Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki Beowulf. Christopher John Reuel Tolkien, J.R.R. Tolkien
Ocena 7,6
Beowulf. Christopher John Re...

Na półkach:

W wielkim skrócie, jeżeli ktoś jest zainteresowany średniowiecznymi poematami
i problemami związanymi z przekładami tekstów historycznych to na pewno jest
to godna polecenia pozycja.

Jeżeli jednak ktoś chce kupić tą pozycje bo dostał "Tolkienomanii" po obejrzeniu filmów to może się raczej zawieść.

W wielkim skrócie, jeżeli ktoś jest zainteresowany średniowiecznymi poematami
i problemami związanymi z przekładami tekstów historycznych to na pewno jest
to godna polecenia pozycja.

Jeżeli jednak ktoś chce kupić tą pozycje bo dostał "Tolkienomanii" po obejrzeniu filmów to może się raczej zawieść.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Very melancholic poem that could be sang by Bilbo when departing from Grey Havens.
Given symbolic role of lands "west of west" in Tolkien works this is basically poem about dying and saying farewell to friends.

Very melancholic poem that could be sang by Bilbo when departing from Grey Havens.
Given symbolic role of lands "west of west" in Tolkien works this is basically poem about dying and saying farewell to friends.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest to jedna z nielicznych powieści Lema która przypadła mi do gustu.
Większość charakterystycznych dla twórczości tego pisarza elementów jest tu
na tyle poskromiona że czyta się bardzo przyjemnie.

Wszystkie pojawiające się rozważania wynikają bezpośrednio z problemów przed którymi staje załoga statku a nie są jak w wielu innych dziełach Lema wciśniętymi
na siłę monologami wewnętrznymi.

Nawet dosyć gwałtowne zakończenie tutaj jest dosyć dobrze uzasadnione motywami załogi.

Bardzo podoba mi się ograniczenie informacji o załodze i ich oryginalnej misji do tego co niezbędne fabularnie. Właściwie nie wiemy o nich nic przez co łatwiej jest identyfikować się z bohaterami.

Jest to jedna z nielicznych powieści Lema która przypadła mi do gustu.
Większość charakterystycznych dla twórczości tego pisarza elementów jest tu
na tyle poskromiona że czyta się bardzo przyjemnie.

Wszystkie pojawiające się rozważania wynikają bezpośrednio z problemów przed którymi staje załoga statku a nie są jak w wielu innych dziełach Lema wciśniętymi
na siłę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo ciekawy i konsekwentnie skonstruowany świat.
Niestety same postacie jak i narracja pozostawiają wiele do życzenia.
Jeżeli ktoś lubi fantasy z dużą dawką patosu warte przeczytania, jeżeli nie
to raczej nie będzie to wciągająca lektura.

Bardzo ciekawy i konsekwentnie skonstruowany świat.
Niestety same postacie jak i narracja pozostawiają wiele do życzenia.
Jeżeli ktoś lubi fantasy z dużą dawką patosu warte przeczytania, jeżeli nie
to raczej nie będzie to wciągająca lektura.

Pokaż mimo to

Okładka książki Doktor Jeremias Sebastian Koperski, Wojciech Stamm
Ocena 6,1
Doktor Jeremias Sebastian Koperski,...

Na półkach:

Opowieść wzorowana na kryminałach noire umieszczona w realiach
Poznania z przed pierwszej wojny światowej.
Jest tu niestety sporo niewykorzystanego potencjału ale jeżeli
człowiek nie ma wielkich oczekiwań to czyta się przyjemnie.

Opowieść wzorowana na kryminałach noire umieszczona w realiach
Poznania z przed pierwszej wojny światowej.
Jest tu niestety sporo niewykorzystanego potencjału ale jeżeli
człowiek nie ma wielkich oczekiwań to czyta się przyjemnie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest to dosyć specyficzna powieść, ja dałem jej wysoką ocenę ale rozumiem też dlaczego niektórzy wstawili po dwie lub trzy gwiazdki.

