Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki Szum, czyli skąd się biorą błędy w naszych decyzjach Daniel Kahneman, Olivier Sibony, Cass R. Sunstein
Ocena 7,0
Szum, czyli sk... Daniel Kahneman, Ol...

Na półkach:

Pułapki myślenia to jedna z najważniejszych dla mnie lektur, zmieniła mój sposób patrzenia na świat. Natomiast Szum to skok na kasę, treści tu co najwyżej na 50 stron, w połowie książki czyta się praktycznie same powtórzenia. Nie przeczę - temat szumu jest ważny, ale w takiej formie na pewno się go nie spopularyzuje.

Pułapki myślenia to jedna z najważniejszych dla mnie lektur, zmieniła mój sposób patrzenia na świat. Natomiast Szum to skok na kasę, treści tu co najwyżej na 50 stron, w połowie książki czyta się praktycznie same powtórzenia. Nie przeczę - temat szumu jest ważny, ale w takiej formie na pewno się go nie spopularyzuje.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo trudna w odbiorze, szczególnie na początku. Parnicki ma specyficzny styl i na dodatek wrzuca czytelnika w wir wydarzeń nie robiąc żadnych szerszych wstępów. Żeby było jeszcze mniej miło, to nie dostajemy historii o początkach Polski, a losy irlandzkiego mnicha uwikłanego w polityczne intrygi Rzymu. Tylko, że jak już zorientujemy się kto jest kim, to dostajemy głębokie psychologiczne dzieło, którego najlepszym fragmentem jest oczywiście spowiedź Ottona. Srebrne Orły czytane są w dużej mierze przez konserwatystów, a przecież to pochwała kosmopolityzmu i tolerancji religijnej.

Bardzo trudna w odbiorze, szczególnie na początku. Parnicki ma specyficzny styl i na dodatek wrzuca czytelnika w wir wydarzeń nie robiąc żadnych szerszych wstępów. Żeby było jeszcze mniej miło, to nie dostajemy historii o początkach Polski, a losy irlandzkiego mnicha uwikłanego w polityczne intrygi Rzymu. Tylko, że jak już zorientujemy się kto jest kim, to dostajemy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Autor mógłby biedaka Sinuhe trochę oszczędzić, ale nie, serwuje mu porażkę za porażką, każda jego decyzja prowadzi do tragedii. Żadne tam dobre intencje, wszystko zostanie Ci odebrane. Ale jest w tym też jakieś przyciąganie, że mimo wszystko warto być dobrym, stawać po stronie biednych, głodnych i uciśnionych. Zdecydowanie ponadczasowa powieść, cała otoczka przemian religijnych czasów faraona Echnatona to unikalne (pisane przecież w trakcie II wojny światowej) odniesienie do fanatyzmu - którego nam nie brakuje i dzisiaj. Kaptah to genialna postać.

Autor mógłby biedaka Sinuhe trochę oszczędzić, ale nie, serwuje mu porażkę za porażką, każda jego decyzja prowadzi do tragedii. Żadne tam dobre intencje, wszystko zostanie Ci odebrane. Ale jest w tym też jakieś przyciąganie, że mimo wszystko warto być dobrym, stawać po stronie biednych, głodnych i uciśnionych. Zdecydowanie ponadczasowa powieść, cała otoczka przemian...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Władcy Polski. Historia na nowo opowiedziana Beata Maciejewska, Mirosław Maciorowski
Ocena 8,1
Władcy Polski.... Beata Maciejewska, ...

Na półkach:

Wspaniały pomysł i doskonałe wydanie. Oby więcej takich pozycji na rynku.

Wspaniały pomysł i doskonałe wydanie. Oby więcej takich pozycji na rynku.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Tytaniczna praca autora, z tymi samymi zaletami co część pierwsza, ale w porównaniu do niej rażą dłużyzny, setki streszczonych rozmów zniechęcają do czytania.

