-
ArtykułyTak kończy się świat, czyli książki o końcu epokiKonrad Wrzesiński5
-
ArtykułyCi bohaterowie nie powinni trafić na ekrany? O nie zawsze udanych wcieleniach postaci z książekAnna Sierant15
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać419
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
Biblioteczka
2016-01-25
2016-04-24
Wow... To pierwsze słowo jakie powiedziałam, gdy dotarłam do ostatniego zdania książki. Jestem całkowicie zachwycona "Maybe Someday" i chylę czoła przed panią Hoover i jej talentem. Wykonała przepiękną robotę.
Jestem świeżo po lekturze i wciąż jestem nabuzowana emocjami. Końcówka totalnie mnie wzruszyła i kilka łez poleciało. Ogólnie przy czytaniu "Maybe Someday" towarzyszyły mi przeróżne uczucia. Wiele razy śmiałam się szczerze z żartów bohaterów, a przy niektórych nawet płakałam ze śmiechu :D Całym sercem pokochałam głównych bohaterów - Ridge'a i Sydney. Oboje są zabawni, dobrzy, empatyczni, inteligentni i bardzo uczuciowi. Colleen Hoover świetnie opisywała emocje bohaterów w różnych momentach (tych ważniejszych czy też mniej ważnych), naprawdę wczuwałam się w całą akcję i książkę przeczytałam w błyskawicznym tempie. Bardzo podziwiam Ridge'a, który mimo swojej niepełnosprawności żyje pełnią życia, ma dystans do siebie, nie załamuje się, a najbardziej podziwiam go za miłość do muzyki i to, że nie zważając na przeciwności losu robi to co kocha.
Mam tyle do powiedzenia (napisania) o tej książce, ale nie potrafię tego skleić w proste, składne zdania. W głowie mam totalny chaos, jestem wyprana z emocji i czuję, że nigdy nie zapomnę o tej lekturze. Na pewno nie raz jeszcze do niej sięgnę i zatracę się ponownie w tym świecie. Z całego serca polecam! Warto poznać tę historię. Można z niej wynieść wiele ważnych i mądrych wartości. Jeszcze raz polecam.
Edit: 04.06.2017 - po ponad roku postanowiłam odświeżyć sobie lekturę i początkowo myślałam, że za drugim razem historia nie zachwyci mnie tak samo, jak za pierwszym. Jednak jestem tak samo oczarowana "Maybe Someday", jakbym czytała ją po raz pierwszy. Jedynie czego mi brakowało to elementów zaskoczenia, jakie towarzyszyły mi za pierwszym podejściem, ale nie ma się co temu dziwić - czytałam już tę książkę i wiedziałam co się wydarzy. Jednak emocje, wzruszenie i śmiech spowodowany świetnym humorem bohaterów pozostały takie same. Jeszcze bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że to moja ulubiona książka z tego gatunku.
Wow... To pierwsze słowo jakie powiedziałam, gdy dotarłam do ostatniego zdania książki. Jestem całkowicie zachwycona "Maybe Someday" i chylę czoła przed panią Hoover i jej talentem. Wykonała przepiękną robotę.
Jestem świeżo po lekturze i wciąż jestem nabuzowana emocjami. Końcówka totalnie mnie wzruszyła i kilka łez poleciało. Ogólnie przy czytaniu "Maybe Someday"...
2013
Ooo urocza historia.
O książce dowiedziałam się dopiero po obejrzeniu filmu, jednak mimo tego, że wiedziałam co się wydarzy, nie powstrzymało mnie to przed zakupem i przeczytaniem książki.
Cudowna opowieść o pierwszej młodzieńczej miłości, to naprawdę słodkie. Autorka opisuje akcję z perspektywy dwóch głównych bohaterów, dzięki czemu możemy poznać ich myśli oraz zdanie odnośnie danej sytuacji. Widzimy, jakie zmiany zachodzą w nastolatkach, jak zmieniają się ich uczucia, poglądy, reakcje.
Oj, uwielbiam tę króciutką książkę i na pewno jeszcze nie raz do niej zajrzę.
Ooo urocza historia.
