Roma Eterna

Okładka książki Roma Eterna Robert Silverberg
Okładka książki Roma Eterna
Robert Silverberg Wydawnictwo: Solaris fantasy, science fiction
420 str. 7 godz. 0 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Solaris
Data wydania:
2009-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2009-01-01
Liczba stron:
420
Czas czytania
7 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375900231
Średnia ocen

5,5 5,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,5 / 10
67 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
65
36

Na półkach:

Zarówno okładka jak i opis książki dały mi nadzieję na intrygującą historię alternatywną opowiedzianą w 11 opowiadaniach. Bo choć dzieje imperium rzymskiego mogą być dość oklepanym tematem w literaturze, to jednak jest to atrakcyjne pole do spekulacji. Nie mówiąc nawet o obfitości materiałów historycznych oraz ciekawym wyzwaniu jakim jest niedezorientowanie czytelnika gromadą postaci, których imiona kończą się na "usz". Jak wiemy z historii, upadek zachodniego imperium był długotrwałym procesem, a jego przyczyny były liczne (choćby: załamanie gospodarcze, osłabienie siły politycznej, wojny domowe, najazdy barbarzyńców). Wyłania się więc pierwsze wyzwanie przed jakim stanął autor: w wiarygodny sposób zmienić historię by te czynniki nie wynikły lub nie wywarły tak wielkiego wpływu. Drugim wyzwaniem było opisanie dalszego rozwoju imperium. Zarówno okładka jak i przedział czasowy w którym autor umieścił swoją historię (książka rozpoczyna się w 450 roku, a kończy się w XX wieku) sugeruje podobny postęp naukowy co w naszej rzeczywistości. Jest to co najmniej karkołomne założenie, by po tak wielkiej zmianie historia potoczyła się tak podobnie. Ale od czego są fantaści jak nie od spekulacji na nieprawdopodobne tematy? Więc jak poradził sobie z tymi wyzwaniami tak uznany fantasta jak Robert Silverberg?

Po pierwsze, wg autora punktem zwrotnym i przyczyną upadku Rzymu było powstanie chrześcijaństwa (pod tym względem wzorował się chyba na przestarzałej, osiemnastowiecznej pracy Edwarda Gibbona). Wystarczyło się go pozbyć by Rzym stał się królestwem "które nie ma końca". Jest to duże rozczarowanie, po macoszemu potraktowanie tak złożonego tematu nie wróży dobrze. Niestety podobnie obszedł się autor z drugim wyzwaniem. Praktycznie przez większość książki w imperium panuje stagnacja i tylko czasem występują pewne zdarzenia, których przebieg i czas zaistnienia bardzo przypominają zdarzenia w naszym świecie. Tylko, że w prawdziwej historii mają one swój kontekst i uzasadnienie, a w książce Silverberga albo słabe, albo żadnego. Mamy tu np. rzymski odpowiednik rewolucji francuskiej czy rosyjskiej, z tą tylko różnicą, że bohaterowie noszą togi. Pod tym względem autor poszedł na taką łatwiznę, że aż wstyd, po prostu przepisał naszą historię do rzeczywistości wiecznego Rzymu, co najbardziej widać w późniejszych opowiadaniach. Szczególnie dotyczy to nauki. Nikt się nią w ogóle nie interesuje, aż tu nagle ni z tego, ni z owego wybucha rewolucja naukowa w tym samym czasie co w naszej rzeczywistości, tylko, że u nas wystąpiły pewne czynniki które do tego doprowadziły, a które u Silverberga nie mają racji bytu. Tak więc książka pod względem pomysłów, które powinny przecież być czymś co przyciągnie do tej pozycji, leży i kwiczy.

W obronie autora trzeba zaznaczyć, co prawda, że wolał się skupić na politycznych i społecznych elementach swojej historii. Wykorzystuje swoje postacie (często ważne persony wchodzące w skład cesarskiej potęgi ale i zwykłych zjadaczy chleba, którzy z różnych powodów zostają uwikłani w doniosłe wydarzenia) by opowiedzieć o zachodzących zmianach i rewolucjach. Więc może pod tym względem jest to warta polecenia pozycja? Co prawda książka napisana jest całkiem porządnie, to jednak większość zaprezentowanych historii nie potrafiła mnie porwać, a postacie do siebie przekonać. Trudno jest zawiesić swoją niewiarę i cieszyć się opowieścią, gdy przedstawiony świat jest tak nierealny. A fakt, że książka składa się z opowiadań dziejących się na przestrzeni wieków nie pomaga. Nieuchronnie każda historia koncentruje się tylko na niektórych kluczowych wydarzeniach, a postacie nie mają dużego miejsca do rozwoju.