Tytaniczna praca autora, z tymi samymi zaletami co część pierwsza, ale w porównaniu do niej rażą dłużyzny, setki streszczonych rozmów zniechęcają do czytania.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Znając losy autora i Polaków z wiosek rozsianych na wschód od Mińska, nie można wobec "Nadberezeńców" przejść obojętnie. Napisana w Argentynie, poza ojczyzną o którą Czarnyszewicz tak walczył i na której w końcu się zawiódł - z której za chlebem musiał emigrować na drugi koniec świata. Przepełniona tęsknotą za dawnymi ideałami, za miejscami których już nie ma. Fantastyczni bohaterowie, cudowne dialogi i na dodatek jedyny w swoim rodzaju język.
"Konkretność wizji, miłość ziemi, drzew, chmur, obok której Reymont sztuczny jest i zimny, obok której myśleć można tylko o Panu Tadeuszu"
Cóż można więcej dodać, zachwycam się, będę wracać i polecam każdemu.

Znając losy autora i Polaków z wiosek rozsianych na wschód od Mińska, nie można wobec "Nadberezeńców" przejść obojętnie. Napisana w Argentynie, poza ojczyzną o którą Czarnyszewicz tak walczył i na której w końcu się zawiódł - z której za chlebem musiał emigrować na drugi koniec świata. Przepełniona tęsknotą za dawnymi ideałami, za miejscami których już nie ma. Fantastyczni...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Fantastyczna książka, moje czytelnicze odkrycie roku. Doskonała nie tyle jako biografia Jana Karskiego, ale jako vademecum wiedzy o czasach międzywojennych. To specyficzny świat lat 20 i 30 z jego fobiami, nienawiścią i marzeniami, ale nie tylko w Polsce - mamy tu także Rumunię, Niemcy (zjazd w Norymberdze!), Szwajcarię, w końcu Anglię. Napisana lekko, bez przypisów - może nienaukowo, ale dzięki temu dla każdego. Polecam każdemu, a sam kupuję część drugą i zabieram się do czytania.

Fantastyczna książka, moje czytelnicze odkrycie roku. Doskonała nie tyle jako biografia Jana Karskiego, ale jako vademecum wiedzy o czasach międzywojennych. To specyficzny świat lat 20 i 30 z jego fobiami, nienawiścią i marzeniami, ale nie tylko w Polsce - mamy tu także Rumunię, Niemcy (zjazd w Norymberdze!), Szwajcarię, w końcu Anglię. Napisana lekko, bez przypisów - może...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetny wstęp do myśli Leszka Kołakowskiego. Krótkie wykłady na tematy ogólnie znane i często komentowane. Mimo że wydają się banalne, to banalne rzeczy powtarzać warto, szczególnie w czasach medialnego szumu, fake newsów i propagandy najniższych lotów. Dodatkowo - bez polityki.

Świetny wstęp do myśli Leszka Kołakowskiego. Krótkie wykłady na tematy ogólnie znane i często komentowane. Mimo że wydają się banalne, to banalne rzeczy powtarzać warto, szczególnie w czasach medialnego szumu, fake newsów i propagandy najniższych lotów. Dodatkowo - bez polityki.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciężko mi wystawić inną ocenę - powiem tyle, że warto Leszka Kołakowskiego czytać. Niezwykle skomplikowana myśl przekazana w prosty sposób, fascynuje, zmusza do refleksji.

Ciężko mi wystawić inną ocenę - powiem tyle, że warto Leszka Kołakowskiego czytać. Niezwykle skomplikowana myśl przekazana w prosty sposób, fascynuje, zmusza do refleksji.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przez recenzje na LC przebija się rzekome "skomplikowanie" tej pozycji. Dziwi mnie to i wydaje się, że właśnie prostota jest jej największym atutem. Nie jest to książka odkrywcza, drażni proroczy styl narracji, ale autor zaskakuje kilkoma ciekawymi i nieszablonowym poglądami.
Przed lekturą byłem nastawiony sceptycznie - jak do większości empikowych bestsellerów - więc czuję się w jakimś stopniu pozytywnie zaskoczony.

Przez recenzje na LC przebija się rzekome "skomplikowanie" tej pozycji. Dziwi mnie to i wydaje się, że właśnie prostota jest jej największym atutem. Nie jest to książka odkrywcza, drażni proroczy styl narracji, ale autor zaskakuje kilkoma ciekawymi i nieszablonowym poglądami.
Przed lekturą byłem nastawiony sceptycznie - jak do większości empikowych bestsellerów - więc...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytałem dwa lata, skończyłem za trzecim podejściem. Wyjątkowo nierówny zbiór, fantastyczne opowiadania przeplatają się z odstraszająco trudnymi, pełnymi grafomańskich popisów, zbędnych neologizmów. Lem grafoman zabija odbiór Lema filozofa - a wielka szkoda.