O książce dowiedziałam się dopiero po obejrzeniu filmu, jednak mimo tego, że wiedziałam co się wydarzy, nie powstrzymało mnie to przed zakupem i przeczytaniem książki.
Cudowna opowieść o pierwszej młodzieńczej miłości, to naprawdę słodkie. Autorka opisuje akcję z perspektywy dwóch głównych bohaterów, dzięki czemu możemy poznać ich myśli oraz zdanie...
2022-04-23
2021-12-16
2021-11-22
2021-09-26
2020-09-29
Ale mi się podobała ta książka!
Dawno nie czytałam książki z tak zapartym tchem. Wciągnęłam się w tę historię od pierwszego rozdziału i trwało to do ostatniego słowa książki. Już teraz nie mogę doczekać się kontynuacji.
Jak wiadomo z samej okładki, jest to retelling baśni o Pięknej i Bestii, właśnie z tego powodu ta książka była dla mnie absolutnym must read, jest to moja ulubiona baśń i sięgnę po każdą książkę, gdzie występuje ten motyw. Dlatego łatwo możemy domyślić się o czym ta opowieść jest - mamy bestię, mamy Piękną, mamy klątwę, mamy magię. Mimo dokładności w zaprezentowaniu nam znanej wszystkim baśni, autorka pokusiła się na pewne zmiany. Jedną z nich jest postać Pięknej - w bajce perfekcyjna, piękna, bez skazy, a w powieści mamy do czynienia z Piękną, która wcale taka perfekcyjna nie jest. Harper, bo tak nazywa się główna bohaterka to postać z pazurem, bezpośrednia, twarda, zdecydowana, odważna, postać po przejściach, z niedoskonałościami i muszę stwierdzić, że jest to jedna z lepiej wykreowanych żeńskich postaci, które miałam okazję poznać. Tej dziewczyny po prostu nie da się nie polubić (z resztą nie brak tu bohaterowi, których od razu obdarzamy sympatią).
Więcej zdradzać nie chcę, by nie psuć innym lektury, która zapewniam, że wciąga od pierwszej strony. Polecam z całego serca.
Ale mi się podobała ta książka!
Dawno nie czytałam książki z tak zapartym tchem. Wciągnęłam się w tę historię od pierwszego rozdziału i trwało to do ostatniego słowa książki. Już teraz nie mogę doczekać się kontynuacji.
Jak wiadomo z samej okładki, jest to retelling baśni o Pięknej i Bestii, właśnie z tego powodu ta książka była dla mnie absolutnym must read, jest to...
2020-07-20
Uwielbiam książki Brittainy C. Cherry, każda opowieść jej autorstwa to prawdziwa bomba emocji. Czytając jej książki nie da się nie przeżywać tego, co czują bohateriowie, nie da się nie śmiać z ich żartów, nie da się nie cieszyć ich szczęściem. Za to tak bardzo uwielbiam historie napisane przez panią Cherry. Przeczytałam niemal wszystkie książki tej autorki, które do tej pory zostały wydane u nas w Polsce i uważam, że jest to jedno z lepszych dzieł jakie napisała. Historię Jacksona i Grace pochłonęłam w jeden dzień, żałuję że tak szybko gdyż książka była genialna. W skrócie o fabule: Grace wraca do rodzinnego miasta po tym jak zostawił ją mąż, którego bardzo kochała. Jest w rozsypce, ale na swojej drodze spotyka czarną owce miasta - Jacksona, nie spodziewa się, że to właśnie on może pomóc jej poskładać życie na nowo.
Polecam polecam polecam! Przeczytajcie, a nie pożałujecie czasu jaki poświęcicie tej cudownej historii.
Uwielbiam książki Brittainy C. Cherry, każda opowieść jej autorstwa to prawdziwa bomba emocji. Czytając jej książki nie da się nie przeżywać tego, co czują bohateriowie, nie da się nie śmiać z ich żartów, nie da się nie cieszyć ich szczęściem. Za to tak bardzo uwielbiam historie napisane przez panią Cherry. Przeczytałam niemal wszystkie książki tej autorki, które do tej...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-10-03
2021-04-03
2020-11-01
2017-05-05
Kurczę, ta książka jest na serio dobra.
