Nieco lepszy niż poprzedni. Wprowadzenie Sherlocka jak i cały arc na Noahticu na zdecydowany plus. Sam Sherlock nie jest zbyt banalny, ale zachował swoje główne cechy z książek (dzięki Bogu w porównaniu z znajomością realiów Europy i Wielkiej Brytanii XIX wieku autor rzeczywiście naprawdę dobrze zna uniwersum Baker Street Conana Doyle'a). Na minus naprawdę aż obraźliwe dla czytelnika bezpośrednie demonizowanie wiadomych postaci.

Nieco lepszy niż poprzedni. Wprowadzenie Sherlocka jak i cały arc na Noahticu na zdecydowany plus. Sam Sherlock nie jest zbyt banalny, ale zachował swoje główne cechy z książek (dzięki Bogu w porównaniu z znajomością realiów Europy i Wielkiej Brytanii XIX wieku autor rzeczywiście naprawdę dobrze zna uniwersum Baker Street Conana Doyle'a). Na minus naprawdę aż obraźliwe dla...

Po co komu geniusz zbrodni, jeśli nie ma nikogo, kto mógłby go docenić?
Kto zna oryginalną historię ten wie, że Sherlock musiał pojawić się i tutaj... A spotkanie obu panów było wyjątkowo przypadkowe i niepozorne. Wręcz urocze mogłabym powiedzieć. Gdyby sytuacja w tle była inna, to bez dwóch zdań ta dwójka zostałaby najlepszymi przyjaciółmi. Jednocześnie podobni, ale też wystarczająco różni, aby świetnie się dogadywać. Wspólnie byliby siłą nie do powstrzymania... A tak możemy oglądać wielce interesującą potyczkę dwóch nietuzinkowych umysłów!

Ale to w przyszłości – konflikt obu panów tu dopiero kiełkuje. I powiem szczerze, że do tej pory moją ulubioną interpretacją Sherlocka był ten z serialu z Cumberbatchem, ale Sherlock z Moriarty'ego pewnie go wyprzedzi. Ten Holmes jest... sympatyczniejszy. Nadal ma zryty beret i narażanie ludzi dla swojego planu to dla niego nic, jednak nie patrzy na innych z taką wyższością. W sumie ma w nosie ludzi, dla niego mogłoby ich nie być, ale też nie przeszkadzają mu co krok. A niektórych nawet lubi. Trochę z niego takie duże dziecko – genialne, ale potrzebuje kogoś odpowiedzialnego pod ręką, co by go pilnował.

A sama ,,większa" akcja, którą po raz pierwszy przeprowadza Moriarty? Tym razem się podziało! Całość dosłownie zagrała jak najwyższej klasy przedstawienie. Nie dziwię się, że Sherlock tak łatwo dał się wkręcić w to wszystko. Zagadka zaiste godna najlepszego (podobno) detektywa na świecie!

Po co komu geniusz zbrodni, jeśli nie ma nikogo, kto mógłby go docenić?
Kto zna oryginalną historię ten wie, że Sherlock musiał pojawić się i tutaj... A spotkanie obu panów było wyjątkowo przypadkowe i niepozorne. Wręcz urocze mogłabym powiedzieć. Gdyby sytuacja w tle była inna, to bez dwóch zdań ta dwójka zostałaby najlepszymi przyjaciółmi. Jednocześnie podobni, ale też...

Super manga

Super manga

Geniusz zła czy geniusz, który zobaczył, że droga ku większemu dobru może iść w niekonwencjonalny sposób?

Moriarty i ekipa wymyślają kolejne skomplikowane intrygi, a na ich drodze pojawia się dorównujący inteligencją Williamowi... Sherlock Holmes :) Który przy okazji ubarwia swoją osobą poważny klimat opowieści.

"Nic nie oddziałuje tak na ludzkie emocje jak śmierć."
Kto jeszcze będzie musiał umrzeć? I jak bardzo w tym wszystkim namiesza konsultant detektyw? Trzeba koniecznie sięgnąć po następny tomik i się tego dowiedzieć.

Geniusz zła czy geniusz, który zobaczył, że droga ku większemu dobru może iść w niekonwencjonalny sposób?

