Publicysta i biografista, działacz LGBT, członek Krytyki Politycznej i współpracownik partii Zielonych. Redaktor wydawanego przez Kampanię Przeciw Homofobii dwumiesięcznika "Replika". Publikuje w Zadrze, Nowych Książkach, na portalu Inna strona. W radiu TOK FM prowadzi razem z Mariuszem Kurcem (wcześniej z Krystianem Legierskim) audycję "Lepiej późno niż wcale".
W 2008 roku opublikował Homobiografie. Pisarki i pisarze polscy XIX i XX wieku - zbiór szesnastu esejów o ludziach ważnych dla polskiej kultury, których homoseksualizm pomijano w oficjalnych biografiach.http://
Pola Raksa to dla wielu "tylko" Marusia o pseudonimie "Ogoniok". Tymczasem miała ona niezwykle ciekawą karierę, zagrała niemało ról w teatrze, także tym telewizyjnym, i w filmach, przez pewien czas obecna też była w świecie mody. Choć ogromna liczba nazwisk innych aktorek, aktorów, reżyserów czy scenarzystów pojawia się w tle, jednak to o nich - tu postaciach drugoplanowych - można napisać więcej, niż o samej Raksie. Autorowi nie udało się porozmawiać z 81-letnią dziś Raksą, miał do dyspozycji jej wypowiedzi publikowane w prasie. Wykorzystał, podobnie jak przy pisaniu poprzednich książek, bogatą literaturę i właśnie artykuły prasowe. Poszukując odpowiedzi na pytanie, dlaczego kariera Raksy potoczyła się tak, a nie inaczej, stworzył ciekawą i dobrze napisaną opowieść. Dla fanów Aktorki cenny okaże się zapewne także wykaz jej ról. Ja zaś dowiedziałem się w końcu, że nie o twarz Marusi chodzi w piosence zespołu Perfect. Polecam!
Spodziewałam się biografii, bo nie wiedziałam, że Pola Raksa postanowiła nie udzielać wywiadów i wycofać się z życia publicznego.
Książka to rekonstrukcja życia i dorobku zawodowego Raksy, napisana lekko i przystępnie. Zostawiła we mnie jednak bardziej wrażenie panoramy kina polskiego lat 60. XX wieku niż biografii aktorki. Sądzę, że autorowi nie zostało nic innego, ponieważ Pola Raksa okazała się - tak odczytałam całość - postacią osobowościowo przeciętną, co przełożyło się na jej średni talent aktorski. Jest znana jako Marusia, Wanda i Panna z okienka, ponieważ tam pokazywała siebie - piękną, miłą dziewczynę. Nie widziałam co prawda filmu "Beata", chwalonego przez krytykę, więc może jestem niesprawiedliwa.
Moim zdaniem książka niekoniecznie do przeczytania. Nie wniosła nic ważnego do mojego życia. Taka lektura na lato.