Martha jest oskarżona za zabójstwo najbardziej uwielbianej postaci w kraju. Zostaje osadzona w więzieniu, gdzie każdego dnia przez 7 dni będzie umieszczana w celach od Celi 1 do Celi 7 - w ostatniej jest wykonywana możliwa egzekucja. Martha nie stanie jednak przed sądem, jaki wszyscy znamy, tutaj to widzowie przed telewizorami zdecydują czy dziewczyna zasługuje na krzesło elektryczne, czy też nie. Przez 7 dni cały kraj obserwuje sprawę Marthy zastanawiając się, czy oskarżona faktycznie jest winna czy nie. Sytuacja Marthy od początku jest skazana na niepowodzenie, ponieważ nastolatka przyznaje się do zabójstwa, więc te 7 dni w celach zdają się być jej ostatnimi w życiu. Ale czy prawda jest taka, jak twierdzi Martha? Czy to na pewno ona jest odpowiedzialna za śmierć sławnego i bogatego "bohatera" kraju?
Autorka stworzyła naprawdę ciekawą historię. Od początku zaintrygował mnie koncept tej powieści, gdzie społeczeństwo nie jest sądzone przez niezawisłe i niezależne sądy, tylko przez zwykłych widzów. Dodatkowo Kerry Drewery świetnie ukazała, że światem rządzą pieniądze i znajomości. W "Celi 7" pozornie każdy obywatel ma władzę, każdy może wysłać SMS-a i zagłosować, ale tak naprawdę jest to rozrywka tylko dla bogaczy. Nie wszystkich stać nawet na głupie połączenie, a nawet gdy uda im się wyskrobać ostatnie pieniądze to i tak nie ma to znaczenia, gdyż ktoś z dobrą pozycją społeczną, z niezłą sumką pieniędzy na koncie jest w stanie kupić głosy dziesiątek ludzi. Jest to potwornie niesprawiedliwy system, jednak skoro mają z tego frajdę a państwo kupę forsy, to nikomu to nie przeszkadza.
Książka jednocześnie mnie zachwycała i irytowała. Zachwycił mnie pomysł, bohaterowie (nie wszyscy, oczywiście), w szczególności sama Martha, styl autorki, specyficzne prowadzenie narracji, emocje towarzyszące mi przez niemal całą powieść, nie wspominając nawet o ostatnich rozdziałach, gdzie dosłownie emocje rozsadzały mnie od środka.
A irytowała, chociaż bardziej pasowałoby stwierdzenie "przerażała" mnie ta nieczułość społeczeństwa. Ciężko jest mi się pogodzić z faktem, że ludzie tak ochoczo potrafią brać udział w tak bestialskich wydarzeniach, jak decydowanie o życiu lub śmierci drugiego człowieka, jakby wybierali zwycięzcę programu Mam talent czy innego programu rozrywkowego.
A niektórych bohaterów byłabym w stanie zabić, tak bardzo ich nie cierpię. Największą niechęcią darzyłam Kristinę, czyli prowadzącą program Sprawiedliwością jest śmierć. Straszna postać! Jej wypowiedzi, poglądy, zachowanie i jej wyjątkowy dar do przeinaczania prawdy doprowadzały mnie do szewskiej pasji. Nie wiem jak można być aż tak nieczułym człowiekiem, cieszącym się z nieszczęścia innych.
Bardzo, bardzo polecam! Książka wciąga od pierwszych stron, przez co nie można się od niej oderwać.
Kurczę, ta książka jest na serio dobra.
Martha jest oskarżona za zabójstwo najbardziej uwielbianej postaci w kraju. Zostaje osadzona w więzieniu, gdzie każdego dnia przez 7 dni będzie umieszczana w celach od Celi 1 do Celi 7 - w ostatniej jest wykonywana możliwa egzekucja. Martha nie stanie jednak przed sądem, jaki wszyscy znamy, tutaj to widzowie przed telewizorami...