Czytając niektóre recenzje i opinie wydaje mi się że wiele osób zawiodło się ponieważ nie do końca spodziewali się tego w jaki sposób powieść ta odnosi się do twórczości Tolkiena.
Oczywiście inspiracją jest Władca Pierścieni ale trylogia ta jest traktowana jako twór samoistny, nie należy więc analizować Ostatniego Powiernika przez pryzmat wiadomości zawartych w Silmarillione czy nawet w Hobbicie.
Kolejnym ważnym elementem jest rola samego Władcy w kontekście dzieła Yeskowa,
otóż jest on traktowany jako książka propagandowa istniejąca wewnątrz uniwersum i napisana przez osoby popierające Gandalfa, Lorien lub Aragorna.
Dlatego nie należy się w Ostatnim Powierniku spodziewać tych samych konfliktów motywów czy też podobnych charakteryzacji postaci co u Tolkiena.
Akcja dzieje się w dużej części w Umbarze który w samym Władcy jest właściwie tylko wymieniony z nazwy i nie jest to największe odstępstwo od oryginału.
Świat opisany jest jednak na tyle rozpoznawalny że ktoś kto czytał Tolkiena na pewno nie będzie miał wątpliwości że nadal jest w Śródźiemiu.

Powieść szczerze polecam każdemu kto czuł niechęć wobec obecnych w Władcy peanów na cześć elfów czy żalu wylewanego nad mieszaniem się krwi Numenorejskiej z krwią pośledniejszych ludzi. Świat opisany przez Yeskowa napewno nie jest czarno biały gdzie ci "dobrzy" mogą hurtowo mordować "złych" ku uciesze narratora.

Na koniec chciałbym dodać że pierwszy rozdział albo dwa wchodzą dużo ciężej niż reszta książki więc radził bym się nie zniechęcać samym początkiem.
Opis warunków geopolitycznych można pominąć z spokojnym sercem, chociaż ja akurat lubię sobie poczytać takie wstępy.

Jest to dosyć specyficzna powieść, ja dałem jej wysoką ocenę ale rozumiem też dlaczego niektórzy wstawili po dwie lub trzy gwiazdki.

Czytając niektóre recenzje i opinie wydaje mi się że wiele osób zawiodło się ponieważ nie do końca spodziewali się tego w jaki sposób powieść ta odnosi się do twórczości Tolkiena.
Oczywiście inspiracją jest Władca Pierścieni ale trylogia ta...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Rozmowy, właściwie swego rodzaju wywiad, z Stroopem ukazują prawdziwe,
prymitywne i aroganckie, oblicze nazizmu.

Polecam tą książkę każdemu kto odczuwa jakiekolwiek ciągoty w kierunku
ideologi nazistowski czy faszystowskich, ta lektura powinna w znacznym
stopniu je zniwelować.

Rozmowy, właściwie swego rodzaju wywiad, z Stroopem ukazują prawdziwe,
prymitywne i aroganckie, oblicze nazizmu.

Polecam tą książkę każdemu kto odczuwa jakiekolwiek ciągoty w kierunku
ideologi nazistowski czy faszystowskich, ta lektura powinna w znacznym
stopniu je zniwelować.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta powieść jest właściwie najlepszym obrazem elementów charakterystycznych dla twórczości Lema.
Dlatego też polecam ją jako pierwszy krok w świat powieści tego autora.
Ci którym Solaris się spodoba będą mogli, poza paroma wyjątkami, bez obaw
sięgnąć po pozostałe dzieła Lema. Tym którym nie przypadnie ono do gustu
odradzałbym pozostałe utwory autora chyba że czują się oni w obowiązku
zapoznać się z utworami uznanymi za klasykę polskiego SF (tak było w moim
przypadku).

Jeżeli chodzi o samą powieść to jest ona raczej esejem wtłoczonym w formę powieści, według mnie zarówno powieść jak i esej na tym tracą.
Brak tu jest wyraźnej linii fabularnej za to dużo jest dialogów, monologów oraz
opisów które właściwie nie służą ani postępowi fabuły ani rozwojowi postaci.

Generalnie odnosi się wrażenie że jest to powieść w pewnym stopniu oniryczna chociaż według sztywnej definicji nie kwalifikuje się jako taka.
Rozumiem że niektórym zarówno "esejowatość" utworu jak i jego ocieranie się o
oniryzm może się podobać jednak mnie osobiście zarówno Solaris jak i większa
część twórczości Lema raczej odrzuca.

