Czas zmierzchu
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Tytuł oryginału:
- Сумерки времени
- Wydawnictwo:
- Insignis
- Data wydania:
- 2011-11-09
- Data 1. wyd. pol.:
- 2011-11-09
- Liczba stron:
- 400
- Czas czytania
- 6 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788361428473
- Tłumacz:
- Paweł Podmiotko
- Tagi:
- fantastyka Majowie Jukatan
"Gdyż nieszczęście świata w tym, że chory jest Bóg jego, stąd i świat choruje. W gorączce jest Pan i jego dzieło gorączkuje. Umiera Bóg i stworzony przez niego świat umiera. Lecz nie jest jeszcze za późno..."
Zawodowy tłumacz otrzymuje zlecenie przekładu hiszpańskiego dziennika wyprawy, która w XVI wieku z polecenia franciszkanina Diega de Landy wyruszyła po święte księgi Majów. Im bardziej tłumacz ulega fascynacji księgą, tym śmielej tajemnicze bóstwa Majów przenikają do współczesnej Moskwy. Duszna atmosfera tropikalnej selwy zadomawia się w arbackich zaułkach…
Tymczasem z nagłówków gazet, z wiadomości radiowych i telewizyjnych napływają niepokojące doniesienia o kolejnych kataklizmach. Zniszczenia są ogromne, a ofiar – tysiące.
Co łączy wierzenia Majów z naszym, zdawałoby się, postreligijnym postrzeganiem rzeczywistości? Czy jest jakiś związek między współczesnymi wydarzeniami a wyprawą opisaną na kartach tajemniczego dziennika? Związek ten zdaje się dostrzegać tylko jeden człowiek.
"Czas zmierzchu", nowa książka autora bestsellerowego "Metra 2033" i "Metra 2034", jest rosyjską odpowiedzią na twórczość Dana Browna; Glukhovsky zaś jeśli nie jest nowym Gogolem, to na pewno rosyjskim Stephenem Kingiem. I nie są to porównania przesadzone.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 1 951
- 1 723
- 747
- 71
- 59
- 49
- 30
- 20
- 19
- 15
OPINIE i DYSKUSJE
„Czas zmierzchu” („Sumierki”),Dmitry Glukhovsky, przełożył Paweł Podmiotko, Insignis 2011
1. Dlaczego?
Fantastyka, buszowanie po półkach w bibliotece, spontan, próba ratowania kolejnej martwej książki (a zapytajcie swoich bibliotekarzy, jaki jest los umarłych książek…),magia nazwiska i research: Glukhovsky ścigany w Rosji listem gończym, dobra rekomendacja.
2. I jak?
Zombie.
To znaczy ta książka zostanie martwa. Zmęczony życiem mieszkający w Moskwie tłumacz dostaje przypadkowo nadzwyczajne zlecenie – przełożenie z hiszpańskiego historii wyprawy pewnego mnicha (XVI wiek, Jukatan). Tłumacz ożywa, a świat zaczyna się kończyć. Historia mnicha wpleciona w historię tłumacza męcząca w czytaniu i nie aż tak fascynująca, jak tłumacz stara się nam wytłumaczyć. Obie historie, pełne na pozór dramatycznych wydarzeń, nie budzą emocji. Koniec świata jak to koniec świata, tu kilkaset tysięcy ofiar, tam kilkadziesiąt, tyle się tego czytało… Autor i narrator tez nie za bardzo się tym przejmują. Przejąć może historia sprawcy tego „zamieszania” ujawniona prawie na końcu powieści, ale napisać coś więcej – to już byłby spoiler. Historia dobra do jakiejś antologii może, do zbioru dziwnych opowieści, jako powieść – nieznośnie przeciągnięta. Gdyby to napisał Umberto Eco… O, to pewnie byłoby i mądre, i ciekawe, i filozoficzne.
Zombie. A obiecałam sobie, że koniec ze słabymi książkami. Tyle na temat postanowień noworocznych.
3. Dokąd mnie to prowadzi?
Dziś „Kruk”. I „nothing more”.
„Czas zmierzchu” („Sumierki”),Dmitry Glukhovsky, przełożył Paweł Podmiotko, Insignis 2011
więcej Pokaż mimo to1. Dlaczego?
Fantastyka, buszowanie po półkach w bibliotece, spontan, próba ratowania kolejnej martwej książki (a zapytajcie swoich bibliotekarzy, jaki jest los umarłych książek…),magia nazwiska i research: Glukhovsky ścigany w Rosji listem gończym, dobra rekomendacja.