2017-02-22
Książka jest rewelacyjna. Historia Eriki i Michaela wzbudza w czytelniku wachlarz różnych emocji, często bardzo skrajnych. W jednej chwili darzycie ich sympatią, by moment później czuć do nich wstręt, nienawiść, a zaraz współczucie, litość czy zrozumienie.
Tajemnice, zdrada, zemsta, romans, pożądanie - piekielnie dobre połączenie. Jestem pod ogromnym wrażeniem, to co zrobiła tutaj Penelope Douglas zwala z nóg.
Nie wiem pod jaką kategorię umieścić tę powieść, ale wiem, że nie jest ona skierowana do młodszych czytelników - wg mnie 18+ to absolutne minimum. Język jest bardzo wulgarny, sceny erotyczne są mocne, wyraziście opisane i często tak wyuzdane, że łapałam się za głowę, no i jest ich dużo.
Jeśli chodzi o bohaterów, mamy tu dwie główne postacie, czyli Erikę i Michaela, oraz wiele drugoplanowych, a nawet trzecio. Nie mogę powiedzieć, że utożsamiałam się z którymś z bohaterów, nawet z Eriką ze względu na to, że postępowali oni w sposób zupełnie inny, niż zachowywałabym się ja na ich miejscu. Chodzi mi po głowie jedna taka scena, oczywiście nie zdradzę żadnych szczegółów, ale wciąż nie mogę uwierzyć, że to było w książce, że Erika odważyła zrobić się coś tak... niecodziennego, coś, czego nie potrafię sobie wyobrazić, żebym ja zrobiła. Doznałam takiego szoku, z którego długo nie mogłam wyjść.
Osobiście polecam, najchętniej wszystkim, ale wiem, że wielu z Was ta powieść może się nie spodobać. Jeśli ktoś nie przepada za przekleństwami, mocnymi scenami erotycznymi to prawdopodobnie książka nie przypadnie mu do gustu. Ale zaręczam, że fabuła jest wyśmienita, wciągająca (choć przyznaję się bez bicia, że przez kilka pierwszych rozdziałów nie mogłam wgryźć się w historię), wiele zaskakujących, a nawet szokujących momentów, fenomenalne zakończenie - serio, poziom akcji pod koniec książki sprawiał, że śledziłam losy bohaterów ze ściśniętym gardłem.
Jestem ciekawa, czy "Corrupt" zostanie wydany w Polsce, mam ogromną nadzieję, że tak! Z chęcią przeczytam to jeszcze raz, a z jeszcze większym zainteresowaniem sięgnęłabym po kolejne tomy tej serii.
Polecam!
Książka jest rewelacyjna. Historia Eriki i Michaela wzbudza w czytelniku wachlarz różnych emocji, często bardzo skrajnych. W jednej chwili darzycie ich sympatią, by moment później czuć do nich wstręt, nienawiść, a zaraz współczucie, litość czy zrozumienie.
Tajemnice, zdrada, zemsta, romans, pożądanie - piekielnie dobre połączenie. Jestem pod ogromnym wrażeniem, to co...
2015-12
Dwa dni temu skończyłam czytać pierwszą część trylogii "Delirium" i jestem bardzo miło zaskoczona.
Od jakiegoś czasu miałam chęć zakupienia i przeczytania jej, i kiedy otrzymałam całą trylogię w prezencie pod choinkę uznałam, że nadszedł idealny moment, by zacząć ;)
Całkiem dawno temu czytałam opis książki, jednak kiedy zabrałam się za czytanie, zupełnie nie pamiętałam o czym ów książka ma być. I w sumie bardzo się cieszę, że zapomniałam ten opis, gdyż dzięki temu byłam bardziej zaskoczona i zainteresowana dalszymi rozdziałami.
Najniebezpieczniejszą chorobą na świecie w książce Lauren Oliver jest... miłość. Genialny pomysł! Od pierwszej strony polubiłam postać Leny, a gdy w pewnym momencie pojawił się Alex - od razu zachorowałam na Amor deliria nervosa :D A tak na poważnie, to Alex jest naprawdę super postacią. Jego relacja z naszą główną bohaterką z każdą następną stroną przybiera na sile, zakochują się w sobie.
