Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Moja ulubiona część to ostatni rozdział i epilog. Ja się złowieszczo śmiałam w głos i to czytałam. Tak bardzo autorka wprawiła mnie w zadowolenie. Nie spodziewałam się tego kompletnie, bo wcześniej wszystko pachniało ckliwą historyjką. Nie, to zdecydowanie nie jest drugi "Zmierzch". Mi osobiście w pewnym momencie zapachniało trochę "Darami Anioła". Lektura pozostawia na koniec małą zagadkę i czytelnik sam musi spróbować rozstrzygnąć wątpliwości. Słowo "niepokojąca" pasuje do tej książki jak najbardziej!

Moja ulubiona część to ostatni rozdział i epilog. Ja się złowieszczo śmiałam w głos i to czytałam. Tak bardzo autorka wprawiła mnie w zadowolenie. Nie spodziewałam się tego kompletnie, bo wcześniej wszystko pachniało ckliwą historyjką. Nie, to zdecydowanie nie jest drugi "Zmierzch". Mi osobiście w pewnym momencie zapachniało trochę "Darami Anioła". Lektura pozostawia na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Połknęłam ją prawie jednego dnia, zarwałam którąś noc, ale czy to ważne? Byłam tak bardzo ciekawa kolejnych stron, a oczywiście nie było dobrego momentu na przerwanie. No może jeden lub dwa. Z mojej strony mogę powiedzieć, że to nie pusta lektura o wakacyjnej jednodniowej miłości. Sprawy nie zawsze są takie, jakimi się je widzi. Czasem nawet ludzi z własnego otoczenia nie znamy tak dobrze, jak myślimy, a co dopiero jednodniowych znajomych.

Połknęłam ją prawie jednego dnia, zarwałam którąś noc, ale czy to ważne? Byłam tak bardzo ciekawa kolejnych stron, a oczywiście nie było dobrego momentu na przerwanie. No może jeden lub dwa. Z mojej strony mogę powiedzieć, że to nie pusta lektura o wakacyjnej jednodniowej miłości. Sprawy nie zawsze są takie, jakimi się je widzi. Czasem nawet ludzi z własnego otoczenia nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka dużo bardziej podobała mi się niż poprzednie tego autora, z którymi miałam styczność. Jako pozycja poruszająca tematykę śmierci, nie przytłacza patosem i smutkiem. Śmiałam się na niej tyle razy, że to aż niemożliwe. Nie zdołowała mnie, a wręcz przeciwnie. Przyjaźń, miłość, śmiech i trochę nieuniknionego bólu. Autorowi udało się pokazać zalety życia, każdego życia, a nawet trochę inne oblicze osób chorujących na raka. Nie wszyscy walczą do końca, nie każdy pozostaje sobą. Raz to choroba pokonuje człowieka, raz człowiek chorobę.

Ta książka dużo bardziej podobała mi się niż poprzednie tego autora, z którymi miałam styczność. Jako pozycja poruszająca tematykę śmierci, nie przytłacza patosem i smutkiem. Śmiałam się na niej tyle razy, że to aż niemożliwe. Nie zdołowała mnie, a wręcz przeciwnie. Przyjaźń, miłość, śmiech i trochę nieuniknionego bólu. Autorowi udało się pokazać zalety życia, każdego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mimo wszystko bardzo podobała mi się ta historia, bo nie do końca wiedziałam w jakim kierunku zmierza. Autorka prowadziła po kolei pewne wydarzenia, a wiele trzeba było wywnioskować z opisów snów i wizji. Pomocny okazał się też pies przyjaciela, który jako jedyny właściwie reagował na maskę w kawiarni i lalki na półce. Pojawia się też moment opadnięcia klapek z oczu, mój ulubiony, a nawet poznajemy prawdziwe zakończenie urwanego wątku badań.

Niby trochę abstrakcyjny wątek, a jednak coś w nim jest. Przytrafić się mogło każdemu. Tym bardziej, że mówimy o złych intencjach, obcej kulturze i obrzędach. W tą książkę wkradł się mistycyzm i voo doo. Wszystko zależy od tego, w co wierzymy.

