-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński4
Biblioteczka
2020-01-23
2020-01-21
www.nakanapie.pl
Na plaży zostają znalezione ślady krwi, obok stał pusty namiot. Wezwany Gross podejrzewa zabójstwo, ale nie ma ciała. W miedzy czasie otrzymuje od odchodzącego szefa starą sprawę, której postanawia się przyjrzeć. Nagle pojawiają się wspólne wątki, a i bohaterowie obydwu wydarzeń prawdopodobnie się znają. Co się zdarzyło 30 lat temu i dlaczego Gross podejrzewa, że wszyscy kłamią??
To już moje piąte spotkanie z autorem i mimo, że poprzednie powieści pochłonęłam z zapartym tchem, tutaj coś od początku mi nie grało. Wada ma dla mnie zasadniczą wadę, mało iskier na początku. Autor usilnie chciał nakreślić całą sytuacja, opisywał wątki, osoby, sytuacje, trwało to trwało i dopiero jak zabrał się za kłamstwa uczestników wydarzeń zaintrygowało na tyle, że do końca było bardzo dobrze. Kiedyś pisałam, że nie rażą mnie dłużyzny, opisy i fakty, byleby nie zwalniały akcji i nie rozbijały tekstu. Wada ma niestety taki początek i gdybym nie znała twórczości Małeckiego prawdopodobnie odłożyłabym książkę na później.
Jeśli chodzi o wątek kryminalny, z początku nie wydawał mi się ciekawy, podejrzewałam coś innego i czułam się trochę zaskoczona powodami i wyjaśnieniami winnych. Bohaterowie jak zawsze charakterni, Gross się gubi, zadziorna Skalska – i druga storna wszyscy kłamią, wiedzą, co się wydarzyło, ale zmowa milczenia trwa przez trzydzieści lat rzutując na świadków obecnych zbrodni. Oceniając całość mimo sympatii do pana Małeckiego to dobra solidna czwórka, nie więcej nie mniej.
www.nakanapie.pl
Na plaży zostają znalezione ślady krwi, obok stał pusty namiot. Wezwany Gross podejrzewa zabójstwo, ale nie ma ciała. W miedzy czasie otrzymuje od odchodzącego szefa starą sprawę, której postanawia się przyjrzeć. Nagle pojawiają się wspólne wątki, a i bohaterowie obydwu wydarzeń prawdopodobnie się znają. Co się zdarzyło 30 lat temu i dlaczego Gross...
Ogólnie: pomysł bardzo dobry, niestety wykonanie już niekoniecznie.
Nie zdradzę wiele jeśli napiszę, że wojsko z XXI przenosi się do pierwszych dni września 1939 roku i może wpłynąć na losy kampanii przeciwko Niemcom. Mamy też watek kryminalny i romansowy, co niestety nie wpływa na podniesienie poprzeczki. Wydaje mi się, że pisane na siłę, nielogiczne. Z punktu widzenia kobiety, która i tak interesuje się uzbrojeniem i historią, było tego tam zbyt wiele. Sceny batalistyczne i opisy uzbrojenia czytałam z zaciekawieniem, niestety ukazanie żołnierzy nie do końca mi się podobało – nie byli oni szczególnie rozgarnięci. Natomiast główny bohater to heros, prawie nieomylny, próbujący ukazać jaki on śmieszny i zabawny, mnie to raziło. Autor co daje mu plus, ma szczególny dar wciągania opisem, czytając opisy walk miałam wrażenie, że słyszę wybuchy, odgłos strzałów, jęki rannych.
Ogólnie, na 100 % doczytam serię, mimo wad czyta się szybko i z zaciekawieniem.
Ogólnie: pomysł bardzo dobry, niestety wykonanie już niekoniecznie.
Nie zdradzę wiele jeśli napiszę, że wojsko z XXI przenosi się do pierwszych dni września 1939 roku i może wpłynąć na losy kampanii przeciwko Niemcom. Mamy też watek kryminalny i romansowy, co niestety nie wpływa na podniesienie poprzeczki. Wydaje mi się, że pisane na siłę, nielogiczne. Z punktu widzenia...
