Usher's Passing
- Kategoria:
- horror
- Wydawnictwo:
- Simon & Schuster
- Data wydania:
- 2010-06-01
- Data 1. wydania:
- 2010-06-01
- Liczba stron:
- 416
- Czas czytania
- 6 godz. 56 min.
- Język:
- angielski
- ISBN:
- 9781439194294
- Inne
Usher’s Passing is about descendants of the Usher family from Edgar Allan Poe’s short story “The Fall of the House of Usher.”
The house of usher is built on death itself—and now it has a new master…
For generations the House of Usher has grown wealthier and more powerful on the invention and sale of murderous military weapons. But another evil has lived and grown within the House of Usher—a legacy of depravity of bloodshed that goes back generations, and stains the hallways of the family mansion.
One young heir, Rix Usher, is reluctant to return home. But the House of Usher has chosen him to take the reins from his dying father… to learn the house’s terrible secrets. Joining in a ritual of fantastic evil, he will be forced to unleash the dreadful powers of Usher…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 738
- 244
- 131
- 22
- 18
- 13
- 10
- 9
- 7
- 5
OPINIE i DYSKUSJE
Czytałem już lepsze książki McCammona.
Ta jest przewidywalna i zbyt rozwlekła. Zabrakło mi też nawiązań do twórczości Poego, bo migający sam Poe z butelką amontillado i Wahadło to jednak ciut mało.
Tym niemniej - warto przeczytać, bo Autor ma smykałkę do dobrego opowiadania historii!
Czytałem już lepsze książki McCammona.
Pokaż mimo toTa jest przewidywalna i zbyt rozwlekła. Zabrakło mi też nawiązań do twórczości Poego, bo migający sam Poe z butelką amontillado i Wahadło to jednak ciut mało.
Tym niemniej - warto przeczytać, bo Autor ma smykałkę do dobrego opowiadania historii!
Dzika górzysta okolica, tajemnicza budowla, bogata rodzina, której członkowie mają dziwne "ataki" i ginące dzieci, cóż więcej chcieć od powieści grozy.
Książka ma wspaniale mroczną atmosferę, groza narasta że strony na stronę.
W sumie świetna lektura trzymająca w napięciu. Polecam😊
Dzika górzysta okolica, tajemnicza budowla, bogata rodzina, której członkowie mają dziwne "ataki" i ginące dzieci, cóż więcej chcieć od powieści grozy.
Pokaż mimo toKsiążka ma wspaniale mroczną atmosferę, groza narasta że strony na stronę.
W sumie świetna lektura trzymająca w napięciu. Polecam😊
To moja pierwsza książka tego autora i spodobała mi się tak, że teraz zamierzam nadrobić resztę!
To moja pierwsza książka tego autora i spodobała mi się tak, że teraz zamierzam nadrobić resztę!
Pokaż mimo toŚwietny, mroczny klimat. Trzymająca w napięciu. Straaaszna!
Świetny, mroczny klimat. Trzymająca w napięciu. Straaaszna!
Pokaż mimo toOto książka warta swej ceny, a dokładniej siedemdziesięciu czterech złotych i dziewięćdziesięciu groszy. Wciąż mnie boli serce, a mój portfel płacze, ale pocieszam się tym, że było warto.
Robert McCammon w swej powieści “Dziedzictwo Usherów” zainspirował się opowiadaniem Edgara Allana Poego - “Zagładą domu Usherów”. Nawet więcej, niż zainspirował, gdyż stworzył on historię potomków rodu, z którego wywodzili się Roderick i Madeline. Horror ten opowiada historię kilku bohaterów: dziennikarki, chłopca z gór oraz Riksa Ushera. Zostają oni wplątani w zagadkę zaginionych dzieci, która ma zaprowadzić ich przed samo oblicze diabła.
Historia wciąga już od pierwszych stron, zabierając nas na pełne tajemnic i mroku tereny Usherlandu. Choć wszystko dzieje się dość powoli, to autor pozwala przywiązać się do bohaterów, jak i samemu pomyśleć nad rozwiązaniem zagadki. Przyznam, że ani trochę nie spodziewałam się zakończenia, a bohater, który okazuje się głównym złym, złamał mi tym serce.
Mamy tutaj mnóstwo różnych postaci, ale mi najbardziej do gustu przypadł Rix: z początku czarna owca rodziny, która z czasem zaczyna walczyć z własnym wyobrażeniem o samym sobie. Jest interesujący, nieperfekcyjny i taki… ludzki.
Jeśli chodzi o sam klimat horroru, to jest on świetnie zrobiony, jednak jeśli autor liczył, że czytelnicy będą czuć grozę podczas czytania, to niestety, ale ja nie byłam przerażona. Owszem, są tam dość brutalne i upiorne sceny, ale mimo wszystko nie wywoływały we mnie poczucia strachu.
