rozwińzwiń

Nigdy nie ocieraj łez bez rękawiczek. Choroba

Okładka książki Nigdy nie ocieraj łez bez rękawiczek. Choroba Jonas Gardell
Okładka książki Nigdy nie ocieraj łez bez rękawiczek. Choroba
Jonas Gardell Wydawnictwo: W.A.B. Cykl: Nigdy nie ocieraj łez bez rękawiczek (tom 2) Seria: Don Kichot i Sancho Pansa literatura piękna
288 str. 4 godz. 48 min.
Kategoria:
literatura piękna
Cykl:
Nigdy nie ocieraj łez bez rękawiczek (tom 2)
Seria:
Don Kichot i Sancho Pansa
Tytuł oryginału:
Torka aldrig tårar utan handskar. Sjukdomen
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2014-07-09
Data 1. wyd. pol.:
2014-07-09
Liczba stron:
288
Czas czytania
4 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328009134
Tłumacz:
Katarzyna Tubylewicz
Tagi:
literatura szwedzka homoseksualizm gej AIDS epidemia równouprawnienie LGBT
Średnia ocen

8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
371 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
398
391

Na półkach: ,

Druga część "Nigdy nie ocieraj łez bez rękawiczek. Choroba" w mojej ocenie jest zdecydowanie lepsza od pierwszej. Jeszcze bardziej emocjonalna, przepełniona miłością i strachem. W dalszym ciągu śledzimy losy Benjamina i Rasmusa oraz całego kolektywu Ptaszek. To czas coming outu jakże inny u dwóch głównych bohaterów. To również niewyobrażalny strach przed wirusem HIV, walka o własną godność przy ogromnym potępieniu społeczeństwa, wydawało się bardzo tolerancyjnej Szwecji. To radość z każdego dnia i cierpienie, gdy choroba coraz bardziej panoszy się w organizmie.

Mam jednak pewne zastrzeżenia co autora. Nie chciałabym zdradzać fabuły, ale odnoszę wrażenie że faworyzuje on jednego z chłopaków, dokonując podziału na tego porządnego i złego.

emocje logiczne.blogspot.com
IG: @mamazaczytana

Druga część "Nigdy nie ocieraj łez bez rękawiczek. Choroba" w mojej ocenie jest zdecydowanie lepsza od pierwszej. Jeszcze bardziej emocjonalna, przepełniona miłością i strachem. W dalszym ciągu śledzimy losy Benjamina i Rasmusa oraz całego kolektywu Ptaszek. To czas coming outu jakże inny u dwóch głównych bohaterów. To również niewyobrażalny strach przed wirusem HIV, walka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
111
107

Na półkach: ,

Kontynuacja przepięknej trylogii o miłości, chorobie i śmierci. Dziś zatrzymamy się przy tym drugim.
Pięknie opowiedziana historia, równie filmowo co poprzedni tom pozwala niezwykle płynnie zobrazować sobie panująca w Sztokholmie w latach 80 XX wieku sytuację związaną z nagonką na homoseksualistów. W tym całym rozgardiaszu bardzo blisko poznajemy relację Rasmusa i Benjamina , a także ich rolę jako synów czy chrześcijan. Fragmenty książki są tak idealnie do siebie dobrane i dopasowane pokazując kontrast pomiędzy tym co było kiedyś a tym co jest teraz. Czytelnik czuje mocną więź z niemal każdym z bohaterów.
Mamy tez pięknie zilustrowany przebieg „Coming out’u” u obu mężczyzn. Wszystko opowiedziane od początku do końca.
Co więcej - co dla mnie jest bardzo interesującym wątkiem– z książki uzyskamy bardzo ciekawy obraz na to jak funkcjonuje życie świadka Jehowy, jakimi wartościami kierują się ludzie tej wiary i czego oczekują od swoich potomków.
Pozycja ukazująca ile można wycierpieć z miłości, ile można poświecić dla własnego szczęścia , jak trudno przyznać się czasem nawet przed samym sobą do tego kim jesteśmy i co czujemy. Motanie się między ty co dobre dla nas , a tym co istotne w społeczeństwie.

