Peryferal
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Seria:
- Uczta Wyobraźni
- Tytuł oryginału:
- The Peripheral
- Wydawnictwo:
- Mag
- Data wydania:
- 2016-03-30
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-01-01
- Data 1. wydania:
- 2014-11-20
- Liczba stron:
- 502
- Czas czytania
- 8 godz. 22 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788374806398
- Tłumacz:
- Krzysztof Sokołowski
- Tagi:
- Uczta Wyobraźni
- Inne
Flynne Fisher żyje w pierwszej przyszłości, tak bliskiej, że tu i tam jest już naszą teraźniejszością. Jak prawie wszyscy nie ma pracy, chyba że bogaty gracz wynajmie ją na zastępstwo w rozgrywanej on-line symulacji wojennej. Jej brat, Burton, eksmarine ze skromną rentą za neurologiczne rany odniesione w nienazwanej wojnie, dorabia jako wirtualny ochroniarz tajemniczej sieciowej przygodówki. Dziwnej, bardzo dziwnej.
Druga przyszłość, za siedemdziesiąt lat, jest dla Willa Nethertona dobra. Jest dobra dla wszystkich bogaczy, a poza bogaczami na Ziemi nie został prawie nikt.
Dwie przyszłości dzieli kataklizm, którego nikt nie rozpoznał, aż było za późno. Łączy chiński serwer, którym informacja może podróżować w czasie. I morderstwo pięknej celebrytki lubiącej nieodpowiednie towarzystwo.
W grze? Wirtualne? A może jednak nie?
„Wielki Londyn i mała Ameryka. Terroryzm, broń i gry, i jeszcze więcej broni. 'Peryferal' to cudowny odjazd w przyszłość”.
The Guardian
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Gdy nastąpi koniec świata
Nazwałabym Peryferal cyberpunkiem. Zachęca do szufladkowania nazwisko autora, ale mamy tu i światy wirtualne i na w poły realne, i grupę kowbojów/ łowców jeleni, i wielkie korporacje, i ewidentną przyjemność autora płynącą z opisywania technicznych gadżetów.
Główna bohaterka żyjąca w nietakodległejodnaszej przyszłości, zostaje wplątana w niebezpieczną intrygę. Ona, jej rodzina, przyjaciele i cały świat znajdą się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Wielki Chiński Komputer generuje kontinua czasowe i niebezpiecznie jest zamieszkiwać któreś z nich.
Ma oczywiście Peryferal wysoki próg wejścia, rzęsistym deszczem spadają na czytającego niezrozumiałe terminy i sytuacje, ale całkiem szybko większość rzeczy się rozjaśnia -nie jest to Dukaj ani Egan, w przeciwieństwie do nich Gibson tak naprawdę nie wymaga od nas żadnej wiedzy, trzeba tylko dalej czytać książkę - za to dzięki temu nadaje się dla niezaprawionych w boju wielbicieli fantastyki.
Pochłonęłam Peryferal szybciutko i z wielką przyjemnością. Cieszę się, że tym razem Gibson się rozpisał (choć mógłby odrobinę bardziej),bo to w sumie najdłuższa jego książka jaką czytałam. Światy wykreowane przez ojca cyberpunka są intrygujące; przyszłość, Londyn wież i przestrzeni, we właściwym stopniu dziwna, i jeszcze lepsza, sugestywna prawie-teraźniejszość, czyli Ameryka przyczep, barów i weteranów wojennych. Warto rzecz jasna pamiętać, że mimo trudnego żargonu, jest to literatura nieskomplikowana, spod hasła „drużyna, lojalność, przygoda” i żeby dobrze się bawić trzeba taką twórczość lubić. Bo można by zarzucić charakterom prostolinijność, fabule naiwność, fantazji nieograniczanie się nauką, tylko po co (muszkieterom i hobbitom też tego nie zarzucamy). Wytknę jednak wydawnictwu niewystarczające inwestowanie w korektę, w wyniku czego ona czasem staje się nim, mylą się czasowniki, a nazwiska bohaterów gubią i zyskują litery.
