Plaga olbrzymów

- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Siedem kenningów (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- A Plague of Giants
- Wydawnictwo:
- Rebis
- Data wydania:
- 2018-07-31
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-07-31
- Data 1. wydania:
- 2017-10-17
- Liczba stron:
- 720
- Czas czytania
- 12 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380623101
- Tłumacz:
- Maria Smulewska-Dziadosz
„Siedem kenningów” - nowy cykl autora bestsellerowej serii „Kroniki Żelaznego Druida”
Kevin Hearne z serią o Żelaznym Druidzie trafił na listę bestsellerów „New York Timesa”. W nowym cyklu utalentowany pisarz tworzy własną mitologię, w której nie zabraknie zmiennokształtnych bardów, walczących ogniem olbrzymów i nastolatków rozmawiających z oszałamiającymi stworzeniami.
Wojowniczka Tallynd musi stawić czoło inwazji olbrzymów, które zamierzają wyciąć w pień cały jej kraj. Właśnie rozpoczęła się dla niej gra o najwyższą stawkę: życie synów. Z kolei Abhi, którego rodzina zawsze parała się łowami, marzy o innym życiu i wyrusza na poszukiwanie swego przeznaczenia. Wkrótce okazuje się, że włada magiczną mocą, która może się okazać niezastąpiona w walce z olbrzymami – jeśli wcześniej nie zniszczy jego. Historykowi Dervanowi zaś, któremu marzy się proste, ciche życie, władca zleca spisanie opowieści tajemniczego barda. Uczony zostaje wciągnięty w skomplikowaną polityczną intrygę. Czy teraz na jaw wyjdą i jego najskrytsze sekrety?
W tym magicznym świecie, pełnym koszmarów i cudów, losy niezwykle barwnych postaci przeplatają się w głębokiej, wzruszającej opowieści o odwadze i wojnie, o zwykłych ludziach, którzy stają się bohaterami, o ich życiu, które przechodzi do legendy.
O Pladze olbrzymów:
Epicka fantastyka przesiąknięta typowym dla Kevina Hearne’a niesamowitym urokiem, dowcipem i pomysłowością. To nie powiew świeżego powietrza dla tego gatunku – to cholerny huragan! Rozkoszowałem się każdą stroną.
- Jason M. Hough, autor bestselleru „New York Timesa” The Darwin Elevator
Będziecie się śmiać, płakać i marzyć o musztardzie, a wszystko to przez tę dosłownie magiczną opowieść Kevina Hearne’a i jego nową, barwną fantastykę. Odkąd skończyłam czytać tę książkę, mam poważne objawy odstawienia. Nie chcę wychodzić z tego świata.
- Beth Cato, autorka Breath of Earth oraz The Clockwork Dagger
Plaga olbrzymów to imponująca, wciągająca fantastyka, opowiedziana tak sprytnie, że każdy z jej wielu wątków staje się ważny, osobisty i zapada w pamięć. Nie mogę się już doczekać następnego tomu!
- James Islington, autor The Shadow of What Was Lost
Plaga olbrzymów to dzieło wyjątkowe – jednocześnie bardzo aktualne i ponadczasowe, pionierskie i tradycyjne, łączące ducha fantastyki Tolkiena i Rothfussa. Rozliczne postaci zupełnie złamią wam serce, przypominając jednocześnie, co to znaczy być człowiekiem. Ta książka robi niesamowite wrażenie i na długo zapadnie wam w pamięć.
- Delilah S. Dawson, autorka bestselleru „New York Timesa” Star Wars: Phasma
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Inwazja olbrzymów w opowieści barda
Gdy opada kurz po bitwie, a sześć nacji Teldwen szykuje się do zemsty na wrogach, którzy najechali ich kraje, na mury miasta wchodzi bard, aby opowiedzieć przebieg wojny tym, którzy nie widzieli jej na własne oczy. Jakie były początki inwazji? Kto przypłacił ochronę rodaków życiem, a kto myślał tylko o własnych zyskach? Jak walczono przy użyciu kenningów, dających błogosławionym władzę nad żywiołami? Słowa barda dzień za dniem niosą się nad ulicami miasta, opowiadając o inwazji na niespotykaną dotąd skalę – o inwazji olbrzymów.
