Księga zachwytów
Autor bestsellerowych książek ,,Miedzianka", ,,Wanna z kolumnadą" czy ,,13 pięter" tym razem przygotował przewodnik po tym, co w Polsce piękne, znaczące, koszmarne, monumentalne i widowiskowe. Filip Springer przejechał całą Polskę a teraz my, podążając jego śladem, możemy spojrzeć na nowo na gmachy, które zachwycają lub straszą. Ale ta książka jest czymś więcej niż przewodnikiem po polskiej architekturze ostatnich ponad stu lat. To również opowieść o polskiej historii, historii polskiego gustu, myślenia o przestrzeni, o tym co ładne, i tym, co użyteczne zapisanej w kamieniu, szkle, betonie i aluminium. Filip Springer, rocznik 1982, fotograf i jeden z najbardziej utalentowanych i utytułowanych reporterów swojego pokolenia. Już jego debiutancka książka ,,Miedzianka. Historia znikania" znalazła się w finale Nagrody im. R. Kapuścińskiego za reportaż literacki 2011 oraz Nagrody Literackiej Nike 2012. Oprócz ,,Miedzianki" opublikował do tej pory: "Źle urodzone. Reportaże o architekturze PRL-u", ,,Wanna z kolumnadą. Reportaże o polskiej przestrzeni" i ,,Zaczyn. O Zofii i Oskarze Hansenach" oraz ,,13 pięter".
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Po drugie: wyjść z domu na spotkanie
Wyjść z domu na spotkanie. Z kim? Z budynkiem, oczywiście. Aha! A więc - co po pierwsze? Lektura, oczywiście.
Filip Springer, naczelny reporter polskiej architektury, zaprasza w podróż po Polsce. Z „Księgą zachwytów” pod pachą, czyli - jak wyjaśnia we wstępie - katalogiem obiektów, z których może wypłynąć dla odbiorcy jakaś nauka (albo nauczka) - o przestrzeni, o Polsce i jej historii, o ludziach. A także przewodnikiem po olśnieniach, zachwytach i kilku rozczarowaniach architektonicznych doznanych podczas rozlicznych „badań terenowych” autora.
Na spotkaniu autorskim w Faktycznym Domu Kultury w Warszawie zapytany o to, którym byłby budynkiem, gdyby budynkiem mógł być, lekko zaskoczony odpowiedział: Okrąglakiem w Poznaniu. W jego książce ten budynek nazwany „ikoną socmodernizmu” ma swoje - to zrozumiałe - miejsce. Pisze o nim, jak i o każdym innym, na 3 stronach (czwarta to zdjęcie „portretowe”),przybliżając jego historię, akcentując kontrowersje z nim związane, jak i funkcjonowanie w teraźniejszości. Oraz - na koniec - dorzuca lekturę dla zainteresowanych tematem (bywa, że innego typu ciekawostkę: adres portalu, piosenkę itp.). Jeśli ktoś zna „Źle urodzone. Reportaże o architekturze PRL-u” Springera to z Okrąglakiem, a przede wszystkim z postacią jego architekta Marka Leykama już się zetknął. Wtórności czy powtarzania się w tym jednak nie ma. Jest nieustanne czytanie tekstu, jakim staje się dla Filipa Springera budynek. O ile taki Okrąglak jest architekturą niebanalną, którą nie łatwo było funkcjonalnie zagospodarować i uchronić przed zniszczeniem - i na to przede wszystkim zwraca uwagę reporter, o tyle przy - także poznańskim - Karolku, akademiku Akademii Medycznej, mówi wprost: budynek jest mało skomplikowany, jest architekturą solidną i skromną. Dlaczego więc go urzekł? Oddaje „ducha ludzi”, dla których został przeznaczony. Beztroski, pogodny, szczery i po prostu sympatyczny - jak studenci, jego mieszkańcy.