“Dziedzictwo Usherów” to idealna historia dla fanów Edgara Allana Poego oraz zagadek kryminalnych z wątkiem fantasy. Z chęcią przyjrzę się innym pracom autora. Życzę jej też wygrania w konkursie na książki roku. Ma mój głos!
Oto książka warta swej ceny, a dokładniej siedemdziesięciu czterech złotych i dziewięćdziesięciu groszy. Wciąż mnie boli serce, a mój portfel płacze, ale pocieszam się tym, że było warto.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toRobert McCammon w swej powieści “Dziedzictwo Usherów” zainspirował się opowiadaniem Edgara Allana Poego - “Zagładą domu Usherów”. Nawet więcej, niż zainspirował, gdyż stworzył on...
Książka ma fajny klimat, bogate opisy, wyrazistych bohaterów , sama historia trzyma się kupy - trochę jest rozwleczona poprzez licznych bohaterów i historie, które się dzieją wokół głównego wątku. Same zakończenie jest fajne i domknięte - nie jestem fanem horrorów i niektóre fabularne rozwiązania są dla mnie takie sobie. Za to język w książce jest przebogaty i można w czuć się w klimat opowieści.
Książka ma fajny klimat, bogate opisy, wyrazistych bohaterów , sama historia trzyma się kupy - trochę jest rozwleczona poprzez licznych bohaterów i historie, które się dzieją wokół głównego wątku. Same zakończenie jest fajne i domknięte - nie jestem fanem horrorów i niektóre fabularne rozwiązania są dla mnie takie sobie. Za to język w książce jest przebogaty i można w czuć...
więcej Pokaż mimo toBardzo dobra pozycja. Proponuję włączyć w tle jakąś playlistę związaną z H.P Lovecraftem czy ogólnie - gotyckim horrorem, chwycić dobrą herbatę w dłoń i zanurzyć się w mgłę okalającą mury Twierdzy stojącej w cieniu góry Briartop...
Bardzo dobra pozycja. Proponuję włączyć w tle jakąś playlistę związaną z H.P Lovecraftem czy ogólnie - gotyckim horrorem, chwycić dobrą herbatę w dłoń i zanurzyć się w mgłę okalającą mury Twierdzy stojącej w cieniu góry Briartop...
Pokaż mimo toTą książką rozpoczęłam przygodę z MaCammonem i na tej ją zakończę. Według mnie książka pozostawia wiele niewyjaśnionych kwestii np. czy choroba zaczęła się wraz z Haroldem Usherem (nie pamiętam czy to dokładnie był Harold) czy dotykała członków rodziny wcześniej? Kim był dokładnie ów "Gospodarz"? Do czego byli mu właściwie Usherowie? Bo chyba nie do prowadzenia firmy? Każdy mógłby ją prowadzić. Takich pytań mogłabym zadać dziesiątki. Książka ma według mnie obrzydliwe zakończenie, które wyjaśnia się się w zdaniach. I nie mogę przeżyć, że po tym, co Rix dowiedział się o Dyniowatym i jego ofiarach tak po prostu przeszedł do porządku dziennego. Nie odradzam tej książki. Ogólnie wciąga, choć ostatecznie mnie nie przekonała.
Tą książką rozpoczęłam przygodę z MaCammonem i na tej ją zakończę. Według mnie książka pozostawia wiele niewyjaśnionych kwestii np. czy choroba zaczęła się wraz z Haroldem Usherem (nie pamiętam czy to dokładnie był Harold) czy dotykała członków rodziny wcześniej? Kim był dokładnie ów "Gospodarz"? Do czego byli mu właściwie Usherowie? Bo chyba nie do prowadzenia firmy? Każdy...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTrochę siadło tutaj tempo niestety. Bo o ile historia jest bardzo ciekawa, to w pewnym momencie zaczynałam gubić zainteresowanie. Może była odrobinę za dluga? Chyba tak.
Ale i tak jest to świetna lektura!
Trochę siadło tutaj tempo niestety. Bo o ile historia jest bardzo ciekawa, to w pewnym momencie zaczynałam gubić zainteresowanie. Może była odrobinę za dluga? Chyba tak.
Pokaż mimo toAle i tak jest to świetna lektura!