2018-07-24
Długo leżała seria na półce, najpierw brakowało mi jednego tomu, potem były inne priorytety, nie wiedziałam też nic o autorze, a teraz żałuję. Okazało się, że to sensacja i to wybuchowa.
Uwielbiam political fiction, rzadko niestety znajduję odpowiednie pozycje osadzone w polskich realiach
„Mróz”
Zima stulecia, - 60 stopni, silny wiatr i morderstwo jak każde inne – niestety nie. Zostaje zabity meteorolog, potem dochodzi do zabójstwa prezydenta i planowany jest zamach stanu w Sejmie. Do rozwiązania sprawy zostaje przydzielony Jakub Tyszkiewicz, w swojej „drużynie” ma kumpla z wojska Stanisława Krzeptowskiego. Do zespołu dołączają Zuzanna Cehak, Antoni Smotrycz, Jadwiga Stec. W między czasie zostaje porwana żona Jakuba Tyszkiewicza, a działania niektórych osób okazują się nadzwyczaj dziwne. Akcja dzieje się w kilkunastu miejscach, mamy też działania tajemniczego Strzelca. Pisarzowi udało się wprowadzić kilka bardzo złożonych postaci, których alter ego ujawnia się wraz z rozwojem wypadków.
Długo leżała seria na półce, najpierw brakowało mi jednego tomu, potem były inne priorytety, nie wiedziałam też nic o autorze, a teraz żałuję. Okazało się, że to sensacja i to wybuchowa.
Uwielbiam political fiction, rzadko niestety znajduję odpowiednie pozycje osadzone w polskich realiach
„Mróz”
Zima stulecia, - 60 stopni, silny wiatr i morderstwo jak każde inne – niestety...
2018-07-24
„Upał”
Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej, Warszawa policja zapobiega zamachowi, szahid próbuje wysadzić autobus. Okazuje się, że ktoś jeszcze zagraża bezpieczeństwu, czy to samotna osoba, czy może szeroko zakrojony spisek. Tym razem Jakub Tyszkiewicz jest szefem Biura Zwalczania Terroryzmu, a jego ekipa ma zapewnić bezpieczeństwo podczas meczu Niemcy-Polska. Ktoś włamuje się do zabezpieczeń stadionu.
podsumowanie przy tomie IV :-)
„Upał”
Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej, Warszawa policja zapobiega zamachowi, szahid próbuje wysadzić autobus. Okazuje się, że ktoś jeszcze zagraża bezpieczeństwu, czy to samotna osoba, czy może szeroko zakrojony spisek. Tym razem Jakub Tyszkiewicz jest szefem Biura Zwalczania Terroryzmu, a jego ekipa ma zapewnić bezpieczeństwo podczas meczu Niemcy-Polska. Ktoś włamuje...
2018-07-24
Na wstępie – według chronologii wydarzeń powinien to być tom I.
Sylwester, Kasprowy Wierch – schronisko, miało być miejscem miłym i spokojnym. Niestety już pogoda powoduje problemy, ale największym jest oddział najemników wysłany, aby zabić „zdrajcę” i odzyskać dokumenty. W schronisku znajdują się Jakub Tyszkiewicz z żoną i Stanisław Krzeptowski, którym zagraża śmiertelne niebezpieczeństwo, podejmują się oni ochrony pozostałych osób i postanawiają zjechać z gór do Zakopanego.
podsumowanie w tomie IV
Na wstępie – według chronologii wydarzeń powinien to być tom I.
Sylwester, Kasprowy Wierch – schronisko, miało być miejscem miłym i spokojnym. Niestety już pogoda powoduje problemy, ale największym jest oddział najemników wysłany, aby zabić „zdrajcę” i odzyskać dokumenty. W schronisku znajdują się Jakub Tyszkiewicz z żoną i Stanisław Krzeptowski, którym zagraża śmiertelne...
2018-07-24
Nadchodzi zmiana na szczytach władzy, Jakub Tyszkiewicz wie, że już chyba długo nie pokieruje swoją jednostką, dawna władza nie była mu do końca przychylna, nowa tym bardziej. Dochodzi do katastrofy rosyjskiego samolotu, Rosjanie oskarżają Ukraińców i Polaków, Amerykanie dodatkowo chcą się wycofać z ważnych porozumień. Zamachowcy dokonują udanego zamachu w centrum Warszawy, a żona Jakuba jest szantażowana. Czemu media próbują podważyć działania służb?