Mimo wszystko bardzo podobała mi się ta historia, bo nie do końca wiedziałam w jakim kierunku zmierza. Autorka prowadziła po kolei pewne wydarzenia, a wiele trzeba było wywnioskować z opisów snów i wizji. Pomocny okazał się też pies przyjaciela, który jako jedyny właściwie reagował na maskę w kawiarni i lalki na półce. Pojawia się też moment opadnięcia klapek z oczu, mój...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka jest gruba i bardzo dużo się w niej dzieje. Przyznaję, czytałam ją dość długo, przez co akcja jeszcze bardziej rozciągnęła mi się w czasie. Odniosłam wrażenie, że pierwsza część była lepsza i bardziej spójna, ale chyba powinnam się wypowiadać po przeczytaniu całego cyklu. Pozostało mi czekać tylko na kolejne książki.

Książka jest gruba i bardzo dużo się w niej dzieje. Przyznaję, czytałam ją dość długo, przez co akcja jeszcze bardziej rozciągnęła mi się w czasie. Odniosłam wrażenie, że pierwsza część była lepsza i bardziej spójna, ale chyba powinnam się wypowiadać po przeczytaniu całego cyklu. Pozostało mi czekać tylko na kolejne książki.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zgodnie z tytułem, książka mnie pochłonęła. Akcja toczy się bardzo ciekawie, więc nieźle główkowałam pomiędzy wątkami z przeszłości i teraźniejszości. Dałam się zwieźć tak bardzo, że aż byłam w szoku. Autorka ewidentnie na koniec zostawiła czytelnikom niespodziankę. Właśnie to, że historia nie była przewidywalna, wywarło na mnie tak wielkie wrażenie. Po prostu uwielbiam tą książkę i to pchnęło mnie w ramiona kolejnej części, bo pod koniec “Pochłaniacza” sprawy osobiste Załuskiej przybrały niespodziewany obrót. A, no i oczywiście byłam zauroczona porcją wiedzy z dziedziny kryminalistyki i odrobiny medycyny! Nie taki jednoznaczny ten pochłaniacz, jak go malują.

Zgodnie z tytułem, książka mnie pochłonęła. Akcja toczy się bardzo ciekawie, więc nieźle główkowałam pomiędzy wątkami z przeszłości i teraźniejszości. Dałam się zwieźć tak bardzo, że aż byłam w szoku. Autorka ewidentnie na koniec zostawiła czytelnikom niespodziankę. Właśnie to, że historia nie była przewidywalna, wywarło na mnie tak wielkie wrażenie. Po prostu uwielbiam tą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To już nie była książka o nastolatkach, o pierwszym zetknięciu się z miłością i rodzinie. Tutaj bohaterowie są dojrzalsi, osiągnęli wiele w życiu, a jednak próbują odnaleźć to, co stracili. Jak dla mnie, lepsza jeszcze niż pierwsza część. Pokazała trochę prawdy, że nie wszystko zawsze jest jak w bajce, że na szczęście trzeba się napracować, a każda decyzja, każde słowo ma znaczenie. Wypłakałam nad nią więcej łez niż na poprzedniczce. Czytałam ją w zimowym okresie, więc aura mi sprzyjała. Naprawdę polecam, bo „Zostań, jeśli kochasz” wydaje się bez niej niekompletna.

To już nie była książka o nastolatkach, o pierwszym zetknięciu się z miłością i rodzinie. Tutaj bohaterowie są dojrzalsi, osiągnęli wiele w życiu, a jednak próbują odnaleźć to, co stracili. Jak dla mnie, lepsza jeszcze niż pierwsza część. Pokazała trochę prawdy, że nie wszystko zawsze jest jak w bajce, że na szczęście trzeba się napracować, a każda decyzja, każde słowo ma...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Naprawdę, bardzo poruszająca książka, która nie skupiła się aż tak bardzo na nastoletniej miłości, a bardziej na życiowych wartościach. Razem z bohaterką można zawisnąć na jakiś czas w niebycie i zastanowić się nad życiem, nad tym, co dla nas jest naprawdę ważne. Skłoniła mnie do myślenia i kibicowałam Mii cały czas. Zawsze znajdzie się powód, by żyć.

