rozwińzwiń

W rytmie dwunastu łap. Bim

Okładka książki W rytmie dwunastu łap. Bim Danuta Chowaniec
Okładka książki W rytmie dwunastu łap. Bim
Danuta Chowaniec Wydawnictwo: Novae Res literatura piękna
264 str. 4 godz. 24 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2018-01-10
Data 1. wyd. pol.:
2018-01-10
Liczba stron:
264
Czas czytania
4 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380838055
Tagi:
psy
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
10 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
839
755

Na półkach: , ,

Ta ksiazka jest po prostu nudna. To debiut autorski i poswiadczam, ze autorka ma dobry zmysl obserwacji i potrafi dobrze opisac to, co widzi - zachowanie psow i przyrode. Ale opisywanie w kolko tych samych reakcji psow i ich zachowan niezmiernie mnie znuzylo - przelatywalam strony oczami.
Jestem psiara. Mialam kilka psow, dzis z roznych wzgledow psa miec nie moge, ale ciagle ogladam programy behawiorystyczne w telewizji zachodniej, gdzie tlumaczone sa przyczyny niepozadanych zachowan psow i cwiczenia, jak sie tego pozbyc. Poza tym moi znajomi maja psy, na ulicy niektore czworonogi ogladaja sie za mna, bo czuja, ze je lubie, a psica sasiada dochodzi do mnie i wsadza mi leb pod reke, domagajac sie glaskania. Po smierci mojej ostatniej suni pojawil sie u mnie odruch Pawlowa - kiedy wkladalam klucz do zamka po powrocie z pracy, slyszalam w uszach jej szczekanie - przez rok. Potem jakos mi przeszlo. Wiem, ze psy (i koty) maja inteligencje 2-5- letniego dziecka, bo jest to naukowo udowodnione. Nic nowego.
Mimo calej milosci do psow drazni mnie, kiedy autorka nazywa je dziecmi. To jest mylenie pojec - dziecko to dziecko ludzkie i juz! Jezeli uzywa okreslenia "moje psie dziecko" jest to juz dla mnie w porzadku.
Juz w polowie ksiazki draznily mnie pouczenia autorki, dotyczace wychowywania psow. To, ze ktos mial kilka psow, nie oznacza, ze jest fachowcem i psim behawiorysta. Dla mnie to amatorszczyzna. Skora mi cierpla juz w polowie ksiazki, kiedy czytalam o spacerach w poblizu jezdni albo kanalu z niewychowanymi moim zdaniem psami, biegajacymi luzem i robiacymi co chca. Umarlabym po tysiac razy ze strachu o moje psiaki w podobnych sytuacjach. I rzeczywiscie skonczylo sie tragicznie. Nie obwiniam autorki, bo wypadki zdarzaja sie wszedzie, niektorych mozna jednak uniknac. Nie wiem, czy akurat tego mozna bylo uniknac. Moja kolezanka ma spaniela - rasa bardzo zywiolowa - ktory w wieku szczeniecym dodatkowo chyba mial adhs. I dlatego juz w wieku 4 m-cy poszla z nim na szkolenie do psiej szkoly. I pomoglo - reagowal natychmiast na przywolanie, kiedy uznawala sytuacje za niebezpieczna. Proby tlumaczenia przez autorke braku reakcji psa na przywolywanie, bo "sie znudzil" sposobem przywolywania i trzeba wymyslec cos nowego, sa po prostu bledne - po okresie nauki w szczeniectwie pies wchodzi w psi okres dojrzewania i wydaje sie, ze wszystko, czego sie nauczyl, zapomnial, zachowuje sie przekornie, podobnie jak ludzka mlodziez. Pomaga wtedy nastepny psi kurs, dopasowany do fazy rozwoju psa.
Oczywiscie, ze trudniej pracuje sie z psem, o ktorego przeszlosci niewiele wiemy i pewne reakcje po traumie z przeszlosci moga sie utrzymac bardzo dlugo, ale nie zgadzam sie z tym, ze potrzeba lat, zeby wyksztalcic odpowiednie zachowania u psa. To stylizowanie sie na fachowca bardzo mnie irytowalo.
Na usprawiedliwienie autorki przemawia fakt, ze ten rodzaj wiedzy jest w Polsce stosunkowo nowy, a kursy nie sa az tak powszechne.
Niestety, ksiazki nie polecam.

