Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Jeśli oceniać "Metro 2035" jako samodzielną powieść fabularną, jako beletrystykę, to jest całkiem niezła. Czyta się łatwo i dość przyjemnie.

Jeśli oceniać "Metro 2035" jako trzecią część cyklu to wypada tragicznie. Narracja, świat, i bohaterowie tak bardzo różnią się od tych których poznaliśmy, że aż autor usprawiedliwia tę niespójność ustami postaci.
W zasadzie nie ma dobrego fabularnego powodu by akcja tej powieści działa się w znanym nam metrze.
Powód jest polityczny. Glukhovsky wykorzystał popularność uniwersum by, ze swoją krytyką sytuacji w Rosji, dotrzeć do większego grona odbiorców.

Jeśli oceniać "Metro 2035" jako (przy)powieść polityczną to niestety jest ono słabe. Wykorzystany symbolizm jest bardzo jaskrawy i nachalny. Zdecydowanie zbyt nachalny, według mnie. Już wolałbym żeby powieść zawierała krytykę napisaną wprost, niż te wymuszone alegorie.

Wykorzystanie popularności "Metra" by wepchnąć czytelnikom pamflet polityczny jest prawdopodobnie słusznym posunięciem ze strony Glukhovskiego. Rozumiem że walczy o przyszłość swojego kraju takimi środkami jakie ma do dyspozycji autor.
Jednak książka jest reklamowana jako powieść science-fiction i tak ją oceniam.
I według tego kryterium, niestety nie daje rady się obronić.

W trakcie lektury nasuwały mi się skojarzenia z prozą Stanisława Lema. Duża część jego dorobku to zakamuflowana krytyka ustroju komunistycznego. Jednak nawet jeśli jest się zupełnie nieświadomym tej płaszczyzny politycznej (ja dość długo byłem), to i tak utwory Lema pozostają zupełnie dobrą lekturą.
Natomiast "Metro 2035" pozbawione tła politycznego jest zwyczajnie kiepskie, wiele scen traci sens. Za kilkadziesiąt lat, jeśli scena polityczna diametralnie się zmieni, czytelnicy będą się zastanawiać "O co tutaj chodzi? Przecież to jakaś parodia" i będą musieli z internetu dowiadywać się jak mają rozumieć tę książkę.

Jeśli oceniać "Metro 2035" jako samodzielną powieść fabularną, jako beletrystykę, to jest całkiem niezła. Czyta się łatwo i dość przyjemnie.

Jeśli oceniać "Metro 2035" jako trzecią część cyklu to wypada tragicznie. Narracja, świat, i bohaterowie tak bardzo różnią się od tych których poznaliśmy, że aż autor usprawiedliwia tę niespójność ustami postaci.
W zasadzie nie ma...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Dla mnie jest to dzieło wybitne. Piękne w bardzo negatywnym sensie. Znam oczywiście inne lektury na temat życia w kieracie, jednak z tak barwną metaforą dość rzadko udaje mi się spotkać.
Marcin Kwaśny doskonale oddał wizję Ilony, chyba faktycznie musiał wejść na jakiś czas w jej skórę.

Jedna z dosłownie kilku pozycji których potrzeba mi wiele egzemplarzy by móc je rozdawać znajomym.

Dla mnie jest to dzieło wybitne. Piękne w bardzo negatywnym sensie. Znam oczywiście inne lektury na temat życia w kieracie, jednak z tak barwną metaforą dość rzadko udaje mi się spotkać.
Marcin Kwaśny doskonale oddał wizję Ilony, chyba faktycznie musiał wejść na jakiś czas w jej skórę.

Jedna z dosłownie kilku pozycji których potrzeba mi wiele egzemplarzy by móc je rozdawać...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jeżeli macie, tak jak bohaterowie, około 13 lat, to zdecydowanie polecam. Przyjemna i rozwijająca lektura.

Jeżeli macie, tak jak bohaterowie, około 13 lat, to zdecydowanie polecam. Przyjemna i rozwijająca lektura.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Cienka. Jeżeli jeszcze nie znacie Mike'a Resnicka, to od tej książki nie zaczynajcie bo autor jest warty uwagi i szkoda gdybyście się uprzedzili z powodu tej pozycji.
Można oprzeć oko i czas nie będzie całkiem stracony, ale naprawdę nie jest to zbyt ambitna lektura.