Naprawdę, bardzo poruszająca książka, która nie skupiła się aż tak bardzo na nastoletniej miłości, a bardziej na życiowych wartościach. Razem z bohaterką można zawisnąć na jakiś czas w niebycie i zastanowić się nad życiem, nad tym, co dla nas jest naprawdę ważne. Skłoniła mnie do myślenia i kibicowałam Mii cały czas. Zawsze znajdzie się powód, by żyć.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pomijając cały bełkot licealistów, naprawdę sporo tu górnolotnych myśli, które udowadniają, że również chłopacy potrafią zastanowić się nad życiem, poezją, innymi ludźmi i wyciągnąć coś z tego, jakiś morał. Wszystko prowadzi do tego, iż pod koniec czytelnik sam chwyta się refleksji, czy przypadkiem nie jest papierowy.

Pomijając cały bełkot licealistów, naprawdę sporo tu górnolotnych myśli, które udowadniają, że również chłopacy potrafią zastanowić się nad życiem, poezją, innymi ludźmi i wyciągnąć coś z tego, jakiś morał. Wszystko prowadzi do tego, iż pod koniec czytelnik sam chwyta się refleksji, czy przypadkiem nie jest papierowy.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciężko mi napisać coś sensownego, bo przez całą książkę miałam dziwne poczucie chaosu, urywanych wątków i plątania wszystkiego co idzie, a to połączone z niezmiernie wlokącą się akcją i praktycznie jednym miejscem wydarzeń. Nie wiem, jak bohaterowie wytrzymywali non stop w domku Joanny, ale ja się wręcz dusiłam czytając. Szła mi bardzo opornie, Lady Spark świadkiem, że odłożyłam ją na chwilę, by przeczytać jeden z prezentów. Nie wciągnęła mnie, nie porwała, raczej tylko momentami i pod koniec, gdy w końcu sprawy zaczęły się wyjaśniać. Śmiałam się z pojedynczych tekstów i sytuacji, ale nawet te żarty i wtrącenia dziwnych refleksji wydawały się wprowadzać tylko zamęt. Niestety to moja pierwsza książka tej pani, a spodziewałam się znacznie więcej i żałuję, że zaczęłam poznawać Chmielewską od tej pozycji. Obym się nie zraziła na amen.

Ciężko mi napisać coś sensownego, bo przez całą książkę miałam dziwne poczucie chaosu, urywanych wątków i plątania wszystkiego co idzie, a to połączone z niezmiernie wlokącą się akcją i praktycznie jednym miejscem wydarzeń. Nie wiem, jak bohaterowie wytrzymywali non stop w domku Joanny, ale ja się wręcz dusiłam czytając. Szła mi bardzo opornie, Lady Spark świadkiem, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Może i pomysł na historię mało prawdopodobny, Polska to nie Hollywood, ale czytało mi się naprawdę dobrze, szybko i z zaciekawieniem. Bo przecież w nieskończoność nie można udawać i prawda czym prędzej wyjdzie na jaw. Jeden, dwa wieczory i po książce. Życie Kasi zgodnie z tytułem było niecodzienne.

Może i pomysł na historię mało prawdopodobny, Polska to nie Hollywood, ale czytało mi się naprawdę dobrze, szybko i z zaciekawieniem. Bo przecież w nieskończoność nie można udawać i prawda czym prędzej wyjdzie na jaw. Jeden, dwa wieczory i po książce. Życie Kasi zgodnie z tytułem było niecodzienne.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Koniec końców podobała mi się. Mogła być zdecydowanie gorsza, a jednak mnie wciągnęła. Może i trochę nieprawdopodobne w niej zdarzenia, ale przecież Frania nie mogła żyć na garnuszku Weroniki. Nie spodziewałam się takiego zakończenia od autorki, a i sama bohaterka też orientuje się w uczuciach na sam koniec. Długo mnie zwodzono. Jednak czasem swoimi marzeniami należy się podzielić z bliskimi, bo nikt nie potrafi czytać w myślach.