Ta ksiazka jest po prostu nudna. To debiut autorski i poswiadczam, ze autorka ma dobry zmysl obserwacji i potrafi dobrze opisac to, co widzi - zachowanie psow i przyrode. Ale opisywanie w kolko tych samych reakcji psow i ich zachowan niezmiernie mnie znuzylo - przelatywalam strony oczami.
Jestem psiara. Mialam kilka psow, dzis z roznych wzgledow psa miec nie moge, ale...

więcej Pokaż mimo to

avatar
569
556

Na półkach: ,

W trakcie czytania podziwiałam głęboką, nieudawaną miłość do psów, wyczulenie na psie potrzeby i baczną ich obserwację przez autorkę. Brakowało mi poczucia humoru, dystansu. Kiedy dotarłam do ostatnich rozdziałów ten wyczuwalny lekki patos stał się zrozumiały, a oddanie dramatyzmu sytuacji chwytające za gardło. Kto lubi i rozumie zwierzęta ten niech czyta, kto zwierząt nie lubi i ich się boi niech tez przeczyta, może pojmie, co traci.

W trakcie czytania podziwiałam głęboką, nieudawaną miłość do psów, wyczulenie na psie potrzeby i baczną ich obserwację przez autorkę. Brakowało mi poczucia humoru, dystansu. Kiedy dotarłam do ostatnich rozdziałów ten wyczuwalny lekki patos stał się zrozumiały, a oddanie dramatyzmu sytuacji chwytające za gardło. Kto lubi i rozumie zwierzęta ten niech czyta, kto zwierząt nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
499
495

Na półkach:

Książki z psimi bohaterami zawsze są u mnie mile widziane. Uwielbiam takie historie i jak tylko mam okazję to sięgam po opowieści, gdzie to właśnie pies jest jednym z głównych bohaterów. Kocham te stworzenia całym sercem. Czy ta pozycja również skradła moje serce?


'Zjawił się w naszym w miarę poukładanym i zaplanowanym życiu niespodziewanie. Wyskoczył jak królik z kapelusza. Oto jestem w całej okazałości i już.'


Głównym bohaterem jest Bim, mały psiak, który za właścicielkę wybrał sobie autorkę opowieści. Pewnego dnia wyszedł spod samochodu i stanął na drodze właścicielce dwóch już czworonogów. Był tak uroczy i malutki, że bez zbędnych wątpliwości stał się kolejnym członkiem rodziny. I właśnie o tym jest cała historia. Niby nic szczególnego, a jednak!


'Zarówno ludzi, jak i psy darzył bezgranicznym zaufaniem. Zachowywał się tak, jakby tam, skąd przyszedł, nigdy nic złego go nie spotkało. Żył w przeświadczeniu, że świat jest cudowny i bezpieczny, ludzie są dobrzy, a wszelkie stworzenia, w tym psy, są przyjacielskie.'


Podczas opowieści poznajemy przygody autorki wraz ze swoimi czworonożnymi przyjaciółmi. Jesteśmy świadkami codziennych spacerów do lasu czy wakacji nad morzem. Pani Danuta w zabawny sposób przekazywała myśli piesków, przez co cała historia stawała się jeszcze ciekawsza.

Nie mam wątpliwości co do tego, że Pani Danuta ma ogromne serce. Od zawsze w jej domu były psy, które kocha i traktuje jak równoprawnych członków rodziny. Sama jestem właścicielką dwóch maluchów, więc doskonale to rozumiem. Wiele z przedstawionych uczuć i zachowań zauważam także u swoich psiaków, więc książka idealnie wpisała się w moje zainteresowania. Pokochałam Bima jakbym go znała i jakby stanął także na mojej drodze.


'Miło i przyjemnie wiedzieć, że ktoś tak całkowicie nam oddany, bezgranicznie nas kochający z utęsknieniem czeka na nasz powrót, że po otwarciu drzwi wejściowych będziemy przywitani z autentyczną, niekłamaną radością.'


