Prowansja
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Provence
- Wydawnictwo:
- W.A.B.
- Data wydania:
- 2015-10-21
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-10-21
- Liczba stron:
- 224
- Czas czytania
- 3 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328015982
- Tłumacz:
- Anna Przedpełska-Trzeciakowska
- Tagi:
- Anna Przedpełska-Trzeciakowska reportaż
Olśniewający literacki testament legendarnego brytyjskiego pisarza, autora kultowego cyklu powieściowego „Kwartet aleksandryjski” – książka, w której celebruje kulturę i naturę swej przybranej ojczyzny.
Lawrence Durrell, znany przede wszystkim z cykli powieściowych „Kwartet aleksandryjski” i „Kwintet awinioński”, był również jednym z najbardziej wytrawnych pisarzy-podróżników. Przez trzydzieści lat mieszkał na południu Francji, opiewając je w swych dziełach na długo przed innymi odkrywcami tego magicznego regionu. W swojej ostatniej książce, zatytułowanej po prostu Prowansja, destyluje prowansalskie esencje i smaki, opisuje kulturową spuściznę tej krainy i jej nietuzinkowy krajobraz, a wszystko to składa się na wyjątkowy portret regionu – literacko znakomity, nie do odnalezienia w jakiejkolwiek innej książce napisanej w języku angielskim.
Prowansję Durrella przenikają duchy dawnych cywilizacji. Pisarz przechadza się po wsiach, rynkach miasteczek, słyszy echa bitew prowadzonych przez rzymskich dowódców jak Cezar i Agryppa, echa miłości Petrarki do Laury, debaty średniowiecznych Sądów Miłosnych i liryki trubadurów. Opowiada o znaczeniu ruin rozsianych po całej Prowansji, które dla niego są tyglem, w którym kształtowała się europejska wrażliwość, i omawia tak różnorodne sprawy, jak alchemia i czarna magia, język prowansalski, przyjaźń Buffalo Billa z poetą Mistralem, prowansalskim laureatem Nagrody Nobla, uroda artezyjskich kobiet oraz gra w bule…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 54
- 31
- 13
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Raczej off-topic i marna inspiracja.
Raczej off-topic i marna inspiracja.
Pokaż mimo toAutor „Kwartetu aleksandryjskiego”, spędził w Prowansji 30 lat życia, a ta eseistyczna książka jest jego ostatnim dziełem. Zabierając nas w podróż w przestrzeni i w czasie, Durrell z erudycją maluje obraz Prowansji jako krainy ukształtowanej przez dwa żywioły: natury i historii. Zwiedzamy Arles, Nimes, Les Baux i podziwiamy akwedukty i krajobrazy, a także wracamy kilkukrotnie do okresu starożytnego Rzymu (oryginalny tytuł to brzmi zresztą „Caesar’s Vast Ghost: Aspects of Provence”) i średniowiecza.
Miejscami jest to ciekawa podróż, ale niestety wielokrotnie wywołuje znużenie. Durrell stworzył bowiem kolaż historiozoficznych opowieści i czysto literackich z ducha impresji (do tego poprzeplatanych jeszcze bardziej impresyjnymi wierszami). O ile te pierwsze (w których przywołuje postaci Gajusza Mariusza, Cezara i np. średniowieczne Sądy Miłości) zaciekawiają , to niejednokrotnie autor daje się zbyt mocno ponieść swojemu poetyckiemu temperamentowi. Durrell wprawdzie deklaruje we wstępie, że miał zamysł, by stworzyć formę pojemniejszą, która swoim zróżnicowaniem odda bogatego, posiadającego wiele twarzy ducha Prowansji, ale jak dla mnie te liryczne wstawki, podane w mocno pretensjonalnym dekadencko-artystowskim sosie, są główną wadą tej książki. Nieraz zgrzytałem zębami zadając sobie pytanie, czy to wina ukochanego przez autora wina, czy przekładu.
Tak czy inaczej, nieokiełznana dygresyjność nie pomaga i im dalej brniemy w lekturę tym bardziej rozbija się narracja, która snuje się tak bezładnie, jakby autor zapomniał, o czym chce właściwie opowiedzieć. Irytuje to szczególnie w finale, bo ostatni rozdział, zamierzony, zdaje się, jako oniryczno-poetycka kulminacja, to już kuriozalny i bełkotliwy „bad trip”.