Kontynuacja przepięknej trylogii o miłości, chorobie i śmierci. Dziś zatrzymamy się przy tym drugim.
Pięknie opowiedziana historia, równie filmowo co poprzedni tom pozwala niezwykle płynnie zobrazować sobie panująca w Sztokholmie w latach 80 XX wieku sytuację związaną z nagonką na homoseksualistów. W tym całym rozgardiaszu bardzo blisko poznajemy relację Rasmusa i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
368
253

Na półkach:

Jakiś czas temu zauważyłam tytuł, który mnie zaintrygował. Miałam ważenie, że jest w nim coś ukrytego a jednocześnie otwarcie bezpośredniego. Tytuł ten niczego mi nie sugerował, ale tak naprawdę wiele mówił. „Nigdy nie ocieraj łez bez rękawiczek”, bo to o tej książce piszę, dzieli się na trzy części. Za mną już dwie: „ Miłość” i „ Choroba”. Jakie są moje odczucia? Długo zastanawiałam się nad tym, co mam o niej myśleć. Tak naprawdę wiele już o niej napisano, więc moje słowa nie wniosą niczego odkrywczego. Przyznam szczerze, że z pierwszą częścią było mi ciężko wejść w przedstawiony świat. Nie mogłam go poczuć tak jak tego bym oczekiwała. Dopiero w trakcie dłuższej już lektury, coś zaskoczyło. O czym jest? O miłości, homoseksualizmie, początkach AIDS, zagubieniu, niszczeniu drugiego człowieka, braku tolerancji, wykluczeniu. Mogłabym tak wymieniać w nieskończoność. Autor, Jonas Gardell opowiada o świecie, jaki wtedy istniał, Szwecja lata 80-te. Pandemia, która niszczy, zabiera szacunek, zabija.
Rasmus, to samotny chłopak, który opuszcza swój rodzinny dom w poszukiwaniu miłości i akceptacji. Benjamin, wychowywany w ortodoksyjnej rodzinie. To o nich, autor niespiesznie opowiada historię. Poznajemy ich losy, ich miłości oraz to, z czym muszą się zmierzyć, aby móc być sobą. Czy ich rozumiałam? Tak i nie. Niekoniecznie mi przypasował ich obraz, ale też nie każdego z bohaterów trzeba polubić. Benjamin był dla mnie postacią bardziej wiarygodną. Jego myśli, jego emocje i sama jego postać stała się dla mnie światem, który chciałam obserwować. Natomiast Rasmusa nie potrafiłam do końca zrozumieć. To nie był mój typ charakteru.
Tak jak wspomniałam, pierwsza część, czyli „ Miłość ” nie skradła mojego serca, chociaż autor przybliżył mi w niej sytuację, jaka wtedy panowała. Świetnie nakreślił tło społeczne. Jednak to druga część stała mi się bliższa i jak dla mnie lepsza, choć nie chciałabym tu oceniać. Zaciekawiła mnie, zaangażowała i rzeczywiście była bardziej taka moja.
Myślę, że dopiero lektura wszystkich części, pozwoli mi spojrzeć na ten tytuł szerzej i obiektywnie.

Jakiś czas temu zauważyłam tytuł, który mnie zaintrygował. Miałam ważenie, że jest w nim coś ukrytego a jednocześnie otwarcie bezpośredniego. Tytuł ten niczego mi nie sugerował, ale tak naprawdę wiele mówił. „Nigdy nie ocieraj łez bez rękawiczek”, bo to o tej książce piszę, dzieli się na trzy części. Za mną już dwie: „ Miłość” i „ Choroba”. Jakie są moje odczucia? Długo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1202
1023

Na półkach: , ,

Powrót do drugiego tomu opowieści jest jak zmiana pory roku. O ile "Miłość" zaczynała się od małych, nieśmiałych kroków by potem przejść w triumfalny marsz odkrywania samego siebie, prowadziła od lęku i zamknięcia w klaustrofobii niezrozumienia by wieść do szerokich ulic pełnych miejsc i ludzi, którzy stawali się wielką rodziną pokrewnych ciał i dusz, o tyle kontynuacja okazała się być kokonem stworzym ze smutku i bólu.