Czytałem dwa lata, skończyłem za trzecim podejściem. Wyjątkowo nierówny zbiór, fantastyczne opowiadania przeplatają się z odstraszająco trudnymi, pełnymi grafomańskich popisów, zbędnych neologizmów. Lem grafoman zabija odbiór Lema filozofa - a wielka szkoda.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie o cień tu chodzi, a o japońską kulturę, odchodzącą w zapomnienie na oczach autorach. Parę ciekawych spostrzeżeń, jednak całość nie porywa.

Nie o cień tu chodzi, a o japońską kulturę, odchodzącą w zapomnienie na oczach autorach. Parę ciekawych spostrzeżeń, jednak całość nie porywa.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Smaczki z życia intelektualistów i wypominanie im hipokryzji. Lekkie czytadło, niezwykle ciekawe, świetne jako źródło anegdot. Miejscami razi tabloidowym stylem. Zaskakuje też klucz w jakim dobrane były postaci – autor zaczyna od Rousseau,Shelleya i Engelsa, a kończy bliżej nieznanymi angielskimi wydawcami i dramatopisarzami. Mimo wszystko polecam.

Smaczki z życia intelektualistów i wypominanie im hipokryzji. Lekkie czytadło, niezwykle ciekawe, świetne jako źródło anegdot. Miejscami razi tabloidowym stylem. Zaskakuje też klucz w jakim dobrane były postaci – autor zaczyna od Rousseau,Shelleya i Engelsa, a kończy bliżej nieznanymi angielskimi wydawcami i dramatopisarzami. Mimo wszystko polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie można odmówić Kunderze talentu pisarskiego i ciekawego spojrzenia na świat. "Nieznośna lekkość bytu" jako zbiór przemyśleń autora, też nieźle spełnia swoją rolę. Natomiast fabuła to w gruncie rzeczy opis seksualnych dokonań głównego bohatera, przeplatanych rozterkami - raz żony, raz kochanki. Co kto lubi, przeczytać chyba jednak warto.

Nie można odmówić Kunderze talentu pisarskiego i ciekawego spojrzenia na świat. "Nieznośna lekkość bytu" jako zbiór przemyśleń autora, też nieźle spełnia swoją rolę. Natomiast fabuła to w gruncie rzeczy opis seksualnych dokonań głównego bohatera, przeplatanych rozterkami - raz żony, raz kochanki. Co kto lubi, przeczytać chyba jednak warto.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wszystkie ochy i achy, które wylewają się z recenzji to szczera prawda!

Wszystko już chyba napisano, a więc tylko moje trzy grosze. Kreacja bohaterów stoi u McMurtry'ego na poziomie arcydzieł światowej literatury, nie ma tu mdłych postaci. Wszystko żyje i wciąga do tego świata. Ameryka końca ery kowbojów, zmierzch Indian, mógłbym się zachwycać godzinami.

Tomisko opasłe, ale wsiąka się na amen. Jedna z moich ulubionych lektur, polecam każdemu.

Wszystkie ochy i achy, które wylewają się z recenzji to szczera prawda!

Wszystko już chyba napisano, a więc tylko moje trzy grosze. Kreacja bohaterów stoi u McMurtry'ego na poziomie arcydzieł światowej literatury, nie ma tu mdłych postaci. Wszystko żyje i wciąga do tego świata. Ameryka końca ery kowbojów, zmierzch Indian, mógłbym się zachwycać godzinami.

Tomisko opasłe,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeszukałem pobieżnie recenzje na LC i kompletnie nie mogę zrozumieć wszechobecnego zachwytu nad tą pozycją. Gdyby nie jedna kwestia urągająca rozumowi i godności czytelnika, byłaby to książka co najwyżej średnia, jednowymiarowi bohaterowie, oklepana fabuła.

