„Biurko” to gorzka satyra „urzędniczej” Rosji, a która we mnie przywołuje skojarzenia z twórczością Gogola. Bardzo realistyczna i prawdziwa, mogłaby się co niektórym wydawać ciut przerysowana, ale...... taka jest właśnie Rosja widziana oczami wysoko postawionych rosyjskich urzędników. Ich żądza władzy i bogactwa, ich kompleksy i strach wynikający ze świadomości, że ta dobra passa kiedyś się skończy. W „ Biurku” tak jak u Gogola - humor przeplata się ze smutną refleksją...
Książkę tę znalazłem tydzień temu w Biedronce w wielkim koszu za jedyne 4,99! Już dawno tak dobrze nie wydałem pieniędzy!
Temat korupcji poruszony wprost, autor stara się wczuć w położenie wysokiego urzędnika, dla którego biurko jest wszystkim - źródłem dochodów i afrodyzjakiem.
Nie jest to arcydzieło, ale jest to z pewnością literatura rosyjska pełną gębą. Mamy tu klimaty gogolowskie, bułhakowowskie. Polecam!