2. I...
Przyznam, że nie jestem fanem tego typu gatunku. Pierwsze 50 stron średnio zachęcało mnie do kontynuacji. Chyba przez przegadanie wielu wątków.
Następnie ciekawe rozpoczęcie historii o konkwistadorach, wydarzeniach dziejących się w czasie rzeczywistym itp. budowana fabuła skradła moją uwagę do 300 strony. Później rozczarowanie. Pomieszanie z poplątanym.
W kontekście trzymania w napięciu ,,Czas zmierzchu” jest sinusoidą.
Przyznam, że nie jestem fanem tego typu gatunku. Pierwsze 50 stron średnio zachęcało mnie do kontynuacji. Chyba przez przegadanie wielu wątków.
więcej Pokaż mimo toNastępnie ciekawe rozpoczęcie historii o konkwistadorach, wydarzeniach dziejących się w czasie rzeczywistym itp. budowana fabuła skradła moją uwagę do 300 strony. Później rozczarowanie. Pomieszanie z poplątanym.
W kontekście...
Zaskoczyła mnie. Jaka to dobra książka! Humor, inteligentnie napisana... pomysł!
Właśnie, chociaż "Metro" znałam, jako fanka gry, to jednak "Czas Zmierzchu" był pierwszą książką przeczytaną od tego autora.
Zaskoczyła mnie. Jaka to dobra książka! Humor, inteligentnie napisana... pomysł!
Pokaż mimo toWłaśnie, chociaż "Metro" znałam, jako fanka gry, to jednak "Czas Zmierzchu" był pierwszą książką przeczytaną od tego autora.
Prosta staje się odcinkiem, jeśli ograniczyć ją dwoma punktami. Dopóki nie ma drugiego punktu, jest półprostą, która prowadzi od momentu narodzin do nieskończoności. Nie chcę wiedzieć, kiedy umrę! I dopóki nie wiem, kiedy nadejdzie moja godzina, jestem wieczny!
Prosta staje się odcinkiem, jeśli ograniczyć ją dwoma punktami. Dopóki nie ma drugiego punktu, jest półprostą, która prowadzi od momentu narodzin do nieskończoności. Nie chcę wiedzieć, kiedy umrę! I dopóki nie wiem, kiedy nadejdzie moja godzina, jestem wieczny!
Pokaż mimo toTa powieść jest pisana w czasie rzeczywistym, ale skoro to fantastyka to musiało zacząć się dziać coś dziwnego. Świat głównego bohatera zaczął zlewać się z tłumaczonym przez niego dziennikiem z XVI wieku.
Głównym bohaterem jest Dmitrij Aleksiejewicz, który jest tłumaczem. Najczęściej przekłada teksty dokumentów z języka angielskiego na rosyjski, ale pewnego dnia brakuje dla niego zleceń. Kończą mu się powoli pieniądze na życie, więc przyjmuje zadanie przetłumaczenia tekstu z hiszpańskiego. Na studiach używał ostatni raz tego języka. Aby przeżyć zimę przyjmuje to zlecenie. Okazuje się, że nasz bohater dostaje w ręce jeden z rozdziałów dziennika pisanego przez jednego z hiszpańskich konkwistadorów. Ów Hiszpan brał udział w tajemniczej wyprawie na święte ziemie Majów.
Z każdym tłumaczonym rozdziałem przez Dmitrija zaczynają się dziać różne dziwne rzeczy na całym świecie. Również wokół życia rosyjskiego tłumacza pojawiają się różnego rodzaju zjawiska trudne do zrozumienia. Zaczynają ginąć ludzie, przez których Dmitrij otrzymuje kolejne rozdziały. Mimo dużego strachu, ciekawość co do dalszych losów konkwistadora jest silniejsza. A może ten dziennik jest przeklęty? Kim jest zleceniodawca? Czy Dmitrij zginie? Doczytacie o tym wszystkim w „Czasie zmierzchu”.
Ta powieść jest pisana w czasie rzeczywistym, ale skoro to fantastyka to musiało zacząć się dziać coś dziwnego. Świat głównego bohatera zaczął zlewać się z tłumaczonym przez niego dziennikiem z XVI wieku.
więcej Pokaż mimo toGłównym bohaterem jest Dmitrij Aleksiejewicz, który jest tłumaczem. Najczęściej przekłada teksty dokumentów z języka angielskiego na rosyjski, ale pewnego dnia brakuje...