Śmiałam się dużo, bo dialogi są błyskotliwe w filmowo-hollywoodzki sposób, społeczne komentarze bardzo na czasie jak choćby opis mentalności grup radykalnych - Łukasze 4:5, świetna nazwa skądinąd; albo sposób działania gadżetu „do pieprzenia w bambus”, cytuję za autorem.
Williama Gibsona czytam od dawna i od dawna lubię, a niniejszym wybaczam mu, że podpisał się pod nudą i gniotem jakim jest Maszyna Różnicowa. Polecam Peryferala wielbicielom fantastyki i kina akcji, seria Uczta Wyobraźni choć ma słabsze momenty, więcej ma znakomitych i do nich tę książkę zaliczam.
Agnieszka Ardanowska
Oceny
Książka na półkach
- 690
- 246
- 192
- 33
- 19
- 18
- 8
- 8
- 7
- 7
Cytaty
- Czuję się, jakby zamknięto mnie w klinice - powiedział. - Wiem tylko, jak ja bym to nazwała. - Jak? - Realizmem...
Proszę, modlił się Netherton do obojętnego wszechświata...
OPINIE i DYSKUSJE
Pochłaniam sporo sf, jak dla mnie książka dobra. Może nie jakaś mega ambitna, ale też i nie kiepska, tak w sam raz, żeby zaciekawić, wciągnąć i nie zmęczyć. Nie liczcie na hard sf, ale nie jest to też banał. Jest OK.
Pochłaniam sporo sf, jak dla mnie książka dobra. Może nie jakaś mega ambitna, ale też i nie kiepska, tak w sam raz, żeby zaciekawić, wciągnąć i nie zmęczyć. Nie liczcie na hard sf, ale nie jest to też banał. Jest OK.
Pokaż mimo toPrzyszłość nieokreślona i przyszłość tej przyszłości, peryferale, kontinua, kikut, pula, spadomisie, transplanty... kataklizm, który zdziesiątkował ludzi, a którego może da się uniknąć. Uff... jest tego znacznie więcej. Jak to u Gibsona: rzeczywistość skrajnie fantastyczna i początek był trudny do ogarnięcia, jakby w obcym języku, ale...
Flynne Fisher, w zastępstwie brata, bierze fuchę, w której ma być operatorem w grze. Rzecz dla niej oczywista i prosta, do czasu, kiedy widzi coś czego widzieć nie powinna, bo gra ta chyba jednak grą nie jest. Z tego bloku startowego rusza akcja i już się nie zatrzymuje, napięcie rośnie, teraźniejszość przeplata z przyszłością, Fisher i jej rodzina staje się celem, który za wszelką cenę trzeba wyeliminować. A chętnych nie brakuje, bo jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze, władzę i wpływy. Rewelacyjnie napisane postaci, szybkie dialogi, ciekawie opisane oba światy, obie rzeczywistości. Obowiązkowe zwroty akcji, ale szybkie, nie rozciągnięte do granic przyzwoitości. No i świat wykreowany niezwykle techniczny, ale logiczny i spójny. Doskonała SF.
Przyszłość nieokreślona i przyszłość tej przyszłości, peryferale, kontinua, kikut, pula, spadomisie, transplanty... kataklizm, który zdziesiątkował ludzi, a którego może da się uniknąć. Uff... jest tego znacznie więcej. Jak to u Gibsona: rzeczywistość skrajnie fantastyczna i początek był trudny do ogarnięcia, jakby w obcym języku, ale...
więcej Pokaż mimo toFlynne Fisher, w zastępstwie brata,...
Czyta się mega ciężko. Trzeba wracać do poprzednich akapitów żeby ogarnąć. Jeśli ktoś liczy na styl z Trylogii Ciągu albo Trylogii Mostu to niech zapomni. Tutaj Gibson na zakwasie albo kwestia tłumaczenia. hehe
Czyta się mega ciężko. Trzeba wracać do poprzednich akapitów żeby ogarnąć. Jeśli ktoś liczy na styl z Trylogii Ciągu albo Trylogii Mostu to niech zapomni. Tutaj Gibson na zakwasie albo kwestia tłumaczenia. hehe
Pokaż mimo toGibsona nie czyta się, jak wakacyjną rozrywkę. To nie jest komiks, ani opowieść obrazkowa. Nie jest to proza tak zwana głęboką, ani kryminał, opera kosmiczna i tak dalej.... Nie jest to inner space. Peryferal nie jest też cyberpankowym Mnemonikiem i Trylogią ciągu. To opowieść trudna dlatego, że tak podsuwa nam porąbaną i miejscami odczapioną rzeczywistość. Taką, która niepokojąco zdaje się co raz częściej fałszywie wieszcząc nieuchronność drogi ku przepaści. Jaka wizja, taki też pogięty, nieliniowy język przekazu.
