Znakomita satyra na przemysł pogrzebowy i w ogóle społeczeństwo konsumpcyjne. Lata późne 40. XX wieku. Stany Zjednoczone. Hollywood. A pasuje jak ulał do młodego polskiego kapitalizmu. Niestety bardzo słaby przekład. Evelynowi Waugh należą się lepsi tłumacze. Był nielada stylistą. Te stare przekłady z wydawnictwa PAX trącą myszką. Angielski humor zasługuje na tłumacza smakosza słowa i znawcę angielskiej kultury jednocześnie .

Znakomita satyra na przemysł pogrzebowy i w ogóle społeczeństwo konsumpcyjne. Lata późne 40. XX wieku. Stany Zjednoczone. Hollywood. A pasuje jak ulał do młodego polskiego kapitalizmu. Niestety bardzo słaby przekład. Evelynowi Waugh należą się lepsi tłumacze. Był nielada stylistą. Te stare przekłady z wydawnictwa PAX trącą myszką. Angielski humor zasługuje na tłumacza...

Czuję się wyróżniony, że to właśnie mojej osobie przypadło w udziale napisanie pierwszej notki do książki "Nieodżałowana". Kolejna pozycja na półce zatytułowanej „Odrobina dosmucenia”.
Chociaż na zewnątrz pogoda coraz bardziej wakacyjna, czasem człowiek potrzebuje drobiny smutku i zastanowienia nad życiem. Temat przewodni zaskakuje, gdyż dotyczy funkcjonowania przedsiębiorstw zajmujących się organizacją uroczystości pogrzebowych: dla ludzi oraz dla zwierząt. To mogło być dość szokujące z perspektywy czytelnika z przełomu lat 40-tych i 50-tych XX wieku, chociaż zapewne w obecnych czasach, z rozwiniętym rynkiem usług wszelakich, takie dziwne już nie jest. Być może dziś funkcjonuje zawód hostessy pogrzebowej…
Tak naprawdę jednak działalność firm „Szemrzące Polany” oraz „Szczęśliwsze Łowiska” to właściwie tylko pretekst dla ukazania skomplikowanych ludzkich relacji – uwagę przyciąga wątek rozterek miłosnych Aimmé Thanatogenos (swoją drogą, bardzo symptomatyczne nazwisko). Książka daje także asumpt do rozważań nad tym, co się dzieje po odejściu człowieka choćby w zakresie tanatokosmetyki. Groteska miesza się z poważnymi tematami; niewiarygodne, jak tak niewielka gabarytowo książeczka (jak zwykle nakład minimalny - 8.000+298 egz.) może dać przyjemności z czytania. Początek jest może nieco niemrawy, lecz naprawdę warto przeczekać kilka początkowych stron. W zamian za to zakończenie… zaskakujące.

Czuję się wyróżniony, że to właśnie mojej osobie przypadło w udziale napisanie pierwszej notki do książki "Nieodżałowana". Kolejna pozycja na półce zatytułowanej „Odrobina dosmucenia”.
Chociaż na zewnątrz pogoda coraz bardziej wakacyjna, czasem człowiek potrzebuje drobiny smutku i zastanowienia nad życiem. Temat przewodni zaskakuje, gdyż dotyczy funkcjonowania...