Opinie użytkownika
Technologia (mechy i latające okręty bojowe) oraz magia (smoki i bogowie) i Japonia, a w tym wszystkim Józef Piłsudski... Czy muszę więcej tłumaczyć, dlaczego sięgnęłam po tę książkę?
,,Rok 1905. Świat stoi w obliczu największego konfliktu w dziejach. Uwolnione od tysiąca lat przedwieczne istoty nie zatrzymają się, dopóki nie podbiją całego świata dla boskiego tenno....
Po co komu geniusz zbrodni, jeśli nie ma nikogo, kto mógłby go docenić?
Kto zna oryginalną historię ten wie, że Sherlock musiał pojawić się i tutaj... A spotkanie obu panów było wyjątkowo przypadkowe i niepozorne. Wręcz urocze mogłabym powiedzieć. Gdyby sytuacja w tle była inna, to bez dwóch zdań ta dwójka zostałaby najlepszymi przyjaciółmi. Jednocześnie podobni, ale też...
Już od dawna miałam tę mangę na oku z bardzo prozaicznego powodu – spodobała mi się kreska (dużo ładnych panów, no heloł!). No i temat też ciekawy, a do tego dostałam dodatkową zachętę w postaci pierwszego tomu na urodziny...
Tak, przeleżał swoje, zanim sobie o nim przypomniałam. Ale na swoje usprawiedliwienie mam to, że już kompletuję resztę!
Na pewno większość zna postać...
Tradycyjnie książka odstała swoje, bo ja więcej niż czytam to książki kolekcjonuję... ale sięgnęłam i żałuję tylko tyle, że tak późno!
Kanał Kacpra Pitali znam, pewnie jak większość zaczęłam oglądać od gier. Jednak co mnie zatrzymało na dłużej to ewidentna pasja Kacpra i to, że nawet zawiłe rzeczy potrafi wyjaśnić tak, żeby nawet dziecko zrozumiało. Po prostu kocha to i...
Piekło zamarzło, anieli z Nieba spadli - przeczytałam romans, który mi się podobał.
Powiem nawet więcej - podobał mi się bardzo!
Przede wszystkim bohaterowie są sympatyczni i mimo mało zwyczajnego pochodzenia - właśnie bardzo zwyczajni w swoich zaletach i wadach. I nie mówię tu tylko o głównej parze! Choć nie da się tu powiedzieć o głębokich charakterach i rysach...
Nadal uważam, że Turniej z anime lepszy… co nie zmienia faktu, że mangowa wersja też ma swoje momenty. Jednak w porównaniu z ostatnim tomem, to głównie ,,momenty” grają tu jakąś większą rolę. Jak na Turniej takiej skali wszystko poszło nieoczekiwanie… szybko.
W każdym razie z czystym sercem mogę w końcu powiedzieć, że tutaj Jiren stał się trochę bardziej interesujący. Choć...
Pierwsze spotkanie z Diuną miałam dawno temu i muszę przyznać, że mnie pokonała. Nie udało mi się nawet jej dokończyć - między innymi chyba przerosły mnie rozmiary (no spora ta ksiącha). Do tego wydała mi się wtedy... nudna? Zbyt powolna? Na pewno mnie nie wciągnęła, choć mimo to rozumiałam, że należy do klasyki gatunku. Mi nie siadła, ale nie dało się nie poczuć, że jest w...
więcej Pokaż mimo to
Sentymentalna podróż, bez dwóch zdań!
Gdybym pierwszy raz czytała Eragona - i to teraz, a nie te blisko 20 lat temu - pewnie byłabym bardziej surowa, bo to nie jest najlepsza książka, jaką przyszło mi mieć w rękach… choć najgorsza też nie jest. Jest po prostu - obiektywnie patrząc - średnia. Z naiwnie skonstruowanym bohaterem, prostą historią i masą, ale to masą inspiracji...
Taikōbō pomimo porażki w walce z Dakki - a może właśnie dzięki niej? - bierze się w garść i zamiast rozpaczać zaczyna działać. Do walki z królową będzie potrzebował potężnych sojuszników, choć nie tylko w dosłownym, fizycznym znaczeniu. Co prawda trzonem tego tomu jest trójka silnych i zdolnych wojowników, których Taikōbō rekrutuje, ale tak naprawdę coraz wyraźniej widać,...
więcej Pokaż mimo to
Komu zupę z ksenomorfa?
To nie jest książka idealna. Ba, to nawet nie jest najlepsza książka, jaką czytałam. Tylko że wpada w mój gust i poczucie humoru jak strzał w dziesiątkę!
Nawiązań do znanej fantastyki (i nie tylko) od groma. Do tego mam wrażenie, że wiele spostrzeżeń w ogóle się nie zestarzało i Grillbar Galaktyka jest równie aktualna - a może nawet bardziej niż w...
