Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , ,

,,Rób drugiemu, zanim on zrobi tobie''

,,Rób drugiemu, zanim on zrobi tobie''

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Uuk Uuk!

Uuk Uuk!

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Do końca, do ostatniego rozdziału wciąż oczekiwałem na reakcję WOW. Nie doczekałem się. Koniec jednak w pewnym stopniu mnie usatysfakcjonował. Nie była to nudna książka, ale mimo wszystko oczekiwałem czegoś więcej. Nie doznałem olśnienia, ani razu nie powiedziałem ,, doprawdy? Nigdy nie patrzyłem na to w ten sposób" albo ,,nie podejrzewałem że zwierzęta są do tego zdolne". Nic mnie nie zaskoczyło. Dowiedziałem się kilku naprawdę ciekawych rzeczy, ale oczekiwałem znacznie więcej. Duchowe Życie Zwierząt to dobra książka. I tyle. Myślałem że będzie bardzo dobrą książką, ale niestety nie mogę tego powiedzieć. Zachęcam do przeczytania oczywiście, ale osobiście czuję lekki niedosyt. Być może Sekretne Życie Drzew wprawi mnie w zachwyt, być może kiedyś się o tym przekonam.

Do końca, do ostatniego rozdziału wciąż oczekiwałem na reakcję WOW. Nie doczekałem się. Koniec jednak w pewnym stopniu mnie usatysfakcjonował. Nie była to nudna książka, ale mimo wszystko oczekiwałem czegoś więcej. Nie doznałem olśnienia, ani razu nie powiedziałem ,, doprawdy? Nigdy nie patrzyłem na to w ten sposób" albo ,,nie podejrzewałem że zwierzęta są do tego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Nie sądziłem, że będzie mi dane zapoznać się z kolejną książką osadzoną w tym świecie. Wszystko powinno się skończyć po Spowiedniczce. Dostaliśmy jednak kolejne książki. Słabsze. Kończąc Serce Wojny byłem świadom tego, że historia Richarda i Kahlan się kończy. I nie myliłem się, lecz Terry nie zrezygnował ze świata, jak i dwójki ważnych bohaterów. Mowa tu o Nicci i Nathanie. Właśnie ta dwójka odgrywa kluczową rolę w Pani Śmierci. Nie wiedziałem czego się spodziewać. Niczego nie oczekiwałem, by się nie zawieść. I nie zawiodłem się.
Nieustanna i ciągła przygoda. Tak można określić tą pozycję. Można by też pokusić się o słowo monotonna.
Kocham cykl Miecz Prawdy. Niczego lepszego jak dotąd nie było mi dane przeczytać, ale staram się być obiektywy. Terry powinien znać umiar. Powinien moim zdaniem zakończyć definitywnie tą przygodę. Mamy jednak, i będziemy mieli kolejne książki. Przyczytam je ale ze świadomością, że to nie jest to samo. Że mam odczynienia z imitacją tego, co kiedyś tworzył Goodkind.
Zachęcam wszystkich do przeczytania cyklu Miecz Prawdy... I zakończeniu swojej przygody na Spowiedniczce. Dalej niestety czeka was tylko śmierć i rozczarowanie ;(

Nie sądziłem, że będzie mi dane zapoznać się z kolejną książką osadzoną w tym świecie. Wszystko powinno się skończyć po Spowiedniczce. Dostaliśmy jednak kolejne książki. Słabsze. Kończąc Serce Wojny byłem świadom tego, że historia Richarda i Kahlan się kończy. I nie myliłem się, lecz Terry nie zrezygnował ze świata, jak i dwójki ważnych bohaterów. Mowa tu o Nicci i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Początek książki mnie zniechęcił. Odłożyłem ją i jakiś czas do niej nie wracałem. Powrót nastąpił szybciej niż myślałem. Wzruszyła mnie postać Johna. Człowieka z zasadami, który znalazł się w świecie bez zasad. Człowieka który pochodził z świata ludzi a który trafił do świata zwierząt. Ludzie z nowego wspaniałego świata bardziej przypominali zwierzęta. Jedno wielkie mrowisko, jednostka miała tam naprawdę małe znaczenie. Zasady i moralność którymi kierujemy się w naszym świecie, w książce nieobowiązywały. Było to dla mnie nowe spojrzenia na świat. Ludzie kierowali się prymitywnymi rozrywkami. Patrząc na skutki cywilizacji i rozwoju, ludzie wcale nie ruszyli na przód. Wręcz przeciwnie. Chęć rozwoju cofnęła ich o całe wieki. Zatracili to co było naprawdę istotne w życiu człowieka na rzecz... Urojeń i ułudy, kłamst którymi sami się karmli.
Książka mogłaby być lepsza. Moglibyśmy uzyskać z niej znacznie więcej. Spokojnie mogłaby to być powieść licząca pięćset stron.
Nie wiedziałem czego się spodziewać po tej książce. Ale czuję się usatysfakcjonowany.