Koniec końców podobała mi się. Mogła być zdecydowanie gorsza, a jednak mnie wciągnęła. Może i trochę nieprawdopodobne w niej zdarzenia, ale przecież Frania nie mogła żyć na garnuszku Weroniki. Nie spodziewałam się takiego zakończenia od autorki, a i sama bohaterka też orientuje się w uczuciach na sam koniec. Długo mnie zwodzono. Jednak czasem swoimi marzeniami należy się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Podziwiam autorkę za oddanie tak różnych charakterów, dobór zachowań, słownictwa i sytuacji. Także za spory wysiłek z wiedzą historyczną, architektoniczną i malarską. Potrafiła opisać kobietę przechodzącą od rozpaczy do dziwnej fascynacji mężczyzną, z całym spektrum zmian nastrojów. Na szczęście uniknęła też banalnego zakończenia i pewnie zaskoczyła czytelników, którzy oczekiwali prostego rozwiązania. Cóż, żadna miłość nie jest prosta.

Podziwiam autorkę za oddanie tak różnych charakterów, dobór zachowań, słownictwa i sytuacji. Także za spory wysiłek z wiedzą historyczną, architektoniczną i malarską. Potrafiła opisać kobietę przechodzącą od rozpaczy do dziwnej fascynacji mężczyzną, z całym spektrum zmian nastrojów. Na szczęście uniknęła też banalnego zakończenia i pewnie zaskoczyła czytelników, którzy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytałam książkę z chęcią i zaciekawieniem, mimo trochę sprzecznych uczuć, co do fabuły. Autorka naprawdę się postarała, żeby oddać sportowy klimat. Dużo języka futbolu, ale jak najbardziej można się odnaleźć, nie zniechęca. Pewnie bardziej bym rozumiała treść o siatkówce, ale cóż. Ameryka.
Może trochę zdradzę fabułę, ale chciałabym napisać, co mnie najbardziej poruszyło. Jak dla mnie, wielki plus za opis relacji Shei z ojcem. Tutaj wylałam morze łez, ale jakimś cudem nie pobrudziłam książki. Kolejna rzecz to toksyczny związek i przemoc. Temat poniekąd mi bliski, dlatego chłonęłam każde słowo i nie zawiodłam się na autorce, bo nie zrobiła z dziewczyny głupiutkiej panienki. Chyba bardziej trafiły do mnie poboczne wątki niż to, wokół czego kręci się cała akcja. Po prostu nie potrafiłam za bardzo ogarnąć rozumem całej sytuacji i nie jestem w stanie siebie wyobrazić siebie na miejscu bohaterki. Mimo wszystko, brawa za odważny temat i udźwignięcie tego.

Czytałam książkę z chęcią i zaciekawieniem, mimo trochę sprzecznych uczuć, co do fabuły. Autorka naprawdę się postarała, żeby oddać sportowy klimat. Dużo języka futbolu, ale jak najbardziej można się odnaleźć, nie zniechęca. Pewnie bardziej bym rozumiała treść o siatkówce, ale cóż. Ameryka.
Może trochę zdradzę fabułę, ale chciałabym napisać, co mnie najbardziej...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo mi się podobała, odczuwałam strach podczas czytania i czułam niedosyt otwartym rozwiązaniem. Planuję zapoznać się z pozostałymi tomami.

Bardzo mi się podobała, odczuwałam strach podczas czytania i czułam niedosyt otwartym rozwiązaniem. Planuję zapoznać się z pozostałymi tomami.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Początkowo wpleciony wątek historyczny najbardziej mnie intrygował, ale pod koniec książki rozwiązanie sprawy wydawało mi się bardzo naciągane. Nie potrafiłam za bardzo uwierzyć w taki obrót sytuacji, więc bliżej mi było do śmiechu niż strachu.
Pozycja nie do końca do mnie trafiła, ale nie była też kompletnym dnem. Nie wiem, czego mi brakowało, ale cała tajemnicza aura z przeszłości nie porwała mnie do końca.

