Dyrektor ds. publicznych w Lincoln Instutute of Land Policy, doradca polityczny ds. zrównoważonego rozwoju w administracji stanu Massachusetts, stypendysta Harvard University Graduate School of Design, prelegent na TEDxBeaconStreet i TEDxTampaBay. Od lat pisze i współpracuje m.in. z „The Boston Globe”, „The New Republic”, „GlobalPost”, „Next City”, „Metropolis”. Człowiek wielu profesji i zainteresowań, autor Wrestling with Moses, za którą w 2010 roku otrzymał Christopher Awardhttp://www.anthonyflint.net/
https://www.facebook.com/KsiazkiIlubCzasopisma/
Anthony Flint w biografii "Le Corbusier. Architekt jutra" przedstawia portret człowieka niebanalnego, kontrowersyjnego wizjonera chcącego zmienić miejską przestrzeń, zniszczyć ją, a na gruzach zbudować zupełnie nowe miejsce do życia - pełne przestrzeni, światła i powietrza. Rewolucyjne, modernistyczne projekty przyprawiały wielu o zawrót głowy, innych doprowadzały do ekstazy powodowanej obcowaniem ze sztuką w najczystszej formie. Flint opisuje chłopaka z małego Szwajcarskiego miasteczka, mającego przejąć interes po ojcu, który dzięki swojemu talentowi i determinacji stał się światowej sławy architektem mającym aspiracje i wizje budowy nowych miast. Pochłonięty pracą oraz swoimi projektami Le Corbusier często zapominał, że pomysły przez niego kreowane mogą nie wytrzymać zderzenia z rzeczywistością, że w jego budynkach nie będą mieszkać ludzie idealni, rozumiejący jego wizje, korzystający z wykreowanej przez niego przestrzeni w taki sposób w jaki to obmyślił, ale że będą to zwykli obywatele chcący po prostu żyć i odpoczywać. A jak się okazało architektoniczne twory Le Corbusiera często stawały się utrapieniem dla ich użytkowników co budziło w nim sporą irytację ujawniając despotyzm, te wszystkie mroczne cechy jego charakteru.
O Le Corbusierze słyszałem wielokrotnie jednak nie miałem okazji wcześniej zapoznać się z jego postacią, z ideami, które głosił, z jego wizją architektury, a co za tym idzie przestrzeni ludzkiego życia. Co ciekawe wiele z głoszonych przez niego tez wyznawana jest przez współczesnych architektów i cennym było poznanie tych lecorbusierowskich inspiracji, ale również odkrywanie ich w najbliższym otoczeniu. Lektura biografii Le Corbusiera sprawiła, że lepiej zrozumiałem projekty, które tworzył oraz myśl jaka temu przyświecała. Jednocześnie sprawiła, że zupełnie tej niezwykłej postaci polubić nie mogłem, za charakter, za oślizgłe postępowanie w czasie II wojny światowej, romansowanie z faszystami włoskimi czy kolaboracyjnym rządem Vichy.
https://ksiazkiilubczasopisma.blogspot.com/2020/06/architekt-jutra.html
Le Corbusier – papież architektury, ojciec i matka modernizmu, geniusz, próżny megaloman. Ta książka to trochę stracona szansa. Banalna biografia o niebanalnym człowieku. Może powodem jest skromna objętość i wynikające z tego ograniczenia, ale opisana historia zrobiła na mnie wrażenie niezwykle powierzchownej, prześlizgującej się po życiu bohatera. Niczym kolekcja encyklopedycznych faktów z zaburzoną chronologią. Zdecydowanie za mało żeby wciągnąć czytelnika.