Początek książki mnie zniechęcił. Odłożyłem ją i jakiś czas do niej nie wracałem. Powrót nastąpił szybciej niż myślałem. Wzruszyła mnie postać Johna. Człowieka z zasadami, który znalazł się w świecie bez zasad. Człowieka który pochodził z świata ludzi a który trafił do świata zwierząt. Ludzie z nowego wspaniałego świata bardziej przypominali zwierzęta. Jedno wielkie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Pierwszy tom Pana Lodowego Ogrodu był znacznie lepszy. Akcja była świetna i wciągała cokolwiek by się nie działo. W drugim tomie mamy stałą akcję. Nie ma dramatycznych zwrotów ani sytuacji które naprawdę potrafią wstrząsnąć czytelnikiem. Brakowało mi czegoś co by mnie naprawdę zainteresowało. Cała książka jest monotonna i powiewa nudą. Za to same zakończenie zdziwiło mnie i naprawdę zaskoczyło, tak jak w pierwszym tomie. Końcowa rozbudziła mój apetyt na to by kontynuować serię, by poznać zakończenie histori Vuka i Filara :)

Pierwszy tom Pana Lodowego Ogrodu był znacznie lepszy. Akcja była świetna i wciągała cokolwiek by się nie działo. W drugim tomie mamy stałą akcję. Nie ma dramatycznych zwrotów ani sytuacji które naprawdę potrafią wstrząsnąć czytelnikiem. Brakowało mi czegoś co by mnie naprawdę zainteresowało. Cała książka jest monotonna i powiewa nudą. Za to same zakończenie zdziwiło mnie i...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Życie na pełnej petardzie czyli wiara, polędwica i miłość Jan Kaczkowski, Piotr Żyłka
Ocena 7,7
Życie na pełne... Jan Kaczkowski, Pio...

Na półkach: , ,

Odniosłem wdrażanie że książka ta została napisana w formie wywiadu-biografii. Nie przeszkadzało mi to. Jan Kaczkowski w książce tej porusza wiele ważnych kwesti takich jak małżeństwo, aborcję, in vitro, eutanazję, problemy zwykłych księży a jednocześnie opowiada nam o swoim dzieciństwie a także o czasach które spędził w seminarium. Szczerze wyraża swoją opinię na różnorodne tematy przez co zyskał moją sympatię. Z pewnością książka warta jest bliższego poznania.

Odniosłem wdrażanie że książka ta została napisana w formie wywiadu-biografii. Nie przeszkadzało mi to. Jan Kaczkowski w książce tej porusza wiele ważnych kwesti takich jak małżeństwo, aborcję, in vitro, eutanazję, problemy zwykłych księży a jednocześnie opowiada nam o swoim dzieciństwie a także o czasach które spędził w seminarium. Szczerze wyraża swoją opinię na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Niepowtarzalny styl jakim został napisany Wiedźmin utożsamiałem właśnie z tą serią a nie z samym autorem, Andrzejem Sapkowskim. Narretrum mam podobnym klimat do Wiedźmina co jest zasługą stylu Sapkowskiego. Jednak na tym podobieństwa się kończą. Długo zajęło mi polubienie Reinmara, jednak udało się. Sprawę ułatwili Szerlej z Samsonem. Właśnie ta trzyosobowa drużyna jest zdecydowanie najlepszym co możemy dostać w tej książce. Mamy dużo opisów tego co dzieje się na terenie w którym toczy się akcja. Dla mnie jest to pobaczny, mało ważny temat. Ważniejsze jest to co dzieje się z samymi bohaterami. Reinmar w wyniku romansu w który się wydał narobił sobie dużo problemów z którymi musi jakoś sobie poradzić. Fabuła potoczona w ten sposób była ciekawym pomysłem, do mnie jednak nie przemawiała, tak jak magia i gusła przestwione w książce. Trochę za dużo było nadnatrualnych zjawisk. Zwroty z języków obcych które są tu często przytaczane powodowały mu mnie zmieszanie, spowalniały toczoną właśnie rozmowę. Być może popełniłem błąd w podświadomości porównując Wiedźmina z Narretrum. Pierwszy tom Trylogi Husyckej z pewnością zasługuje na uwagę.