Ta powieść jest właściwie najlepszym obrazem elementów charakterystycznych dla twórczości Lema.
Dlatego też polecam ją jako pierwszy krok w świat powieści tego autora.
Ci którym Solaris się spodoba będą mogli, poza paroma wyjątkami, bez obaw
sięgnąć po pozostałe dzieła Lema. Tym którym nie przypadnie ono do gustu
odradzałbym pozostałe utwory autora chyba że czują się oni w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest to powieść różniąca się wyraźnie od głównego cyklu Honorverse i muszę przyznać że wychodzi jej to na dobre. Pozbawiony możliwości opisów długich scen batalistycznych autor więcej czasu poświęca postaciom.
Generalnie cykl poświęcony Stephanie (Stefci :) ) Harrington sprawia wrażenie staranniej napisanego niż ten poświęcony Honor.

Pomimo braku starć flot gwiezdnych jest to powieść warta polecenia dla miłośników twórczości Webera ale także może być polecona ludziom którym poprzednie powieści tego autora nie przypadły do gustu właśnie ze względu na militarny charakter.

Jest to powieść różniąca się wyraźnie od głównego cyklu Honorverse i muszę przyznać że wychodzi jej to na dobre. Pozbawiony możliwości opisów długich scen batalistycznych autor więcej czasu poświęca postaciom.
Generalnie cykl poświęcony Stephanie (Stefci :) ) Harrington sprawia wrażenie staranniej napisanego niż ten poświęcony Honor.

Pomimo braku starć flot gwiezdnych...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Jaynes rok 1905 P. D. Ludowa Marynarka Ken Burnside, Thomas Pope, David Weber
Ocena 6,9
Jaynes rok 190... Ken Burnside, Thoma...

Na półkach:

Właściwie nawet trudno dać tej książce ocenę bo jest to zbiór informacji o universum a nie powieść.
Dlatego powiem tak, Weber umieszcza w swoich powieściach bardzo dużo opisów jeżeli jednak komuś jeszcze mało to polecam zakup tej książki.

Właściwie nawet trudno dać tej książce ocenę bo jest to zbiór informacji o universum a nie powieść.
Dlatego powiem tak, Weber umieszcza w swoich powieściach bardzo dużo opisów jeżeli jednak komuś jeszcze mało to polecam zakup tej książki.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Moja ulubiona powieść z cyklu, ponieważ nie występuje w nim sama Harrington
autor zdołał w większym stopniu opanować swoją tendencję do tworzenia "nadkompetentnych" postaci.
Bardzo ciekawy i aktualny jest motyw działań terrorystycznych i podziwiam
Webera z to że pokazał także punkt widzenia terrorystów ich nieraz różne motywy oraz to jak tworzyli swoje organizacje.
Widać że chce on przedstawić różnice pomiędzy honorowymi "bojownikami o wolność" z systemu Montana a krwiożerczymi radykałami z Spindle.
Ciekawe jest to że tworzony przez niego obraz odpowiada analizom którym poddawane są organizacje terrorystyczne działające w prawdziwym świecie.

Właściwie mógłbym się o tej Powieści jeszcze dużo rozpisywać ponieważ ona sama jest obszerna jednak żeby nie robić z tej opinii streszczenia powiem tylko że zdecydowanie polecam.

Moja ulubiona powieść z cyklu, ponieważ nie występuje w nim sama Harrington
autor zdołał w większym stopniu opanować swoją tendencję do tworzenia "nadkompetentnych" postaci.
Bardzo ciekawy i aktualny jest motyw działań terrorystycznych i podziwiam
Webera z to że pokazał także punkt widzenia terrorystów ich nieraz różne motywy oraz to jak tworzyli swoje organizacje.
Widać...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Powieść nawet wciąga ale nie wyróżnia się ponad przeciętność
w żaden konkretny sposób.
Na pewno jest to dobre czytadło dla młodszych odbiorców jednak
nie za bardzo jestem w stanie powiedzieć dlaczego akurat cykl o
Harrym zdobył taką popularność.

Powieść nawet wciąga ale nie wyróżnia się ponad przeciętność
w żaden konkretny sposób.
Na pewno jest to dobre czytadło dla młodszych odbiorców jednak
nie za bardzo jestem w stanie powiedzieć dlaczego akurat cykl o
Harrym zdobył taką popularność.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest to powieść skupiająca się raczej na dialogach i opisach niż na wartkiej akcji.
Tym niemniej posiada wyraźną linię fabularną, której to właśnie brak jest najczęstszą wadą "przegadanych" książek.

Wizja lotu kosmicznego i kolonii marsjańskiej są ciekawe same w sobie
a przy tym od pewnego momentu staje się dosyć wyraźne to że "marsjanie"
coś ukrywają.