W „Pladze olbrzymów” Kevina Hearne’a zadziwia już sam tytuł, zapowiadający, z jakim rozmachem będzie się toczyła akcja powieści. Dotychczas w literaturze owszem, trafiały się niekiedy olbrzymy, ale właściwie zawsze jako pojedyncze postacie o niespotykanej sile: od gigantów z greckiej mitologii, przez biblijnego Goliata, aż po garstkę ostatnich olbrzymów w „Pieśniach lodu i ognia”. Tymczasem u Hearne’a jest ich cała plaga, a nawet, jak szybko się okazuje, dwie plagi! Kto może sprostać takiej sile? Może tylko połączone siły jednostek obdarzonych mocą kenningów.
O samych kenningach nie chcę zdradzać za wiele, bo i sam autor bardzo powoli dawkuje informacje o nich. Na pewno pozwalają władać pewnymi żywiołami, jednak zdobycie tej mocy (innej w każdym kraju) wiąże się z podjęciem ogromnego ryzyka, a za jej używanie przychodzi drogo zapłacić. Hearne nie zarzuca czytelnika potokiem informacji na pierwszych stronach, ale wydziela je stopniowo, wraz z naturalnym rozwojem akcji. Dawkowany w ten sposób opis zasad zdobywania, podziału i działania poszczególnych mocy okazuje się bardzo oryginalny i dopracowany, przez co z pewnością stanowi jedną z zalet powieści.
Pomysł inwazji olbrzymów i systemu kenningów to pierwsze dwie mocne strony książki, ale na tym nie koniec. Świeży i wciągający jest sam sposób prowadzenia narracji, a to dzięki specyficznej zdolności barda: potrafi on okryć się iluzją kolejnych postaci i opowiadać o losach każdej z nich w pierwszej osobie, ich głosem, jakby osobiście stanęły przed słuchaczami. Tym samym o każdym wydarzeniu dowiadujemy się z pierwszej ręki, a bard łączy wszystkie te historie i sprawnie przeskakuje od jednej do drugiej, przedstawiając spójny obraz wszystkich wydarzeń. Pozwala to poznać licznych bohaterów i to nie tylko suche fakty o ich dokonaniach, ale także ich emocje i odczucia. Co więcej, każda z postaci wygląda i mówi inaczej, co dodaje powieści wielowymiarowości.
Te trzy elementy sprawiają, że „Plaga olbrzymów” to książka, obok której trudno przejść obojętnie, przedstawiająca świeże, oryginalne pomysły w niebanalny sposób. Niewiele można jej zarzucić, może tylko dialogi wypadają niekiedy nieco płasko, a humor nie każdemu musi przypaść do gustu – chociaż dla wielu czytelników stanowi kolejną mocną stronę powieści. Ten pierwszy tom nowego cyklu autora „Kronik Żelaznego Druida” z pewnością zasługuje na uwagę fanów fantastyki znudzonych powtarzającymi się utartymi schematami i gotowych na świeże pomysły.
Agnieszka Kruk
Oceny
Książka na półkach
- 335
- 100
- 45
- 7
- 6
- 5
- 4
- 3
- 2
- 2
Cytaty
- Czy pan ma pojęcie, jaki jestem teraz na pana wściekły? Miałbym ochotę obić pana po łbie największym kutasem krakena.
Jego usta ułożyły się w półuśmiech. – Pójdziemy potem nad rzekę, wytarzamy się w błocie, będziemy się kochać jak wydry i wszystko będzie dob...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
Przemyślany świat ciekawi bohaterowie i nowatorski sposób na opowiadanie fabuły całej książki.
Bardzo fajna książka polecam, i mimo to, że okładka wygląda gorzej od okładek lovecrafta to książka z prawdziwym horrorem zawiezie wspólnego nie ma.
Przemyślany świat ciekawi bohaterowie i nowatorski sposób na opowiadanie fabuły całej książki.
Pokaż mimo toBardzo fajna książka polecam, i mimo to, że okładka wygląda gorzej od okładek lovecrafta to książka z prawdziwym horrorem zawiezie wspólnego nie ma.