Nie tylko dla poznaniaków (Wielkopolska i Lubuskie) „Księga zachwytów”. Każdy region znajdzie siebie: Pomorze Zachodnie ma np. Filharmonię im. M.Karłowicza w Szczecinie, Pomorze i Kujawy - dworzec kolejowy Gdynia Główna, Podlasie, Mazury i Warmia - Centrum Sportów Wodnych nad jeziorem Ukiel w Olsztynie, Mazowsze - Sady Żoliborskie w Warszawie, Łódzkie - Hotel Andel's przy Manufakturze w Łodzi, Dolny Śląsk - Muzeum Wsi Polskiej w Opolu, Śląsk - Aleję Korfantego w Katowicach, Małopolska i Świętokrzyskie - Europejskie Centrum Muzyki w Lutosławicach, a Lubelszczyzna i Podkarpacie - moje pospringerowskie absolutnie zachwycające odkrycie: Apartamenty na drzewach w Nałęczowie (w dobie internetu adres nietrudny do zlokalizowania). Jak można się po tym krótkim przeglądzie zorientować - architektura różnorodna, i jednostkowa, i kompleksowa, i bardzo znana, i prawie wcale. Za każdym razem warta uwagi. Opisana zaś lekko, erudycyjnie, z nutką humoru, gdy trzeba zaś - z lekkim zadziorem.
To na pewno nie księga dla znawców tematu. Architekci, studenci i projektanci przestrzeni znają już, wiedzą i rozumieją. To księga dla takich jak ja. Trochę wiedzą, trochę rozumieją, chcieliby nauczyć się myśleć przestrzenią, ale raczej potrzebują przewodnika, bo na specjalistyczną lekturę sił zwyczajnie nie starcza. Tacy się świetnie odnajdą. Jak ja.
Właściwie już chyba nie pamiętam, jak Springer wytłumaczył zebranym w FDK, dlaczego byłby poznańskim Okrąglakiem. Zapytam może przy okazji, a póki co, odpowiedź sama sobie znalazłam w książce, gdzie pisze o tym budynku: „To jakość i marka sama w sobie”. Zupełnie jak Springer.
Lektura obowiązkowa!
Justyna Radomińska
Oceny
Książka na półkach
- 1 628
- 1 182
- 341
- 83
- 33
- 29
- 28
- 22
- 22
- 14
Cytaty
(...) Mielno. W wysokim stężeniu występuje tutaj wszystko to, na co choruje polska przestrzeń. Od braku jakiegokolwiek planowania urbanistyc...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
Filip Springer zachwyca się bądź krytykuje wybrane obiekty architektury w Polsce. Doznania, które towarzyszą autorowi przy przywolywaniu poszczególnych budynków tworzą niebagatelną rolę w książce. I tego właśnie ona uczy - obserwowania architektury, krytykowania jej, a także rozpływania się nad nią w zachwycie.
Filip Springer zachwyca się bądź krytykuje wybrane obiekty architektury w Polsce. Doznania, które towarzyszą autorowi przy przywolywaniu poszczególnych budynków tworzą niebagatelną rolę w książce. I tego właśnie ona uczy - obserwowania architektury, krytykowania jej, a także rozpływania się nad nią w zachwycie.
Pokaż mimo toSpringera albo się lubi, albo nie może czytać. Gdy chodzi o architekturę dla niego nie ma miękkiej gry. Ja uwielbiam te jego opowiastki o otaczającym nas świecie, więc zawieść się nie mogłem.
A sama książka - bardzo dobra. Autor podróżuje przez Polskę regionami i pokazuje nam ciekawe powojenne realizacje w Polskich miastach i miasteczkach. Na minus - trochę prowincja jest zaniedbania kosztem głównych ośrodków miejskich no i za mało tego niestety, pomimo ponad 400 stron ja bym chciał jeszcze pooglądać trochę tego piękna i dowiedzieć się więcej.
Springera albo się lubi, albo nie może czytać. Gdy chodzi o architekturę dla niego nie ma miękkiej gry. Ja uwielbiam te jego opowiastki o otaczającym nas świecie, więc zawieść się nie mogłem.
więcej Pokaż mimo toA sama książka - bardzo dobra. Autor podróżuje przez Polskę regionami i pokazuje nam ciekawe powojenne realizacje w Polskich miastach i miasteczkach. Na minus - trochę prowincja jest...
Książka Springera jest skondensowanym przeglądem najciekawszych budynków w Polsce. Tak jak autor pisze na poacztku- bardzo subiektywnym. Podoba mi się styl , konkretna informacja, kilka ciekawostek bez zbędnego rozpisywania się. Czyta się ją bardzo przyjemnie. Myślę , że może być fajnym przewodnikiem po polskim miastach, często o zakątkach do których byśmy nie trafili wertując standardowe przewodniki.