Niepowtarzalny styl jakim został napisany Wiedźmin utożsamiałem właśnie z tą serią a nie z samym autorem, Andrzejem Sapkowskim. Narretrum mam podobnym klimat do Wiedźmina co jest zasługą stylu Sapkowskiego. Jednak na tym podobieństwa się kończą. Długo zajęło mi polubienie Reinmara, jednak udało się. Sprawę ułatwili Szerlej z Samsonem. Właśnie ta trzyosobowa drużyna jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Uczeń Skrytobójcy to opowieść o młodzieńczym życiu Bastarda. Nie ma w niej zbyt wielu zwrotów akcji. Po prostu poznajemy młodość chłopca. Jako że Bastard jest mało interesującą postacią jego historia jest monotonna i w większości nudna. Nie zapałałem sympatią do żadnego bohatera choć nadawanie postaciom imion od ich cech charakteru było ciekawym pomysłem. Czytając tę książkę czasem dostrzegałem jej podobieństwo z książką Patricka Rothfussa ,,Imię Wiatru". Szkoda tylko że w tym porównaniu Uczeń Sktytobójcy wypada bardzo kiepsko. Spodziewałem się czegoś więcej :(

Uczeń Skrytobójcy to opowieść o młodzieńczym życiu Bastarda. Nie ma w niej zbyt wielu zwrotów akcji. Po prostu poznajemy młodość chłopca. Jako że Bastard jest mało interesującą postacią jego historia jest monotonna i w większości nudna. Nie zapałałem sympatią do żadnego bohatera choć nadawanie postaciom imion od ich cech charakteru było ciekawym pomysłem. Czytając tę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Tej książki chyba nie da się ocenić. Nie wiem czy to dziesiątka czy jedynka. Niech będzie dziesiątka. Czytając te arcydzieło nie raz i nie dwa chciałem rozbić telefon o ścianę(e-book). Na szczęście ograniczyłem się do pięści. Dawno już nie spotkałem się z historią która wzbudzała u mnie aż tak wielkie emocje. W jednak chwili z bananem na gębie cieszyłem się że Follan i Ben porzucą ten idiotyczny pomysł spotkania się raz do roku i będą żyli długo i szczęśliwi a już za moment znowu wymyślali przeszkody które nie pozwalały mi na życie w wiecznym szczęściu. To było najgorsze. Wahania emocji od szczęścia po smutak niemal przyprawiały mnie o zawał. Zdecydowania muszę powrócić do spokojnej fantastyki bo to co się tu wyprawia przerasta moje zrozumienie. Mimo wszystko polecam :)

Tej książki chyba nie da się ocenić. Nie wiem czy to dziesiątka czy jedynka. Niech będzie dziesiątka. Czytając te arcydzieło nie raz i nie dwa chciałem rozbić telefon o ścianę(e-book). Na szczęście ograniczyłem się do pięści. Dawno już nie spotkałem się z historią która wzbudzała u mnie aż tak wielkie emocje. W jednak chwili z bananem na gębie cieszyłem się że Follan i Ben...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Dobrze że Piotr Grzegorzewski nie przetłumaczył tytułu tej książki na Polski bo mogłoby wydawać się że powieść ta jest beznadziejna co nie jest prawdą. Myślałem że będzie to kolejna Książka z oklepaną historią. Dziewczyna poznaje tajemniczego chłopaka i nie uwierzycie, zakochuje się w nim! Banał. Jednak ta książka wydaje się prawdziwa. Pierwsze strony stawiają nam na drodze mnóstwo tajemnic jednocześnie można śmiać się bez przerwy czytając Sky i Holdera którzy obrzucają się ripostami. Jednak im więcej tajemnic odkryjemy tym atmosfera robi się co raz bardziej poważna. Pod koniec robi się naprawdę poważne. Najlepszą rekomendacją dla tej książki będzie to że mimo iż nie jest to mój gatunek literacki książka wciągnęła mnie na sto procent. Polecam :)