Początkowo wpleciony wątek historyczny najbardziej mnie intrygował, ale pod koniec książki rozwiązanie sprawy wydawało mi się bardzo naciągane. Nie potrafiłam za bardzo uwierzyć w taki obrót sytuacji, więc bliżej mi było do śmiechu niż strachu.
Pozycja nie do końca do mnie trafiła, ale nie była też kompletnym dnem. Nie wiem, czego mi brakowało, ale cała tajemnicza aura z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

W trakcie czytania miałam różne odczucia. Czasem ciężko mi się brnęło, zwłaszcza, gdy akcja działa się powoli i nie miałam nad czym główkować. Mimo wszystko, wywarła na mnie pozytywne wrażenie, ale oczekiwałam więcej.

W trakcie czytania miałam różne odczucia. Czasem ciężko mi się brnęło, zwłaszcza, gdy akcja działa się powoli i nie miałam nad czym główkować. Mimo wszystko, wywarła na mnie pozytywne wrażenie, ale oczekiwałam więcej.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Chyba oczekiwałam odrobinę więcej po tej książce. Zdecydowanie pozostawał we mnie niedosyt po zakończeniu lektury. Obiecujący pomysł, fabuła, wywlekanie tajemnic z przeszłości, poznawanie prawdziwych oblicz ludzi. Można się wciągnąć. Okładka też zdecydowanie z pomysłem i na plus. Jak najbardziej więcej tu thrillera niż kryminału, bo nie wszystko kręci się wokół Palacza.

Chyba oczekiwałam odrobinę więcej po tej książce. Zdecydowanie pozostawał we mnie niedosyt po zakończeniu lektury. Obiecujący pomysł, fabuła, wywlekanie tajemnic z przeszłości, poznawanie prawdziwych oblicz ludzi. Można się wciągnąć. Okładka też zdecydowanie z pomysłem i na plus. Jak najbardziej więcej tu thrillera niż kryminału, bo nie wszystko kręci się wokół Palacza.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czytelnik pośmieje się z dziecięcych problemów, nastoletnich wygłupów jak i perypetii dojrzałych ludzi. Miejsce na wzruszenia jest w momentach licznych rozstań, kłótni i straty najbliższych. W pewnym momencie ma się wrażenie, jakby historia Rosie i Alexa miała duplikat w młodszym pokoleniu, a to pozwala wspomnianym dostrzec wiele ważnych rzeczy z przeszłości. Rodzina w wypadku tej książki to nie tylko więzy krwi, a zwłaszcza więzy emocjonalne, które nie mijają z czasem, a nawet stają się mocniejsze. Pokonają nawet złośliwości losu.

Czytelnik pośmieje się z dziecięcych problemów, nastoletnich wygłupów jak i perypetii dojrzałych ludzi. Miejsce na wzruszenia jest w momentach licznych rozstań, kłótni i straty najbliższych. W pewnym momencie ma się wrażenie, jakby historia Rosie i Alexa miała duplikat w młodszym pokoleniu, a to pozwala wspomnianym dostrzec wiele ważnych rzeczy z przeszłości. Rodzina w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

By przekonać się o męskiej pomysłowości, musicie sięgnąć po tę książkę i przeczytać ją samemu. Naprawdę nie jest to tylko pozycja o walce płci i dzieleniu obowiązków w związkach. Tworzą się nowe relacje, wspomnienia i bohaterowie nabierają cennych doświadczeń na przyszłość. Idealna, żeby się pośmiać, ale też dostrzec prawdziwe wartości w życiu.

By przekonać się o męskiej pomysłowości, musicie sięgnąć po tę książkę i przeczytać ją samemu. Naprawdę nie jest to tylko pozycja o walce płci i dzieleniu obowiązków w związkach. Tworzą się nowe relacje, wspomnienia i bohaterowie nabierają cennych doświadczeń na przyszłość. Idealna, żeby się pośmiać, ale też dostrzec prawdziwe wartości w życiu.

Pokaż mimo to