Cienka. Jeżeli jeszcze nie znacie Mike'a Resnicka, to od tej książki nie zaczynajcie bo autor jest warty uwagi i szkoda gdybyście się uprzedzili z powodu tej pozycji.
Można oprzeć oko i czas nie będzie całkiem stracony, ale naprawdę nie jest to zbyt ambitna lektura.

Pokaż mimo to

Okładka książki Łowcy wilków. Łowcy złota/ Łowcy Przygód James Oliver Curwood, Jerzy Marlicz
Ocena 7,6
Łowcy wilków. ... James Oliver Curwoo...

Na półkach: ,

"Łowcy przygód" nie są uwzględnieni w mojej ocenie.

"Łowcy przygód" nie są uwzględnieni w mojej ocenie.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jest to najzwyczajniejsza w świecie bajka na dobranoc. Nie ma tutaj gadających zwierząt ani czarodziejskich luster. Ale za to wszystkie postacie są mniej lub bardziej szlachetne, nikomu nie dzieje się większa krzywda, łatwo jest trafić na kogoś pomocnego, nawet organy ścigania wykazują się namacalną ilością rozsądku.

Można przeczytać.
Jeśli potrzebujecie oprzeć na czymś oko w czasie posiłku, czy odpocząć od bardziej ambitnych lektur, wtedy ta książka nie będzie złym wyborem.
Nadaje się też, według mnie, na książkę dla dziecka około dziesiątego roku życia.

Jest to najzwyczajniejsza w świecie bajka na dobranoc. Nie ma tutaj gadających zwierząt ani czarodziejskich luster. Ale za to wszystkie postacie są mniej lub bardziej szlachetne, nikomu nie dzieje się większa krzywda, łatwo jest trafić na kogoś pomocnego, nawet organy ścigania wykazują się namacalną ilością rozsądku.

Można przeczytać.
Jeśli potrzebujecie oprzeć na czymś...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Długa Ziemia Stephen Baxter, Terry Pratchett
Ocena 7,0
Długa Ziemia Stephen Baxter, Ter...

Na półkach:

Znacie pewnie określenie "film familijny". Tutaj mamy do czynienia z powieścią familijną. Twórczości Baxtera nie znam, więc mam zamiar porównać tę książkę do innych dzieł Pratchetta. Nie ma tutaj takiej uczty intelektualnej jaką można znaleźć w "Świecie Dysku", nie nastawiajcie się na to. Dla mnie ta powieść jest najbliższa "Nacji". Przy czym jest dużo łagodniejsza, delikatniejsza, bardziej "family-friendly". Nie spodziewajcie się wielkich emocji. Jest to po prostu bajka którą możecie czytać swojemu dziecku przed snem, i lektura będzie przyjemna dla was obojga.
Czy warto sięgnąć po tę książkę jeśli jeszcze nie macie latorośli? Jeśli potrzebujecie chwili relaksu która sprawi że będziecie trochę bogatsi duchowo, to mogę ją polecić. Ale zwracam uwagę na słowa "chwila" i "odrobina" - wszystkie epitety jakimi mogę opisać tę pozycję są pozytywne ale też wszystkie są niewielkie. To nie jest arcydzieło. Jeśli lubicie Pratchetta, to najpierw sięgnijcie po resztę jego twórczości. Jeśli lubicie temat alternatywnych rzeczywistości, to najpierw sięgnijcie po serial "Sliders".

Znacie pewnie określenie "film familijny". Tutaj mamy do czynienia z powieścią familijną. Twórczości Baxtera nie znam, więc mam zamiar porównać tę książkę do innych dzieł Pratchetta. Nie ma tutaj takiej uczty intelektualnej jaką można znaleźć w "Świecie Dysku", nie nastawiajcie się na to. Dla mnie ta powieść jest najbliższa "Nacji". Przy czym jest dużo łagodniejsza,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

O dziwo, naprawdę dobra książka. Zawartość psa nie przekracza granic dobrego smaku.

O dziwo, naprawdę dobra książka. Zawartość psa nie przekracza granic dobrego smaku.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Historia ciekawa głównie ze względu na osnowę zwyczajów i tradycji, regulujących życie opisywanej społeczności. Choć przyznaję że wątek miłosny również nie był najgorszy.

Historia ciekawa głównie ze względu na osnowę zwyczajów i tradycji, regulujących życie opisywanej społeczności. Choć przyznaję że wątek miłosny również nie był najgorszy.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jeśli nie macie co czytać to jak najbardziej nadaje się do oparcia oka. Ale jeśli nigdy po nią nie sięgniecie nie będzie to wielką stratą.