Nie spodziewałam się po tej książce, że tak chwyci mnie za serce. Było mnóstwo momentów, w których nie mogłam oddychać przez kilka stron, były momenty, które wzruszyły mnie do głębi, ale również były takie, przy których siedziałam jak na szpilkach bojąc się o los bohaterów.
Polecam! Serio! Książka wciąga na maksa. Autorka ma wspaniały styl, pięknie i dokładnie opisuje otaczający świat, dzięki czemu czytelnikowi łatwiej wczuć się w historię. Cudo, cudo i jeszcze raz cudo! Z chęcią zabiorę się za drugą część ;)
Dwa dni temu skończyłam czytać pierwszą część trylogii "Delirium" i jestem bardzo miło zaskoczona.
Od jakiegoś czasu miałam chęć zakupienia i przeczytania jej, i kiedy otrzymałam całą trylogię w prezencie pod choinkę uznałam, że nadszedł idealny moment, by zacząć ;)
Całkiem dawno temu czytałam opis książki, jednak kiedy zabrałam się za czytanie, zupełnie nie pamiętałam o...
Boże, tak się cieszę, że ta trylogia powstała. Książkę kupiłam sobie ponad dwa miesiące temu, ale jakoś odwlekałam przeczytanie jej w nieskończoność. Któregoś dnia zapatrzyłam się na jakże prześliczną okładkę, aż w końcu postanowiłam ją przeczytać. Niesamowita książka! UWIELBIAM!
Tytułowa Julia początkowo była bardzo niepewna, skryta, lękliwa - oczywiście, nie dziwię się, że tak się zachowywała, jednak zdecydowanie lubiłam tę jej silną część osobowości, jej pewność w podejmowaniu określonych decyzji, jej miłość do bliźniego, mimo tego, że wielu naprawdę nie zasługiwało na jej dobroć.
Ma nietypowy dar, a mianowicie zabija dotykiem, później jednak dowiadujemy się, że jest to tylko niewielka część jej możliwości. Podziwiam ją, że mimo przykrych wspomnień z przeszłych lat nie załamała się.
Druga rzecz - Aaron Warner. Nie umiem nawet wyrazić, jak wielką sympatią go darzę. Jego miłość do Julii jest niesamowita i widać to już od niemal pierwszego spotkania naszych bohaterów. Warner uchodzi za egoistę, za istotę bez serca, ale jego głębokie i prawdziwe uczucie do dziewczyny... za każdym razem, gdy o tym myślę wzruszam się. Cudowna postać i najchętniej wyciągnęłabym go z książki, by mieć go tylko dla siebie :P
Jedyną wadą tej serii jest to, że bardzo mało wiemy o otaczającym świecie. Autorka bardziej skupiła się na relacjach Julii, Adama i Warnera, a samych opisów świata jest niewiele. A powiem szczerze, że z chęcią dowiedziałabym się na ten temat więcej.
Po zakończeniu trzeciej części czułam pewien niedosyt. Osobiście uważam, że autorka mogłaby śmiało napisać jeszcze jeden tom. Mogłaby napisać np. o walce z przeciwnikami nowego ładu, o poprawieniu sytuacji świata, a najchętniej przeczytałabym o dalszych losach Julii i jej wybranka :D
Ale pomimo niewielkich wad, jestem wielką fantą tejże trylogii i już niebawem ponownie ją przeczytam ;)
POLECAM z całego serducha!
Boże, tak się cieszę, że ta trylogia powstała. Książkę kupiłam sobie ponad dwa miesiące temu, ale jakoś odwlekałam przeczytanie jej w nieskończoność. Któregoś dnia zapatrzyłam się na jakże prześliczną okładkę, aż w końcu postanowiłam ją przeczytać. Niesamowita książka! UWIELBIAM!
Tytułowa Julia początkowo była bardzo niepewna, skryta, lękliwa - oczywiście, nie dziwię się,...
2016-08-31
Piękna książka!! Gdy do niej usiadłam, nie mogłam się od niej oderwać i dokładnie o 4.59 ją skończyłam. Ciągle powtarzałam sobie "A jeszcze jeden rozdział", no oczywiście na jednym rozdziale się nie zakończyło.