Jeśli również kochacie te cudowne czworonogi to historia Bima z pewnością się wam spodoba. Samo zakończenie okropnie mnie zaskoczyło i w ogóle się go nie spodziewałam, jednak całokształt oceniam bardzo pozytywnie i polecam całym sercem. Jestem pewna, że Gucio i Teodor również przyłączą się do polecenia historii :)


'Wiele jest prawdy w twierdzeniu, że dom bez zwierząt jest tylko zwykłą konstrukcją budowlaną.'

Książki z psimi bohaterami zawsze są u mnie mile widziane. Uwielbiam takie historie i jak tylko mam okazję to sięgam po opowieści, gdzie to właśnie pies jest jednym z głównych bohaterów. Kocham te stworzenia całym sercem. Czy ta pozycja również skradła moje serce?


'Zjawił się w naszym w miarę poukładanym i zaplanowanym życiu niespodziewanie. Wyskoczył jak królik z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
571
569

Na półkach: , ,

"Dom bez zwierząt jest tylko zwykła konstrukcją budowlaną. Nasi mniejsi bracia, a szczególnie psy, dzielący z nami przestrzeń pod jednym dachem tworzą specyficzną atmosferę bezwarunkowej miłości i przyjaźni, wnoszą ogrom radości, ruchu, dynamiki, różnorodnych zajęć, jakich porównywalnie mogą dostarczyć tylko małe dzieci."

Danuta Chowaniec ma już dwa psy - Limo i Mitcha. Zupełnie niespodziewanie w jej życiu pojawia się mały szczeniak. Po początkowych wątpliwościach decyduje się zatrzymać pieska i nadaje mu imię Bim. Maluszek szybko dostosowuje się do nowego otoczenia. Bim szybko skrada serca domowników, jest pełen energii, ciekawy świata, niezmordowany i bardzo ruchliwy. Bima oraz jego pozostałych dwóch kolegów poznajemy w codziennych sytuacjach. Uroczym czworonogom towarzyszy mnóstwo przygód, zabawnych, wzruszających i realnych. Bim to wulkan energii, wszędzie go pełno. Ciekawski piesek nie raz pakuje się w poważne tarapaty, aż w końcu dochodzi do sytuacji, w której już nikt nie jest w stanie mu pomóc.

Wyobrażacie sobie życie bez zwierząt? Jestem prawdziwą miłośniczką wszystkich futrzastych zwierzaków. W swoim życiu miałam już chomiki, króliki a obecnie jestem dumną posiadaczką dwóch kotów i dwóch psów. Nie wyobrażam sobie bez nich życia. Bardzo chętnie i z wielką przyjemnością pochłaniam książki, w których zwierzęta grają dużą rolę. Muszę przyznać, że raczej nie sięgnęłabym po tę książkę, gdyby zupełnie przez przypadek do mnie nie dotarła. I wiecie co? Ogromnie się cieszę, że tak się stało!

"W rytmie dwunastu łap. Bim" to autentyczna i realna historia. Autorka opisuje jak przebiega jej codzienne życie z czworonożnymi przyjaciółmi pod jednym dachem. Od razu wyczuwa się specyficzną i bardzo silną więź pomiędzy kobietą a jej zwierzakami. Psy są bardzo dokładnie opisane, poznajemy ich charaktery, sposób zachowania oraz nieco dziwne nawyki. Widać jak ważną częścią życia tej rodziny są psy. Bim skradł także moje serce. Psy zmieniły wiele w życiu autorki ale na pewno także u każdego ich właściciela. Kochają bezwarunkowo, cieszą się z naszej obecności, potrafią poprawić samopoczucie i wywołać uśmiech na naszej twarzy. W ich towarzystwie zaczynamy inaczej postrzegać otaczający nas świat. Psy są radosne, sprytne i bardzo inteligentne.

"W rytmie dwunastu łap. Bim" to pełna ciepła i emocji historia niezwykle silnej więzi. Autorka w bardzo realistyczny sposób opisuje zachowania, nawyki i życie swoich psów. Jej miłość do zwierząt emanuje z każdej strony. Jestem zauroczona tą powieścią. Jestem pewna, że spodoba się wszystkim miłośnikom zwierząt.