Po przeczytaniu opisu byłam w pełni świadoma na co się piszę i nie miałam wygórowanych oczekiwań. Nie rozczarowałam się, ale też i nic pozytywnie mnie nie zaskoczyło. I choć kilka rzeczy mogę z czystym sercem pochwalić, tak całość oceniam jako… nudną. Nie złą, nie szkodliwą, nie irytującą, ale po prostu nudną.
Chociaż sam pomysł - na papierze - wygląda niezgorzej: wiekowy...
Ciąg dalszy codziennego - ale zdecydowanie nie szarego! - życia oryginalnej paczki przyjaciół.
Nie ma tu wielkich wzlotów i upadków: Taro z Hanako kłócą się jak się kłócili, a Narumi i Hirotaka pozostają uroczy w odnajdywaniu się jako para. Do tego pojawia się młodszy brat Hirotaki, Naoya… ale nie, nic nie komplikuje. Wręcz przeciwnie. Choć zupełnie nie jest otaku. Do tego...
Z jednej strony rozpoczęcie Turnieju było świetne - ale z drugiej, pamiętając anime wiem, że mogło być zdecydowanie lepiej… choć manga i anime to dwa zupełnie różne media, więc starałam się chwilowo zapomnieć wersję z anime. Bo mimo wszystko zostaje sporo dobrego mięcha.
Bohaterami tomu są dla mnie Siedemnastka i… Frizer!
Siedemnastka - wiadomo - już od samego początku...
Bardzo dobre rozpoczęcie roku.
Zdecydowanie nie należy traktować tej książki jak każdej innej. Sięgając po nią nie dostanie się ciekawej historii czy nietuzinkowych bohaterów. Za to może skłonić do refleksji, nie podając żadnych odpowiedzi na tacy. A śmiem nawet twierdzić, że każdy może wynieść z niej odrobinę coś innego. Szkoda, że nie jest to lektura chociażby w liceum -...
Superbohaterowie klasy S stają do walki z potężnymi najeźdźcami z kosmosu. Tymczasem Saitama dostaje się na statek wrogów, by stawić czoło ich przywódcy, Borosowi. Ten jednak okazuje się tak silny, że zmusza naszego herosa do potraktowania tej walki NAPRAWDĘ serio! Czy to wystarczy!? Czy i tym razem uda się ocalić ziemię!?
Że też potrafiłam kogoś bardziej znielubić niż...
Minęło 20 lat od nieoczekiwanego, acz spektakularnego zwycięstwa ludzi nad Sh'daar. Koenig został prezydentem - kolejny raz z rzędu. Gray natomiast jest kapitanem Ameryki, swojego dawnego lotniskowca macierzystego. Całkiem nieźle jak na pryma!
Wszystko na dobrej drodze, aby w końcu zapanował spokój?
Nic z tych rzeczy!
Ekspedycja naukowa do Czarnej Rozety zostaje zmieciona...
Sentyment? Jak najbardziej. Choć po obejrzeniu anime (2003) autentycznie jeszcze bardziej wkręciłam się w ten świat. Z jednej strony bardzo klasyczny - z demonami, magiczną bronią i prostym podziałem na dobro i zło. A z drugiej im bardziej się go poznaje, tym bardziej dziwaczny się wydaje.
Ale po kolei.
Taikōbō to bohater, za którym bez dwóch zdań chcę podążać. Generuje...
Główny wątek fabularny w postaci relacji Narumi i Hirotaki jest obecny, ale wydaje mi się tylko pretekstem do zaistnienia mniej lub bardziej absurdalnych sytuacji. Wisienką na torcie są Taro i Hanako, którzy dla odmiany nie zaczynają związku, ale są w nim od wielu lat i romantyczne uniesienia w ich przypadku zastępuje rutyna. Czasem bardzo dosadna, bo nie boją się mówić...
więcej Pokaż mimo to
W książkach (i innych formach rozrywki) najczęściej poszukuję choć chwilowego oderwania się od codziennej rzeczywistości. Możliwości przeniesienia się do innego świata, innego życia.
Co nie znaczy, że od czasu do czasu nie sięgnę po coś ,,swojskiego".
Necrovet był moim pierwszym świadomym sięgnięciem po cosy fantasy, gdzie chciałam poczytać coś lekkiego, niezobowiązującego...
Moje pierwsze podejście do powieści historycznej z okresu Starożytnego Rzymu nie było najlepsze, ale Zapomniany Legion nagrodził to i to z nawiązką! Ta książka ma ponad 600 stron, a ja nawet tego nie odczułam.
Na pewno można tu mówić o pozycji czysto rozrywkowej. Sam autor nie raz, nie dwa swobodnie przyznaje się do małych przekłamań historycznych - byle tylko było...