A i uwaga ! Po przeczytaniu rozdziału o Kielcach wszyscy będziecie chcieli od razu tam pojechać obejrzeć dworzec autobusowy;)
Książka Springera jest skondensowanym przeglądem najciekawszych budynków w Polsce. Tak jak autor pisze na poacztku- bardzo subiektywnym. Podoba mi się styl , konkretna informacja, kilka ciekawostek bez zbędnego rozpisywania się. Czyta się ją bardzo przyjemnie. Myślę , że może być fajnym przewodnikiem po polskim miastach, często o zakątkach do których byśmy nie trafili...
więcej Pokaż mimo to"Wszystko jest architekturą i architektura jest wszędzie" - to niby banał, ale często o nim zapominamy w natłoku spraw codziennych. Dlatego uwielbiam czytać książki Springera - to prawdziwa uczta, niezwykła podróż i przeżycie duchowe jednocześnie. Jeśli kiedykolwiek zawitam przypadkiem w Mławie, i będzie mi dane zobaczyć na żywo Dom Handlowy na placu 3 Maja, to będzie to tylko i wyłącznie zasługa Autora i jego ogromnego talentu do zaciekawiania otaczającym nas światem architektury. Ta książka to jeden z najbardziej trafionych prezentów pod choinkę ever!
"Wszystko jest architekturą i architektura jest wszędzie" - to niby banał, ale często o nim zapominamy w natłoku spraw codziennych. Dlatego uwielbiam czytać książki Springera - to prawdziwa uczta, niezwykła podróż i przeżycie duchowe jednocześnie. Jeśli kiedykolwiek zawitam przypadkiem w Mławie, i będzie mi dane zobaczyć na żywo Dom Handlowy na placu 3 Maja, to będzie to...
więcej Pokaż mimo toTak, jak pisze autor we wstępie, jest to subiektywny wybór budynków i oczywiście w wielu przypadkach dziwiłam się, dlaczego akurat ten budynek znalazł się w tym zbiorze, a inny nie. Jednak ciekawie jest spojrzeć na budownictwo oczami autora. I w wielu przypadkach zgadzam się całym sercem, że polskie budynki cierpią po prostu na zaniedbanie. Wystarczy je umyć i obedrzeć z reklam, aby okazały się perełkami. A w Polsce na zaniedbanie znany jest tylko jeden środek - wyburzenie.
Co do samej formy książki, to brakowało mi tu większej ilości zdjęć, czasem rzutów, jakiś perspektyw. Często budynki prezentowane były na zdjęciach, ukazujących tylko jakiś ich fragment, a bez większego kontekstu ciężko było zrozumieć przemyślenia Pana Springera.
No i kolejna sprawa, tytuł książki to "Księga zachwytów", a do tego zestawienia wkradły się też negatywne opinie. Trochę mnie to rozczarowało, bo negatywnych opinii, na temat polskiego budownictwa, jest całe morze (i zasłużenie). Naprawdę brakuje pozytywnych przykładów i publikacji na te tematy. Po przeczytaniu tej lektury zostałam dalej z poczuciem beznadziei w polskiej architekturze. Chociaż również zgadzam się z autorem, że każda okazja jest dobra, aby powiedzieć głośno, jak wielką pomyłką, pod każdym względem, jest nowy dworzec kolejowy w Poznaniu. Ta realizacja woła o pomstę do nieba i niech będzie o tym głośno.
Wracając do książki, to myślę, że może być ona ciekawa zarówno dla architektów jak i dla nie-architektów. Jednak nie jest to książka, która zmienia życie. Przynajmniej mojego nie zmieniła. Nie zainspirowała mnie, nie otworzyła nowych horyzontów. Jednak nie każda książka musi to robić, a ta wyraźnie do tego nie pretendowała. Dlatego uważam, że warto zapoznać się z tą publikacją, nie licząc na objawienie.
Tak, jak pisze autor we wstępie, jest to subiektywny wybór budynków i oczywiście w wielu przypadkach dziwiłam się, dlaczego akurat ten budynek znalazł się w tym zbiorze, a inny nie. Jednak ciekawie jest spojrzeć na budownictwo oczami autora. I w wielu przypadkach zgadzam się całym sercem, że polskie budynki cierpią po prostu na zaniedbanie. Wystarczy je umyć i obedrzeć z...
więcej Pokaż mimo toWarto swoje wycieczki po Polsce planować z tą książką. Polecam Wrocław i Kraków. Zwłaszcza te mniej znane zakątki ja np. blokowisko przy pl. Grunwaldzkim we Wrocławiu, albo Renoma w tym samym, mieście. Można się zachwycić.