Jeśli nie macie co czytać to jak najbardziej nadaje się do oparcia oka. Ale jeśli nigdy po nią nie sięgniecie nie będzie to wielką stratą.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dziś kupiłem, dziś przeczytałem. Kosztowało mnie to złotówkę i jakieś dwie godziny. Myślę że sporo skorzystałem na tej wymianie.

Dziś kupiłem, dziś przeczytałem. Kosztowało mnie to złotówkę i jakieś dwie godziny. Myślę że sporo skorzystałem na tej wymianie.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Dzisiaj przyszła do mnie przesyłka z "Wróżbiarką" i "Wyrocznią" i powiem wam że to jedne z najważniejszych pozycji w mojej biblioteczce.
Dla mnie ta trylogia jest ukoronowaniem dorobku Resnicka.

Boli mnie tylko to co wydawnictwo Prószyński i S-ka zrobiło z tytułem drugiej części cyklu.

"Soothsayer", "Oracle", "Prophet".
"Wrózbiarka", "Wyrocznia", "Prorokini".

Wszystko układa się ładnie i składnie.

"Wyrok na Wyrocznię".
Ta niezbyt odkrywcza gra słów mogłaby być dobrym pomysłem gdyby to była samodzielna powieść. Ale jej pomysłodawcy udało się jakoś nie zauważyć że jest to część trylogii. I że wprowadza dysonans do oryginalnego szyku pomyślanego przez autora.
Dzięki czemu udało się tej osobie spaskudzić piękno mojej kolekcji.

Dzisiaj przyszła do mnie przesyłka z "Wróżbiarką" i "Wyrocznią" i powiem wam że to jedne z najważniejszych pozycji w mojej biblioteczce.
Dla mnie ta trylogia jest ukoronowaniem dorobku Resnicka.

Boli mnie tylko to co wydawnictwo Prószyński i S-ka zrobiło z tytułem drugiej części cyklu.

"Soothsayer", "Oracle", "Prophet".
"Wrózbiarka", "Wyrocznia", "Prorokini".

Wszystko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Powiem tak: Gdyby "Kłamstwa" były jedyną książką jaka została napisana, to i tak byłby to wystarczający powód żeby nauczyć się czytać.

Powiem tak: Gdyby "Kłamstwa" były jedyną książką jaka została napisana, to i tak byłby to wystarczający powód żeby nauczyć się czytać.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeśli lubicie czytać o tym że życie jest niesprawiedliwe, i że często cierpią niewinni, to jest to książka w sam raz dla was.

Jeśli lubicie czytać o tym że życie jest niesprawiedliwe, i że często cierpią niewinni, to jest to książka w sam raz dla was.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

To właśnie mógłbym nazwać literaturą młodzieżową. Są tutaj poruszone różne 'dorosłe' kwestie a jednak całość wyjątkowo dobrze się czyta. Na tym daniu nie ma lukru, ale też nie pływa w żadnym ciężkostrawnym sosie.

Możecie sięgnąć po tę pozycję zarówno dla rozrywki jak i dla rozwoju. W zasadzie niezależnie od wieku. Zdecydowanie polecam.

To właśnie mógłbym nazwać literaturą młodzieżową. Są tutaj poruszone różne 'dorosłe' kwestie a jednak całość wyjątkowo dobrze się czyta. Na tym daniu nie ma lukru, ale też nie pływa w żadnym ciężkostrawnym sosie.

Możecie sięgnąć po tę pozycję zarówno dla rozrywki jak i dla rozwoju. W zasadzie niezależnie od wieku. Zdecydowanie polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Spora część zawartych opowiadań to warianty baśni które można spotkać gdzie indziej, np. u braci Grimm lub u Ezopa. Trochę mniejsza część to historie których jeszcze nie znałem, mniej lub bardziej interesujące. Jednak jest w tym tomie kilka opowieści naprawdę ciekawych i oryginalnych i choćby tylko dla nich warto sięgnąć po tę pozycję.