Wszystkie cztery tomy ukazują bagno polityki, działania mające zapewnić bezpieczeństwo, tak naprawdę ukazują przepychanie kompetencji służb, politycy myślą o sobie, a światem rządzi kasa i układy. Autor rewelacyjnie ukazał sznurki, które wzajemnie się zapętlają, ale supły na nich nie pozwalają na żadne wspólne działania. Mimo, że politycy maja mówić wspólnym głosem ten głos to władza i pieniądze.
W ten polityczny tygiel pisarz wplątał dość nikły, ale wystarczający wątek obyczajowy, małżeństwo Tyszkiewiczów. Każda z części odpowiada innemu zjawisku meteorologicznemu, które oddawane jest bezpośrednio na kartach powieści, mnie najbardziej porwał mróz i wiatr. Miałam wrażenie, że przenikają każdą komórkę mojego ciała. Dynamizm, akcja, kompozycja, warstwa obyczajowa, napięcie, język – zalety, dla mnie rewelacyjna cała seria – czekam na tom piąty „Deszcz”
Nadchodzi zmiana na szczytach władzy, Jakub Tyszkiewicz wie, że już chyba długo nie pokieruje swoją jednostką, dawna władza nie była mu do końca przychylna, nowa tym bardziej. Dochodzi do katastrofy rosyjskiego samolotu, Rosjanie oskarżają Ukraińców i Polaków, Amerykanie dodatkowo chcą się wycofać z ważnych porozumień. Zamachowcy dokonują udanego zamachu w centrum Warszawy,...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-06-22
Robert Małecki
„Najgorsze dopiero nadejdzie”
„Porzuć swój strach”
„Koszmary zasną ostatnie”
wydawnictwo: Czwarta Strona
Marek Bener, dziennikarz z Torunia, traci w niejasnych okolicznościach ciężarną żonę, nie pozostaje po niej nic prócz wspomnień i pustego samochodu.
Cała fabuła?, nie do końca, ale tak naprawdę wszystkie trzy tomy w swoim fundamencie mają wyjaśnić, co się z nią stało. Zmarła, została uprowadzona, czy sama opuściła Benera? Tytuły w pełni odzwierciedlają nastrój dziennikarza, wspomnienia dręczą, szarpią, rozpalają zmysły, a otaczająca rzeczywistość nie pozwala zapomnieć o Agacie, tym bardziej, że wszystko czego się nie dotknie Bener przypomina o tym wydarzeniu. Nie ma łatwego życia, czasami miałam wrażenie, że wszyscy i wszystko sprzysięgło się przeciwko Benerowi. Ja miałam szczęście, wszystkie trzy tomy miałam na półce od razu mogłam kontynuować czytanie ….
Trzecia część trylogii rozpoczyna się od śledztwa dotyczącego zaginięcia byłego urzędnika, obecnie nauczyciela Jana Stemperskiego. Dziennikarz jest pewny, że to samobójstwo, sprawa łatwa i szybka. Niestety tak się nie dzieje, koszmary przychodzą znów: sprawa Michała Waltera, zaginionej Agaty…… Bener nie wie komu ma wierzyć, wszyscy wokół niego skrywają tajemnic: Aldona, Rak…
Czytając trylogię nie jestem do końca pewna czy to debiut autora, jest zbyt dobra. Jest bohater, którego da się lubić, mimo, że jego postępowanie nie zawsze jest prawe. Akcja rozkręca się ze strony na stronę budując napięcie, a zagadek przybywa. Cała fabuła jest wielowarstwowa, mamy wiele wątków, które mimo to łączą się w idealną całość. Pan Małecki ma bardzo dobre pióro: cięty język, łatwość w pisaniu opisów i dialogów. Jest dobrym obserwatorem, w wielu miejscach nawiązuje do współczesnej popkultury, a i opisy Torunia i jego okolic oddają rzeczywistość. Dialogi i opisy co raz wywoływały u mnie uśmiech na twarzy.
„- Ślady cieczy palnych mogą się utrzymywać w pogorzelisku miesiącami. A z czego to wynika? Nie miałem pojęcia, chemię pamiętałem jedynie z planu lekcji.”