Nie zdradzając zakończenia chciałbym tylko ostrzec że jeżeli ktoś spodziewa
się jakiegoś niesamowicie szokującego zwrotu akcji to się raczej zawiedzie.

Jest to powieść skupiająca się raczej na dialogach i opisach niż na wartkiej akcji.
Tym niemniej posiada wyraźną linię fabularną, której to właśnie brak jest najczęstszą wadą "przegadanych" książek.

Wizja lotu kosmicznego i kolonii marsjańskiej są ciekawe same w sobie
a przy tym od pewnego momentu staje się dosyć wyraźne to że "marsjanie"
coś ukrywają.

Nie zdradzając...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Osobiście nie przepadam za tym zbiorem opowiadań jednak rozumiem
jego wartość literacką jako "zabawę" z konwencją bajki.

Zgadzam się z wielokrotnie pojawiającymi się opiniami że umieszczenie
Bajek Robotów jako lektury obowiązkowej na wczesnym etapie szkoły jest
jakimś nieporozumieniem.
Wyobrażam sobie proces podejmowania decyzji w mniej więcej następujący sposób:
------
<Urzędnik 1> Tu mamy jeszcze jakiś zbiór opowiadań Lema co z tym robimy.
<Urzędnik 2> Coś ostatnio w gazecie pisało że ten Lem to znany jest i
Polskę reprezentuje czy coś. Wciśnie się jeszcze gdzieś na listę.
<Urzędnik 1> A gdzie bo jest jeszcze trochę miejsca w lekturach dla liceum.
<Urzędnik 2> Ty idiota jesteś, jak bajki to do podstawówki i to nie do ostatnich
klas.
<Urzędnik 1> To dam do szóstej tam jest trochę mniej, ale czy nie powinniśmy
przeczytać żeby zobaczyć o czym to jest.
<Urzędnik 2> A zapłacą ci za to ekstra.
<Urzędnik 1> No nie.
<Urzędnik 2> To co się głupio pytasz.
-----

Osobiście nie przepadam za tym zbiorem opowiadań jednak rozumiem
jego wartość literacką jako "zabawę" z konwencją bajki.

Zgadzam się z wielokrotnie pojawiającymi się opiniami że umieszczenie
Bajek Robotów jako lektury obowiązkowej na wczesnym etapie szkoły jest
jakimś nieporozumieniem.
Wyobrażam sobie proces podejmowania decyzji w mniej więcej następujący sposób:
------
...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ewa Białołęcka jest pisarką która wykazuje się tą dziwną właściwością
że zamiast z czasem i doświadczeniem rozwijać się i poprawiać warsztat
literacki idzie w odwrotnym kierunku.

I tak pierwsza jej książka jest naprawdę godnym polecenia dziełem z
bardzo ciekawym i oryginalnym światem.
Jest on o tyle dobrze stworzony że większość "praw natury" w nim obowiązująca
jest konsekwentna i ma realny wpływ na wszystkie aspekty życia.
Należy się za to pochwała zwłaszcza dlatego że większość autorów wprowadzając do
swojego świata magię czy różne fantastycznie stwory nie zdaje sobie sprawy jak
bardzo zmienia to naturę zwykłych codziennych spraw tegoż uniwersum.

Polecam tą książkę każdemu wielbicielowi gatunku fantasy, jednak jeżeli ktoś
planuje wciągnąć się w całą serie muszę ostrzec że w następnych tomach autorka
zaczyna sprawiać wrażenie przygniecionej ilością rozwiniętych wątków, tak
głównych jak i pobocznych, a na dodatek można zauważyć też generalne pogorszenie
się jakości narracji.

I nie chciał bym być źle zrozumiany, Białołęcka nadal pisze dobrze poprostu
poprzeczka ustawiona przez Tkacza Iluzji jest wysoka i niestety autorce
nie udaje się poraz kolejny do niej doskoczyć.

Ewa Białołęcka jest pisarką która wykazuje się tą dziwną właściwością
że zamiast z czasem i doświadczeniem rozwijać się i poprawiać warsztat
literacki idzie w odwrotnym kierunku.

I tak pierwsza jej książka jest naprawdę godnym polecenia dziełem z
bardzo ciekawym i oryginalnym światem.
Jest on o tyle dobrze stworzony że większość "praw natury" w nim obowiązująca
jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kontynuacja Szubienicznika.
Pojawia się opowieść kolejnego z gości a także dzięki
przypadkowi wypływa na wierzch jeden element łączący trzy
opowiedziane w poprzednim tomie.
Jednak do wyjaśnienia zagadki jeszcze bardzo daleka droga a
nowo odkryte fakty raczej rodzą więcej pytań niż odpowiedzi.

