-
Artykuły„Cztery żywioły magii” – weź udział w quizie i wygraj książkęLubimyCzytać4
-
ArtykułyMaria Skłodowska-Curie: kobieta, o której słyszał każdy Polak, tym razem mówi sama o sobieAnna Sierant1
-
Artykuły„Książka o górach”, czyli wielkie odkrywanie. Wywiad z Robbem Maciągiem i Patriciją Bliuj-StodulskąAnna Sierant1
-
ArtykułyTak kończy się świat, czyli książki o końcu epokiKonrad Wrzesiński8
Biblioteczka
2024-04-30
2024-04-07
2013-04-20
Uwielbiam naiwną i pomocną Żabę, pogodną i uśmiechniętą Różę, rozgadanego Piotra Żeromskiego. Ale czemu Ignacy Grzegorz tak mnie irytuje? Mały podsłuchiwacz, starający się na każdym kroku zdobyć uznanie dziadka. Dobrze chociaż, że już cień buntu wchodzi w to małe ciałko. Udawanie, że się śpi, podczas gdy tak naprawdę czyta się książki. Chociaż tyle.
Uwielbiam naiwną i pomocną Żabę, pogodną i uśmiechniętą Różę, rozgadanego Piotra Żeromskiego. Ale czemu Ignacy Grzegorz tak mnie irytuje? Mały podsłuchiwacz, starający się na każdym kroku zdobyć uznanie dziadka. Dobrze chociaż, że już cień buntu wchodzi w to małe ciałko. Udawanie, że się śpi, podczas gdy tak naprawdę czyta się książki. Chociaż tyle.
Pokaż mimo toMiągwa wciąż nie jest moją ulubioną postacią. Za to Józinek i Łusia są wspaniali, zwłaszcza ta mała, ciekawska i wygadana Łucja. Bardzo śmieszyły mnie odmowy Ignacego Borejki, tylko po co wrócił Janusz, jakoś mi go nie brakowało. Za to Tygrys jakoś już nie wzbudza mojej złości. I chociaż muszę przyznać, że początkowe tomy czytało mi się trochę lepiej to i tak Jeżycjada i Małgorzata Musierowicz wciąż mnie zachwyca.
Miągwa wciąż nie jest moją ulubioną postacią. Za to Józinek i Łusia są wspaniali, zwłaszcza ta mała, ciekawska i wygadana Łucja. Bardzo śmieszyły mnie odmowy Ignacego Borejki, tylko po co wrócił Janusz, jakoś mi go nie brakowało. Za to Tygrys jakoś już nie wzbudza mojej złości. I chociaż muszę przyznać, że początkowe tomy czytało mi się trochę lepiej to i tak Jeżycjada i...
więcej mniej Pokaż mimo toKolejny tom Jeżycjady, kolejne mile spędzone chwilę. Łusia jest tak rozgadana, ma tyle pytań, że aż strasznie mnie bawi. Kolejna miłość Laury, niby nuda, ale czyta mi się o niej coraz lepiej. A "naszpan polonista"? Powiem tylko jedno, od początku przeczuwałam co się za tym kryje.
Kolejny tom Jeżycjady, kolejne mile spędzone chwilę. Łusia jest tak rozgadana, ma tyle pytań, że aż strasznie mnie bawi. Kolejna miłość Laury, niby nuda, ale czyta mi się o niej coraz lepiej. A "naszpan polonista"? Powiem tylko jedno, od początku przeczuwałam co się za tym kryje.
Pokaż mimo to2022-10-16
Od jakiegoś czasu nosiłam się z zamiarem przypomnienia sobie Jeżycjady. Jakie było moje zdziwienie gdy ujrzałam znajome okładki na legimi, a "Szóstą klepkę" nawet w wersji audio. Nie mogłam przejść obojętnie obok takiego znaku.
"Szósta klepka" zachwyca mnie za każdym razem. Cesia i Hajduk to jedne z moich ulubionych postaci całego cyklu. A słuchanie ich losów głosem samej autorki było ciekawym doświadczeniem. Chociaż podczas słuchanie bardzo brakowało mi ilustracji, które zdobią papierową wersję to i tak kolejnych części w wersji audio na pewno sobie nie odpuszczę.
Od jakiegoś czasu nosiłam się z zamiarem przypomnienia sobie Jeżycjady. Jakie było moje zdziwienie gdy ujrzałam znajome okładki na legimi, a "Szóstą klepkę" nawet w wersji audio. Nie mogłam przejść obojętnie obok takiego znaku.
"Szósta klepka" zachwyca mnie za każdym razem. Cesia i Hajduk to jedne z moich ulubionych postaci całego cyklu. A słuchanie ich losów głosem samej...