Można się pomylić myśląc o "Chorobie" jako o relacji z samej walki z czającym się w oddalił, a potem całkowicie pochłaniającym lękiem przed zarazą, przed żniwem jakie może i faktycznie zbierze AIDS. Ból jest tutaj bowiem wielowymiarowy. Od fizycznego, krwawego i strasznego w obrazach przytaczanych bez znieczulenia przez autora, odbijamy w uliczki innych chorób, tych kaleczących dusze. Zwątpienie, rozerwane serce nie będące w stanie pogodzić wiary z miłością, odrzucenie przez rodzinę, pogrzebanie przez ideały, które wychowały chłopców - to tylko skrawki smutku, którego nie pokona nic. Sukces sceniczny to spełnione marzenie, które nie może rozwinąć skrzydeł. Odnalezienie wielkiej miłości to mrzonka, która znika najpierw w zdradzie, potem w fałdach prześcieradła, skrywającego strzęp ukochachanego ciała. Wyznanie poczynione bliskim po miesiącach wahania to oczyszczeniem na ledwie krótki moment, po którym zniknie świat, zwany wcześniej rodzinnym domem.

Potwornością jest tutaj szybkie odchodzenie wbrew woli lub w zgodzie z szybką decyzją, jest nią też samotne żegnanie błękitu nieba w oderwaniu od bliskich, których zdradzona tajemnica mogła zaboleć bardziej niż śmierć, są nią dramatyczne chwile, które musiały okazać się ostateczne, by przywołać wybaczenie rodziców a może i samego Boga.
Sceny cierpienia, walki z bezlitosnym wirusem i odchodzenia są porażające, ale chyba jeszcze bardziej bolesne bywają te obrazujące zdrady i odrzucenia. Tutaj, w "Chorobie" nawet aplauz brzmi skromniej, nawet tort smakuje gorzko, nawet list od matki jest przypomnieniem o wykluczeniu. I tylko miłość zamknięta na dłoni umierającego partnera i dziecka jest tak samo rozdzierająca, tak samo prawdziwa i niezmienna...

Także i ta część zawiera relację Jonasa Gardella ze zmian zachodzących w społecznym postrzeganiu "choroby homoseksualistów". Strach często karmi się kozłami ofiarnymi. Tutaj kozłami są oni, niszczeni, naznaczani jako źli i nieczyści, piętnowani niemal jak ofiary obrzydliwej selekcji, piętnowani głosami polityków i mediów na równi z bydłem prowadzonym na rzeź, z drzewami znakowanymi do karczowania. Dziś łapiemy się za głowę poruszeni niedorzecznością haseł dyktowanych lękiem ale prawda pozostaje niezmienna - tak łatwo ludziom zaprzeczać naukowym dowodom, gdy można palcem wskazać winnego. Także winnego, który w swoim grzechu podobny jest do nas, do innych, do tych uważanych za "szlachetny gatunek".

Pierwszy tom był akceptacją, tolerancją i nadawaniem prawa do zaistnienia w świecie związków, radością kochania i bycia kochanym. Ale to znika, rozpływa się niczym starty z szyby ślad synowskiej dłoni. Nawet wyrywki z dzieciństwa są inne, przesiąknięte smutkiem i pogardą dla silnej wiary, która nie dopuszcza odstępstw od sztywnych reguł.
Czytałam ten ciąg dalszy z nieustannym przerażeniem i smutkiem, nawet żarty brzmiały gorzko. Jątrzyła się ta lektura jak wrzód, przenikała na wskroś. Jak HIV ciała i duszy, jak zaraza wśród nich i poza nimi.
Bądźcie gotowi na wspaniałą opowieść o świecie, w którym brakło miejsca dla wspaniałości. Na znakomitą relację z nieogarnionego bólu, świadomości odchodzenia zbyt młodo i często w zbyt wielkiej pogardzie i samotności.

