Fama Dumbuya, najprawdziwszy Dumbuya na białym koniu
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Proza Współczesna
- Tytuł oryginału:
- Les Soleils des indépendances
- Wydawnictwo:
- Państwowy Instytut Wydawniczy
- Data wydania:
- 1975-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1975-01-01
- Liczba stron:
- 184
- Czas czytania
- 3 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- Tłumacz:
- Zbigniew Stolarek
- Tagi:
- literatura afrykańska literatura frankofońska Wybrzeże Kości Słoniowej Afryka Francja szkoła fikcja historyczna powieść XX wiek literatura iworyjska proza współczesna
"Les Soleils des indépendances" - 'Słońca niepodległości', uważane za arcydzieło współczesnej literatury afrykańskiej, pozwalają czytelnikowi uzyskać unikalny wgląd w afrykańską kulturę i konflikty. Poprzez Famę i Salimatę, męża i żonę w centrum tej historii, Kourouma przekazuje zagubienie, które dręczy wielu Afrykanów, gdy zderza się tradycyjna i późniejsza, bardziej materialistyczna kultura. Fama, ostatni z książąt Dumbuya, którzy panowali nad plemieniem Malinke przed podbojem Europy, szuka dla siebie miejsca w nowej hierarchii biurokratów i strażników granicznych. Salimata, dręczona wspomnieniami rytualnego wycięcia i brutalnego gwałtu, poszukuje sposobu na posiadanie dziecka, które przekaże dziedzictwo Dumbuya przyszłym pokoleniom. Ta współczesna powieść, przeplatana opowieściami i przysłowiami ze starożytnych tradycji Malinke, w błyskotliwy sposób oddaje zmagania, pragnienia i marzenia ludzi w kraju Afryki Zachodniej, żyjących w burzliwych dniach niepodległości.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 26
- 15
- 8
- 4
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Powieść iworyjskiego pisarza, tworzącego po francusku, napisana jeszcze w 1968 roku. Rozgrywa się w w fikcyjnej Republice „Wybrzeża Hebanowego” oraz po części w sąsiednim państwie - Republice Nikinai już po uzyskaniu niepodległości przez większość państw afrykańskich, szczególnie dawny kolonii francuskich. Zapewne chodzi o ojczyste dla autora Wybrzeże Kości Słoniowej i Ghanę, ale równie dobrze fabuła mogłaby się toczyć w wielu ościennych krajach. Powieść bowiem przekazuje pewne prawdy uniwersalne, właściwe dla całego regionu, a w pewnym sensie i kontynentu.
Narracje obejmuje ostatni okres życia tytułowego bohatera, potomka kacyków ze wsi Togobala regionu Horodugu, arbitralnie podzielonego przez mocarstwa kolonialne. I można powiedzieć, że fabuła obejmuje trzy zasadnicze problemy, a którymi borykają się postkolonialne społeczeństwa afrykańskie łączące się , przecinające i przeplatające ze sobą. Pierwszym z nich są lokalne dyktatury, z dożywotnimi prezydentami i jedynymi partiami i ideologiami przez nie głoszonymi, nierzadko „socjalistycznymi”. Drugi to erozja dotychczasowych więzi społecznych i opartych na nich wspólnot, gdzie władza kacyków miesza się z władzą komitetów partyjnych i naznaczonych przez nie organów pseudo-samorządowych a nowe i tradycyjne instytucje łącza się raczej personalnie, niż organizacyjnie. Trzecia płaszczyzna, na której rozgrywa się książka, to życie Iworyjczyków, wywodzących się z różnych plemion i tradycji religijnych (w tym przypadku muzułmańskich i animistycznych).
I niewątpliwie ostatni wątek jest najciekawszy dla czytelnika. Wizja życia społeczności interioru, z jednej strony praktykującej islam, a z drugiej hołdującej fetyszom i totemom, duchom i zanimizowanym postaciom zwierząt pociąga barwnymi opisami, zwyczajami, postaciami marabutów i griotów, a zarazem odstrasza – brudem, smrodem, biedą oraz barbarzyńskimi praktykami na kobietach.
Niepodległość spowodowała zmianę dotychczasowych kolonizatorów na nową, jedyna partię i jej przywódców. Kto się nie załapał – a w tym stanie tkwi 99% społeczeństwa - żyje z dnia na dzień.
Wielkim atutem książki jest język, prosty i autentyczny. Autor arkansaską paletą barw, szerokim pędzlem wyczarowuje pejzaże z jaskrawych i nasyconych kolorów, żywe postacie postacie, ludzi, zwierzęta, domy, rytm i dźwięk, taniec, modlitwy i nagabywanie przekupniów. A także sny, tak ważne w tamtejszej kulturze.
Znakomita, zapomniana i niedoceniana u nas powieść.