Nastya przeprowadza się do ciotki, zmienia szkołę, chce zacząć życie na nowo, gdyż w przeszłości doznała przerażającego bólu i cierpienia. Czarne, baaardzo skąpe ubrania, gruba warstwa ciemnego makijażu i obojętny wyraz twarzy - to jej maska, za którą ukrywa się każdego dnia. Nastya nie mówi, nie dlatego, że nie może - ona po prostu nie chce. W nowej szkole jej uwagę przyciąga Josh, który podobnie jak ona uchodzi za outsidera. Pewnego razu podczas szalonego biegu trafia pod dom Josha i od tego czasu dwójka nastolatków zaczyna spędzać ze sobą czas. I to dużo. Nastya otwiera się przed chłopakiem, udaje mu się zrobić to, czego nikt nie potrafił przez ostatnie miesiące. Ich przyjaźń przekształca się w coś więcej, coś, czego żadne z nich nie chce przeżywać, ponieważ to oznacza dla nich cierpienie.
Jestem totalnie zauroczona tą historią. Wciągnęłam się dosłownie od pierwszego zdania prologu i to wspaniałe uczucie trzymało mnie do ostatniej postawionej w książce kropki. Nawet nie umiem wyrazić w pełni zachwytu nad tą powieścią. Były momenty radości, smutku, wzruszenia - czytając "Morze spokoju" towarzyszył mi cały wachlarz przeróżnych i często skrajnych uczuć. Naprawdę pokochałam Nastyę i Josha. Byli tacy prawdziwi, wyraziści, niesamowici. A ich relacji pozazdrościłaby im niejedna osoba - w tym ja. Autorka tej perełki miała naprawdę świetny pomysł na fabułę, kreację postaci, ma fajny styl, książkę czyta się z wielką przyjemnością.
Na koniec chcę dodać, że choć cała książka jest fantastyczna w stu procentach, to najbardziej podobały mi się ostatnie dwa zdanie książki. Rozryczałam się jak głupia, gdy zrozumiałam o co chodzi. To jedno, na pozór nic nieznaczące zdanie, nadaje całej historii jeszcze większego uroku, wzmacnia uczucie bohaterów i pozwala wierzyć w moc przeznaczenia. To jedno zdanie jest kwintesencją tych 450 stron i z ręką na sercu mogę powiedzieć, że jest to najpiękniejsze zakończenie historii, jakie przeczytałam w ostatnim czasie. Najlepsze zakończenie książki EVER!
Choć czuję lekki niedosyt i chciałabym przeczytać coś więcej o przyszłości głównych bohaterów, uważam tę powieść za idealną. POLECAM POLECAM POLECAM!
Piękna książka!! Gdy do niej usiadłam, nie mogłam się od niej oderwać i dokładnie o 4.59 ją skończyłam. Ciągle powtarzałam sobie "A jeszcze jeden rozdział", no oczywiście na jednym rozdziale się nie zakończyło.
Nastya przeprowadza się do ciotki, zmienia szkołę, chce zacząć życie na nowo, gdyż w przeszłości doznała przerażającego bólu i cierpienia. Czarne, baaardzo skąpe...
2017-08-15
"Fangirl" jest pierwszą książką Rainbow Rowell, za którą się zabrałam. I jestem zachwycona! Powieść opowiada o życiu zwykłej dziewczyny, jej siostry, rodziny, przyjaciół, nie są oni wyidealizowani, nie są do bólu perfekcyjni, co bardzo mi się podoba.
Cath jest świetną postacią, bardzo łatwo można się z nią zżyć i utożsamić (co też uczyniłam). Swego czasu może nie pisałam fanfików tak jak główna bohaterka, ale czytałam je w niebotycznych ilościach, dlatego jestem w stanie ją zrozumieć za co kocha ten świat, czemu nie chce się z nim żegnać. Dodatkowo jej sposób bycia, stosunek do ludzi - czasami miałam wrażenie, że to ja jestem opisywana w książce :P
Ogromny plus za wątek romantyczny. Nie było tu żadnej słodyczy, cukierkowatych wyznań i zapewnień o wiecznej miłości, relacja między bohaterami została bardzo fajnie i realistycznie przedstawiona. Związek między dwojgiem ludzi właśnie tak powinien wyglądać, jak zostało to opisane w "Fangirl" - bardzo mi się to podobało.