"Dom bez zwierząt jest tylko zwykła konstrukcją budowlaną. Nasi mniejsi bracia, a szczególnie psy, dzielący z nami przestrzeń pod jednym dachem tworzą specyficzną atmosferę bezwarunkowej miłości i przyjaźni, wnoszą ogrom radości, ruchu, dynamiki, różnorodnych zajęć, jakich porównywalnie mogą dostarczyć tylko małe dzieci."

Danuta Chowaniec ma już dwa psy - Limo i Mitcha....

więcej Pokaż mimo to

avatar
386
368

Na półkach:

Autorka książki, pani Danuta, ma dwa duże psy. Pewnego dnia znajduje malutką kruszynkę, kundelka, który od razu skrada jej serce. Nie potrafi odmówić mu pomocy. Przygarnia go do siebie. Początkowo ani mąż pani Danuty ani dwaj czworonożni przyjaciele rodziny nie są z tego faktu zadowoleni. Jednak Bim ma w sobie tyle uroku, że potrafi ich sobie zjednać.

Autorka opowiada swoje życie przepełnione obecnością psów z Bimem na czele. Pani Danuta odkrywa przed czytelnikiem dużą część swojego dobrego serca. Zamieszcza swoje wspomnienia, dzieli się swoimi przeżyciami i przemyśleniami. Pokazuje siebie samą, pokazuje swoją dobrą, ciepłą stronę. Autorka pokazała nam też psy z zupełnie innej perspektywy. Ich zachowanie, codzienne zwyczaje, nawyki... Dzięki temu lepiej można zrozumieć te zwierzęta.

W Rytmie Dwunastu Łap to cudowna, pełna ciepła i szczerości książka. Autorka w tak świetny sposób opisała wszystkie wydarzenia, że miałam wrażenie, jakbym była ich naocznym świadkiem. Od niedawna sama mam małego pieska. Bardzo szybko się z nim zżyłam i doskonale rozumiem uczucia pani Danuty. Książka wywołała we mnie wiele emocji. Z pewnością jest to cudowna lektura dla miłośników zwierząt, a szczególnie psów.

Autorka książki, pani Danuta, ma dwa duże psy. Pewnego dnia znajduje malutką kruszynkę, kundelka, który od razu skrada jej serce. Nie potrafi odmówić mu pomocy. Przygarnia go do siebie. Początkowo ani mąż pani Danuty ani dwaj czworonożni przyjaciele rodziny nie są z tego faktu zadowoleni. Jednak Bim ma w sobie tyle uroku, że potrafi ich sobie zjednać.

Autorka opowiada...

więcej Pokaż mimo to

avatar
152
145

Na półkach: , , ,

Ci, którzy chociaż raz zdecydowali się przygarnąć psa pod swój dach, doskonale wiedzą, że to są prawdziwe... bestie. Takie malutkie, takie słodziutkie, takie kochane. I bum! Kradną nam serce i nie mają najmniejszego zamiaru go zwrócić. Nigdy!

ocham zwierzęta. Wszystkie. Sama mam kota, królika i psa. Uważam, że w wielu przypadkach nasi milusińscy są nam o wiele bliższi niż ludzie. One kochają nas bezinteresownie. I tę miłość potrafią okazać zawsze i wszędzie.

Bim wkroczył do nowej rodziny pewnym, psim krokiem. To właśnie dzięki stanowczej postawie - wszystko albo nic - zyskał nowy dom. Z wyglądu malutki, a w sercu prawdziwy wojownik, wykazał się odwagą, o którą podejrzewamy tylko te największe i najgroźniejsze osobniki. Bim skradł serca wszystkich. Ale czy powieść skradnie serca czytelników, to już zupełnie inna sprawa.

"W rytmie dwunastu łap. Bim" to literacki debiut Danuty Chowaniec. Czytając tę książkę czuć niedoświadczenie autorki, ale tu ważniejsze jest coś innego. Relacja między ludźmi, a zwierzętami. Bo chociaż głównym bohaterem jest pies, to przecież taka więź rodzi się też między ludźmi, a innymi gatunkami zwierząt, nie tylko psami.

Wracając do powieści.