Powieść iworyjskiego pisarza, tworzącego po francusku, napisana jeszcze w 1968 roku. Rozgrywa się w w fikcyjnej Republice „Wybrzeża Hebanowego” oraz po części w sąsiednim państwie - Republice Nikinai już po uzyskaniu niepodległości przez większość państw afrykańskich, szczególnie dawny kolonii francuskich. Zapewne chodzi o ojczyste dla autora Wybrzeże Kości Słoniowej i...
więcej Pokaż mimo toDziwi mnie że ta książka w PRL ukazała się w oficjalnym obiegu. Widać cenzorzy musieli przespać sprawę tej publikacji albo cenzorzy byli po prostu ludźmi głupimi. Autor krytykuje wprawdzie kolonializm jako że kolonizatorzy (W tym wypadku francuscy ) uciskali ludność Afryki w różnorodny sposób, między innymi przez wysokie podatki i roboty przymusowe ale autor o wiele więcej uwagi poświęca kwestii socjalizmu afrykańskiego. Pomimo tego że mieszkańcy różnych krajów (Gdzie ten eksperyment wprowadzano ) oczywiście różnili się kulturą to pewne efekty jakie ten genialny pomysł wywołał były wspólne wszędzie gdzie to wprowadzono. Do tych efektów zaliczał się np terror (Sposób w jaki sądzono głównego bohatera był praktycznie kopią sposobu działania aparatu stalinizmu) oraz głód i totalne braki wszystkiego co sprawiało że ludzie żyli gorzej niż przed nastaniem światłego ustroju. Autor wszystkie uroki socjalizmu opisuje bez ogródek nie gorzej niż najwięksi antykomuniści, których w PRL oczywiście oficjalnie wydać nie było można.
Dziwi mnie że ta książka w PRL ukazała się w oficjalnym obiegu. Widać cenzorzy musieli przespać sprawę tej publikacji albo cenzorzy byli po prostu ludźmi głupimi. Autor krytykuje wprawdzie kolonializm jako że kolonizatorzy (W tym wypadku francuscy ) uciskali ludność Afryki w różnorodny sposób, między innymi przez wysokie podatki i roboty przymusowe ale autor o wiele więcej...
więcej Pokaż mimo toLiteratura iworyjska to nie jest coś co widzę regularnie na półkach księgarń i bibliotek. Powiedzmy sobie szczerze - mam wrażenie, że w ogóle jej nie widzę. Może szkoda, bo Ahmadou Kourouma okazał się pisarzem nader zręcznym, choć cały czas egzotycznym.
Gdybym miał sobie wyobrazić literaturę afrykańską to obawiam się, że przyszłyby mi na myśl wszystkie motywy i tematy, które znalazłem w “Famie Dumbuyu…”. Jest i kolonizacja, socjalizm, bieda, obrzezanie kobiet, korupcja, nierówności społeczne, wspomniałem o biedzie?, tradycja, islam, rzezie, kultury pierwotne, hieny co robią pod siebie w biegu i tym podobne przyjemności.
To czym mnie Kourouma kupuje od początku do końca jest unikanie prostych schematów, o które tu przecież bardzo łatwo. Wszak bohaterowie pyszczą zarówno przeciw “słońcu niepodległości”, kolonizacji i socjalizmowi (o! ile to się tłumacz napocił żeby wyjaśnić w przedmowie, że to inny socjalizm, nie ten nasz :P). Problemy nie są tylko winą białego człowieka, a skrzywdzona kobieta też nie musi być wcielonym w czarne ciało ideałem.
Nie jest też “Fama Dumbuya…” nihilistyczny. Wszystkie problemy bohatera biorą się z żądzy posiadania, z gonienia na białym koniu za czymś nieuchwytnym co schwytanym być nie może. Czyż nie byłby szczęśliwszy pełniąc obowiązki księcia w swej wiosce? Ano pewnie byłby. Tradycja i stałość zamiast nowoczesności i ciągłych zmian. Kourouma, przyjmując charakterystyczny gawędziarski ton, kpi przy okazji ze wszystkiego i wszystkich. “Why so serious?” zdaje się pytać przez karty powieści późniejszych pisarzy afrykańskich, choć jednocześnie mówi o rzeczach bardzo poważnych, wręcz podstawowych.
Nie twierdzę, że czytało mi się tę króciutką powieść łatwo, ale z całą pewnością nie żałuję spędzonego nad nią czasu.
Literatura iworyjska to nie jest coś co widzę regularnie na półkach księgarń i bibliotek. Powiedzmy sobie szczerze - mam wrażenie, że w ogóle jej nie widzę. Może szkoda, bo Ahmadou Kourouma okazał się pisarzem nader zręcznym, choć cały czas egzotycznym.
więcej Pokaż mimo toGdybym miał sobie wyobrazić literaturę afrykańską to obawiam się, że przyszłyby mi na myśl wszystkie motywy i tematy,...