytałam pierwszą z książek z tej serii i gdy tylko kolejna ukazała się w nakładzie wiedziałam, że koniecznie muszę po nią sięgnąć. Nie żałowałam swojej decyzji nawet przez chwilę, ponieważ opisywane historie pozwalają nam lepiej zrozumieć świat przyrody, która rządzi się własnymi prawami.
W książce sporo jest zabawnych opowieści przy których nie sposób się nie zaśmiać, ale znajdziemy tutaj także chwile grozy, które towarzyszyły ludziom podczas spotkania z leśnymi mieszkańcami. Kazimierz Nóżka niejednokrotnie przestrzega nas, że nie powinniśmy kierować się stereotypami, w których niedźwiedzie to śliczne i słodkie misiaczki, a wilki są złymi bestiami, ponieważ każde z tych zwierząt napotkane w leśnej dziczy czujące zagrożenie może zaatakować. Dlatego zawsze należy pamiętać, że osoby niedoświadczone powinny unikać bliskiego kontaktu z mieszkańcami bieszczadzkich lasów i nie tylko, ponieważ nie jesteśmy w stanie przewidzieć ich instynktownych zachowań.
Autor radzi także, jak zachować się spotykając małe zwierzątka, które wydają się porzucone oraz jak zachowywać się na dzikich szlakach. Jeszcze wiele innych porad znajdziemy w tej książce, a każda historia jest na swój sposób urokliwa i wciągająca. Autor ma bardzo przyjemny styl pisania, lekki i obrazowy, co pozwala czytelnikowi poczuć, jakby sam znalazł się w opisywanych miejscach.

Marcin Szumowski po raz kolejny zabiera czytelników w barwną podróż po bieszczadzkich lasach w celu poznania ich prawowitych mieszkańców. Książka pełna jest zdjęć bohaterów krótkich opowieści Kazimierza Nóżki oraz Marcina Szumowskiego. Przeczytałam pierwszą z książek z tej serii i gdy tylko kolejna ukazała się w nakładzie wiedziałam, że koniecznie muszę po nią sięgnąć. Nie...