Książkę przeczytałem dwa razy. Pierwszy raz był lat temu kilka. Drugi po pierwszym sezonie ekranizacji. Ten drugi raz był był w sam raz.
Gibsona nie czyta się, jak wakacyjną rozrywkę. To nie jest komiks, ani opowieść obrazkowa. Nie jest to proza tak zwana głęboką, ani kryminał, opera kosmiczna i tak dalej.... Nie jest to inner space. Peryferal nie jest też cyberpankowym Mnemonikiem i Trylogią ciągu. To opowieść trudna dlatego, że tak podsuwa nam porąbaną i miejscami odczapioną rzeczywistość. Taką, która...
więcej Pokaż mimo toBardzo dobra książka.
Warto przeczytać.
Polecam.
Bardzo dobra książka.
Pokaż mimo toWarto przeczytać.
Polecam.
jedna z najdziwniej pisanych powieści jakie miałam przyjemność czytać. Wymęczyła mnie okropnie, ale to dobrze! Lubię wyzwania i lubię kiedy powieść stawia mi wysoko poprzeczkę.
Myślę iż miałam i tak łatwiej ponieważ najpierw obejrzałam serial. Dał mi on jakieś podłoże. Nie wiem jak miałyby się sprawy gdyby tak się nie stało. Szczęśliwie też znam osobę, której wiadomości do mnie pisane są bez używania znaków przestankowych. Bardzo mi to pomogło w czytaniu "Peryferala".
Czy pamiętacie postać z "Imienia rózy" Ecco, mnicha Salvatore, mowiącego wieloma językami i jednocześnie żadnym?
Znacie to uczucie kiedy patrzycie na cos nie widząc do końca na co i staracie się uzmysłowić co to właściwie jest?
Czy znaleźliście się kiedyś w sytuacji z goła obcej i staracie się ją sobie pokładać z kawałków jakie widzicie, czujecie, rozumiecie? Części domyślając się, częsci nie mając pojecia o co chodzi?
Właśnie taka jest ta powieść. To wszystko okraszone jest niespotykanym, zaskakującym i nieszablonowym doborem słów, jak i tworzeniu z nich obrazów, metafor.
Oj wrócę jeszcze po jakąś powieść Gibsona, oj wrócę.
jedna z najdziwniej pisanych powieści jakie miałam przyjemność czytać. Wymęczyła mnie okropnie, ale to dobrze! Lubię wyzwania i lubię kiedy powieść stawia mi wysoko poprzeczkę.
więcej Pokaż mimo toMyślę iż miałam i tak łatwiej ponieważ najpierw obejrzałam serial. Dał mi on jakieś podłoże. Nie wiem jak miałyby się sprawy gdyby tak się nie stało. Szczęśliwie też znam osobę, której wiadomości do...
Ciekawy pomysł na konstrukcję świata, wykonanie ... takie sobie. Poza słabym (warsztatowo) językiem (nie wiem czy kwestia tłumacza czy pisarza),i rozdrobnieniem na minirozdzialiki (serio - 120 rozdziałów na 500 ...) to jeszcze akcja się zaczyna rozkręcać gdzieś w połowie. Żeby widowiskowo zdechnąć.
Czytając końcówkę miałem przed oczami strzelbę Czechowa.
W dodatku poziom wiarygodności tego co się dzieje jest zwyczajnie słaby i różne rzeczy nie trzymają się kupy. Wiem, to przecież sci-fi. Ale naprawdę jak bohaterowie zaczynają od walki o drobne na leki dla chorej matki a po paru tygodniach są ... no właściwie oligarchami, to jest to za dużo.