Zarówno okładka jak i opis książki dały mi nadzieję na intrygującą historię alternatywną opowiedzianą w 11 opowiadaniach. Bo choć dzieje imperium rzymskiego mogą być dość oklepanym tematem w literaturze, to jednak jest to atrakcyjne pole do spekulacji. Nie mówiąc nawet o obfitości materiałów historycznych oraz ciekawym wyzwaniu jakim jest niedezorientowanie czytelnika...

więcej Pokaż mimo to

avatar
684
448

Na półkach: , ,

Raz że nudna, dwa że wizja alternatywnego świata nieprawdopodobna. Mnóstwo rzeczy jest nierealnych, mnóstwo faktów pominiętych.

Raz że nudna, dwa że wizja alternatywnego świata nieprawdopodobna. Mnóstwo rzeczy jest nierealnych, mnóstwo faktów pominiętych.

Pokaż mimo to

avatar
618
604

Na półkach: ,

Lekka rozrywka, ale wysublimowana

Na stronie "lubimyczytac.pl" Robert Silverbeerg zebrał dość stosnowane, by nie powiedzieć - w większości krytyczne, recenzje za zbiór opowiadań w "Roma Eterna". A mi się te opowiastki bardzo spodobały.

Oczywiście, jeśli ktoś chce znaleźć w nich prawdziwą historię starożytnego Rzymu, będzie rozczarowany dość frywolnym stosunkiem autora do naukowosci i powierzchownością jego sądów i opinii. Nie znajdą w tym tomie upodobania także ci, którzy kochają akcje bardziej dynamiczne niż zwiastun do zwariowanego filmu przygodowego, i poszukują wyrazistych tj.czarno-białych bohaterów.

Lecz jeśli czytać zbiór opowiadać Silverberga jako pożyteczną rozrywkę, z oddechem historii, z kostiumami z epoki, z humorem, a przy tym z morałem, to przyjemne chwile przy lekturze są gwarantowane. Powiedziałbym w skrócie, owszem, to lekka rozrywka, ale nie ogłupiająca i bardziej wysublimowana.

Weźmy, jako przykład, opowieść "Z Cezarem w krainie cieni". Swietny, chociaż na pewno dość sporny z punktu widzenia zgodności obrazu z historią, opis rzymskich katakumb, gdzie kipi życie takn różne od tego, jakie toczy się w dostojnych, znanych nam wszystkim, oficjalnych budowlach imperialnej stolicy. Zabawne postacie, wcale nie płaskie, jednowymiarowe. I morał - o tym, jak władza przemienia człowieka. I jak bardzo naiwni są ci obywatele, ktorzy sądzą, że jakaś forma znajomości z wyniesionym na szczyty władzy politykiem uprawnia ich do oczekiwania dywidend z tego tytułu.

Słabsze to pewnie opowieści niż te, ktore pisał Szklarski o Tomku Wilimowskim (pamiętacie? "Tomek w krainie...", nawet tytuł zbieży),lecz zawierajace również element edukacyjny, którego nie sposób nie docenić.

Lekka rozrywka, ale wysublimowana

Na stronie "lubimyczytac.pl" Robert Silverbeerg zebrał dość stosnowane, by nie powiedzieć - w większości krytyczne, recenzje za zbiór opowiadań w "Roma Eterna". A mi się te opowiastki bardzo spodobały.

Oczywiście, jeśli ktoś chce znaleźć w nich prawdziwą historię starożytnego Rzymu, będzie rozczarowany dość frywolnym stosunkiem autora do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
383
228

Na półkach:

