Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Poruszający, uwrażliwiający, potrzebny i znakomity komiks.

Poruszający, uwrażliwiający, potrzebny i znakomity komiks.

Czytanie tej książki to było wyzwanie. Nużyły mnie te (powtarzające się) opowieści o dziewczynach, które wyrywały się z domów, żeby oddać życie za ojczyznę. Opowieści, w których chłopcy z Armii Czerwonej są niemal dżentelmenami, a jeśli gdzieś (bardziej mimochodem) wspomina się o gwałtach, to z pełnym usprawiedliwieniem. Owszem, jest w książce dużo o cierpieniu, lęku przed śmiercią, współczuciu, ale przez zdecydowany nadmiar opowieści, nie zostają w pamięci. Nie pomaga też język (te irytujące wielokropki!). Trudno, bywają też w czytelniczym życiu rozczarowania.

Czytanie tej książki to było wyzwanie. Nużyły mnie te (powtarzające się) opowieści o dziewczynach, które wyrywały się z domów, żeby oddać życie za ojczyznę. Opowieści, w których chłopcy z Armii Czerwonej są niemal dżentelmenami, a jeśli gdzieś (bardziej mimochodem) wspomina się o gwałtach, to z pełnym usprawiedliwieniem. Owszem, jest w książce dużo o cierpieniu, lęku przed...

Doceniam ogrom pracy. Niestety, książka raczej wertowana niż czytana. Zatrzymywałam się przy praktycznych poradach, reszta nie zaciekawiła.

Doceniam ogrom pracy. Niestety, książka raczej wertowana niż czytana. Zatrzymywałam się przy praktycznych poradach, reszta nie zaciekawiła.

Książka, która mogłaby być dłuższym artykułem.

Książka, która mogłaby być dłuższym artykułem.

Wspaniały surrealistyczny trip.

Wspaniały surrealistyczny trip.

Nie pamiętam, kiedy ostatnio książka wywarła na mnie tak silnie emocjonalne wrażenie. To opowieść o moich babciach. Wiele zrozumiałam, żałuję, że dopiero teraz.

Nie pamiętam, kiedy ostatnio książka wywarła na mnie tak silnie emocjonalne wrażenie. To opowieść o moich babciach. Wiele zrozumiałam, żałuję, że dopiero teraz.

O nie! Przeczytałam właśnie podręcznik albo poradnik. I jak pana Szczygła kocham, to Fakty mnie zanudziły. Oczywiście kilka spraw mnie zaintrygowało, ale to za mało, żeby się polubić.

O nie! Przeczytałam właśnie podręcznik albo poradnik. I jak pana Szczygła kocham, to Fakty mnie zanudziły. Oczywiście kilka spraw mnie zaintrygowało, ale to za mało, żeby się polubić.

Obawiałam się wielkiego rozczarowania, jak to czasem bywa przy głośnych i szeroko omawianych książkach. Nic z tych rzeczy. Powieść olśniewająca, świetnie skonstruowana, poruszająca. Dekadencki Paryż z początku XX wieku i dekadenckie Chicago lat 80. Zabawa, młodość, sztuka, a w tle zbliżająca się katastrofa. Warto.

Obawiałam się wielkiego rozczarowania, jak to czasem bywa przy głośnych i szeroko omawianych książkach. Nic z tych rzeczy. Powieść olśniewająca, świetnie skonstruowana, poruszająca. Dekadencki Paryż z początku XX wieku i dekadenckie Chicago lat 80. Zabawa, młodość, sztuka, a w tle zbliżająca się katastrofa. Warto.

Bardzo czuły reportaż. Książka dla mnie bardzo ważna - część dzieciństwa to Nowa Huta. I moi dziadkowie byli właśnie takimi junakami. Czytałam z dużym wzruszeniem.

Bardzo czuły reportaż. Książka dla mnie bardzo ważna - część dzieciństwa to Nowa Huta. I moi dziadkowie byli właśnie takimi junakami. Czytałam z dużym wzruszeniem.