Dobrze że Piotr Grzegorzewski nie przetłumaczył tytułu tej książki na Polski bo mogłoby wydawać się że powieść ta jest beznadziejna co nie jest prawdą. Myślałem że będzie to kolejna Książka z oklepaną historią. Dziewczyna poznaje tajemniczego chłopaka i nie uwierzycie, zakochuje się w nim! Banał. Jednak ta książka wydaje się prawdziwa. Pierwsze strony stawiają nam na drodze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Druga część Tańca ze Smokami jest równe dobra co pierwsza części a można nawet lepsza. Z każdą kolejną częścią jest coraz więcej rozbieżności między książkami a serialem co oferuje dużo niespodzianek dla osoby która na początku poznała się z serialową historią. Książka jest dość długa ale niestety w Pieśni Lodu i Ognia jest tak dużo postaci że w przypadku Victariona, Ashy, Jaimego i Aryi dostaliśmy co najwyżej po dwa rozdziały na to by poznać ich przygody. W tak krótkim czasie niestety nie da się dobrze przedstawić i rozwinąć histori bohaterów. Dla Brienne, Davosa, Sama i Sansy nie starczyło w ogóle miejsca. Dużym zaskoczeniem było dla mnie to co działo się w Winterfell. Za Theonem jak dotąd nieprzepadałem ale Martin ciekawie opisał wydarzenia z którymi zetknął się ,,Fetor". Oczywiście Mur i Meeren to najlepsze co dostaniemy w tej książce. Pozostaje tylko czekać na Wichry Zimy. Polecam :)

Druga część Tańca ze Smokami jest równe dobra co pierwsza części a można nawet lepsza. Z każdą kolejną częścią jest coraz więcej rozbieżności między książkami a serialem co oferuje dużo niespodzianek dla osoby która na początku poznała się z serialową historią. Książka jest dość długa ale niestety w Pieśni Lodu i Ognia jest tak dużo postaci że w przypadku Victariona, Ashy,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Dobrze jest powrócić do Westeros, rektywować historię Dany, Jona i Tyriona. Po dość kiepskiej Uczcie Dla Wron w której zabrakło głównych Bohaterów przyszedł czas na Taniec Ze Smokami, który zatarł te negatywne wrażenia. Martin wykazał się solidnym rzemiosłem. Mamy całą masę wątków wielu postaci. Czyli jak zawsze w Pieśni Lodu I Ognia. Choć nie mamy żadnych wieści z Królewskiej Przystani to w Essos i na Murze jest cały szereg ciekawych akcji. Polecam :)

Dobrze jest powrócić do Westeros, rektywować historię Dany, Jona i Tyriona. Po dość kiepskiej Uczcie Dla Wron w której zabrakło głównych Bohaterów przyszedł czas na Taniec Ze Smokami, który zatarł te negatywne wrażenia. Martin wykazał się solidnym rzemiosłem. Mamy całą masę wątków wielu postaci. Czyli jak zawsze w Pieśni Lodu I Ognia. Choć nie mamy żadnych wieści z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Książka ta udowodniła mi że nawet twórczość Brandona Sandersona ma wady. Z Mgły Zrodzony oferuje dużo postaci które łatwo polubić ale trudno się z nimi zżyć. Dla mnie w większości były to tylko imiona. Sanderson opowiada nam o ich zdolnościach i to by było na tyle. Nie poznajem ich przeszłości ani wewnętrznych rozterek. By prawdziwie pokochać jakąś postać trzeba czegoś więcej.
Czytając nie odczuwałem większych emocji. Po prostu czytałem o sukcesach i porażkach głównych Bochaterów. Nie wczułem się w tę historię. Książka jest napisana w typowy, niemal perfekcyjny sposób dla Sandersona ale bardziej przypomina mi to zwykłe sprawozdania z odgrywanej przygody a nie emocjonującą historię która potrafi fascynować.

