Stephen King i Owen King

Podobno gdy Owen wpadł na pomysł świata, w którym nie byłoby kobiet, pomyślał, że taki koszmar mógłby zostać opisany tylko na kartach powieści Stephena Kinga. Na szczęście Mistrz Grozy był, dosłownie rzecz ujmując, na wyciągnięcie ręki. Owen i Stephen, czyli syn i ojciec, napisali więc „Śpiące królewny” wspólnie. To nie pierwszy raz, gdy sławny ojciec włączał się w twórczość swoich dzieci – wraz z Joe Hillem w 2009 roku napisał opowiadanie „Gaz do dechy” (opublikowane w antologii poświęconej Richardowi Mathesonowi), a w 2012 krótki utwór pod tytułem „W wysokiej trawie”. Owen również współpracował z ojcem, choćby przy redakcji książek. „Śpiące królewny” to ich pierwszy tak duży wspólny projekt. Okazał się sporym sukcesem także w Polsce – czego dowodem jest choćby uzyskanie tytułu Książka Roku Lubimyczytać.pl 2017 – i pozwolił Owenowi Kingowi zaistnieć jako rozpoznawalny pisarz.

Małgorzata i Michał Kuźmińscy

Ona – antropolożka, zawodowo zajmująca się zarządzaniem projektami. On – dziennikarz, zastępca redaktora naczelnego w „Tygodniku Powszechnym”. Połączyła ich miłość do wspólnego miasta – Krakowa – oraz do historii z kryminalną zagadką w tle… Małżeństwo Kuźmińskich napisało już wspólnie kilka książek. Autorzy tworzyli również wspólny blog o popkulturze oraz stronę z informacjami o architekturze romańskiej. Na dźwięk hasła „etnokryminały” przychodzą na myśl właśnie ich powieści („Śleboda”, „Kamień”, „Pionek”). Zbrodnia jest w nich często przedstawiana w ujęciu antropologicznym, nierzadko wraz z wpływem, jaki ma na lokalną społeczność. Jak niedawno zdradzili na swoim profilu na FB, jeszcze tej jesieni ukaże się ich nowa książka z Anną Serafin i Sebastianem Strzygoniem w rolach głównych. Czekamy!

Lars Kepler, czyli Alexandra Coelho Ahndoril oraz Alexander Ahndoril

Gdy na okładce widzimy dwa nazwiska, sprawa autorstwa jest łatwa. W tym przypadku jednak jako Lars Kepler występują dwie osoby: Alexandra i Alexander Ahndoril. Zanim małżonkowie zaczęli publikować pod pseudonimem, oboje byli już znanymi pisarzami. Proces pisania, czyli dość samotnicze zajęcie, za bardzo ich jednak od siebie oddalał, postanowili więc tworzyć razem. Początkowe kłótnie przy pracy wyeliminowali dopiero, tworząc trzecią personę. Zmyślone nazwisko Lars Kepler (będące hołdem dla Stiega Larssona oraz Johannesa Keplera) pozwoliło im także zachować anonimowość – nawet samo wydawnictwo nie wiedziało na początku, czyją powieść wydaje! Jednak debiutancki „Hipnotyzer” okazał się takim sukcesem, że prawdziwa tożsamość autorów szybko wyszła na jaw. Cykl skandynawskich kryminałów z komisarzem Jooną Linną przetłumaczono do teraz na 40 języków, a nad niedawno opublikowaną siódmą częścią serii, zatytułowaną „Łazarz”, Lubimyczytać.pl objęło patronat.

Ilona Andrews

Ilona Andrews to kolejny pseudonim – powstał dzięki wykorzystaniu pierwszych imion autorów. Ilona i Andrew Gordonowie poznali się na studiach i już pierwsze powieści pisali razem. Są mistrzami gatunku urban fantasy (często mieszanego z romansem), a książki z serii o Kate Daniels zapewniły im obecność na listach bestsellerów „New York Timesa”. „Siadamy ramię w ramię i piszemy. Spisujemy dialogi scen akcji razem. Jeśli coś jest w książce, to znaczy, że uzgodniliśmy to i napisaliśmy razem. Dzielimy się tylko dialogami – Ilona odpowiada za Kate, Nevadę i inne kobiety, ja mówię i myślę za mężczyzn” – tak Andrew mówił o wspólnej pracy w niedawnym wywiadzie dla Lubimyczytać.pl.

Jacek Dehnel i Piotr Tarczyński

Jacek Dehnel – pisarz, poeta, tłumacz – i Piotr Tarczyński – tłumacz, historyk, amerykanista – są małżeństwem od listopada 2018 roku. Wspólnie pracowali między innymi nad cyklem książek Maryli Szymiczkowej – nietuzinkowej persony powołanej do życia siłami ich wyobraźni. Wymyślona autorka opisuje losy wymyślonej bohaterki – Profesorowej Szczupaczyńskiej, która czytelnikom obeznanym z prozą Agathy Christie od razu nasunie skojarzenia z panną Marple. Ten cykl retrokryminałów to nie jedyny efekt ich wspólnej pracy. Duet twórców wciąż wzajemnie na siebie wpływa, czego przykładem jest choćby nowa książka Jacka Dehnela – „Ale z naszymi umarłymi” powstało bowiem na podstawie pomysłu Piotra Tarczyńskiego o polskich zombie.

Wśród innych literackich duetów można wymienić jeszcze między innymi Neila Gaimana i Terry’ego Pratchetta, których łączyła głęboka przyjaźń. Ich „Dobry omen” został niedawno przeniesiony na mały ekran przez Amazon Prime Video. Poza tym wart odnotowania jest także tandem złożony z Douglasa Prestona i Lincolna Childa, którzy razem stworzyli postać ekscentrycznego agenta FBI Aloysiusa Pendergasta (już niedługo ci amerykańscy pisarze odpowiedzą na pytania użytkowników Lubimyczytać.pl!). Do głowy przychodzą nam także Elle Kennedy oraz Jen Frederick, publikujące pod pseudonimem Erin Watt („Seria królewska”: m.in. „Papierowa księżniczka”), Margaret Stohl i Kami Garcia (autorki książki „Piękne istoty”) czy Maria Ulatowska i Jacek Skowroński.

Jakie jeszcze nazwiska waszym zdaniem warto dodać do tej listy?