Uporczywe echo. Sztetl Konin.Poszukiwanie.

Okładka książki Uporczywe echo. Sztetl Konin.Poszukiwanie. Theo Richmond
Okładka książki Uporczywe echo. Sztetl Konin.Poszukiwanie.
Theo Richmond Wydawnictwo: Media Rodzina historia
534 str. 8 godz. 54 min.
Kategoria:
historia
Tytuł oryginału:
Konin.A Quest.
Wydawnictwo:
Media Rodzina
Data wydania:
2001-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2001-01-01
Data 1. wydania:
1995-01-01
Liczba stron:
534
Czas czytania
8 godz. 54 min.
Język:
polski
ISBN:
837278017X
Tłumacz:
Piotr Szymczak
Tagi:
Żydzi Holocaust Sztetl Konin Judaica
Średnia ocen

8,5 8,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,5 / 10
11 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
600
213

Na półkach: , ,

O książce Theo Richmonda dowiedziałam się przypadkiem, choć Konin to moje rodzinne miasto, a tematyka żydowska zawsze była w kręgu moich zainteresowań. Kiedy dowiedziałam się, że taka książka istnieje trochę czasu zajęło mi jej znalezienie. Mając okazję przeczytać oryginał nie wahałam się.
Autor przez lata słuchał wypowiadanych z miłością, sentymentem, wzruszeniem słów o miejscu, z którego wyemigrowali jego rodzice i dziadkowie ze strony matki. Wtedy nie interesowało go na tyle, by zapytać, co dla nich znaczy to miejsce na mapie - Konin, niewielkie miasto w Polsce...Być może zawsze chciał wiedzieć, ale zapytać nie zdążył, jego rodzice odeszli. wtedy ogarnęła go prawdziwa "gorączka", obsesja, by miasto to poznać, zrozumieć, w pewnym sensie odkryć.
Choć z własnymi rodzicami nie zdążył porozmawiać, spotkał się z innymi wciąż żyjącymi żydowskimi mieszkańcami miasta. Okazało się, że są rozrzuceni po całym świecie...żyją w Polsce, Kanadzie, USA i oczywiście w Izraelu. Z zasłyszanych historii, fragmentów opowieści, poznanych faktów (także tych na temat zagłady),stworzył opowieść, która porywa i przenosi czytelnika o około sto lat wstecz (momentami nawet dalej).
Choć jako osoba, która w Koninie przyszła na świat, myślałam, że dobrze znam to miasto, nie znałam jego oblicza sprzed drugiej wojny światowej. Pan Richmond dał mi okazję przejść się uliczkami mojego miasta w czasie, gdy wokół rynku częściej dało się słyszeć jidysz niż polski. Zobaczyć mieszkańców praktycznie żydowskiej dzielnicy, przyjrzeć się ich strojom i zwyczajom, znaleźć się na żydowskim ślubie i weselu. To pierwsza tego rodzaju książka w moich rękach, pośród publikacji poświęconych wyłącznie wojennym losom Polaków żydowskiego pochodzenia prawdziwa perełka. Wzrusza i skłania do myślenia.
W niej także nie zabrakło miejsca, dla tych, którzy nie uniknęli potwornego losu jaki zgotowali im naziści, to swego rodzaju upamiętnienie ich. Nadanie twarzy bezimiennym dotąd liczbom.
Jedyny zgrzyt podczas czytania wywoływało we mnie przypisywanie przez autora antysemityzmu wszystkim Polakom i doszukiwanie się go tam, gdzie nie zawsze był, ale biorąc pod uwagę los jaki spotkał większość jego rodziny w Europie nie można mu się dziwić.