W zasadzie nie czytam fantastyki historycznej. I po lekturze tej książki okazało się to - po raz kolejny - słuszną decyzją. Skusiła mnie idea Rzymu, który nie upadł. Autor wszakże upadł już na samym początku. Cóż bowiem otwiera ten "wizjonerski" zbiór? Pomysł, że Izraelici nie wyszli z Egiptu do Ziemi Obiecanej, więc nie zaistniał Jezus z Nazaretu i chrześcijaństwo. W tle szacowny Edward Gibbon i jego przebrzmiała teza, że to chrześcijaństwo zgubiło starożytny Rzym. Więc jeśli go nie było, Rzym trwa. Bije dzielnie Germanów, Hunów i Persów. Następnie, żeby trwał dalej, autor każe zamordować Mahometa, więc z historii znika islam i problem ekspansji arabskiej i tureckiej. Innych ludów na ziemi nie ma. Słowianie, Awarowie, Węgrzy, Mongołowie itd. nigdy się nie przemieszczali i nie sprawiali kłopotów. Żadne ludy nie dojrzewały do własnych państwowości. Rozwój techniczny zamarł (przepraszam, na końcu mamy przeskok od papirusowych zwojów do rakiet, ale jak???),za to nie można było podbić Ameryki, bo wcześniej dotarł tam pewien Wiking i zorganizował opór Indian. No przecież wiadomo: Skandynawowie tam się musieli wyżyć, po Europie się nie przemieszczali, żeby Rzym spokojnie rządził. Były w ogóle jakieś stare cywilizacje? Czy przez ponad 1000 lat trwania tego Rzymu zahaczył ktoś o Chiny? Wąska perspektywa obejmuje intrygi dworskie i kręgi elit. Gdzie są potężne konflikty społeczne (w tym kwestia niewolnictwa),które rozsadzały imperium? Czytałem to z niedowierzaniem. Jak bardzo autorowi brakowało nie tylko wiedzy, ale i wyobraźni, by kreować nowy alternatywny świat i nie tkwić w stereotypach. Skończyłem z myślą, której autor chyba nie chciał wywołać: jak dobrze, że ten przerośnięty, zadufany w sobie i wyjałowiony organizm runął. Jak bardzo bylibyśmy kulturowo ubodzy bez średniowiecza, renesansu, baroku, oświecenia, bez uniwersytetów, katedr, idei rycerstwa, bez Leonarda, Michała Anioła, Dantego, Bacha, Mozarta i kogo jeszcze chcecie , bez rozwoju nauki, gospodarki, bez tożsamości narodowych, bez tego wszystkiego - dobrego i złego - co złożyło się na europejskie dziedzictwo, czy szerzej dziedzictwo Zachodu. Nasze dziedzictwo.

W zasadzie nie czytam fantastyki historycznej. I po lekturze tej książki okazało się to - po raz kolejny - słuszną decyzją. Skusiła mnie idea Rzymu, który nie upadł. Autor wszakże upadł już na samym początku. Cóż bowiem otwiera ten "wizjonerski" zbiór? Pomysł, że Izraelici nie wyszli z Egiptu do Ziemi Obiecanej, więc nie zaistniał Jezus z Nazaretu i chrześcijaństwo. W tle...

więcej Pokaż mimo to

avatar
37
13

Na półkach:

Trudno połączyć w dwudziestu wiekach cesarstwa spójność i ciągłość losów przez pryzmat wydarzeń nawiązujących do tych z historii. Autorowi na pewno nie wyszło najlepiej przeskakiwanie przez różne epoki. Intryga w Arabii z "przerwaniem" działalności fanatycznego zwolennika jedynego Boga - wiele zmieniła ;-) Kilka śmiałych pomysłów i ciekawych spostrzeżeń.

Trudno połączyć w dwudziestu wiekach cesarstwa spójność i ciągłość losów przez pryzmat wydarzeń nawiązujących do tych z historii. Autorowi na pewno nie wyszło najlepiej przeskakiwanie przez różne epoki. Intryga w Arabii z "przerwaniem" działalności fanatycznego zwolennika jedynego Boga - wiele zmieniła ;-) Kilka śmiałych pomysłów i ciekawych spostrzeżeń.

Pokaż mimo to

avatar
219
67

Na półkach: ,

Sprytnie obmyślona i barwnie napisana historia alternatywna, w formie zbioru chronologicznie poukładanych opowiadań.

Pomimo przejściowych okresów słabości, główny bohater - imperium rzymskie zdołało zachować jedność. Władze świeckie nie dopuściły do powstawania zinstytucjonalizowanych kościołów (zwłaszcza tych inwazyjnych, nietolerujących innych bogów). Religie monoteistyczne nie zdołały zdecentralizować fundamentów struktury administracyjnej. Starożytna, racjonalna filozofia nadała ludzkości kierunek stabilnego rozwoju, bez większych konfliktów zbrojnych między narodami świata (pomijając stosunkowo niewielkie epizody zawirowań między wschodnim i zachodnim cesarstwem). Rzym stoi na straży globalnego pokoju i prawdziwej tolerancji wyznaniowej (tak długo jak wyznawcy nie próbują mieszać swojej religii z polityką). Z treści opowiadań wynika, że wiele masowych ludobójstw (np. rdzennej ludności Ameryk) nie miało miejsca. Początkowa próba podboju nieznanego kontynentu za pomocą oręża, nauczyła imperium większej pokory i bardziej cywilizowanych metod działania.
Jeżeli chodzi o współczesny odcinek historii ogólnej, opisanej przez Silverberga, miałem wrażenie, że nie ma tam rozbudowanych organizacji finansowych (np. banków, które mogą kreować pusty pieniądz). Autor nie opisał dynamiki wzrostu populacji w poszczególnych rejonach świata, ale w trakcie czytania odniosłem wrażenie, że przebiegała ona w znacznie bardziej zrównoważony sposób (w porównaniu z rzeczywistą historią).

Sprytnie obmyślona i barwnie napisana historia alternatywna, w formie zbioru chronologicznie poukładanych opowiadań.

Pomimo przejściowych okresów słabości, główny bohater - imperium rzymskie zdołało zachować jedność. Władze świeckie nie dopuściły do powstawania zinstytucjonalizowanych kościołów (zwłaszcza tych inwazyjnych, nietolerujących innych bogów). Religie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
723
46

Na półkach:

Szkoda czasu, są ciekawsze książki o starożytnym Rzymie...

Szkoda czasu, są ciekawsze książki o starożytnym Rzymie...

Pokaż mimo to

avatar
64
5

Na półkach:

Mocno średnia książka dla mnie, niezwykle drażniąca. Te ciągłe przemiany warchołów w mężów stanu, odbywające się w jeden dzień są niezwykle irytujące. Rozumiem jeden raz, ale tu praktycznie co drugie opowiadanie czy rozdział coś takiego się dzieje. Do tego autor odleciał dość mocno, rozumiem fantastyka fantastyką,ale tutaj czułem jakieś dziwne zniesmaczenie. I ten ciągle przewijający się wątek Żydów, który na dobrą sprawę zaczyna i kończy książkę.

Mocno średnia książka dla mnie, niezwykle drażniąca. Te ciągłe przemiany warchołów w mężów stanu, odbywające się w jeden dzień są niezwykle irytujące. Rozumiem jeden raz, ale tu praktycznie co drugie opowiadanie czy rozdział coś takiego się dzieje. Do tego autor odleciał dość mocno, rozumiem fantastyka fantastyką,ale tutaj czułem jakieś dziwne zniesmaczenie. I ten ciągle...

więcej Pokaż mimo to

avatar
204
100

Na półkach:

Fantastyka, ale pokazuje, jak wiele przypadku jest w tym, że świat wygląda tak jak teraz...

Fantastyka, ale pokazuje, jak wiele przypadku jest w tym, że świat wygląda tak jak teraz...

Pokaż mimo to

avatar
55
18

Na półkach: ,

Rzymianom nie kreślę granic w czasie i przestrzeni , dałem im królestwo , które nie ma końca / Wergilusz, Eneida

Robert Silverberg należy do grona uznanych i nagradzanych pisarzy , otrzymał m.in nagrody Nebula i Hugo są to jedne z najbardziej prestiżowych odznaczeń dla utworów z gatunku science-fiction i fantasy. Spoglądając na dorobek tego autora , czuje się respekt - urodzony w 1935r Robert Silverberg ma bardzo bogatą bibliografię , od powieści historycznej po twórczość erotyczną.Jednak największe uznanie przyniosły mu opowiadania i powieści science-fiction, za które został wielokrotnie nagradzany.
Roma Eterna należy właśnie do tego gatunku, przedstawia alternatywną wizję świata w którym Imperium Rzymskie nie upadło , lecz panuje niezmiennie od tysięcy lat. Niejeden miłośnik historii zastanawiał się zapewne nad tą kwestią, jak potoczyłby się losy świata gdyby Rzym nadal był dominującą siłą ? Zawsze lubiłam historię związaną z Imperium Romanum dlatego z wielką chęcią sięgnęłam po tę powieść. Rzym w wersji alternatywnej - to bardzo obiecujący i fascynujący temat, w dodatku okładka książki przedstawia rakietę startującą z Koloseum - czyż nie jest to intrygujące ? Byłam niezmiernie ciekawa wizji przedstawiającej ten nowy rzymski świat i z wielkim zaciekawieniem usiadłam do lektury. Przyznam ze wiele sobie po niej obiecywałam , czy słusznie ?