Wymysły typu "przeczytam wszystkie książki danego autora" - zwłaszcza, jeśli chodzi o pisarza gatunkowego - mogą być bardzo zgubne, bo marnuje się przez nie życie na takie chałki.
Na tym etapie mojej dymitriady mogę chyba postawić tezę o stałych cechach pisarstwa Głuchowskiego:
1. gadulstwo
2. ciekawe koncepty finałowe.
Pierwsze psuje drugie; dziesięć razy chce się porzucić lekturę (i tylko głupie postanowienie trzyma) i nawet bardzo ciekawa końcówka wlecze się na kilkudziesięciu stronach. W efekcie poczucie, że ktoś miał dobry pomysł, który zmarnował, ale już nie będzie można go ponownie wykorzystać w lepszej realizacji.
Wymysły typu "przeczytam wszystkie książki danego autora" - zwłaszcza, jeśli chodzi o pisarza gatunkowego - mogą być bardzo zgubne, bo marnuje się przez nie życie na takie chałki.
więcej Pokaż mimo toNa tym etapie mojej dymitriady mogę chyba postawić tezę o stałych cechach pisarstwa Głuchowskiego:
1. gadulstwo
2. ciekawe koncepty finałowe.
Pierwsze psuje drugie; dziesięć razy chce się...
A se stwierdze metro było spoko to sprawdzę coś jeszcze od autora, jak jesteście tu z tego samego powodu to odradzam od razu. Przeczytałem tylko dlatego bo zawsze kończę.
Książka strasznie rozwlekła i męcząca, pełna porównań, majaków i mieszaniny świata rzeczywistego z snami (czego osobiście nienawidzę). Główna postać wzbudza antypatię, innych praktycznie nie ma, świata tez mało, zakończenie przemetaforyzowane i słabe. Nawet przygnebiający nastrój jest przewidywalny w takim stopniu, że często wiedziałem zdanie wcześniej jak sytuację skomentuje nasz boomerski główny bohater.
Nie polecam chyba ze ktoś lubi temat zjawisk paranormalnych lub Majów, Rosji jest mało i nie odgrywa tutaj żadnego znaczenia.
Całość banalna i drażniąca jak kamień w bucie.
A se stwierdze metro było spoko to sprawdzę coś jeszcze od autora, jak jesteście tu z tego samego powodu to odradzam od razu. Przeczytałem tylko dlatego bo zawsze kończę.
więcej Pokaż mimo toKsiążka strasznie rozwlekła i męcząca, pełna porównań, majaków i mieszaniny świata rzeczywistego z snami (czego osobiście nienawidzę). Główna postać wzbudza antypatię, innych praktycznie nie ma, świata...
Bardzo dobra i bardzo smutna książka. Dużo analogii do współczesności. Widać, że autor niespecjalnie kocha swój kraj w obecnym kształcie.
Bardzo dobra i bardzo smutna książka. Dużo analogii do współczesności. Widać, że autor niespecjalnie kocha swój kraj w obecnym kształcie.
Pokaż mimo toSłabiutka ksiazka ledwo skoczyłem poczatek nawet ciekawy tzn ta opowiesc tego konkwistadora ale od połowy wieje juz taka nuda i bzdurny koniec ze szok. Autor mierzy sie na jakis filozoficzny sens.
Ciekawe jaki koniec przyniesie nam śmierć cara putina, usiadziemy sobie na dachach i bedziemy podziwiac wieczną noc świecąc na zielono oczami, to juz nie bedzie sen.
Moze zle odczytano ten kalendarz majów 2012->2022 :)
Słabiutka ksiazka ledwo skoczyłem poczatek nawet ciekawy tzn ta opowiesc tego konkwistadora ale od połowy wieje juz taka nuda i bzdurny koniec ze szok. Autor mierzy sie na jakis filozoficzny sens.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCiekawe jaki koniec przyniesie nam śmierć cara putina, usiadziemy sobie na dachach i bedziemy podziwiac wieczną noc świecąc na zielono oczami, to juz nie bedzie sen.
Moze zle...
Świetny pomysł, świetna koncepcja, językowo książka bardzo banalna.
Świetny pomysł, świetna koncepcja, językowo książka bardzo banalna.
Pokaż mimo to