Na okładce książki jest zdjęcie Bima. Nie jakaś idealna fotka ściągnięta z pierwszej lepszej strony oferującej darmowe zdjęcia, tylko fotografia pochodząca z prywatnego archiwum. I to już jest piękne.
Dodatkowo na końcu znajdziemy jeszcze kilka dodatkowych, pięknych zdjęć.

Jestem w 100% pewna, że ta książka spodoba się zarówno miłośnikom zwierząt jak i fanom powieści familijnych, bo jest to opowieść pełna miłości, przyjaźni i ciepła.
Niestety obawiam się, że nie będzie ona przełomowa dla osób, które wykazują się nastawieniem - przecież to tylko pies, tylko kot, tylko świnka morska, a nie ma się co oszukiwać, że wiele jest takich osób w naszym społeczeństwie. I nie zmieni ona negatywnego nastawienia tych osób do naszych braci mniejszych.

Powieść jest krótka, więc domyślam się, że większość z Was pochłonie ją za jednym razem. Jak każda książka, tak i historia Bima i jego rodziny przez jednych zostanie zapamiętana na długo, przez innych zostanie odłożona na półkę i zapomnienia. Ale cieszę się, że powstała. Manifestacja swoich uczuć zawsze jest dobrze widziana.

Ci, którzy chociaż raz zdecydowali się przygarnąć psa pod swój dach, doskonale wiedzą, że to są prawdziwe... bestie. Takie malutkie, takie słodziutkie, takie kochane. I bum! Kradną nam serce i nie mają najmniejszego zamiaru go zwrócić. Nigdy!

ocham zwierzęta. Wszystkie. Sama mam kota, królika i psa. Uważam, że w wielu przypadkach nasi milusińscy są nam o wiele bliższi niż...

więcej Pokaż mimo to

avatar
9
9

Na półkach: ,

Jestem zdeklarowaną kociarą oraz miłośniczką królików. Kocham jednak wszelkie zwierzaki i zawsze z chęcią sięgam po książki i filmy, w których są głównymi bohaterami. Muszę jednak przyznać, że zawsze podchodzę do nich bardzo emocjonalnie. Nie znam jednak takiego twardziela, którego nie byłyby w stanie rozczulić pupile. Tym razem pozwoliłam wkraść się do mojego serca psom.


Autorka opowiada nam życie codzienne swoich psów z tytułowym Bimem na czele. Jest to ciepła, rodzinna opowieść o relacji człowieka ze zwierzętami. Jest niesamowicie realistyczna, ponieważ Danuta Chowaniec pisze o swoich własnych przeżyciach. Widzimy to nie tylko dzięki naturalnym opisom psich zachowań, ale również poprzez autentyczność emocji im towarzyszących. Moim zdaniem naprawdę miłym dodatkiem potwierdzającym to są zdjęcia na ostatnich stronach. Nie są to zwykłe ilustracje ułatwiające wyobrażenie bohaterów. Te zdjęcia przedstawiają sytuacje, które łatwo możemy przypisać do tych opisanych przez autorkę. Pokazują także emocje, przywiązanie psów do właścicielki,jak i siebie nawzajem. Moje serce skradło zwłaszcza zdjęcie przedstawiające Mitcha i Bima. Olbrzym i maleństwo.


Psi bohaterowie są bardzo dokładnie i przekonująco opisani. Zarówno ich wygląd, jak i charakter. Są traktowani jako odrębne jednostki, ale czasem również jako społeczność-psi gang. Dostajemy szansę poznania ich w najróżniejszych sytuacjach, od codziennych jak spacery, zabawy w ogrodzie po wycieczki autem i bliskie spotkanie z dzikami. Czasami jest zabawnie jak wtedy, gdy dowiadujemy się, że jeden z nich jest miłośnikiem kocich kup, a czasami wzruszająco jak wtedy gdy Bim wkrada się w życie rodziny. Dokładnie jest też przedstawiona relacja pies-człowiek. Zwierzaki, które są częścią życia, potrafią rozbawić, pocieszyć, a czasem i zdenerwować, gdy są niesforne. Autorka traktuje psy trochę jak swoje dzieci. Jest dumna z nich, gdy ktoś je chwali lub dobrze sobie radzą, ale też stara się je wychowywać i przystosowywać do nowych sytuacji.