Kontynuacja Szubienicznika.
Pojawia się opowieść kolejnego z gości a także dzięki
przypadkowi wypływa na wierzch jeden element łączący trzy
opowiedziane w poprzednim tomie.
Jednak do wyjaśnienia zagadki jeszcze bardzo daleka droga a
nowo odkryte fakty raczej rodzą więcej pytań niż odpowiedzi.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Powieść składa się z kilku historii, właściwie niezależnych opowiadań
sklejonych głównym wątkiem.
Samo to sklejenie odczułem niestety jako dosyć sztuczne chociaż trudno
byłoby to zrobić inaczej jeżeli wspólny mianownik łączący wątki jest
zarazem tajemnicą jaka ma być rozwikłana w wątku centralnym.

Czyta się lekko przy czym autor dosyć dobrze oddaje realia Polski
z tamtego okresu.

W odróżnieniu od cyklu inkwizytorskiego ta powieść pozbawiona jest elementów
fantastycznych, przynajmniej w tym tomie.

Powieść składa się z kilku historii, właściwie niezależnych opowiadań
sklejonych głównym wątkiem.
Samo to sklejenie odczułem niestety jako dosyć sztuczne chociaż trudno
byłoby to zrobić inaczej jeżeli wspólny mianownik łączący wątki jest
zarazem tajemnicą jaka ma być rozwikłana w wątku centralnym.

Czyta się lekko przy czym autor dosyć dobrze oddaje realia Polski
z tamtego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Western wzbogacony o elementy kryminału.
Właściwie ciężko powiedzieć coś więcej bez zdradzania
szczegółów.
Pozycja zdecydowanie godna polecenia dla miłośników
tak pierwszego jak i drugiego gatunku.

Western wzbogacony o elementy kryminału.
Właściwie ciężko powiedzieć coś więcej bez zdradzania
szczegółów.
Pozycja zdecydowanie godna polecenia dla miłośników
tak pierwszego jak i drugiego gatunku.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Powieść tą można spokojnie podzielić na dwie części, pierwsza ma miejsce
na satelicie a druga na samej planecie.
Różnią się one od siebie może nie w jakiś drastyczny sposób ale na tyle
że każda z nich mogła by być oddzielnym opowiadaniem.
Szkoda że tak się nie stało ponieważ akcja na planecie wydaje się pisana
pośpiesznie jakby autor przypomniał sobie że ma termin wydania książki oraz
zdał sobie sprawę że staje się ona ciut przydługa.

Generalnie raczej polecam.

Powieść tą można spokojnie podzielić na dwie części, pierwsza ma miejsce
na satelicie a druga na samej planecie.
Różnią się one od siebie może nie w jakiś drastyczny sposób ale na tyle
że każda z nich mogła by być oddzielnym opowiadaniem.
Szkoda że tak się nie stało ponieważ akcja na planecie wydaje się pisana
pośpiesznie jakby autor przypomniał sobie że ma termin wydania...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

David Weber jest moim ulubionym autorem ale to jest niestety jego najsłabsza powieść.
Gdybym nie wiedział że jest inaczej byłbym przekonany
że jest to pierwsza książka napisana przez tego autora.
Wszystkie problemy obecne w pewnym stopniu w jego pozostałych
dziełach tutaj rozszalały się do reszty.

Zakończenie pomyślane zapewne jako zaskoczenie dla czytelników
trudno określić inaczej jako podręcznikowy wręcz przykład deus ex machina.

Jest to właściwie jedyna z książek Webera której nie zabrałem ze sobą podczas
przeprowadzki.
Nie polecał bym jej nikomu, fanów Webera czeka jedynie rozczarowanie a czytelnicy
nie znający jego twórczości najpewniej się do niej zniechęcą.

David Weber jest moim ulubionym autorem ale to jest niestety jego najsłabsza powieść.
Gdybym nie wiedział że jest inaczej byłbym przekonany
że jest to pierwsza książka napisana przez tego autora.
Wszystkie problemy obecne w pewnym stopniu w jego pozostałych
dziełach tutaj rozszalały się do reszty.

Zakończenie pomyślane zapewne jako zaskoczenie dla czytelników
trudno...

więcej Pokaż mimo to