"Plaga olbrzymów" to powieść autorstwa Kevina Hearne'a, pierwsza część serii "Seven Kennings" (pol. "Siedem kenningów"). Jest to epicka fantastyka, która przenosi czytelnika do świata pełnego magii, olbrzymów i innych nadnaturalnych stworzeń.
"Plaga olbrzymów" opowiada historię wojny pomiędzy dwoma królestwami, które zostają zaatakowane przez tajemnicze olbrzymy. Opowieść jest przedstawiana z perspektywy wielu bohaterów, z których każdy ma swoje własne tajemnice, a ich losy splatają się wraz z rozwojem wydarzeń. Książka jest bogata w akcję, intrygi i rozbudowany świat.
Plusy książki:
- Różnorodność perspektyw: Książka prezentuje historię z wielu różnych perspektyw bohaterów, co pozwala na głębsze zrozumienie świata przedstawionego i tworzy ciekawe narracyjne połączenia.
- Bogaty świat fantasy: Autor stworzył bogaty i złożony świat fantasy, wypełniony magicznymi stworzeniami, magią i mitologią. Czytelnicy mogą cieszyć się odkrywaniem różnych elementów tego świata.
- Charakterystyczny styl pisania: Kevin Hearne słynie z charakterystycznego stylu pisania, który łączy humor, dialogi i szybkie tempo narracji. To może sprawić, że czytanie staje się przyjemne i zabawne.
Minusy książki:
- Wolniejszy początek: Niektórzy czytelnicy mogą odczuwać, że początek książki jest wolniejszy, potrzebując czasu na wprowadzenie postaci i nawiązanie wątków fabularnych.
- Przeładowanie informacjami: Z uwagi na bogaty świat fantasy, niektórzy mogą czuć, że książka zawiera zbyt wiele informacji i opisów, co może spowolnić tempo czytania.
- Słaby rozwój niektórych postaci: Ze względu na dużą liczbę bohaterów, niektóre postacie nie rozwijają się w pełni, co może sprawić, że niektórzy czytelnicy nie poczują się z nimi tak silnie związani lub nie będą mieć pełnego zrozumienia ich motywacji i charakterów.
"Plaga olbrzymów" to powieść autorstwa Kevina Hearne'a, pierwsza część serii "Seven Kennings" (pol. "Siedem kenningów"). Jest to epicka fantastyka, która przenosi czytelnika do świata pełnego magii, olbrzymów i innych nadnaturalnych stworzeń.
więcej Pokaż mimo to"Plaga olbrzymów" opowiada historię wojny pomiędzy dwoma królestwami, które zostają zaatakowane przez tajemnicze olbrzymy. Opowieść...
bardzo fajnie poprowadzona narracja, polecam :)
bardzo fajnie poprowadzona narracja, polecam :)
Pokaż mimo toKevin Hearne jest znany polskim czytelnikom z dobiegających wkrótce końca „Kronik Żelaznego Druida”. Tym razem próbuje sił w klasycznej fantasy, odkurzając pomysł, który – jak sam pisze ‒ zrodził się w jego głowie na długo zanim stworzył swój sztandarowy cykl. Inspiracją dla autora był Homer i codzienność życia takiego barda, w „Pladze olbrzymów” ‒ pierwszym tomie nowej serii pt. „Siedem kenningów” ‒ przeniesiona w realia fantastycznego kontynentu Teldwen. Historycznie, kenningi to metafory stosowane w staroskandynawskiej poezji, zatem także w tym widać nawiązane do sztuki oratorskiej (czy to świadoma sugestia idąca od autora, pokażą zapewne kolejne tomy); tutaj zaś są one magicznymi talentami pochodzącymi od bogów.
Owdowiały historyk Dervan zostaje poproszony o spisanie opowieści barda Fintana, którego przybycie do Pelemynu ma być darem Rady Trójjedynej. Röllend, władca miasta i równocześnie przyjaciel z dzieciństwa Dervana, podejrzewa, że artysta w rzeczywistości jest szpiegiem i wciąga uczonego w polityczną rozgrywkę. Wydarzenia z tym związane są przeplatane zgromadzonymi przez Fintana relacjami z przebiegu inwazji na Teldwen dokonanej przez fanatyczne istoty zwane Kościolbrzymami oraz toczących się równolegle do niej intryg i konfliktów między poszczególnymi państwami.