" Słysząc te docinki, bywałam zmieszana, zupełnie jakby z moim dzieckiem było coś nie tak, jakby był ułomny z powodu błędu natury. Na szczęście większość ludzi skupiała się nie na detalach, tylko na pełnym obrazie.
A całość, według nich była zachwycająca, więc słuchałam z zadowoleniem i słodycz rozlewała mi się w sercu. "

Jest to świetna książka dla miłośników psów, a także dla tych, którzy chcą poznać bliżej te niesamowite stworzenia. Myślę, że książka nadaje się także do wspólnego rodzinnego czytania, pokazując siłę przyjaźni psa i człowieka.


Jak łatwo się domyślić po tytule, książka opowiada o trzech psach, ale jednak najbardziej skupia się na Bimie. Małym kundelku, który pewnej nocy pojawił się niespodziewanie w ich życiu. Jest to piesek, który skrada serce nie tylko autorki, ale również czytelników.


"Pomyślałam, że jednosylabowe imię Bim brzmi krótko i zwięźle. Psiak natychmiast usłyszy, gdy będzie przywoływany. Pasowało do niego."


Jest słodki i uroczy dzięki swoim małym łapką i niezwykle dużym uszkom oraz z chęcią odsłanianemu brzuszkowi. Również jego usposobienie budzi sympatię, ponieważ jest pełen energii i ciekawości świata. Niestety nie zawsze był usłuchany i czasem ślepo podążał za swoim instynktem, za co niestety musiał zapłacić. Niestety książka rozpoczyna się wraz z pojawieniem się Bima i kończy wraz z jego zniknięciem. Jest to bardzo ciężki moment również dla czytelnika. Myślę, że każdy, kto posiada zwierzę lub kiedykolwiek je stracił jest w stanie to zrozumieć.


Tematyka książki i jej bohaterowie bardzo przypadli mi do gustu. Bim zdecydowanie zostanie w mojej pamięci. Niestety samą książkę czytało mi się dość ciężko i długo. Jest pełna nużących i zbyt szczegółowych opisów. Czasem miałam wrażenie, że wręcz przesadnych względem opisywanych sytuacji. Dodatkowo przeszkadzały mi wtrącenia autorki, które miały odzwierciedlać psie myśli.



" Pewnie pomyślał: No nie...Kolejny XXL. Czy w tej rodzinie jest ktoś o moich wymiarach?"


Podejrzewam, że może być to miłe urozmaicenie opowieści dla młodszego czytelnika. Warto jednak wziąć pod uwagę, że jest to debiut literacki autorki.

Jestem zdeklarowaną kociarą oraz miłośniczką królików. Kocham jednak wszelkie zwierzaki i zawsze z chęcią sięgam po książki i filmy, w których są głównymi bohaterami. Muszę jednak przyznać, że zawsze podchodzę do nich bardzo emocjonalnie. Nie znam jednak takiego twardziela, którego nie byłyby w stanie rozczulić pupile. Tym razem pozwoliłam wkraść się do mojego serca...

więcej Pokaż mimo to

avatar
964
879

Na półkach: , , ,

Dzisiaj mam lekturę dla wszystkich miłośników psów. Każdy kto posiada, czy też posiadał psa, wie z czym to się wiąże. Jak wiele uwagi trzeba poświęcić swojemu podopiecznemu, który pragnie zaznać odrobiny miłości.

Danuta Chowaniec w swoim debiucie opisuje losy swoich trzech psów, z Bimem na czele. Możemy zobaczyć jak wielkie serce posiada dla swoich czworonożnych przyjaciół. Bim to kundelek, który pewnego razu wyłonił się spod jej samochodu. I tak pozostał w ich rodzinie, wnosząc w ich życie wiele radości.

Autorka opisuje nam losy dwunastu łap, które każdego dnia zapisywały się na kartach jej pamięci. Wspólne zabawy, spacery, podróże były dla niej codziennością. Bywało, że psy stawały się niesforne, nie słuchały jej, albo coś nabroiły. Rodziła się złość, która mijała w mgnieniu oka.
Muszę przyznać, że niektóre opisy były nużące, wręcz wprowadzały mnie w senne otępienie. Kilka razy miałam też ochotę odłożyć lekturę na bok, jednak nie zrobiłam tego.