Nudne – nie, nieodkładalne (modne ostatnio słowo) – tak. Cała trylogia od początku ewaluuje. Wszyscy bohaterowie poszczególnych części i ich losy rozłożyły mnie na łopatki, wątki tak idealnie połączone, z gruntu nie mające ze sobą nic wspólnego zaskoczyły na końcu. Małecki każdą sprawę w poszczególnych tomach rozwiązał, ale główny wątek dopiero w trzecim tomie. Zaciekawił tym czytelnika i chociaż nie lubię jak się mnie zmusza do czytania drugiego, trzeciego tomu tutaj zrobiłam to z ogromną przyjemnością, wręcz pochłonęłam wszystkie trzy tomy i Tobie czytelniku radzę to samo, nie zawiedziesz się, daję za to głowę
Robert Małecki
„Najgorsze dopiero nadejdzie”
„Porzuć swój strach”
„Koszmary zasną ostatnie”
wydawnictwo: Czwarta Strona
Marek Bener, dziennikarz z Torunia, traci w niejasnych okolicznościach ciężarną żonę, nie pozostaje po niej nic prócz wspomnień i pustego samochodu.
Cała fabuła?, nie do końca, ale tak naprawdę wszystkie trzy tomy w swoim fundamencie mają wyjaśnić, co się...
2019-05-07
Zimą w łódce na stawie zostają znalezione zwłoki bezdomnego, obok nich w wodzie nastolatka. Komisarz Bernard Gross zostaje wezwany na miejsce, mimo że żadne z ciał nie wykazuje znamion przestępstwa, a łączy je tylko miejsce, rozpoczyna śledztwo. Okazuje się, że w miasteczku jest zmowa milczenia, która dotyczy wydarzeń sprzed lat. Czy uda się odkryć prawdę i czy zdarzenia są powiązane?
Nowa seria z komisarzem Grossem rozpoczyna się niezwykle ciekawie. Jest to ten typ kryminału, który uwielbiam, wprawdzie głównego bohatera prześladuje przeszłość, ale jest z krwi i kości, żaden niezniszczalny typ, a zwykły człowiek, który mozolnie składa układankę i rozwiązuje śledztwo.
Mimo, że tropów jest wiele, co chwile okazuje się, że świadkowie kłamią, a w międzyczasie mamy jeszcze wtrącenia wydarzeń sprzed dziesięciu lat nie można oderwać się od stronic książki. Autor poradził sobie w sposób znakomity z nagromadzeniem wątków, łącząc je w całość i chociaż w pewnym momencie już wiedziałam, kto i co zrobił (chyba za dużo kryminałów czytam), to ostatecznie rozwiązanie sprawy, a dokładanie jeden watek mnie zaskoczył. Powieść czyta się znakomicie, tak jak i poprzednie autora, które pochłonęłam, plastyczny język współgra z resztą fabuły, także polecam ogromnie i już zapisuję na listę „Wadę”.
Zimą w łódce na stawie zostają znalezione zwłoki bezdomnego, obok nich w wodzie nastolatka. Komisarz Bernard Gross zostaje wezwany na miejsce, mimo że żadne z ciał nie wykazuje znamion przestępstwa, a łączy je tylko miejsce, rozpoczyna śledztwo. Okazuje się, że w miasteczku jest zmowa milczenia, która dotyczy wydarzeń sprzed lat. Czy uda się odkryć prawdę i czy zdarzenia są...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-06-22
„Porzuć swój strach”
Nasz dziennikarz zostaje poproszony o znalezienie Moniki, córki toruńskiego biznesmena Żelaznego. Niby zwykła sprawa, ale okazuje się, że wszyscy kłamią, na czele z ojcem, a Monika, dzień po zaginięciu przychodzi do biura Benera. Marka zaczynają prześladować demony przeszłości; nagrany pamiętnik teścia, medalion zaginionej żony Agaty i świadek z Berlina. Kim są naprawdę te osoby, które wkroczyły w życie dziennikarza znów po tylu latach? …..