Autor „Kwartetu aleksandryjskiego”, spędził w Prowansji 30 lat życia, a ta eseistyczna książka jest jego ostatnim dziełem. Zabierając nas w podróż w przestrzeni i w czasie, Durrell z erudycją maluje obraz Prowansji jako krainy ukształtowanej przez dwa żywioły: natury i historii. Zwiedzamy Arles, Nimes, Les Baux i podziwiamy akwedukty i krajobrazy, a także wracamy...
więcej Pokaż mimo toLawrence Durrell jednocześnie zachwyca słowem i rozczarowuje formą. Zainspirowany historią Durrellów, którą ujrzałem w serialu o tym samym tytule, postanowiłem sprawdzić czy ambicje młodego Larry'ego odzwierciedlają jego siłę na papierze. ''Prowansja'' to tytuł mocny, bo przedstawienie kompletnego kompendium wiedzy i rozważań zajęłoby z pewnością kilka tomów, a jednak Durrell postanowił się z tym zmierzyć. Pierwsza połowa książki mija w oka mgnieniu, autor niemal płynie w formie serwując nam inteligentne zestawienia i słownictwo, które dzisiaj wydaje się być już tylko minioną erą. Kiedy autor przechodzi do historii, dzieje się coś bardzo niedobrego. Książka zatraca swój czar i przestaje czarować nas atmosferą. Można przytoczyć tutaj toporną encyklopedię, do której przecież zaglądamy w życiu chyba tylko raz. Początkowo sądziłem, że to arcydzieło. Po lekturze stwierdzam, że tylko to dobra książka, ale jutro o niej zapomnę. I szkoda.
Lawrence Durrell jednocześnie zachwyca słowem i rozczarowuje formą. Zainspirowany historią Durrellów, którą ujrzałem w serialu o tym samym tytule, postanowiłem sprawdzić czy ambicje młodego Larry'ego odzwierciedlają jego siłę na papierze. ''Prowansja'' to tytuł mocny, bo przedstawienie kompletnego kompendium wiedzy i rozważań zajęłoby z pewnością kilka tomów, a jednak...
więcej Pokaż mimo toWarto rozpocząć czytanie książki od wstępu autora, wyjaśnia on tam bowiem, czego możemy się po tej książce spodziewać. Jest to subiektywna podróż po Prowansji.
To nie przewodnik, ale spojrzenie na ten region u źródeł, jej antycznych początków. Spojrzenie na historię, która ukształtowała dzisiejszą Prowansję.
Dla mnie była to wartościowa pozycja, bo kocham historię, a i powtórka z antyku bardzo się przydała.
Książka ma formę przepięknego eseju, w którym podróżujemy w czasie i przestrzeni.
Polecam.
Warto rozpocząć czytanie książki od wstępu autora, wyjaśnia on tam bowiem, czego możemy się po tej książce spodziewać. Jest to subiektywna podróż po Prowansji.
więcej Pokaż mimo toTo nie przewodnik, ale spojrzenie na ten region u źródeł, jej antycznych początków. Spojrzenie na historię, która ukształtowała dzisiejszą Prowansję.
Dla mnie była to wartościowa pozycja, bo kocham historię, a i...
Idź, książko, ode mnie! Idź precz! Męczysz mnie, irytujesz, nie mogę cię czytać. Jesteś bez ładu i składu, twój autor chyba nie wie, co chce napisać, a może chce zrobić notatki tylko dla siebie. A ja chciałam Prowansji, opowieści, która będzie spójna, która pozwoli mi spojrzeć na region, który lubię, z innego punktu widzenia, skoro już nie tak, jak zawsze, nie tak, jak u innych. Chciałam Prowansji w różnych aspektach, nawet tych bardziej ambitnych, a dostałam chaos. Nie teraz jest nasz czas. Może spróbujemy kiedy indziej, ale zapewne nieprędko. Nie doczytałam cię, książko. Nie umiem poskładać w całość informacji o drogach, kogo autor spotkał i co ta osoba powiedziała, jak Rzymianie podzielili Francję i paru innych bezsensownych rzeczy ujętych w dwóch zdaniach, poprzeplatanych według klucza mi nieznanego. Tym razem nie trafiłam z wyborem. Postoisz teraz na półce i może jeszcze się kiedyś spotkamy.
Idź, książko, ode mnie! Idź precz! Męczysz mnie, irytujesz, nie mogę cię czytać. Jesteś bez ładu i składu, twój autor chyba nie wie, co chce napisać, a może chce zrobić notatki tylko dla siebie. A ja chciałam Prowansji, opowieści, która będzie spójna, która pozwoli mi spojrzeć na region, który lubię, z innego punktu widzenia, skoro już nie tak, jak zawsze, nie tak, jak u...
więcej Pokaż mimo toTrudmo mi ją ocenić, bo czytałem na trzeźwo. Sądzę, że po butelce wina uznałbym ją za dzieło wybitne.
Trudmo mi ją ocenić, bo czytałem na trzeźwo. Sądzę, że po butelce wina uznałbym ją za dzieło wybitne.