Hearne’owi udało się stworzyć wyrazisty różnorodny świat, głównie dzięki ciekawemu pomysłowi na magię, który stanowi równocześnie kluczowy element fabuły powieści. Dzięki Dervanowi poznajemy kontekst, w jakim przekazywane są historie. Za pośrednictwem Fintana zaś odkrywamy dzieje różnych bohaterów, wycinki historii opowiedziane z ich perspektywy ‒ i właśnie w tym miejscu konstrukcja powieści trzeszczy, gdyż okoliczności, w jakich bard wchodzi w posiadanie poszczególnych relacji, bywają naciągane do granic nieprawdopodobieństwa, sztucznie podporządkowane autorskiemu zamysłowi.
[recenzja opublikowana pierwotnie w "Nowej Fantastyce" 10/2018]
Kevin Hearne jest znany polskim czytelnikom z dobiegających wkrótce końca „Kronik Żelaznego Druida”. Tym razem próbuje sił w klasycznej fantasy, odkurzając pomysł, który – jak sam pisze ‒ zrodził się w jego głowie na długo zanim stworzył swój sztandarowy cykl. Inspiracją dla autora był Homer i codzienność życia takiego barda, w „Pladze olbrzymów” ‒ pierwszym tomie nowej...
więcej Pokaż mimo toO Musztardo...
Kevin Hearne zaistniał w mojej biblioteczne jako autor Kronik Żelaznego Druida. Cykl o Kenningach to zupełnie inne danie.
To tak jakby właściciel radosnego McDonald's postanowił, że teraz otworzy Sphinxa. Tylko takiego z tą samą musztardą.
O dziwo, to się udało.
O Musztardo, ech... Musztardo...
O Musztardo...
Pokaż mimo toKevin Hearne zaistniał w mojej biblioteczne jako autor Kronik Żelaznego Druida. Cykl o Kenningach to zupełnie inne danie.
To tak jakby właściciel radosnego McDonald's postanowił, że teraz otworzy Sphinxa. Tylko takiego z tą samą musztardą.
O dziwo, to się udało.
O Musztardo, ech... Musztardo...
Historia opowiedziana inaczej niż zwykle. Narratorem jest wielu ludzi w ciele jednego człowieka – barda. Przybywa do Pelemynu, aby stanąć naprzeciwko obywateli miasta. Pragnie opowiedzieć mrożącą krew w żyłach historię inwazji olbrzymów, która dotyka cały kontynent. Bard wciela się w naocznych świadków inwazji i przerażonej gawiedzi opowiada wszystko, czego się dowiedział poprzez rozmowy lub czytanie zgubionych stronnic pamiętników. Jedynym ratunkiem dla ludzi są wyjątkowi bohaterowie, posiadający kenningi. Władza nad żywiołami daje im niesamowite możliwości, mimo że używanie ich wymaga nieludzkiego poświęcenia. Teraz muszą stawić czoła zagrożeniu, jakiego nikt do tej pory nie doświadczył.
Nigdy dotąd nie słyszałam o autorze. Przed lekturą poczytałam trochę o Kevinie Hearnie i okazało się, iż napisał serię Kroniki Żelaznego Druida, która zagwarantowała mu miejsce na liście bestsellerów. Jeżeli książki poprzedzające Plagę olbrzymów są napisane równie dobrze to nie ma czemu się dziwić.
Hearne ma niezwykle lekkie pióro. Objętość powieści (720 stron!) z miejsca zasugerowała mi, iż w środku znajdę ogrom informacji dotyczących świata wymyślonego przez autora. Wrażenie potęgował opis i tytuł serii, obiecujące wytłumaczenie czym są te tajemnicze „kenningi”. Łatwość, z jaką mężczyźnie przychodzi snucie ciekawej historii sprawiło, że każdy kolejny element świata łatwo wskakiwał na swoje miejsce. Z początku jeszcze musiałam wracać do spisu bohaterów lub cofnąć się w lekturze, żeby lepiej coś zrozumieć, ale im dalej tym rzadziej to się zdarzało, aż w końcu mogłam w pełni wejść w świat przedstawiony.
