Zew kruka Ed McDonald 7,0
ocenił(a) na 722 tyg. temu Jestem po lekturze całej, klasycznej trylogii, a zatem ocenię tutaj jednocześnie "Zew kruka" i "Upadek wron" oraz całość trylogii.
Dobre, klasyczne epic fantasy. Żadne wodotryski, autorowi nie starczyło umiejętności czysto pisarskich, aby ze świetnego pomysłu urodzić coś chociażby na miarę trylogii Pierwszego Prawa, niemniej nadal jest to dobre, rzetelne fantasy. Mięsiste, brutalne, ze świetnym konspektem świata przedstawionego, jak u Abercrombie'ego, jednak nie tak dobre pod względem wykonania. Abercrombie mistrzowsko rozgrywał swoich bohaterów, relacje między nimi, potrafił utrzymać zainteresowanie czytelnika przez prawie 3000 stron lektury trylogii, jednocześnie nie porzucając dorosłości świata przedstawionego, jego szarości i brutalności życia codziennego, gorzkich rozwiązań fabularnych, nicujących z charakterami protagonistów. Tymczasem Mcdonald:
- jego brutalność, mięsistość zdaje się być jednak fasadą dla końcowych rozwiązań fabularnych, będących dosyć typowymi happy endami dla epic fantasy, taka brutalniejsza wersja Sandersona,
- relacje między bohaterami zdają się być momentami ciosane tępą siekierą, brak płynności, naturalności interakcji, dialogów jak u Abercrombiego, jest trochę efekciarstwa, nie są złe, ale momentami dorosły, inteligentny czytelnik może czuć się zażenowany ich prostotą, infantylnością,
- pomimo że konspekt świata przedstawionego intrygujący, a finalnie wszystkie klocki udało się autorowi poumieszczać we właściwych miejscach, dzięki czemu całość jest spójna i logiczna, to zabrakło jakichś wypełniaczy, "ciemnej materii", szczegółów dających większe życie, trójwymiarowość świata przedstawionego.
Tyle w porównaniu z niedoścignionym wzorem fantasy dla dorosłych, jakim jest Pierwsze Prawo. Trylogia "Znak kruka" ma sporo własnych zalet:
- no jednak jest to fantasy dla dorosłych, Mcdonald nie pieści się w tańcu, jest często konkretnie, okrutnie i wyjątkowo brutalnie,
- protagonista w narracji pierwszoosobowej dobrze poprowadzony przez trzy powieści, świetna podróż bohatera od punktu A do Z, niejednoznaczna, wielowymiarowa i niezbyt sympatyczna,
- ciekawy świat przedstawiony,
- dynamiczna, żywa fabuła.
Sumarycznie daję całej trylogii 7/10, dobrze się bawiłem od początku do końca.