Książka zawiera w sobie też dużą dawkę świetnego humoru, nie sposób się nie śmiać podczas czytania tej lektury. Postacie takie jak Cath, Wren, Levi, ojciec bliźniaczek - Art i wiele innych, uwielbiam ich! Niejednokrotnie teksty któregokolwiek z tych bohaterów poprawiły mi nastrój.
"Fangirl" to powieść, której kończyć nie chciałam, a gdy już ujrzałam słowo "podziękowania", to zrobiło mi się przykro . W nieskończoność mogłabym czytać o dalszych losach tych bohaterów i wiem, że nie miałabym dosyć. Chciałabym wiedzieć, co będzie dalej i jeszcze dalej. POLECAM!
"Fangirl" jest pierwszą książką Rainbow Rowell, za którą się zabrałam. I jestem zachwycona! Powieść opowiada o życiu zwykłej dziewczyny, jej siostry, rodziny, przyjaciół, nie są oni wyidealizowani, nie są do bólu perfekcyjni, co bardzo mi się podoba.
Cath jest świetną postacią, bardzo łatwo można się z nią zżyć i utożsamić (co też uczyniłam). Swego czasu może nie pisałam...
2017-07-16
Zabierając się za pierwszy tom Kruczego cyklu przyznam bez bicia, że się go obawiałam. Przez to, że kupiłam sobie wszystkie cztery tomy bez wiedzy, czy w ogóle pierwsza część tej historii mi się spodoba, tylko bardziej bałam się co zastanę na kartach powieści.
Całe szczęście, że książka okazała się świetna. Co prawda akacja strasznie długo się rozkręcała, przez pierwsze około 150 stron trochę się nudziłam, ale później było coraz to lepiej.
Bohaterowie są bardzo dobrze wykreowani. Pewnego dnia losy Blue oraz czworga przyjaciół z prestiżowej szkoły dla chłopców - Ganseya, Adama, Ronana i Noah łączą się i rozpoczyna się ich wspólna przygoda. Każda z tych postaci ma swój własny niespotykany charakter i mimo tej różnorodności wszyscy fajnie się ze sobą zgrywają i jako paczka całkiem sprawnie funkcjonują. Jest to dopiero pierwsza część czterotomowej serii, więc mam nadzieję, że z tomu na tom ich przyjaźń będzie się tylko pogłębiała.
Jeśli chodzi o wątek romantyczny to dla osób, które nie przepadają za tym wątkiem, sam opis może skutecznie zniechęcić do sięgnięcia po lekturę. "Jedna dziewczyna i trzech chłopaków" - to jak nic zwiastuje nie tyle trójkąt miłosny co nawet czworokąt. Spotkałam się także z opiniami, że niektórych czytelników odrzucał właśnie rzekomy trójkąt i nie mam pojęcia dlaczego tak twierdzą, skoro jego tak naprawdę tutaj nie było (być może pojawi się w następnych tomach, ale o tym przekonam się dopiero, gdy przeczytam kolejne części). Nawet samej miłości było tyle co nic, ukazane zostały dosłownie zalążki romantycznego uczucia między pewną parą bohaterów.
Jestem zadowolona, że sięgnęłam w końcu po tę serię. "Król kruków" zdecydowanie zachęcił mnie do zabrania się za kontynuację i cieszę się, że drugi tom mam od razu pod ręką. Polecam! ;)
Zabierając się za pierwszy tom Kruczego cyklu przyznam bez bicia, że się go obawiałam. Przez to, że kupiłam sobie wszystkie cztery tomy bez wiedzy, czy w ogóle pierwsza część tej historii mi się spodoba, tylko bardziej bałam się co zastanę na kartach powieści.
Całe szczęście, że książka okazała się świetna. Co prawda akacja strasznie długo się rozkręcała, przez pierwsze...
Hmmm, od czego by tu zacząć...
Na początek powiem, że jest to naprawdę ciekawa seria. To właśnie dzięki tej sadze ponownie spodobała mi fantastyka. Wcześniej nie zetknęłam się w literaturze z upadłymi aniołami czy innymi nieśmiertelnymi istotami (z wyjątkiem dość popularnych od kilku lat wampirami i wilkołakami). Bardzo urzekła mnie ta historia, nawet nie wiem czym. Nie jest to pozycja genialna, daleka od ideału, posiada wiele wad, ale jednocześnie na coś w sobie, co nie pozwoliło mi jej odłożyć na później. Pochłonęłam cztery części błyskawicznie!
Może teraz coś o bohaterach. Głównymi bohaterami są Nora Grey i Patch Cipriano, jednak moje serce zdecydowanie skradł Patch :D Na pierwszy rzut oka jest to postać tajemnicza, nieco mroczna, jednak z każdą następną stroną, następnym tomem widzimy, że Patch jest bardzo uczuciowy, oddany, odważny, skory do poświęceń. Urzekła mnie jego miłość do Nory, jego zazdrość powodowała u mnie szeroki uśmiech - to było naprawdę urocze :D Ogólnie polecam serdecznie całą serię osobom, które lubią fantastykę, paranormal romance lub po prostu chcą miło spędzić czas. Książka prosta, lekka i przyjemna ;)
Hmmm, od czego by tu zacząć...
Na początek powiem, że jest to naprawdę ciekawa seria. To właśnie dzięki tej sadze ponownie spodobała mi fantastyka. Wcześniej nie zetknęłam się w literaturze z upadłymi aniołami czy innymi nieśmiertelnymi istotami (z wyjątkiem dość popularnych od kilku lat wampirami i wilkołakami). Bardzo urzekła mnie ta historia, nawet nie wiem czym. Nie...
Jest to jedna z cudowniejszych książek, jaką w życiu czytałam.
Jestem świeżo po lekturze i wciąż nie mogę dojść do siebie (ach te emocje...). Po raz pierwszy poczułam, co to znaczy mieć "książkowego kaca". Nie wiem, czy będę w stanie sięgnąć teraz po inną powieść.
Książka jest bardzo emocjonalna, treść jest głęboka i pouczająca, bohaterowie tacy prawdziwi... CUDO!
Autorka wykonała przepiękną robotę, jestem pewna, że jeszcze nie raz sięgnę po to arcydzieło. Jestem tak przejęta całą historią, że wciąż trzęsą mi się dłonie.
Ashlyn, Daniel, Ryan, Hailey, Gabby,... - pokochałam ich wszystkich całym sercem. Pokochałam każdego bohatera, który pojawił się w książce.
Relacja Ashlyn i Daniela... to było coś pięknego. Ich radość, ich smutek, ich łzy, ich miłość - wszystkie te emocje przeżywałam razem z nimi (o ile nie bardziej). A zakończenie... przez łzy nie widziałam wyraźnie tekstu i miałam problem z dokończeniem książki. Totalnie się wzruszyłam, a zdarza mi się to bardzo rzadko.
Jestem przekonana, że nigdy nie zapomnę tej historii. Bo jak można zapomnieć historię swojego życia? A czytając tę właśnie książkę, tak bardzo wciągnęłam się w fabułę, że czułam, jakbym to ja była Ashlyn. Niesamowite uczucie.
Nie będę jakoś szczególnie namawiała Was do tej książki, bo po co? Wystarczy, że otworzycie pierwszą stronę i przepadniecie.
Zatem... polecam ;)
Jest to jedna z cudowniejszych książek, jaką w życiu czytałam.
więcej Pokaż mimo toJestem świeżo po lekturze i wciąż nie mogę dojść do siebie (ach te emocje...). Po raz pierwszy poczułam, co to znaczy mieć "książkowego kaca". Nie wiem, czy będę w stanie sięgnąć teraz po inną powieść.
Książka jest bardzo emocjonalna, treść jest głęboka i pouczająca, bohaterowie tacy prawdziwi... CUDO!
Autorka...