Mamy rebeliantów którzy stawiają sobie cel i dążą do niego przez całą książkę. Akcja idzie płynnie, zbieranie żołnierzy, bale szlacheckie i nocne wypady Kelsiera. Wszystko jest monotonne i gdyby nie błąd jaki popełnił Yenden było by zbyt pięknie i za łatwo. Ten zwrot akcj w moich oczach dodał Książce dużo prawdziwości. Kelsiera łatwo polubić ale prawdziwym zaskoczeniem był Sazed i Marsh. Są jednak minusy. Vin była nijaką postacią. Szlachta która w teori sprawuje władze, mając nad sobą tylko Imperatora bardziej przypomina celebrytów którzy nic nie robię poza uczęszczaniem na bale. Wszystkie intrygi rodów mogłyby być bardziej wyszukane. Sprawa Atuim moim zdaniem też została zbyt skoloryzowana. Mamy najdroższą substancję na świecie, Imperator czerpie z niej największe zyski, szlachetna wydaje fortunę na jej posiadania ale nie widzimy zbyt wiele osób które korzystają z tej potęgi. Mając taki atut po swojej stronie arystokracja powinna z niego skorzystać. Relacja Vin-Elend była dla mnie trochę nie niezrozumiała i nie na miejscu. Brandon Sandersnon potrafi doskonale opisać seceny walki ale z przedstawieniem głębszych uczuć ma duże problemy. Zostaje jeczsze sprawa Ostatniego Imperatora, władca o którym praktycznie nic nie wiemy aż do końca powieści. Tajemnica którą jest owiany to duży plus i wielkie zaskoczenie gdy już odkryjemy kim jest. Mimo wysztko styl jakim Sanderson posługuje się pisząc swoje książki sam w sobie jest powodem na to by przeczytać tę pozycję. :)

Książka ta udowodniła mi że nawet twórczość Brandona Sandersona ma wady. Z Mgły Zrodzony oferuje dużo postaci które łatwo polubić ale trudno się z nimi zżyć. Dla mnie w większości były to tylko imiona. Sanderson opowiada nam o ich zdolnościach i to by było na tyle. Nie poznajem ich przeszłości ani wewnętrznych rozterek. By prawdziwie pokochać jakąś postać trzeba czegoś...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tego się nie spodziewałem. Byłem świecie przekonany że z każdą kolejną częścią będzie coraz gorzej. Achaja naprawdę mnie zaskoczyła. Przede wszystkim akcja z Virionem. Zieliński opisał to perfekcyjnie. Opis walki jak i sam klimat totalnie mnie zaskoczył. Książka wciągnęła mnie w brew własnej woli. Czytałem i czytałem. Niestety mim dalej tym było gorzej. Akcja straciła na jakość. Achaje czyta się szybko, bardzo szybko. Zieliński miał kilka naprawdę dobrych pomysłów na drugi tom ale na jeden dobry pomysł przypadał jeden zły. Nareszcie przekonałem się do głównej bohaterki ale z kolei zraziłem się lekko do Zaana. Mereditha i Wirusa było znacznie za mało. Książka wciąga mimo wszystko, na pewno sięgnę po kolejny tom.

Tego się nie spodziewałem. Byłem świecie przekonany że z każdą kolejną częścią będzie coraz gorzej. Achaja naprawdę mnie zaskoczyła. Przede wszystkim akcja z Virionem. Zieliński opisał to perfekcyjnie. Opis walki jak i sam klimat totalnie mnie zaskoczył. Książka wciągnęła mnie w brew własnej woli. Czytałem i czytałem. Niestety mim dalej tym było gorzej. Akcja straciła na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Od dawna chciałem przeczytać tę książkę, chciałem poznać historię Arrakis i rodu Atrydów. Na początku nie mogłem odnaleźć się w ogólnym klimacie książki. Styl jakim Herbert napisał tę powieść ułatwiał sprawę ale i tak miałem trudność z zrozumieniem intryg i waśni jakie panują na Arrakis. Z czasem wszystko stawało się jasne i zrozumiałe. Historia ta oferuje nam dużo zróżnicowanych bohaterów których łatwo polubić. Czarne charaktery, Vladimir i Piter przypadły mi do gustu. Polecam!

Od dawna chciałem przeczytać tę książkę, chciałem poznać historię Arrakis i rodu Atrydów. Na początku nie mogłem odnaleźć się w ogólnym klimacie książki. Styl jakim Herbert napisał tę powieść ułatwiał sprawę ale i tak miałem trudność z zrozumieniem intryg i waśni jakie panują na Arrakis. Z czasem wszystko stawało się jasne i zrozumiałe. Historia ta oferuje nam dużo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , , ,

Doskonała kontynuacja ,,Drogi Królów". W pełni zaufałem Brandonowi Sandersonowi i nie zawiodłem się. Historia jest nawet lepsza od tego co dostaliśmy w pierwszym tomie. Z miłą chęcią poznałem przeszłość Shallan. Kaladin, Dalinar i Adolin razem stworzyli niepowtarzalną historię. Okazyjne występy Eshonai i Szetha tylko dodawały smaczku całej przygodzie. Aż żałuję że książka nie była dłuższa co chyba nie jest możliwe. Cieszę się że miałem okazanie przeczytać tak dobrze napisany utwór. Perfekcyjne dzieło. Czekam na więcej!