Najbardziej do gustu przypadło mi opisanie w powieści kenningów. Nie chcę jednak zdradzić zbyt dużo, bo autor sam dawkuje wiedzę o nich. Spodobał mi się zamysł magii, obkupionej ogromnych poświęceniem. Magia nie przychodzi w jego świecie łatwo i z pewnością nie jest dla każdego. Była to miła odmiana w stosunku do współczesnej literatury fantasy, w której każdy może się nią parać.
Mnogość wątków sprzyja odbiorowi powieści. Z początku wątki są luźnymi historiami, które dzieją się obok siebie. Wyobraźcie sobie moją radość i podekscytowanie, gdy pierwsza dwójka bohaterów wreszcie skrzyżowała swoje drogi. Do tego momentu autor cierpliwie szykował czytelnika, przeplatając bliskie spotkanie opowieściami z całkiem innych zakątków krain. To świetny zabieg, który przypomina dobry film, gdzie reżyser stopniowo buduje napięcie poprzez urywanie emocjonujących scen i wracanie do mniej ekscytujących fragmentów.
Hearnowi można zarzucić, iż niektóre rozdziały były przegadane. Rozwlekłość opisów może nużyć, lecz koniec końców każde zdanie ma ogromne znaczenie dla fabuły.
Plaga olbrzymów to doskonały wybór, jeśli macie ochotę na nieoklepaną fantastykę. Jeśli znudziły wam się elfy, krasnoludy, syreny – ta książka spełni Wasze oczekiwania.
-----
Więcej moich recenzji znajdziesz tutaj: https://biblioteka--moniki.blogspot.com/ <3.
Historia opowiedziana inaczej niż zwykle. Narratorem jest wielu ludzi w ciele jednego człowieka – barda. Przybywa do Pelemynu, aby stanąć naprzeciwko obywateli miasta. Pragnie opowiedzieć mrożącą krew w żyłach historię inwazji olbrzymów, która dotyka cały kontynent. Bard wciela się w naocznych świadków inwazji i przerażonej gawiedzi opowiada wszystko, czego się dowiedział...
więcej Pokaż mimo toŚwietny pomysł, doskonale przemyślany świat, ciekawi bohaterowie - tylko z wykonaniem tematu poszło o wiele trudniej, a mogło być tak pięknie. Momentami toporna, nierówna, czasami styl pozostawiał wiele do życzenia, ale dociągnęłam do końca, bo pomimo kiepsko poprowadzonej narracji pomysł był warty dotrwania do ostatniej strony i nie żałuję, bo idea, pomysł autora naprawdę warty uwagi i poświęconego czasu. Mimo tego niuansu jakim jest styl autora, zawsze wracałam do niej z pytaniem "no i co? Co będzie dalej?".
Sam zamysł poprowadzenia narracji jest już ciekawy: powieść opowiadana jest ustami Barda, który wciela się w kilka postaci i opowiada o wojnie swoich czasów. Są tu bohaterowie, z którymi się zżyłam i zdążyłam polubić, kenningi (czyli talenty),o które walczą tak różne, choć dobrze wykreowane nacje, świat, który tonie w konfliktach i wojnie. Na pewno sięgnę po kolejną część i życzę autorowi, by tym razem muza poprowadziła go za rękę sprawniej i być może... dojrzalej.
Świetny pomysł, doskonale przemyślany świat, ciekawi bohaterowie - tylko z wykonaniem tematu poszło o wiele trudniej, a mogło być tak pięknie. Momentami toporna, nierówna, czasami styl pozostawiał wiele do życzenia, ale dociągnęłam do końca, bo pomimo kiepsko poprowadzonej narracji pomysł był warty dotrwania do ostatniej strony i nie żałuję, bo idea, pomysł autora naprawdę...
więcej Pokaż mimo toHistoria snuta w formie opowieści barda – jak mnie to zmęczyło.
Fajny pomysł świata. Trochę za dużo postaci, ale niektóre można polubić.
System magii tak na prawdę przerażający – aby móc mieć zdolności trzeba zdecydować się na śmierć.