Co Wam powiem, to Wam powiem, ale Wam powiem, że moje serducho wypełnia ogromna radość, iż Wydawnictwo Vesper sięga po kolejne tytuły Roberta McCammona i wydaje je systematycznie w naszym kraju. Nie będę ukrywał, że najbardziej czekam na wznowienie mojej ulubionej powieści, czyli "Stingera", ale każda kolejna, która wzbogaca vesperowski katalog, powoduje pojawienie się banana na mojej twarzy - nawet, jeżeli po lekturze marudzę i nie jestem z niej do końca zadowolony (paczaj "Słuchacz"). Tym razem wydawnictwo postawiło na moją ulubioną odsłonę twórczości autora i w nasze łapki powędrował horror "Dziedzictwo Usherów", inspirowany opowiadaniem samego Edgara Alana Poe "Zagłada Domu Usherów", które notabene postanowiłem sobie przypomnieć, przed przystąpieniem do pisania niniejszej opinii. Klasyczna, pełna gotyckiej grozy opowieść nadal robi doskonałą robotę, natomiast to co wyciągnął z niej McCammon, nasunęło mi skojarzenie z wymrażanym piwem, będącym pozbawioną wody esencją tego wszystkiego, co w nim najlepsze. Zapraszam zatem do degustacji tego zacnego trunku, jakim jest omawiana książka.
Główny trzon fabularny stanowi powrót Rixa Ushera do Usherlandu, który na prośbę swej matki wraca w rodzinne strony, by po raz ostatni spotkać się ze swym umierającym ojcem. Wydarzenie to staje się punktem wyjściowym do serii makabrycznych zdarzeń, związanych z rodziną Usherów, dziennikarką Raven Dunstan, a także młodym, obdarzonym niezwykłym darem chłopcem, o imieniu New.
Pierwszą rzeczą na którą trzeba zwrócić uwagę podczas lektury, to niezwykła dbałość o szczegóły w wykonaniu autora (no ale nie mogło być inaczej, przecież to mistrz Robert McCammon). Z iście psychologicznym rozmachem serwuje on nam bowiem obraz ekscentrycznej rodziny, rozkładając go na czynniki pierwsze oraz dawkując, z niemal lekarską precyzją, wszystkie układy i sekrety jakie nią rządzą. Do tego dochodzi tajemnicza choroba nękająca ich ród (piękne nawiązanie do opowiadania Poego),rzucająca cień na egzystencję każdego z członków familii. A jakby tego było mało, McCammon dokłada do całej układanki tajemniczą Twierdzę, mroczny i zagadkowy budynek, wprowadzający klimat gotyckiej grozy do powieści, a którego obraz działa z ogromną siłą na wyobraźnię czytelnika. Warto zatrzymać się na dłuższą chwilę przy fragmentach ukazujących jej potęgę i monumentalność oraz zagłębić się w jej korytarze, by na własnej skórze odczuć strach i lęk, spowodowany wrażeniem, że Twierdza żyje własnym życiem.
Bardzo ważnym elementem "Dziedzictwa Usherów" jest również powolne i stopniowe budowanie napięcia. McCammon niczym mistrz opowieści Clive Barker, stawia przede wszystkim na mroczną i przytłaczającą atmosferę, mającą za zadanie roztoczyć nad całą historią klimat lęku, niepewności i niedopowiedzeń. Podkręca ją, wprowadzając elementy nadprzyrodzone w postaci tajemniczych i legendarnych istot (Dyniowaty i Żarłoczny Bebech),budzących lęk wśród mieszkańców ziem, przylegających do terenów Usherów. W to wszystko wplata dodatkowo elementy kryminalnej zagadki, której próby rozwiązania podejmują się główni protagoniści powieści.
Ogólnie w trakcie czytania, wielokrotnie nachodziła mnie myśl, że bliżej tej historii do rasowego dark fantasy wymieszanego z mroczną baśnią, niż do klasycznej grozy. Bo jakby nie patrzeć gdzieś w tym wszystkim czuć było mocno twórczość Barkera (z "Wąwozem Kamiennego Serca" na czele) czy Kinga (ależ w tym wszystkim było dużo klimatu z "Historii Lisey" i "Talizmanu/Czarnego Domu"). Dlatego też pokusze się o stwierdzenie, że autor stworzył piękną wypadkową, trzech powyższych gatunków literackich, robiąc to w swój własny, mistrzowski sposób.
Podsumowując, właśnie takiego Roberta McCammona uwielbiam - mrocznego, tajemniczego, potrafiącego wywołać przerażenie na mojej facjacie. "Dziedzictwo Usherów" udowadnia natomiast, że w klimatach okołohorrorowych czuje się on jak ryba w wodzie i ogromna szkoda, że w późniejszym etapie swojej twórczości, zaczął od nich odchodzić...
Niniejszą powieść z całego mojego mrocznego serducha polecam!!!
Tyle ode mnie!!! Do usłyszenia!!!
Co Wam powiem, to Wam powiem, ale Wam powiem, że moje serducho wypełnia ogromna radość, iż Wydawnictwo Vesper sięga po kolejne tytuły Roberta McCammona i wydaje je systematycznie w naszym kraju. Nie będę ukrywał, że najbardziej czekam na wznowienie mojej ulubionej powieści, czyli "Stingera", ale każda kolejna, która wzbogaca vesperowski katalog, powoduje pojawienie się...
więcej Pokaż mimo to