Jesteśmy społecznością, która kocha książki

"Kobaltowe oczy"
Jak silne potrafi być przeznaczenie ? Dowiaduję się o tym Kellsey, zabawna, inteligentna, szukająca swojego miejsca na ziemi.
Przygoda, która ma odmienić już na zawsze jej życie zaczyna się w cyrku- miejscu nowej letniej pracy Kellsey. Poznaje tam białego tygrysa, Dihrena z błękitnymi kobaltowymi oczami, które od pierwszego spotkania robią na dziewczynie piorunujące wrażenie. Jak tygrys może mieć tak niesamowite oczy? Są takie pełne bólu i pragnienia szczęścia. Wtem, gdy Kellsey zdążyła się tak bardzo zżyć z wielkim kotem, nieznajomy z Indii, chce wykupić Rena i zabrać go do rezerwatu. Czy potrafiła by się z nim tak po prostu rozstać? Jednak nieznajomy z Indii, proponuje dziewczynie podróż z tygrysem do rezerwatu. I tak zaczyna wypełniać się przepowiednia Durgi.
Przygoda, przeznaczenie, Indie, dżungla, dwa przeklęte tygrysy. Czy Kellsey uda się złamać klątwę rzuconą na braci ? Czy zrozumie swoją miłość?
Książką Colleen Houck delektowałam się każdą minutę.
Najpiękniejsza opowieść o tym jak wielkie jest przeznaczenie. Ono zawsze i wszędzie nas znajdzie. Przewidzi każdy nasz ruch, zawsze będzie szybsze. Tylko czy my będziemy potrafili się z nim pogodzić, tak po prostu ?

"Kobaltowe oczy"
Jak silne potrafi być przeznaczenie ? Dowiaduję się o tym Kellsey, zabawna, inteligentna, szukająca swojego miejsca na ziemi.
Przygoda, która ma odmienić już na zawsze jej życie zaczyna się w cyrku- miejscu nowej letniej pracy Kellsey. Poznaje tam białego tygrysa, Dihrena z błękitnymi kobaltowymi oczami, które od pierwszego spotkania robią na dziewczynie...

Łoł...to jedyne co mogę powiedzieć na temat tej książki. Zauroczyła mnie całkowicie! Sauzanne Collins - czyli jak ubrać nieziemski pomysł w cudowną całość, która potrafi dać taki efekt.
Widząc Igrzyska Śmierci w księgarnia, nie byłam przekonana do końca co do tej książki. Czytając opis zniechęciłam się, bo nie lubię brutalnych powieści science-fiction, opowiadających o tym co się stanie po apokalipsie i niezbyt miałam ochotę przeczytać przez to Igrzyska Śmierci. Po przeczytaniu bardzo wielu pozytywnych recenzji i obejrzeniu spoileru filmu, stwierdziłam, że chyba spróbuję, tym bardziej, że zdecydowałam się pójść do kina na ekranizację.
Zaczynając czytać z początku nie spodobała mi się narracja, gdyż nie lubię narracji w czasie teraźniejszym. Zagłębiając się w lekturę, przestałam zauważać otaczający mnie świat, narracja stała się dziwnym sposobem idealnie pasująca do opowieści i nie mogłam przestać czytać. Gdy w końcu musiałam wybrać się do szkoły, na ostatniej lekcji nie mogłam już usiedzieć, z tęsknoty za dalszymi losami Katniss i z pytaniem na ustach jak poradzi sobie na igrzyskach. To było niesamowite przeżycie, tak jakbym to ja walczyła z innymi trybutami zamiast Katniss, jakbym to ja mogła w każdej chwili zginąć, nie ona.
Zastanawiałam się czy nie muszę zacząć uczyć się władania nożem bądź strzelania z łuku, albo chociaż zwiększyć swoje siły, ale po chwili oprzytomniałam, że przecież nie ma Igrzysk Głodowych - bynajmniej na razie ;)- w naszym kraju i nie muszę tego wszystkiego umieć, jednak nadal czuję, że trzeba by było się choć trochę wyszkolić.
Jeśli zastanawiacie się czy przeczytać Igrzyska Śmierci Suzanne Collins, tak jak ja to robiłam, to przestańcie i idźcie natychmiast do księgarni. Nie pozwólcie sobie najpierw obejrzeć filmu, bo to nie pozwoli wam przeżyć tak wspaniałej przygody, może i tylko w waszej wyobraźni, ale zawsze lepsze to niż nic. Zyskacie niesamowite przeżycia i masę adrenaliny, których nigdy nie zapomnicie.

Łoł...to jedyne co mogę powiedzieć na temat tej książki. Zauroczyła mnie całkowicie! Sauzanne Collins - czyli jak ubrać nieziemski pomysł w cudowną całość, która potrafi dać taki efekt.
Widząc Igrzyska Śmierci w księgarnia, nie byłam przekonana do końca co do tej książki. Czytając opis zniechęciłam się, bo nie lubię brutalnych powieści science-fiction, opowiadających o tym...

Znajduje się w 3 moich ulubionych książek! Uwielbiam ją i całą serię ;) Człowiek się zatraca wraz z Gwendolyn w podróżach w czasie oraz w Gideonie!

Znajduje się w 3 moich ulubionych książek! Uwielbiam ją i całą serię ;) Człowiek się zatraca wraz z Gwendolyn w podróżach w czasie oraz w Gideonie!

Książka która dla mnie jest czasem biblią. Zostawia po sobie coś tak magicznego, że nie można przestać myśleć o historii Diany i Matthew. Jest to książka, która zmienia.

Książka która dla mnie jest czasem biblią. Zostawia po sobie coś tak magicznego, że nie można przestać myśleć o historii Diany i Matthew. Jest to książka, która zmienia.

Książkę, zaczynałam z dozą niepewności, z obawy, że coś może popsuć moje wspomnienia z "Igrzysk Śmierci", lecz spróbowałam i nie żałuję.
W porównaniu z "W Pierścieniu Ognia", "Igrzyska Śmierci" były dla mnie pewnym rodzajem rozrywki. Świetnie się bawiłam czytając jak Katniss zwycięża na polu walki. Zdobywałam dzięki niej nowe umiejętności i przyjaciół. Druga część była zupełnie inna. Wydoroślałam wraz z Katniss po igrzyskach.
Gdy czytałam, że Katniss ma znów wrócić do tego koszmaru-igrzysk, po moim policzku popłynęła łza. Nie chciałam by znów to przeżywała. Katniss stała się moją przyjaciółką..częścią mnie...mną. Poczułam wtedy strach, jej strach. Ten który tak rzadko nam się zdarza. To strach rozpaczy. Uzmysławiający nam, że nic nie możemy zrobić. Tylko poddać się, stać się bezsilni, słabi.
Ta chwila uzmysłowiła mi moje przywiązanie do tej książki. Zrozumiałam, że teraz nic nie będzie już takie same. Nie gdy się przeczyta serię " Igrzysk śmierci".

Książkę, zaczynałam z dozą niepewności, z obawy, że coś może popsuć moje wspomnienia z "Igrzysk Śmierci", lecz spróbowałam i nie żałuję.

W porównaniu z "W Pierścieniu Ognia", "Igrzyska Śmierci" były dla mnie pewnym rodzajem rozrywki. Świetnie się bawiłam czytając jak Katniss zwycięża na polu walki. Zdobywałam dzięki niej nowe umiejętności i przyjaciół. Druga część była...