Pani_Ka Czyta

Powrót do drugiego tomu opowieści jest jak zmiana pory roku. O ile "Miłość" zaczynała się od małych, nieśmiałych kroków by potem przejść w triumfalny marsz odkrywania samego siebie, prowadziła od lęku i zamknięcia w klaustrofobii niezrozumienia by wieść do szerokich ulic pełnych miejsc i ludzi, którzy stawali się wielką rodziną pokrewnych ciał i dusz, o tyle kontynuacja...

więcej Pokaż mimo to

avatar
62
61

Na półkach:

Trylogia "Nigdy nie ocieraj łez bez rękawiczek" była jedną z cięższych pozycji w mojej czytelniczej karierze. Opowiada o epidemii AIDS i walce o równouprawnienie osób nieheteronormatywnych w Szwecji w końcówce XX wieku. Poznajemy w niej losy grupy młodych mężczyzn: Rasmusa, który wyjeżdża ze swojego rodzinnego miasteczka, żeby nie czuć się jak odmieniec; Benjamina muszącego wybierać między byciem świadkiem Jehowy a zakazanym uczuciem do tej samej płci; zawsze samotnego i nieszczęśliwie zakochanego Reinego; Bengta stojącego u progu aktorskiej kariery; Larsa, który nie potrafi wpasować się w oczekiwania otoczenia; Seppa działającego aktywnie na rzecz praw gejów oraz Paula otwarcie przyznającego się do swojej orientacji i prowadzącego swoistą komunę.

Kilka postaci i kilka różnych historii, w większości naznaczonych ostracyzmem otoczenia, poszukiwaniem szczęścia w wielkim mieście, nienawiścią do własnej natury i podejmowaniem ryzykownych zachowań seksualnych w cieniu miejskich dworców, ulic, toalet i parków. Jonas Gardell przedstawia świat sztokholmskich homoseksualistów jako egzystencję praktycznie na marginesie społeczeństwa, w ciągłej niepewności i obawie przed ujawnieniem. Jeszcze przed epidemią geje są dla wielu solą w oku, a kiedy AIDS zaczyna zbierać swoje żniwo, zostają wręcz sprowadzeni do kategorii podludzi, których należy znakować, by nie zarażali "normalnych" obywateli. W gazetach nazywa się ich wynaturzeniem i wprost sugeruje, że sami odpowiadają za swoją krzywdę i dobrze, że umierają w męczarniach. Na społeczność homoseksualną pada blady strach, wszyscy obawiają się zakażenia, a kolejne lata życia bohaterów to seria pogrzebów - kochanków, przyjaciół, obcych.

Już od pierwszych stron trylogii czytelnik wie, że nie zakończy się ona szczęśliwie. Sceny śmierci i postępującej choroby przenikają się ze wspomnieniami stworzonych przez Gardella postaci. W tekście oniryzm i fikcyjność ścierają się z autentycznymi wydarzeniami historycznymi i materiałami źródłowymi z prasy i sfery publicznej, które autor wykorzystał. Wulgarny język i dekadencja przeplatają się z uniwersalnymi pytaniami o egzystencję. W ogólnej atmosferze "Nigdy nie ocieraj łez bez rękawiczek" dominuje przede wszystkim bezradność, rozpacz, ale też oskarżenie wymierzone w ludzi tamtych czasów.

Lektura książek Gardella była dla mnie podwójnie uderzająca - nie tylko przez podejmowaną tematykę, ale i przez to, że słowa nienawiści i odrzucenia padające na kartach tych powieści w stosunku do osób nieheteronormatywnych nie są rzadkością w naszej polskiej rzeczywistości.

Nieuniknione jest również porównanie "Nigdy nie wycieraj łez bez rękawiczek" do "Wierzyliśmy jak nikt". Książki te są zarówno do siebie podobne, jak i zupełnie różne. Moim zdaniem trylogia Gardella mocniej zagłębia się w problem epidemii AIDS i dokładniej, bardziej dramatycznie i ogólnospołecznie przedstawia ówczesną sytuację, podczas gdy "Wierzyliśmy jak nikt" skupia się raczej na losach zindywidualizowanych postaci, dla których epidemia jest pewnego rodzaju tłem.