Moriarty i ekipa wymyślają kolejne skomplikowane intrygi, a na ich drodze pojawia się dorównujący inteligencją Williamowi... Sherlock Holmes :) Który przy okazji ubarwia swoją osobą poważny klimat opowieści.

"Nic nie oddziałuje tak na ludzkie emocje jak śmierć."
Kto...

Ten tom udowodnił, że świat (albo raczej statek) to scena, ludzie to aktorzy a w tym uniwersum scenarzystą jest piekielnie inteligentny Moriarty. Absolutnie świetne przedstawienie, byłam pod ogromnym wrażeniem tego, co się dzieje. I wreszcie pojawia się Sherlock Holmes! Także zaczynają się dodatkowe napięcia i intrygująca, charyzmatyczna postać.

Ten tom udowodnił, że świat (albo raczej statek) to scena, ludzie to aktorzy a w tym uniwersum scenarzystą jest piekielnie inteligentny Moriarty. Absolutnie świetne przedstawienie, byłam pod ogromnym wrażeniem tego, co się dzieje. I wreszcie pojawia się Sherlock Holmes! Także zaczynają się dodatkowe napięcia i intrygująca, charyzmatyczna postać.

Profesor Moriarty to przeciwnik najsłynniejszego detektywa świata. Rywal Sherlocka Holmesa słynie z  przebiegłości  i geniuszu, który może przewyższać nawet wspaniałego konsultanta Soctland Yardu. Moriarty jest na tyle fascynujący, że powstała o nim manga. Czy powinniśmy sięgnąć po  ten tytuł?

Moriarty nie jest już dzieckiem, lecz młodzieńcem wykładającym na uczelni. Śledzimy jego działania i zbrodnie będące krokami w celu realizacji  marzenia z dzieciństwa. W misji pomagają mu dwaj bracia. Starszy- Albert, który jest spadkobiercą majątku rodu i młodszy Louis, który w dzieciństwie był bardzo chorowity. Trójka podejmuje się przeróżnych akcji mających na celu pozbyć się arystokracji wykorzystującej i tłamszącej inne grupy społeczne.

Profesor Moriarty to przeciwnik najsłynniejszego detektywa świata. Rywal Sherlocka Holmesa słynie z  przebiegłości  i geniuszu, który może przewyższać nawet wspaniałego konsultanta Soctland Yardu. Moriarty jest na tyle fascynujący, że powstała o nim manga. Czy powinniśmy sięgnąć po  ten tytuł?

Moriarty nie jest już dzieckiem, lecz młodzieńcem wykładającym na uczelni....

Moriarty ♡

Q: Byliście kiedyś na pokładzie statku?

W drugim tomie poznajemy dalsze losy Moriarty'ego.

William wraz z Louisem dostają zaproszenie od Alberta.
Przyjmują je i jadą pociągiem do Londynu.
Po opuszczeniu stacji jeden z braci zostaje uprowadzony!
Chyba nikt nie spodziewał się tak szybkiego obrotu sprawy...

Moriarty jak już wiemy z pierwszej części, to istny geniusz.
Wszystko co się stało, tak naprawdę zaplanował.
Dzięki jego sprytnemu planowi udaję się schwytać organizacje narkotykową, a Albert otrzymuję możliwość dowiedzenia tajną jednostką bez jakichkolwiek konsekwencji...

Nieco później rodzeństwo Moriarty szuka kolejnej ofiary.
Wyruszają w rejs luksusowym statkiem, a ich celem jest niejaki Blitz Enders - arystokrata, dopuszczający się wielu okrutnych zbrodni.

Podczas wyprawy akcja nabiera niesamowitego tępa i mamy przedstawione ciekawe wątki, które wymienię niżej w podpunktach:

A) Szlachcic dopuszcza się krwawej zbrodni na mężczyźnie z niżej rangi.

B) William szykuje "mini" spektakl mający na celu zdemaskowanie mrocznej strony Endersa.

C) No i najciekawsza część...na pokładzie zjawia się intrygujący detektyw Holmes!

Dla Morana nasz szanowny Sherlock to groźny przeciwnik.
Jest uzdolnionym mężczyzną - uwielbia tajemnicze zagadki i nikt nie może stanąć mu na drodze do znalezienia prawidłowej odpowiedzi.