Książka podzielona jest na jedenaście części spisanych w formie opowiadań od prologu zaczynającego się AUC 1203 ( AUC - Ab urbe condita - od założenia miasta ) po zakończenie w AUC 2723. Od panowania Maximilianusa Wielkiego w AUC 1203 gdy Rzym jest u szczytu swej potęgi, niezwyciężony , niezłomny i arogancki a żadna siła na Ziemi nie jest w stanie się mu oprzeć, poprzez umacnianie swej potęgi w kolejnych częściach opowiadań gdy Armie Imperium miażdżą wszystkich którzy chcą się mu przeciwstawić w misji całkowitej dominacji na światem. Jedenaście opowiadań w których możemy obserwować rozwój wydarzeń rozgrywających się na przestrzeni wielu lat. Od wstępnej dekadenckiej potęgi Imperium w różnych przedziałach czasowych widzimy m.in konflikt pomiędzy dwoma braterskimi potęgami , Cesarstwem Rzymskim zachodnim i Cesarstwem wschodnim Bizantyjskim, dominacje jednego z nich, chwile terroru, umacnianie gospodarki w krajach Kitaju i Indii , podbój Nowego świata i pierwsze spotkanie z kulturą Majów w Meksyku, zduszenie zaczątków religii muzułmańskiej i proroka Mahometa , powrót Rebubliki , po końcowy wielki gwiezdny Exodus narodu Izraelskiego . Tak w skrócie przedstawia się fabuła alternatywnej wersji świata .

Brzmi zachęcająco ? Dla mnie tak , niestety do czasu - już przy pierwszym opowiadaniu spotkała mnie nieprzyjemna niespodzianka i rozczarowanie. Ze zdumieniem i irytacją przedzierałam się przez poszczególne rozdziały alternatywnej historii. Nie pamiętam kiedy ostatnio czytałam tak nużącą i ciężkostrawną lekturę. Przeczytałam tą książkę w całości tylko dlatego że miałam ciągle nadzieję ze jednak coś drgnie i autor jednak czymś mnie zaskoczy. Nic z tego, zamiast porywającej fabuły oraz zapowiadanej w opisie intelektualnej zabawy , dostałam nudną i niezwykle rozwlekłą historię. Te dłużyzny były dla mnie najgorsze, tak jakbym czytała nudną kronikę napisaną monotonnym językiem. A przecież nawet kroniki mogą być zajmujące , wiele mógłby się autor nauczyć od naszego Aleksandra Krawczuka i jego "Pocztu Cesarzy Rzymskich" napisanego barwnym i żywym językiem bez śladu naukowej sztywności. Tego w tej książce zabrakło, zajmującego plastycznego przekazu i wyrazistej fabuły , tętniące życiem Cesarstwo Rzymskie zostało przedstawione zupełnie bez wyrazu, nijako . Na przestrzeni wieków rozwój technologii w Cesarstwie Rzymskim został praktycznie pominięty - miałam wrażenie że czas pod tym względem w Imperium się zatrzymał a później ni z gruszki ni z pietruszki w końcowym opowiadaniu wyrasta nam niespodziewanie rakieta i wątek podróży kosmos .W zasadzie po za pomysłem i okładką nic mi się w tej powieści nie podobało,czuję się wręcz oszukana , gdyż po renomie autora oczekiwałam czegoś znacznie lepszego.Po lekturze tej książki pozostał mi niesmak i żal za zmarnowanym tematem. Było to moje pierwsze spotkanie z tym autorem i nie wiem czy nie ostatnie, gdyż srodze się na nim i jego wizji Imperium Romanum zawiodłam .Oczywiście jest to tylko i wyłącznie moja opinia , gdyby ktoś chciał się z Roma Eterna zapoznać osobiście to proszę bardzo, nie polecam ale i nie odradzam , zawsze istnieje możliwość że ktoś może mieć inne zdanie. Dla mnie Roma Eterna stała się wielkim rozczarowaniem roku 2012 i tak ją niestety zapamiętam .

Rzymianom nie kreślę granic w czasie i przestrzeni , dałem im królestwo , które nie ma końca / Wergilusz, Eneida

Robert Silverberg należy do grona uznanych i nagradzanych pisarzy , otrzymał m.in nagrody Nebula i Hugo są to jedne z najbardziej prestiżowych odznaczeń dla utworów z gatunku science-fiction i fantasy. Spoglądając na dorobek tego autora , czuje się respekt -...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    96
  • Przeczytane
    80
  • Posiadam
    33
  • Fantastyka
    5
  • Science Fiction
    4
  • Historia alternatywna
    3
  • 2013
    2
  • Ebook
    1
  • EpuB
    1
  • Science fiction
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Roma Eterna


Podobne książki

Przeczytaj także