Adelina Tulińska - polska pisarka, autorka powieści zarówno z gatunku fantasy i science fiction, jak i literatury obyczajowej i romansów. W swojej twórczości łączy miłość do sztuki: jest absolwentką historii sztuki, miłośniczką malarstwa i zawodowo grafikiem kreatywnym, z pasją podróżowania oraz zainteresowaniem interpretacją snów. Jej specyficzna umiejętność obcowania ze snami i przekładania ich na język literacki jest cechą przewodnią całej twórczości. Ponadto jest z wykształcenia informatykiem a z pasji szachistką, laureatką wielu turniejów szachowych. Dotychczas drukiem ukazały się jej powieści: “Dotyk Północy” (2016),“Oddech Wschodu” (2018) i “W objęciach wroga” (2019).http://www.dotykpolnocy.pl
Lubicie romanse? A może motyw seryjnych morderstw ?
A co gdyby połączyć jedno z drugim?
__________________________________
Dziś właśnie o połączeniu tych dwóch w jednym czyli „Mad Dogs” autorstwa Ady Tulińskiej.
„Podczas przerwy wakacyjnej Zuzanna wraz z przyjacielem Jankiem wraca do Zwierzyńca i trafia w sam środek afery kryminalnej,która mrozi krew w żyłach młodej dziewczynie i okolicznym mieszkańcom.
Bestia ze Zwierzyńca - bo taki dostaje przydomek,bierze na cel kolejne ofiary a miejscowa policja jest bezradna i bezużyteczna.
Dziewczyna ma przeczucie,iż zna mordercę…
Niedawno do miasta przybył tajemniczy motocyklista,który jest w centrum wydarzeń.
Rozum podpowiada Zuzannie,żeby trzymać się od niego z daleka ale jej serce mówi zupełnie co innego..
Z czasem Zuza zbliża się do Sergiusza.
Do czego doprowadzi fascynacja nieodpowiednim mężczyzną?
Jakie mroczne tajemnice na temat Sergiusza odkryje Zuzanna ?
Co będzie silniejsze : zdrowy rozsądek czy pożądanie?”.
„Mad Dogs” to przede wszystkim dobry romans. Z tą książką spędziłam miło czas.
Miło,że jest to romans,to jednak mamy tutaj zagadkowe morderstwa i sprawcę którego nie można namierzyć.
Początkowo myślałam,iż wiem jak się to skończy ale końcówka książki rozwaliła mi system!
Sprawca okazał się zupełnie inny człowiek niż podejrzewałam !
Świetne zakończenie z happy endem
To było moje pierwsze spotkanie z piórem autorki i już wiem że nie ostatnie.
Jeśli szukacie romansu z którym spędzicie miło czas,z poczuciem humoru i jednoczenie motywem zbrodni w tle to polecam serdecznie !
8/10
Holly prawie całe życie spędziła na Alasce, gdy przenosi się do Nowego Jorku musi przyzwyczaić się do pędu życia, cieplejszej temperatury i tłumów ludzi. Chce spełnić swoje marzenie więc otwiera galerię sztuki. Pierwszy dzień okazuje się klapą, jednak pewien mężczyzna jest zainteresowany kupnem obrazu. Dziewczyna ma duże nadzieje, ale przez przypadek odkrywa, że to Dave Reid, Wilczy Inwestor. Domyśla się, że to jej nieruchomość stała się jego celem. Mężczyzna nie ma skrupułów i za wszelką cenę dąży do celu.
Poznajemy fabułę z dwóch perspektyw, dzięki czemu możemy dokładnie poznać myśli głównych bohaterów. Podobał mi się kontrast między tymi dwoma osobowościami. Holly próbuje rozwinąć skrzydła, dba o relacje z ludźmi oraz zaraża optymizmem. Dave natomiast zdaje się być wyzbyty z jakichkolwiek uczuć. Kariera nauczyła go, że tylko najlepsi i najbardziej wytrwali mogą coś osiągnąć. Robią sobie na złość, kompletnie nieświadomi tego, że kiełkują w nich inne uczucia.
Wszystko co niedostępne jest bardziej fascynujące, prawda? Podobała mi się intryga, bohaterowie oraz umiejscowienie akcji. Jeden wątek z wiadomościami był strasznie przewidywalny, ale miał swoje znaczenie, jeśli chodzi o rozwój fabuły więc nie mogę powiedzieć, że był niepotrzebny. Ogromnie polubiłam Iben, właścicielkę kwiaciarni z naprzeciwka. Taka przyjaciółka to skarb.
To przyjemna i lekka książka do przeczytana w dwa wieczory 😊