Co za styl, co za język, co za tupet! Wspaniała, łotrzykowska, warszawska. Polecam też jako audiobook z głosem Adama Ferencego. Cymes.

Co za styl, co za język, co za tupet! Wspaniała, łotrzykowska, warszawska. Polecam też jako audiobook z głosem Adama Ferencego. Cymes.

Wielka powieść-parabola. Stawiam ją obok genialnej „Dżumy”. Dobrze ją co jakiś czas przeczytać, żeby wybić się nieco z komfortu wygodnego świata. To powieść o utracie, walce, rozpaczy i nadziei.

Wielka powieść-parabola. Stawiam ją obok genialnej „Dżumy”. Dobrze ją co jakiś czas przeczytać, żeby wybić się nieco z komfortu wygodnego świata. To powieść o utracie, walce, rozpaczy i nadziei.

To moja kolejna książka Małeckiego i kolejny zachwyt. Zręcznie prowadzona opowieść, świetne proporcje między dramatyzmem a lekkością. Świat skonstruowany przez Małeckiego wchłonął mnie, przez kilka godzin moja wyobraźnia podążała za tą piękną, smutną, pełną tajemnic, miejscami zabawną opowieścią.

To moja kolejna książka Małeckiego i kolejny zachwyt. Zręcznie prowadzona opowieść, świetne proporcje między dramatyzmem a lekkością. Świat skonstruowany przez Małeckiego wchłonął mnie, przez kilka godzin moja wyobraźnia podążała za tą piękną, smutną, pełną tajemnic, miejscami zabawną opowieścią.

Kilka niezłych rad, ciekawe podejście do tematu zamartwiania się i generowania katastroficznych wizji. Reszta to jedna wielka anegdotka amerykańskiego komika, który czasem przypomina sobie też o tym, że jest psychologiem. Powtarzające się żarciki i kiepski styl. Choć nie wykluczam polecania komuś tej książki właśnie dla tych paru dobrych pomysłów na zwiększenie życiowego luzu 😊

Kilka niezłych rad, ciekawe podejście do tematu zamartwiania się i generowania katastroficznych wizji. Reszta to jedna wielka anegdotka amerykańskiego komika, który czasem przypomina sobie też o tym, że jest psychologiem. Powtarzające się żarciki i kiepski styl. Choć nie wykluczam polecania komuś tej książki właśnie dla tych paru dobrych pomysłów na zwiększenie życiowego...

Duża promocja, wielkie oczekiwania, dobry początek i... klapa. To była pobieżna i niezwykle chaotyczna wycieczka śladami dawnej granicy. Styl trudny do przełknięcia.

Duża promocja, wielkie oczekiwania, dobry początek i... klapa. To była pobieżna i niezwykle chaotyczna wycieczka śladami dawnej granicy. Styl trudny do przełknięcia.

Nieposkromiony żywioł języka. Świat odbity w materii słowa. Poczucie humoru, błyskotliwość narracji, celność spostrzeżeń. Tak, tak, tak!

Nieposkromiony żywioł języka. Świat odbity w materii słowa. Poczucie humoru, błyskotliwość narracji, celność spostrzeżeń. Tak, tak, tak!

Książka niezwykła. Melodyjna. Dramatyczna. Smutna. Prawdziwa.

Książka niezwykła. Melodyjna. Dramatyczna. Smutna. Prawdziwa.

Czasem mam ochotę na "coś Topora", zatem książka została zakupiona w ciemno, szła z Allegro czas jakiś, a jak nadeszła, to poczułam zawód. Rysunki dziecka? Ale, ale... Toporowatość została zachowana. Summa summarum- wracam do niej czasem.

Czasem mam ochotę na "coś Topora", zatem książka została zakupiona w ciemno, szła z Allegro czas jakiś, a jak nadeszła, to poczułam zawód. Rysunki dziecka? Ale, ale... Toporowatość została zachowana. Summa summarum- wracam do niej czasem.