Podsumowując: cieszę się, że przeczytałam – bo takie to trochę inne. Ale potencjał niestety nie został w pełni wykorzystany.
Historia snuta w formie opowieści barda – jak mnie to zmęczyło.
Pokaż mimo toFajny pomysł świata. Trochę za dużo postaci, ale niektóre można polubić.
System magii tak na prawdę przerażający – aby móc mieć zdolności trzeba zdecydować się na śmierć.
Podsumowując: cieszę się, że przeczytałam – bo takie to trochę inne. Ale potencjał niestety nie został w pełni wykorzystany.
bardzo dobry autorski świat, z interesująco przedstawionymi zamieszkującymi go nacjami. świetny, oryginalny pomysł na poprowadzenie narracji. całkiem wciągająca fabuła, chociaż niemal do ostatnich stron nie miałam poczucia bliższego związku z żadną z postaci. książkę czyta się dobrze i choć nie do końca miałam poczucie, że "płynę" wraz z nią, to otwierałam ją za każdym razem z olbrzymią ciekawością co będzie dalej.
to seria w zupełnie innym stylu niż "Kroniki Żelaznego Druida" [które, przyznaję, są moim ulubionym cyklem], ale całkiem interesująca i oryginalna. polecam!
bardzo dobry autorski świat, z interesująco przedstawionymi zamieszkującymi go nacjami. świetny, oryginalny pomysł na poprowadzenie narracji. całkiem wciągająca fabuła, chociaż niemal do ostatnich stron nie miałam poczucia bliższego związku z żadną z postaci. książkę czyta się dobrze i choć nie do końca miałam poczucie, że "płynę" wraz z nią, to otwierałam ją za każdym...
więcej Pokaż mimo toZacznę opinię od nietypowej strony. Chciałem podziękować pani Marii Smulewskiej za bardzo dobrą translację książki na język polski.
Plaga olbrzymów nie przypomina Kronik Żelaznego Druida, co wzbudziło we mnie trochę smutku. Zabrakło mi chociażby Oberona i jego sośnego poczucia humoru.
Książkę zacząłem czytać spodziewając się podobieństw do wspomnianej serii, dodatkowo autor utrudnił początkowe wgłębienie się w fabułę poprzez ciągłe wprowadzanie nowych niezależnych postaci i ich historii. Pierwsze 100 stron poszło mi opornie, dopóki ilość bohaterów nie przestała gwałtownie wzrastać.
W książce bard opowiada o poczynaniach różnych postaci podczas najazdu na ich krainę. Bohaterowie należą do różnych państw, wielu z nich obdarzonych "kenningiem", czyli darem powiązanym z odpowiednim żywiołem. Państwo posiada jeden żywioł, w którym może się szkolić. Żywioł i szkolenie są tu pojęciami trochę naciąganymi. Aby zdobyć kenning, należy zaryzykować swe życie w odpowiedni sposób, w odpowiednim miejscu - wszystko zostało wytłumaczone w książce.
Ciekawie rozwiązane zostało źródło energii owego daru - korzystanie z jego dobrodziejstw wiąże się z zdecydowanie przyspieszonym starzeniem, w skrajnych przypadkach śmiercią.
Jeżeli pozbędziecie się oczekiwań realiów powieści zbliżonej do innych dzieł Kevina i przetrwacie pierwsze strony - odkryjecie ciekawe wnętrze, potrafiące niekiedy zaskoczyć. Zaryzykuję stwierdzenie, że mimo lekko bajkowego klimatu (olbrzymy i ludzie porośnięci korą) jest to dzieło bardziej poważne niż Kroniki (chociaż w najbliższym czasie planuję przeczytać ową serię ponownie i moje zdanie może się zmieni). Plagę Olbrzymów warto przeczytać.
Zacznę opinię od nietypowej strony. Chciałem podziękować pani Marii Smulewskiej za bardzo dobrą translację książki na język polski.
więcej Pokaż mimo toPlaga olbrzymów nie przypomina Kronik Żelaznego Druida, co wzbudziło we mnie trochę smutku. Zabrakło mi chociażby Oberona i jego sośnego poczucia humoru.
Książkę zacząłem czytać spodziewając się podobieństw do wspomnianej serii, dodatkowo...