Spora część zawartych opowiadań to warianty baśni które można spotkać gdzie indziej, np. u braci Grimm lub u Ezopa. Trochę mniejsza część to historie których jeszcze nie znałem, mniej lub bardziej interesujące. Jednak jest w tym tomie kilka opowieści naprawdę ciekawych i oryginalnych i choćby tylko dla nich warto sięgnąć po tę pozycję.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwszym moim wrażeniem po zakończeniu lektury było oburzenie. "Już? Taka krótka?". Książka stanowczo pozostawia niedosyt.
Zbulwersowało mnie też to że ta powieść miała wreszcie spinać i kończyć cykle Endera i Groszka, a nie robi tego. Tutaj na szczęście Card ma całkiem dobre usprawiedliwienie - to nie jest ta książka o której była mowa. To co wczoraj przeczytałem miało się nazywać "Shadows Alive" a ostatnia część sagi "Shadows in Flight" ale w ostatnim momencie tytuły zostały zamienione miejscami. Uważam że zupełnie słusznie, biorąc pod uwagę treść powieści.

Czy warto sięgnąć po tą pozycję? Zdecydowanie tak, choć myślę że dla fanów zdrowiej będzie poczekać na "Shadows Alive" i dopiero wtedy przeczytać obie powieści.
Poza tym że książka jest stanowczo zbyt krótka nie mam wobec niej zarzutów. Chciałbym tylko żeby nasz polski wydawca, przed przygotowaniem polskiej edycji, przypomniał sobie że Piotr Łukaszewski nadal rysuje. Wolałbym widzieć na swojej półce kolejną piękną okładkę zamiast bezpłciowej jak te w nowym wydaniu "Gry Endera" i "Mówcy Umarłych".

Pierwszym moim wrażeniem po zakończeniu lektury było oburzenie. "Już? Taka krótka?". Książka stanowczo pozostawia niedosyt.
Zbulwersowało mnie też to że ta powieść miała wreszcie spinać i kończyć cykle Endera i Groszka, a nie robi tego. Tutaj na szczęście Card ma całkiem dobre usprawiedliwienie - to nie jest ta książka o której była mowa. To co wczoraj przeczytałem miało...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jest to jedna z kilku książek które sprawiają że dodając je na półkę "Ulubione" czuję niedosyt, gdyż słowo to w najmniejszym stopniu nie oddaje uwielbienia jakie żywię dla tej pozycji. Przypuszczam że gdybym musiał ratować się z płonącego budynku byłaby jedną z pierwszych rzeczy które bym chwycił uciekając.
Moja mama która ma znacząco różny gust od mojego również zakochała się w Groszku, więc tym którzy "nie lubią fantastyki" proponuję żeby dali tej lekturze szansę. Jeśli nie wciągnie was już na pierwszych stronach to gratuluję odporności.
Zresztą, jak to zwykle u Carda, odrobina science-fiction jest głównie tłem dla opowiadania o ludziach.

Jest to jedna z kilku książek które sprawiają że dodając je na półkę "Ulubione" czuję niedosyt, gdyż słowo to w najmniejszym stopniu nie oddaje uwielbienia jakie żywię dla tej pozycji. Przypuszczam że gdybym musiał ratować się z płonącego budynku byłaby jedną z pierwszych rzeczy które bym chwycił uciekając.
Moja mama która ma znacząco różny gust od mojego również zakochała...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Powoli zbliżam się do trzydziestki i dopiero wczoraj po raz pierwszy przeczytałem te pozycję. Zdecydowanie nie był to stracony czas i mogę ją polecić zarówno dzieciom jak i dorosłym. Perypetie Tomka są zabawne ale nie absurdalne. Jaskrawość narracji wspaniale odpowiada punktowi widzenia małego chłopca. Przynajmniej jeśli dobrze pamiętam jak to było. :)

Powoli zbliżam się do trzydziestki i dopiero wczoraj po raz pierwszy przeczytałem te pozycję. Zdecydowanie nie był to stracony czas i mogę ją polecić zarówno dzieciom jak i dorosłym. Perypetie Tomka są zabawne ale nie absurdalne. Jaskrawość narracji wspaniale odpowiada punktowi widzenia małego chłopca. Przynajmniej jeśli dobrze pamiętam jak to było. :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Intryga nie jest może niesamowicie wciągająca ale też nie uważam żeby cza spędzony przy tej książce za całkowicie stracony. Książka dobrze nadająca się do oparcia na niej oka gdy potrzebujecie kilku minut odpoczynku.

Intryga nie jest może niesamowicie wciągająca ale też nie uważam żeby cza spędzony przy tej książce za całkowicie stracony. Książka dobrze nadająca się do oparcia na niej oka gdy potrzebujecie kilku minut odpoczynku.

Pokaż mimo to