Pokaż mimo toZasadniczo rozczarowanie. Napisane ładnie, z małym wyjątkiem, o czym później. Pierwszy zarzut to chaos. Brak tu jakiejś klamry, pomysłu, czegoś co pozwoliłoby rzecz odebrać jako przemyślaną całość. Mamy tu bowiem zbiór luźnych felietonów, bywa że dość zajmujących ale też częściej płytkich i powierzchownych niż docierających do jakiegoś sedna, poszarpanych, bez jakiegoś widocznego zamysłu, czasem jedynie umownie powiązanych z Prowansją. Drugi zarzut to właśnie te płycizny dla niepoznaki zaszpachlowane makaronizmami i cytatami z dzieł starożytnych. Bywa, że autor cytuje dzieła Euxinusa, zmyślonego pismaka ze starożytności, który został wymyślony przez wymyśloną postać z książki. Potrzebne to autorowi by postaciom starożytnym przypisywać wymyślone cechy na temat których nie ma żadnych przekazów. Niby można, ale mnie to słabo kręci. Kolejna wpadka to ostatni rozdział, głupkowate majaki przypominające przemyślenia naćpanego hippisa, żenujące. I na koniec wyjątek o którym wspominałem wcześniej. Tekst prozatorski przetykany jest dość gęsto wierszami. I to boli. Czytanie tych poetyckich wtrąceń fizycznie boli. Trudno powiedzieć jak to wyglądało w oryginale, ale wersja w języku polskim to jakiś koszmarek. Podsumowując, książka tę czyta się dość przyjemnie, jak standardowe plażowe czytadło, bo napisana przyjemnym językiem i raczej nie jest wymagająca ale ani Prowansja nie wygląda tu jakoś szczególnie ani ja raczej po inne pozycje Durrella nie sięgnę.
Zasadniczo rozczarowanie. Napisane ładnie, z małym wyjątkiem, o czym później. Pierwszy zarzut to chaos. Brak tu jakiejś klamry, pomysłu, czegoś co pozwoliłoby rzecz odebrać jako przemyślaną całość. Mamy tu bowiem zbiór luźnych felietonów, bywa że dość zajmujących ale też częściej płytkich i powierzchownych niż docierających do jakiegoś sedna, poszarpanych, bez jakiegoś...
więcej Pokaż mimo toLawrance Durrell to jeden z najwybitniejszych angielskich prozaików, a Prowansja to jeden z najpiękniejszych regionów Europy. Byłam ciekawa, co wyszło z takiego połączenia.
Książka traktuje o pobycie pisarza w Prowansji, ale nie jest ani przewodnikiem po tym pięknym regionie, ani stricte biografią angielskiego prozaika. Czym wobec tego jest ta książka?
Przede wszystkim jest to podróż. Ale nie w sensie przemieszczania się z miejsca na miejsce. Jest to podróż w czasie. Autor przemierzając drogi i dróżki Prowansji, prowadząc nas do najbardziej nawet ukrytych i rzadko odwiedzanych zakątków, snuje opowieść o przeszłości regionu, o słynnych ludziach, którzy tu bywali, o tym co robili.
Kroczymy wiec śladami Cezara, Hannibala i Marka Agryppy, poznajemy Petrarkę i jego Sonety, słuchamy pieśni trubadurów, podziwiamy obrazy mistrzów pędzla .
Zwiedzamy także najróżniejsze zabytki regionu, kościoły, winnice, ruiny, jak choćby Arles, Awinion, Pont-du-Gard. Durrell opowiada o nich bardzo ciekawie, ale robi to w sposób odmienny od tego, do którego przywykł przeciętny czytelnik. W opowieściach Anglika nie zabytek, budowla, miejsce są ważne, a kontekst w jakim umiejscowiła je historia, czyny, wydarzenia związane z tym miejscem, przedmiotem, budowlą.
W całość opowieści wplecione są nawiązania do rozwoju kultury europejskiej, ciekawostki dotyczące np. gry w bulle, wspominki o rozwoju kultury i świadomości europejskiej i wiele innych tematycznych dygresji.
Prowansja to piękna książka, napisana wspaniałym, choć odrobinę specyficznym językiem, takim, jaki jest obecnie używany tylko sporadycznie. Nie jest to z pewnością lektura na 1-2 wieczory. W Prowansji trzeba się rozsmakować, czytać ją we fragmentach. Jest to opowieść powolna, jej tempo jest podobne do tempa, jakim żyje od wieków przedmiotowa kraina.
Całość przedstawionego przez Durrella obrazu Prowansji składa się z bardzo wielu ułamków, ulotnych obrazów, które każdy czytelnik musi poskładać niczym puzzle. Polecam.
Lawrance Durrell to jeden z najwybitniejszych angielskich prozaików, a Prowansja to jeden z najpiękniejszych regionów Europy. Byłam ciekawa, co wyszło z takiego połączenia.
więcej Pokaż mimo toKsiążka traktuje o pobycie pisarza w Prowansji, ale nie jest ani przewodnikiem po tym pięknym regionie, ani stricte biografią angielskiego prozaika. Czym wobec tego jest ta książka?
Przede wszystkim jest...