Warto swoje wycieczki po Polsce planować z tą książką. Polecam Wrocław i Kraków. Zwłaszcza te mniej znane zakątki ja np. blokowisko przy pl. Grunwaldzkim we Wrocławiu, albo Renoma w tym samym, mieście. Można się zachwycić.
Pokaż mimo to"Księga zachwytów" przewodnik po wybranych obiektach powstałych w Polsce po 1945 r. Filip Springer dokonuje ich subiektywnej oceny. Opisuje historię ich powstania. Zwraca również uwagę na to jakie konstrukcje są warte uwag, a jakie zostały niewłaściwie zaprojektowane, bądź szpecą otoczenie. Podkreśla również, iż niektóre obiekty obecnie ulegają zniszczeniu i z różnych powodów są zaniedbane. Warto przeczytać.
"Księga zachwytów" przewodnik po wybranych obiektach powstałych w Polsce po 1945 r. Filip Springer dokonuje ich subiektywnej oceny. Opisuje historię ich powstania. Zwraca również uwagę na to jakie konstrukcje są warte uwag, a jakie zostały niewłaściwie zaprojektowane, bądź szpecą otoczenie. Podkreśla również, iż niektóre obiekty obecnie ulegają zniszczeniu i z różnych...
więcej Pokaż mimo toTytuł oddaje treść książki. Okazuje się, że Polska to nie tylko wanna z kolumnadą. Autor docenił zarówno dorobek komuny jak i nowoczesne konstrukcje. Księga uwrażliwia na architekturę, "wyrabia oko", w znakomity sposób popularyzuje techniczne koncepcje.
Tytuł oddaje treść książki. Okazuje się, że Polska to nie tylko wanna z kolumnadą. Autor docenił zarówno dorobek komuny jak i nowoczesne konstrukcje. Księga uwrażliwia na architekturę, "wyrabia oko", w znakomity sposób popularyzuje techniczne koncepcje.
Pokaż mimo toKsiążka zachęciła mnie do podróży po polskich miastach i szukania miejsc opisanych przez autora. Choć czasem opisy budynków wydawały mi się nieco zbyt "naukowe", ale do tego stopnia rozpalające ciekawość, że szukałam o nich informacji w necie (nie wszystkie obiekty są pokazane na zdjęciach). Świetna przygoda. Kolejny raz Pan Springer udowodnił, że można o architekturze pisać interesująco.
Książka zachęciła mnie do podróży po polskich miastach i szukania miejsc opisanych przez autora. Choć czasem opisy budynków wydawały mi się nieco zbyt "naukowe", ale do tego stopnia rozpalające ciekawość, że szukałam o nich informacji w necie (nie wszystkie obiekty są pokazane na zdjęciach). Świetna przygoda. Kolejny raz Pan Springer udowodnił, że można o architekturze...
więcej Pokaż mimo tomerytorycznie książka jest świetna, w szczególności dla osób zaczynających swoją przygodę z architekturą. pokazuje duży przekrój architektury w polsce na przestrzeni lat. największym dla mnie jednak brakiem jest mała ilość zdjęć - jeśli mówimy o inspiracji a pokazujemy tylko gotową realizacje jak mamy nauczyć się postrzegania? tak samo skoro mówimy o rzucie czemu go nigdzie nie ma? wiadomo, na sam początek do poznania architektury będzie bardzo dobrą pozycją, jednak nie sprawi że będziemy płynnie o niej mówić i ją opisywać. do tego potrzeba mieć więcej przykładów „przed oczami” a nie wyszukiwać czytając. to zakłucia harmonię. jak dla mnie książka pozostawia spory niedosyt.
merytorycznie książka jest świetna, w szczególności dla osób zaczynających swoją przygodę z architekturą. pokazuje duży przekrój architektury w polsce na przestrzeni lat. największym dla mnie jednak brakiem jest mała ilość zdjęć - jeśli mówimy o inspiracji a pokazujemy tylko gotową realizacje jak mamy nauczyć się postrzegania? tak samo skoro mówimy o rzucie czemu go nigdzie...
więcej Pokaż mimo to