Mianowicie, dzieło to jest OBRZYDLIWIE stronnicze. Pani Michelle Cohen Corasanti, jako amerykanka żydowskiego pochodzenia, podjęła się misji oczernienia żydów i nie oglądając się na niepotrzebną faktografię, przepisała historię na nowo. Postaram się krótko scharakteryzować strony konfliktu izraelsko-palestyńskiego według książki.
Palestyńczycy- ludzie miłujący dobro i pokój, wegetarianie, miłośnicy muzyki i sztuki. Źli na pierwszy rzut oka palestyńczycy, to tak w zasadzie pozostawieni bez wyboru ludzie, miłujący wolność i ojczyznę.
Żydzi- krwiożercze bestie, łaknący mordu, bez moralności. Wzorowani na orkach z "Władcy Pierścieni" J.R.R. Tolkiena.

Autorka oparła oś powieści na sprawie tak delikatnej i skomplikowanej, jaką jest konflikt między państwem Izrael, a mniejszością palestyńską i sprowadziła to do prostej walki między ludźmi dobrymi, a złymi. Każdemu wyczulonemu na propagandę i stronniczość stanowczo odradzam, wszystkich innych uczciwie ostrzegam.

Przeszukałem pobieżnie recenzje na LC i kompletnie nie mogę zrozumieć wszechobecnego zachwytu nad tą pozycją. Gdyby nie jedna kwestia urągająca rozumowi i godności czytelnika, byłaby to książka co najwyżej średnia, jednowymiarowi bohaterowie, oklepana fabuła.

Mianowicie, dzieło to jest OBRZYDLIWIE stronnicze. Pani Michelle Cohen Corasanti, jako amerykanka żydowskiego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Sołżenicyn zabiera czytelnika w długą podróż, przez wszystkie tryby machiny terroru Związku Radzieckiego- wzdłuż i wszerz archipelagu GUŁag. Monumentalne dzieło, niełatwe w odbiorze. Żadna książka nie zmuszała mnie w takim stopniu do refleksji. Doskonały opis szaleńczego, opętanego świata, który pochłonął życie milionów ludzi w imię chorej ideologii.

Książka-pomnik, dla wszystkich skrzywdzonych przez ten totalitarny system.

Sołżenicyn zabiera czytelnika w długą podróż, przez wszystkie tryby machiny terroru Związku Radzieckiego- wzdłuż i wszerz archipelagu GUŁag. Monumentalne dzieło, niełatwe w odbiorze. Żadna książka nie zmuszała mnie w takim stopniu do refleksji. Doskonały opis szaleńczego, opętanego świata, który pochłonął życie milionów ludzi w imię chorej ideologii.

Książka-pomnik, dla...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Rozwleczona na 1200 stron, w gruncie rzeczy mało absorbująca historia. Karygodny brak konsekwencji w kreacji postaci, romanse rodem z naiwnej powieści dla nastolatek.

W porównaniu do dwóch poprzednich części, duży zawód.

Rozwleczona na 1200 stron, w gruncie rzeczy mało absorbująca historia. Karygodny brak konsekwencji w kreacji postaci, romanse rodem z naiwnej powieści dla nastolatek.

W porównaniu do dwóch poprzednich części, duży zawód.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Takich książek już nikt nie pisze, przecież nie ma ludzi jak ojciec Dag, czy Adelajda. Tylko co z tego, skoro to takie piękne.

Takich książek już nikt nie pisze, przecież nie ma ludzi jak ojciec Dag, czy Adelajda. Tylko co z tego, skoro to takie piękne.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Miła, łatwa, lekko napisana. Dla laików w kwestii architektury, w sam raz jako wstęp do tej dziedziny.
Plus dla wydawcy za zdjęcia i ilustracje, ani razu nie musiałem "googlować" budynków czy stylów wspominanych przez autora, wszystko dostawałem na następnej stronie.

Miła, łatwa, lekko napisana. Dla laików w kwestii architektury, w sam raz jako wstęp do tej dziedziny.
Plus dla wydawcy za zdjęcia i ilustracje, ani razu nie musiałem "googlować" budynków czy stylów wspominanych przez autora, wszystko dostawałem na następnej stronie.

Pokaż mimo to