Doskonała kontynuacja ,,Drogi Królów". W pełni zaufałem Brandonowi Sandersonowi i nie zawiodłem się. Historia jest nawet lepsza od tego co dostaliśmy w pierwszym tomie. Z miłą chęcią poznałem przeszłość Shallan. Kaladin, Dalinar i Adolin razem stworzyli niepowtarzalną historię. Okazyjne występy Eshonai i Szetha tylko dodawały smaczku całej przygodzie. Aż żałuję że książka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie wiedziałem czego się spodziewać po Achai. Dostałem książkę która utrzymywała przez cały czas stały poziom, nie było wybitnie nudno ale akcja nie porywała niestety. Tytułowa Achaja jak dla mnie była nijaką postacią. Mało mnie wzruszyło to że cały czas dostawała po ,,dupie". Pod tym względem się rozczarowałem. Nieoczekiwanie przygody Zaana i Syriusa bardzo mnie zainteresowały. Zaan cały czas zaskakiwał ciekawymi pomysłami i przekrętami. W przeciwieństwie do Achai miał cel który chciał zrealizować. Tajemnicza postać Wirusa także mnie zaintrygowała. Świat wykreowany przez Ziemińskiego był interesujący ale czasem odnosiłem wrażenie że jest na siłę brutalny, za brutalny. Pomysł na książkę był niezły ale z wykonaniem poszło już gorzej.

Nie wiedziałem czego się spodziewać po Achai. Dostałem książkę która utrzymywała przez cały czas stały poziom, nie było wybitnie nudno ale akcja nie porywała niestety. Tytułowa Achaja jak dla mnie była nijaką postacią. Mało mnie wzruszyło to że cały czas dostawała po ,,dupie". Pod tym względem się rozczarowałem. Nieoczekiwanie przygody Zaana i Syriusa bardzo mnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Czytając Miecz Przeznaczenia wzruszyłem się kilka razy nie na żarty. Tak to już działa na mnie twórczość Andrzeja Sapkowskiego. Co wrażliwszy czytelnik uroni łzę nad losami bochaterów. Oczywiście mówię tu o Geralcie i Yen. Rozdział Okruch Ludu obudził we mnie wielkie emocje. Od zdziwienia po gniew aż do skrajnego żalu nad losem Geralta i Yennefer. Aż łza się w oku kręci. Oczywiście między czasie zapoznajemy się z historią innych bochaterów. Essi Daven i jej uczucia wobec naszego Wiedźmina dadzą nam kolejną dawkę skrajnych emocji. Jaskier również będzie nam imponował i to nie tylko cięty językiem. Koniec to oczywiście Wielka niespodzianka za sprawą Niespodzianki. By zrozumieć trzeba przeczytać. Bardzo zachęcam :)

Czytając Miecz Przeznaczenia wzruszyłem się kilka razy nie na żarty. Tak to już działa na mnie twórczość Andrzeja Sapkowskiego. Co wrażliwszy czytelnik uroni łzę nad losami bochaterów. Oczywiście mówię tu o Geralcie i Yen. Rozdział Okruch Ludu obudził we mnie wielkie emocje. Od zdziwienia po gniew aż do skrajnego żalu nad losem Geralta i Yennefer. Aż łza się w oku kręci....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Jeśli chcesz poznać świat pełen magii, niespodzianek, zbrodni, walki dobra ze złem to jest to książka dla Ciebie. Pierwsze Prawo Magii według mnie jest najlepszą książką pod słońcem. Od razu zżyłem się z Richardem i Kahlan. Ten duet nie ma sobie równych. Uwielbiam książki które przyprawiają mnie o drżenie. Czytając tę historię chcę włączyć wyższy bieg, czytać jak najszybciej. Postacie są bardzo realistyczne i prawdziwe. Niby klasyczna walka dobra ze złem, banał, ale jakże dobry banał. Podziwiam Terreg. 11 tomów wspaniałej przygody. Czego chcieć więcej?

Jeśli chcesz poznać świat pełen magii, niespodzianek, zbrodni, walki dobra ze złem to jest to książka dla Ciebie. Pierwsze Prawo Magii według mnie jest najlepszą książką pod słońcem. Od razu zżyłem się z Richardem i Kahlan. Ten duet nie ma sobie równych. Uwielbiam książki które przyprawiają mnie o drżenie. Czytając tę historię chcę włączyć wyższy bieg, czytać jak...

więcej Pokaż mimo to