Opis psich bohaterów książki w pełni oddaje ich rzeczywistość. Jak to bywa w przypadku zwierząt, wszystko musimy oswoić, nauczyć jak ma żyć, co mu wolno, a czego nie. Psy są niczym małe dzieci, wciąż potrzebują by wskazywać im właściwą drogę, którą mają podążać. Jednakże to niezwykle mądre zwierzęta, które wyczuwają każde wahanie naszego nastroju. Potrafią nas pocieszać, gdy jest nam smutno, albo cieszyć się razem z naszej radości.

Bim był niezwykle ciekawym, odważnym, lubiącym zabawę pieskiem. Niestety w chwilach pokusy, psi instynkt daje się ponieść wszelkim zmysłom, zapominając o roztropności. Niestety Bimowi przyszło zapłacić za to najwyższą cenę.

Rozstanie z psim przyjacielem zawsze boli tak samo. Jeśli naprawdę kochamy naszego czworonoga, jego odejście wprawia nas w rozpacz, żal i wielki smutek, którego nie sposób pozbyć się w tydzień czy dwa. Kiedy przebywamy w miejscach, w których zawsze wspólnie bywaliśmy, w naszym umyśle od razu pojawia się obraz naszego pupila, niby rzeczywisty, a jednak urojony. Zrobilibyśmy wszystko, by móc cofnąć czas, by jeszcze raz przeżyć te chwile wspólnie.

Długo zastanawiałam się nad oceną tejże powieści. Choć przez większość jej lektury, nie wywierała na mnie jakiegoś szczególnego wrażenia, to jednak dla samej autorki są to zapisane jej najpiękniejsze chwile przeżyte u boku wiernego przyjaciela jakim był Bim. Sama mam suczkę, którą bardzo kocham, więc wiem jak wiele dla człowieka może znaczyć pies. Doskonale rozumiałam autorkę i jej miłość do swoich podopiecznych. Jej smutek, żal i ogrom pytań bez odpowiedzi, jaki jej pozostał po odejściu Bima. Końcówka powieści rozbija mnie emocjonalnie i nie pozbawiła urojenia chociażby jednej łezki, bo było ich mnóstwo.

W rytmie dwunastu łap. Bim to wspomnienie przez autorkę jej czworonożnego przyjaciela i ich wspólnej wędrówki przez życie, którą niestety nie było im dane cieszyć się przez wiele lat. To historia opisująca niezwykłą więź człowieka z psem, rozpoczynająca się od wspólnego uczenia się siebie nawzajem, aż po wspólne funkcjonowanie każdego dnia. Ta historia może nie wniesie do serca czytelnika zbyt wielu emocji (pomijając końcówkę),jednak pomoże zrozumieć czym jest posiadanie psa i z czym to się wiąże. Jeśli lubisz psy, przeczytaj.


czytaninka.blogspot.com

Dzisiaj mam lekturę dla wszystkich miłośników psów. Każdy kto posiada, czy też posiadał psa, wie z czym to się wiąże. Jak wiele uwagi trzeba poświęcić swojemu podopiecznemu, który pragnie zaznać odrobiny miłości.

Danuta Chowaniec w swoim debiucie opisuje losy swoich trzech psów, z Bimem na czele. Możemy zobaczyć jak wielkie serce posiada dla swoich czworonożnych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
12
5

Na półkach: ,

Wzruszająca historia, która poruszy nawet największego twardziela. Polecam!

Wzruszająca historia, która poruszy nawet największego twardziela. Polecam!

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    12
  • Przeczytane
    10
  • Posiadam
    6
  • Egzemplarz recenzencki
    2
  • Literatura piękna
    1
  • Z biblioteki
    1
  • Poszukiwane
    1
  • Historie przez zycie pisane/ literatura faktu /historyczne
    1
  • Uwaga, gniot!
    1
  • Psie 🐶🐶🐶
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki W rytmie dwunastu łap. Bim


Podobne książki

Przeczytaj także