Reszta recenzji przy trzecim tomie :-)
„Porzuć swój strach”
Nasz dziennikarz zostaje poproszony o znalezienie Moniki, córki toruńskiego biznesmena Żelaznego. Niby zwykła sprawa, ale okazuje się, że wszyscy kłamią, na czele z ojcem, a Monika, dzień po zaginięciu przychodzi do biura Benera. Marka zaczynają prześladować demony przeszłości; nagrany pamiętnik teścia, medalion zaginionej żony Agaty i świadek z...
W lesie zostają znalezione zwłoki młodego człowieka, okazuje się, że przed laty zaginęła jego siostra wraz z przyjacielem – ślad po nich zaginął. Gross rozpoczyna śledztwo, okazuje się, że wątki łączą się, a prowadzący przed nim to śledztwo popełnił samobójstwo. Czy komisarz dowie się co się zdarzyło przed laty i dlaczego znów wokół zagadki trwa zmowa milczenia świadków, a niektórzy kłamią na potęgę.
No cóż zadrę z autorem i jego fanami. Czytałam „Skazę” krótko po wydaniu – bardzo dobra moja ocena, charakterystyczny policjant, jego koledzy, dość ciekawa sprawa kryminalna – zapowiada się niezła seria, tak wtedy napisałam. Teraz ponieważ wyszła „Zadra” przeczytałam w kolejności najpierw „Wadę” potem „Zadrę” – niestety zachwycona już nie jestem. Przede wszystkim razi schemat, jakbym czytała to samo, tylko sprawa kryminalna jest inna. Nie przeszkadza mi wątek obyczajowy, ale identyczne wątki w każdej książce to dla mnie zdecydowanie za dużo. Ile razy można czytać o wypadku Agnieszki, o nienawiści Bartka, o pobytach w szpitalu, o modelach, o miłości do Lemańskiej – ewidentnie dla mnie są to wypełniacze, które nic nie wnoszą. Jakbym czytała tylko jeden tom, wszystko jest w porządku, ale w trzech – wybacz autorze to nie tędy droga do zaciekawienia. Dodatkowo w trzecim tomie na plan pierwszy wychodzi zbyt wyraźnie motyw obyczajowy, jakby to nie był reklamowany kryminał zgodziłabym się z tym, ale w takim przypadku nie.
Następny schemat te same słowa, stara sprawa i ciągle narzekanie świadków, że policja nic nie robi, że zawraca głowę. Żująca gumę Skalska, wspomnienia o samobójstwie jej kochanka.
I teraz to czym książka ma tętnić, zainteresować to sprawa kryminalna. Wszystkie trzy mnie nie zachwyciły, oczywiście śledztwa prowadzone są poprawnie, ale znów schemat wszyscy kłamią, nie odkrywają prawdy, to już podchodzi u mnie pod irytację. Dodatkowo winni znów schematyczni, już czytałam kilka powieści, gdzie winnym były identyczne osoby i odkrycie ich też było podobne. Ogólnie czytam z zaciekawianiem, rozwiązanie sprawy jest, a ja mam mieszane odczucia, że gdzieś to już było. Dlatego trudno mi oceniać, wiem, ze jak bym czytała kryminały w ilości 20 na rok byłabym zachwycona, jak czytam ponad 200 to trudno mnie zachwycić – niestety.
Nie mogę nie napisać pozytywów, mimo, że śledztwa są opcjonalnie schematycznie to winnych się nie spodziewałam, prowadząc jakby z Grossem śledztwo stawiałam na innych, z resztą Gross też. W „Zadrze” zaczęło się dobrze, skończyło tak sobie. Dodatkowo też styl pisarza uważam za dobry. Więc teraz prośba do autora jeśli to przeczyta (na insta podziękował za opinię, więc chyba przeczytał), drogi panie Małecki mniej powtórzeń, mniej grubości pomyśleć nad sprawą kryminalną i jej rozwiązaniem trochę dłużej i powinno być lepiej.
„Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl"
W lesie zostają znalezione zwłoki młodego człowieka, okazuje się, że przed laty zaginęła jego siostra wraz z przyjacielem – ślad po nich zaginął. Gross rozpoczyna śledztwo, okazuje się, że wątki łączą się, a prowadzący przed nim to śledztwo popełnił samobójstwo. Czy komisarz dowie się co się zdarzyło przed laty i dlaczego znów wokół zagadki trwa zmowa milczenia świadków, a...
więcej Pokaż mimo to