O książce Theo Richmonda dowiedziałam się przypadkiem, choć Konin to moje rodzinne miasto, a tematyka żydowska zawsze była w kręgu moich zainteresowań. Kiedy dowiedziałam się, że taka książka istnieje trochę czasu zajęło mi jej znalezienie. Mając okazję przeczytać oryginał nie wahałam się.
Autor przez lata słuchał wypowiadanych z miłością, sentymentem, wzruszeniem słów o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
96
23

Na półkach: ,

Jak ująć w słowach zachwyt nad powieścią, która w niespotykany sposób, jednocześnie wypala blizny w naiwnej nieświadomości, co wzbudza zachwyt nad opiewaniem ocalałego świata?

Zastanawiałam się czy potrafię, w kilku słowach, ująć emocje, które pozostawiła we mnie ta niezwykła książka -pamiętnik – przewodnik – rzetelny materiał historyczny, która przez "The new York Times" uznana została za jedna z najlepszych książek roku i doczekała się przekładów na holenderski, hebrajski, niemiecki i włoski.
Odezwała się wówczas wątpliwość, że próba zdefiniowania zachwytu będzie kaleka, lecz jeśli nie zostawię jego śladu na tym portalu wśród ludzi, którzy kochają książki, to sprawię, że ta niezwykła opowieść, po części zniknie na równi z ludźmi o których losie opowiada.

7 lat pracy człowieka, który przebudził się zbyt późno, by poznać wiele z ważnych dla jego poszukiwań osób, ale nie za późno, by zebrać wspaniały, niepowtarzalny materiał na tę książkę. Theo Richmond, lub Theo Ryczke, jak nazywałby się nadal, gdyby losy jego przodków, nie zmusiłyby z przyczyn gospodarczych do emigracji.

Uporczywe echo…polski tytuł brzmi lepiej niż „Konin a Quest”, jak zapisał to autor w oryginale. Polski tytuł bowiem, nie zamyka tematu w sposób jednoznaczny w ramy geograficzne, a ujmuje najważniejszy sens tej opowieści – próbę zachowania wśród żywych losu ludzi i ich potomków, porozrzucanych po całym świecie od Londynu, przez Nowy York, Tel Awiw, Warszawę czy Konin.

Ta historia, pełna precyzyjnie podanych informacji, przyszła do mnie po 'Wyborze Zofii". Być może dlatego, spektrum faktów, dane o miejscach i osobach, które chodziły ścieżkami miasta, a w którym zamieszkałam kilka lat temu, wypełniły mój umysł nowym spojrzeniem na mijaną przestrzeń.

To opowieść o poszukiwaniu cieni osób, społeczności, swoich korzeni ale i swojej tożsamości.
Czułość i dociekliwość z jaką pisarz podjął temat, wynika z jednej strony z osobistych poszukiwań, jak i profesjonalnego warsztatu dziennikarza.

Szukam tej książki, jego starego i jedynego wydania, dla siebie.
Jeżeli ktoś chciałby ją odsprzedać – proszę o wiadomość.

Jak ująć w słowach zachwyt nad powieścią, która w niespotykany sposób, jednocześnie wypala blizny w naiwnej nieświadomości, co wzbudza zachwyt nad opiewaniem ocalałego świata?

Zastanawiałam się czy potrafię, w kilku słowach, ująć emocje, które pozostawiła we mnie ta niezwykła książka -pamiętnik – przewodnik – rzetelny materiał historyczny, która przez "The new York...

więcej Pokaż mimo to

avatar
201
7

Na półkach:

Wartościowa i ciekawa lektura dla kogoś kto pochodzi z Konina i nie tylko.

Wartościowa i ciekawa lektura dla kogoś kto pochodzi z Konina i nie tylko.

Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Świetna książka. Szczególnie dla znających Konin, bo rusza wyobraźnię.

Świetna książka. Szczególnie dla znających Konin, bo rusza wyobraźnię.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    28
  • Przeczytane
    16
  • Chcę w prezencie
    3
  • Posiadam
    2
  • Historyczne
    1
  • Konin
    1
  • Legimi
    1
  • Z biblioteki
    1
  • Książki przeczytane w 2019
    1
  • 2020
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Uporczywe echo. Sztetl Konin.Poszukiwanie.


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne