Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Bardzo dobra i wciągająca książka, zdecydowanie godna polecenia. Przygody autorki są niesamowite i niewiarygodne - ale jak widać takie rzeczy tylko w Rosji; a nawet jeśli całość jest odrobinę (lub bardziej) podkoloryzowana, to i tak doskonale się czyta.

Bardzo dobra i wciągająca książka, zdecydowanie godna polecenia. Przygody autorki są niesamowite i niewiarygodne - ale jak widać takie rzeczy tylko w Rosji; a nawet jeśli całość jest odrobinę (lub bardziej) podkoloryzowana, to i tak doskonale się czyta.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie wiem czy książka jest nierówna, czy w miarę czytania po prostu przestaje robić wrażenie, niemniej jednak pamiętam, że początek był dla mnie trudny do przejścia, wszystko zadziało się za szybko i zbyt brutalnie, a za mało podano szczegółów by jakoś bohaterów poznać czy zrozumieć ich motywy, cała fabuła była osnuta tylko na opisywaniu kontrowersyjnych praktyk seksualnych. Jakoś w połowie książki dopiero można było zauważyć u występujących w niej postaci jakieś cechy charakteru czy refleksje, ale też nie było tego szczególnie dużo. Może w swoich latach świetności "Historia O" święciła triumfy, może po prostu za wiele wymagam od pozycji z tego gatunku, ale niczym szczególnym mnie nie porwała i odnoszę wrażenie, że nie działo się w niej zupełnie nic poza ciągłym powtarzalnym schematem upadlania tytułowej O. Chociaż z perspektywy chęci oddania przez autorkę istoty stanu zniewolenia, poddańczości i wyrzeknięcia się własnej podmiotowości by zostać czyjąś prywatną seks-zabawką, to w sumie może nawet to wyszło - może wiąże się to właśnie z pozbawieniem się jakichś refleksji, monologów wewnętrznych i dehumanizacją, a człowiek staje się tylko jakimś żywym narzędziem.

Nie wiem czy książka jest nierówna, czy w miarę czytania po prostu przestaje robić wrażenie, niemniej jednak pamiętam, że początek był dla mnie trudny do przejścia, wszystko zadziało się za szybko i zbyt brutalnie, a za mało podano szczegółów by jakoś bohaterów poznać czy zrozumieć ich motywy, cała fabuła była osnuta tylko na opisywaniu kontrowersyjnych praktyk seksualnych....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

bohaterowie tej książki są jednymi z najbardziej beznadziejnych z jakimi miałam do czytania

bohaterowie tej książki są jednymi z najbardziej beznadziejnych z jakimi miałam do czytania

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dobrze wprowadza w klimat opisywanych czasów. Przygnębiająca, momentami niepokojąca, ładnie napisana.

Dobrze wprowadza w klimat opisywanych czasów. Przygnębiająca, momentami niepokojąca, ładnie napisana.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Irytuje mnie ten język, styl - na domiar złego książka jest przegadana, ciągnie się i rozwleka rozciągając te wymyślne metafory, częściej męczące i wydumane niż trafne, irytuje mnie tytułowa postać, odrealniona, wyidealizowana, bezsensowna, beznadziejna... niektóre sformułowania to prawdziwe hity, wnikliwy opis "badania językiem mleczno-owocowej nietrwałej materii lodów" zasługuje na szczególne wyróżnienie.
Nie mówię, że to zła, koszmarna książka, myślę, że może się podobać, mnie jednak nie przypadła do gustu, a większość fragmentów, w których autor wznosi się na wyżyny swojego pisarstwa, mnie rozbawiła. Im więcej czytam nowej polskiej literatury, tym bardziej pogłębia się moje wrażenie, że autorzy piszą o niczym, byle pisać i mnożyć misterne konstrukcje zdaniowe, wymyślne środki stylistyczne, za wszelką cenę pokazać kunszt - ale gdy temat taki jak jedzenie sto razy rozmrażanych i zamrażanych lodów zostaje przedstawiony jak najbardziej mistyczne przeżycie jakiego można dostąpić, to myślę, że jedyna prawda zawarta w tej powieści jest taka, że powstała w porze morderczych upałów, a Varga cierpiał z powodu udaru.

Irytuje mnie ten język, styl - na domiar złego książka jest przegadana, ciągnie się i rozwleka rozciągając te wymyślne metafory, częściej męczące i wydumane niż trafne, irytuje mnie tytułowa postać, odrealniona, wyidealizowana, bezsensowna, beznadziejna... niektóre sformułowania to prawdziwe hity, wnikliwy opis "badania językiem mleczno-owocowej nietrwałej materii...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka na miarę naszych czasów - bełkotliwa i niewiele wnosząca.

"Niebywale plastyczny język" jakoś do mnie nie trafia, ta plastyczność przejawia się w tym, że całość jest jak ulepiona z tandetnego tworzywa niespełniającego jakichkolwiek norm...

Książka na miarę naszych czasów - bełkotliwa i niewiele wnosząca.

"Niebywale plastyczny język" jakoś do mnie nie trafia, ta plastyczność przejawia się w tym, że całość jest jak ulepiona z tandetnego tworzywa niespełniającego jakichkolwiek norm...

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ma w sobie coś, co przyciąga uwagę, ładna, klimatyczna, tajemnicza, dobrze oddaje dziecięcą naiwność, beztroskę, zachwyt nad najprostszymi rzeczami, z którego, zdaje się, wszyscy bohaterowie poza narratorem wyrośli.

Ma w sobie coś, co przyciąga uwagę, ładna, klimatyczna, tajemnicza, dobrze oddaje dziecięcą naiwność, beztroskę, zachwyt nad najprostszymi rzeczami, z którego, zdaje się, wszyscy bohaterowie poza narratorem wyrośli.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jedna z bardziej intrygujących pozycji Palahniuka od czasu debiutu, doskonale dopracowana, intrygująco-pokręcona fabuła, ciekawa forma, dużo humoru, sporo refleksji, Chuck w formie.

Jedna z bardziej intrygujących pozycji Palahniuka od czasu debiutu, doskonale dopracowana, intrygująco-pokręcona fabuła, ciekawa forma, dużo humoru, sporo refleksji, Chuck w formie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dziwna lektura, z jednej strony zawiera niby interesujący opis procesu pisania pracy dyplomowej, ale czy na tyle interesujący, żeby uczynić go kanwą powieści? Plus bardzo banalne, przewidywalne zakończenie, jednak nie rozczarowało mnie aż tak, bo cała powieść była w sumie o niczym; nie była nudna, zła, ale jakaś niejasna, niespójna, tak jakby pisana dla siebie, do szuflady.

Dziwna lektura, z jednej strony zawiera niby interesujący opis procesu pisania pracy dyplomowej, ale czy na tyle interesujący, żeby uczynić go kanwą powieści? Plus bardzo banalne, przewidywalne zakończenie, jednak nie rozczarowało mnie aż tak, bo cała powieść była w sumie o niczym; nie była nudna, zła, ale jakaś niejasna, niespójna, tak jakby pisana dla siebie, do szuflady.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie wiem czy to wina tłumaczenia, czy powieść w oryginale też taka jest, ale dla mnie była ogromnie pretensjonalna, język postaci sztuczny i irytujący, przeintelektualizowany, męczący, sami bohaterowie zresztą nie mieli w sobie ani krzty naturalności. Zdecydowanie nieprzyjemnie mi się to czytało.

Nie wiem czy to wina tłumaczenia, czy powieść w oryginale też taka jest, ale dla mnie była ogromnie pretensjonalna, język postaci sztuczny i irytujący, przeintelektualizowany, męczący, sami bohaterowie zresztą nie mieli w sobie ani krzty naturalności. Zdecydowanie nieprzyjemnie mi się to czytało.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Forma dość chaotycznego pamiętnika dobrze współgra z treścią - jest to książka o ciąży, o narodzinach, o posiadaniu dziecka i wiążącymi się z tym konsekwencjami, lękami i powinnościami, oddane w niej emocje są autentyczne, wzruszające i bardzo intymne - podziwiam i zadziwia mnie zarazem skłonność do tak odważnego odsłonięcia czegoś tak prywatnego.

Forma dość chaotycznego pamiętnika dobrze współgra z treścią - jest to książka o ciąży, o narodzinach, o posiadaniu dziecka i wiążącymi się z tym konsekwencjami, lękami i powinnościami, oddane w niej emocje są autentyczne, wzruszające i bardzo intymne - podziwiam i zadziwia mnie zarazem skłonność do tak odważnego odsłonięcia czegoś tak prywatnego.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Absolutna klasyka, wcale nie będąca nudną ani przereklamowaną. Bardzo wciągająca.

Absolutna klasyka, wcale nie będąca nudną ani przereklamowaną. Bardzo wciągająca.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bardzo intrygujące zmieszanie realizmu z oniryzmem i charakterystyczne dla autorki nasycone ironią, przy czym nieprzesadzone a trafiające w punkt spostrzeżenia.

Bardzo intrygujące zmieszanie realizmu z oniryzmem i charakterystyczne dla autorki nasycone ironią, przy czym nieprzesadzone a trafiające w punkt spostrzeżenia.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Prawie przez cały czas czytania towarzyszyło mi poczucie zażenowania, dawno nie trafiłam na tak pretensjonalną fabułę, styl, całokształt. Irytująca lektura, którą mimo wszystko skończyłam, nie jestem jednak pewna, czy było warto. Druga gwiazdka za to, że były całkiem niezłe momenty, czy raczej przebłyski, lecz niesmak pozostaje - dla mnie zbyt duże zagęszczenie grafomańsko-efekciarskich metafor na stronę, przypadkowych i rzadko pasujących do kontekstu (co można uznać zarówno za plus jak i za minus - bo jak widać po opiniach albo się nimi zachwyca, albo mierznie; ogólnie pewnie gdybym była w wieku bohaterki, to mogłoby mi się bardziej spodobać.)

Prawie przez cały czas czytania towarzyszyło mi poczucie zażenowania, dawno nie trafiłam na tak pretensjonalną fabułę, styl, całokształt. Irytująca lektura, którą mimo wszystko skończyłam, nie jestem jednak pewna, czy było warto. Druga gwiazdka za to, że były całkiem niezłe momenty, czy raczej przebłyski, lecz niesmak pozostaje - dla mnie zbyt duże zagęszczenie...

więcej Pokaż mimo to