Paradoksalnie serial oparty o książkę jest dużo bardziej spójny. Można przeczytać z ciekawości, ale jak się komuś wybitnie nudzi.
Ciekawy pomysł na konstrukcję świata, wykonanie ... takie sobie. Poza słabym (warsztatowo) językiem (nie wiem czy kwestia tłumacza czy pisarza),i rozdrobnieniem na minirozdzialiki (serio - 120 rozdziałów na 500 ...) to jeszcze akcja się zaczyna rozkręcać gdzieś w połowie. Żeby widowiskowo zdechnąć.
więcej Pokaż mimo toCzytając końcówkę miałem przed oczami strzelbę Czechowa.
W dodatku poziom...
Ciekawa i zaskakująca wizja przyszłości. Inna, niż zwykle. Zainteresowała mnie głównie idea "kikutów". Obie linie czasu, przyszłość Wilfa i przeszłość Flynne wydają się być równoważne, ale jednocześnie nie mamy pewności, czy ta "przeszłość" jest nią faktycznie. Podoba mi się pomysł, że już sama ingerencja pomiędzy punktami w czasie powoduje zmianę i utworzenie nowej gałęzi.
Koniec jest dość klasyczny - "superhero gets a girl"; w fabule mamy jakieś sugestie dotyczące nawiązujących się relacji, ale cały proces został ominięty na rzecz pokazania już rozwininiętych związków, małżeństw, działania na rzecz powstrzymania końca świata, czy też załamania gospodarki. Jedni ludzie mają dzieci, innych ludzi leczą leki z przyszłości, jeszcze inni spełniają swoje marzenia, i tak dalej. Zatrzymujemy się w punkcie, kiedy prace są nadal w toku, nie wiemy, jak ostatecznie działania Flynne i Spółki wpłyną na wystąpienie Puli. Osobiście mam niedosyt informacji.
To wszystko jednak nie zmienia faktu, że książka jest napisana w sposób ciekawy, trzymający w napięciu, przetłumaczona poprawnie stylistycznie i bez wybijających z immersji błędów, więc można spokojnie nazwać ją dobrą.
Ciekawa i zaskakująca wizja przyszłości. Inna, niż zwykle. Zainteresowała mnie głównie idea "kikutów". Obie linie czasu, przyszłość Wilfa i przeszłość Flynne wydają się być równoważne, ale jednocześnie nie mamy pewności, czy ta "przeszłość" jest nią faktycznie. Podoba mi się pomysł, że już sama ingerencja pomiędzy punktami w czasie powoduje zmianę i utworzenie nowej...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWilliam Gibson to mistrz gatunku hard sci-fi na równi z Peter'em Watts'em. Trudny styl narracji wielu odrzuci, ale od tego gatunku literackiego nie można oczekiwać nic innego. Wizje przyszłości, i to niejednej w przypadku „Peryferal” jest wybitna. Świat przedstawiony jest bardzo wiarygodny i spójny ostatnio tak dobrze wykreowaną wizje przyszłości widziałem w serii „Terra Ignota” Ady Palmer (polecam mocno swoją drogą). Gibson nie jest pisarzem „łatwym”, ale wysiłek włożony w lekturę popłaca.
William Gibson to mistrz gatunku hard sci-fi na równi z Peter'em Watts'em. Trudny styl narracji wielu odrzuci, ale od tego gatunku literackiego nie można oczekiwać nic innego. Wizje przyszłości, i to niejednej w przypadku „Peryferal” jest wybitna. Świat przedstawiony jest bardzo wiarygodny i spójny ostatnio tak dobrze wykreowaną wizje przyszłości widziałem w serii „Terra...
więcej Pokaż mimo toŚwietna historia, zniszczona jednak przez bardzo nieudolne tłumaczenie wydawnictwa mag. Mnóstwo błędów językowych, lub wręcz pozbawionych sensu zdań. Jednym słowem: masakra.
Świetna historia, zniszczona jednak przez bardzo nieudolne tłumaczenie wydawnictwa mag. Mnóstwo błędów językowych, lub wręcz pozbawionych sensu zdań. Jednym słowem: masakra.
Pokaż mimo to