Trylogia "Nigdy nie ocieraj łez bez rękawiczek" była jedną z cięższych pozycji w mojej czytelniczej karierze. Opowiada o epidemii AIDS i walce o równouprawnienie osób nieheteronormatywnych w Szwecji w końcówce XX wieku. Poznajemy w niej losy grupy młodych mężczyzn: Rasmusa, który wyjeżdża ze swojego rodzinnego miasteczka, żeby nie czuć się jak odmieniec; Benjamina muszącego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
198
32

Na półkach:

Druga część podobała mi się o wiele bardziej, niż pierwsza.
Wzbudziła we mnie wachlarz emocji - począwszy od smutku i lęku, kończąc na złości, czy wzruszeniu.
Styl pisania autora - niezmiennie - niesamowity.
Nie chcę się rozstawać z tą powieścią.

Druga część podobała mi się o wiele bardziej, niż pierwsza.
Wzbudziła we mnie wachlarz emocji - począwszy od smutku i lęku, kończąc na złości, czy wzruszeniu.
Styl pisania autora - niezmiennie - niesamowity.
Nie chcę się rozstawać z tą powieścią.

Pokaż mimo to

avatar
184
70

Na półkach:

przeczytana w jeden wieczór. ilość miłości, rozpaczy, smutku i innych uczuć obezwładnia. Jonas pisze tak, że nie można się wyzwolić. wspaniała.

przeczytana w jeden wieczór. ilość miłości, rozpaczy, smutku i innych uczuć obezwładnia. Jonas pisze tak, że nie można się wyzwolić. wspaniała.

Pokaż mimo to

avatar
0
0

Na półkach:

W drugiej części trylogii "Nigdy nie ocieraj łez bez rękawiczek" poznajemy dalsze losy Rasmusa i Benjamina. Jest zdecydowanie więcej fabuły, niż w poprzedniej części. Możemy bardziej poznać chłopaków i zżyć się z nimi. Jednoczenie ma się ochotę ich pobić za błędy, które popełniają, ale cóż... Są tylko ludźmi, prawda? Myślę, że to książka, która pozwoli czytelnikowi otwierać się na niezbyt wygodne, czasami przerażające, ale ważne tematy. Czytajcie, bo warto!

W drugiej części trylogii "Nigdy nie ocieraj łez bez rękawiczek" poznajemy dalsze losy Rasmusa i Benjamina. Jest zdecydowanie więcej fabuły, niż w poprzedniej części. Możemy bardziej poznać chłopaków i zżyć się z nimi. Jednoczenie ma się ochotę ich pobić za błędy, które popełniają, ale cóż... Są tylko ludźmi, prawda? Myślę, że to książka, która pozwoli czytelnikowi otwierać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
35
14

Na półkach:

Stałam w sklepie, okładka przyciągnęła wzrok. Zobaczyłam jaka ma opinie na 'lubimyczytac' pomyślałam sobie super kupię... Niestety pożałowałam. Odliczałam kartki aż dojdę do końca. Czekałam aż coś się zacznie dziać. Jedynie to nie mogę narzekać na końcówkę.

Niestety nie zapamiętam tej książki na długo...

Stałam w sklepie, okładka przyciągnęła wzrok. Zobaczyłam jaka ma opinie na 'lubimyczytac' pomyślałam sobie super kupię... Niestety pożałowałam. Odliczałam kartki aż dojdę do końca. Czekałam aż coś się zacznie dziać. Jedynie to nie mogę narzekać na końcówkę.

Niestety nie zapamiętam tej książki na długo...

Pokaż mimo to

avatar
367
83

Na półkach: ,

Wszystkie 3 tomy 'Nigdy nie ocieraj łez bez rękawiczek' są absolutnie niesamowite, poruszające i wstrząsające.

Wszystkie 3 tomy 'Nigdy nie ocieraj łez bez rękawiczek' są absolutnie niesamowite, poruszające i wstrząsające.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    448
  • Chcę przeczytać
    407
  • Posiadam
    146
  • Ulubione
    41
  • LGBT
    20
  • Teraz czytam
    11
  • 2018
    10
  • Chcę w prezencie
    7
  • 2019
    6
  • LGBT+
    5

Cytaty

Więcej
Jonas Gardell Nigdy nie ocieraj łez bez rękawiczek. Choroba Zobacz więcej
Jonas Gardell Nigdy nie ocieraj łez bez rękawiczek. Choroba Zobacz więcej
Jonas Gardell Nigdy nie ocieraj łez bez rękawiczek. Choroba Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także