Gdy rejs się kończy, obaj panowie podają sobie (jak na razie) dłoń na pożegnanie i idą w przeciwne strony.

Teraz zaczyna się historia poświęcona wyłącznie Sherlockowi.

Holmes pod namową energiczniej pani Hudson musi znaleźć sobie współlokatora.
Zadanie do prostych nie należy.
Każda kolejna osoba, która chciałaby z nim zamieszkać jest gorsza od poprzedniej - kobieta traci nadzieję, lecz wtem zjawia się na szczęście lekarz.

John.H Watson wprowadził się na Baker Street 221B i został współlokatorem Sherlocka, który go bardzo polubił.

Pod koniec mangi do domu Holmesa wpada niezapowiedzianie policja, a sam detektyw zostaje aresztowany pod zarzutem zabójstwa hrabiego!

Cieszę się, że znów wróciłem do tego komiksu oraz mogłam obserwować rozwój naszych nowych jak i dawnych bohaterów.

Kocham relację Holmesa oraz wydzierającej się na niego pani Hudson - chyba nie było momentu, gdzie się nie śmiałam.

Fajnie spojrzeć też na inaczej narysowane postacie...

Przykładem może być doktor Watson.
Nie ma swojego rozpoznawalnego wąsika, z którego ja bardzo go kojarzę.
Jest młodym, momentami uroczym mężczyzną mającej dość szeroką wiedzę na temat medycyny.

Jeśli chodzi o panią Hudson, to ona nie jest starszą damą - tutaj przedstawili ją jako żywiołową kobietę.

Osobiście nadal jestem pod wrażeniem kreski - ponownie zostało to cudownie przedstawione.

Zdecydowanie nie zgadzam się na takie zakończenie - jak mogli w takim momencie przerwać bardzo ciekawy zwrot akcji?!

To niedopuszczalne!

Dobrze, że na półce czekał już kolejny tom - niezwłocznie chwyciłam go i...

Nie mogę nic na ten temat powiedzieć, ponieważ dzisiejsza opinia dotyczy wyłącznie drugiego tomu, a nie trzeciego ;)

Niektóre zagadki były przewidywalne, ale dobrze się bawiłam.

Nadal polecam :)

Jeszcze taka mała rada...

Jeśli już obejrzeliście anime, to warto również zapoznać się z mangami, ponieważ pojawiają się tam nowe, dodatkowe informacje i myślę, że miłośnicy tej historii będą z tego powodu zadowoleni ♡

Moriarty ♡

Q: Byliście kiedyś na pokładzie statku?

W drugim tomie poznajemy dalsze losy Moriarty'ego.

William wraz z Louisem dostają zaproszenie od Alberta.
Przyjmują je i jadą pociągiem do Londynu.
Po opuszczeniu stacji jeden z braci zostaje uprowadzony!
Chyba nikt nie spodziewał się tak szybkiego obrotu sprawy...

Moriarty jak już wiemy z pierwszej części, to istny...

Intrygi Moriartiego nadal ciekawe, ale co się stało z Sherlock'iem? Jest dziwny, i nie do końca taki dziwny jak był w książkach. Jest inteligentny, owszem, ale strasznie się popisuje... Ja rozumiem, że to nie on gra tu teraz pierwsze skrzypce, ale i tak...

Intrygi Moriartiego nadal ciekawe, ale co się stało z Sherlock'iem? Jest dziwny, i nie do końca taki dziwny jak był w książkach. Jest inteligentny, owszem, ale strasznie się popisuje... Ja rozumiem, że to nie on gra tu teraz pierwsze skrzypce, ale i tak...

Drugi tom to w końcu troszkę różnic między manga a anime, chodzi o pierwszy rozdział którego moim zdaniem w anime nie było. Dobrze że historia mangowa jest troszeczkę inna bo to dodaje jej smaku i sprawia że warto ją przeczytać.

Drugi tom to w końcu troszkę różnic między manga a anime, chodzi o pierwszy rozdział którego moim zdaniem w anime nie było. Dobrze że historia mangowa jest troszeczkę inna bo to dodaje jej smaku i sprawia że warto ją przeczytać.

fajna bardzo seria. kocham sceny dedukcji moriartiego i sherlocka

fajna bardzo seria. kocham sceny dedukcji moriartiego i sherlocka