2022-11-10
2022-12-05
2023-01-11
2022-12-17
Zupełnie nowe tłumaczenie uwielbianej przeze mnie historii rudowłosej dziewczynki. Przyznaję, że do samego tytułu miałam bardzo mieszane uczucia (żeby nie powiedzieć negatywne), jednak wiedziałam, że będę musiała przeczytać tłumaczenie Anny Bańkowskiej. Muszę przyznać, że książkę czytało się bardzo dobrze, tak jak wiele razy wcześniej inne tłumaczenia. Początkowo w głowie mimowolnie pojawiały mi się imiona i nazwy z poprzednich tłumaczeń, ale szybko przestawiłam się na to tłumaczenie oraz prawidłowe imiona i bardzo spodobały mi się te zmiany. Kolejne tomy w tłumaczeniu pani Bańkowskiej na pewno przeczytam.
Zupełnie nowe tłumaczenie uwielbianej przeze mnie historii rudowłosej dziewczynki. Przyznaję, że do samego tytułu miałam bardzo mieszane uczucia (żeby nie powiedzieć negatywne), jednak wiedziałam, że będę musiała przeczytać tłumaczenie Anny Bańkowskiej. Muszę przyznać, że książkę czytało się bardzo dobrze, tak jak wiele razy wcześniej inne tłumaczenia. Początkowo w głowie...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-07-25
Zastanawiałam się jak będzie wyglądać powieść tego typu napisana przez Meg Cabot. Szczerze mówiąc początkowo bałam się przeczytać tę książkę, żeby "nie zepsuć" sobie obrazu kryminałów, które uwielbiam. Myślałam, że "Zbrodnia w rozmiarze XL" będzie raczej parodią kryminału (znając charakter pani Cabot). Cieszę się strasznie, że w tym wypadku myliłam się. Choć w książce jest widoczny styl znany mi przede wszystkim z "Pamiętnika księżniczki" to książka nie jest wcale parodią kryminału czego na początku się obawiałam. Wspaniały popis umiejętności pisarskich Meg Cabot.
Zastanawiałam się jak będzie wyglądać powieść tego typu napisana przez Meg Cabot. Szczerze mówiąc początkowo bałam się przeczytać tę książkę, żeby "nie zepsuć" sobie obrazu kryminałów, które uwielbiam. Myślałam, że "Zbrodnia w rozmiarze XL" będzie raczej parodią kryminału (znając charakter pani Cabot). Cieszę się strasznie, że w tym wypadku myliłam się. Choć w książce jest...
więcej mniej Pokaż mimo toWspaniała książka. Ożogowska potrafi w niesamowity sposób przenieść czytelnika w czasy szkolnych przyjaźni, kałamarzy na ławkach i wspólnych zabaw. Z chęcią powracam do tej książki i zawsze wprawia mnie ona w dobry humor.
Wspaniała książka. Ożogowska potrafi w niesamowity sposób przenieść czytelnika w czasy szkolnych przyjaźni, kałamarzy na ławkach i wspólnych zabaw. Z chęcią powracam do tej książki i zawsze wprawia mnie ona w dobry humor.
Pokaż mimo to2022-04-16
2022-03-24
Chociaż książkę już kiedyś czytałam i nie zapadła mi głębiej w pamięci jej treść, to myślami wciąż wracam do tytułu. Postanowiłam więc odświeżyć sobie pamięć.
Moja opinia wciąż jest podobna. Izabela Sowa ma dość przyjemny styl, chociaż lekko chaotyczny. Historia jest lekko zabawna, a postacie dają się lubić. Chyba odświeżę sobie całą serię zwłaszcza, że nie miałam jeszcze okazji zapoznać się z czwartym tomem.
Chociaż książkę już kiedyś czytałam i nie zapadła mi głębiej w pamięci jej treść, to myślami wciąż wracam do tytułu. Postanowiłam więc odświeżyć sobie pamięć.
Moja opinia wciąż jest podobna. Izabela Sowa ma dość przyjemny styl, chociaż lekko chaotyczny. Historia jest lekko zabawna, a postacie dają się lubić. Chyba odświeżę sobie całą serię zwłaszcza, że nie miałam jeszcze...
2005
Mała książeczka. Niby dla dzieci, ale ma w sobie tyle mądrości, że każdy powinien ją przeczytać. Jest to książka, w której trzeba czytać między wierszami, daje do myślenia. Nie zawsze łatwo mi się ją czyta, potrzebuję odpowiedniego nastroju i nie zawsze jestem w stanie się w niej odnaleźć, ale zawsze znajduje w niej coś nowego.
"Mały Książę" z dziecinną prostotą przekazuje nam wiele mądrych spostrzeżeń i cennych wartości i dlatego jest tak wyjątkowy.
Mała książeczka. Niby dla dzieci, ale ma w sobie tyle mądrości, że każdy powinien ją przeczytać. Jest to książka, w której trzeba czytać między wierszami, daje do myślenia. Nie zawsze łatwo mi się ją czyta, potrzebuję odpowiedniego nastroju i nie zawsze jestem w stanie się w niej odnaleźć, ale zawsze znajduje w niej coś nowego.
"Mały Książę" z dziecinną prostotą przekazuje...
Trolli nie da się nie lubić. Jest otwarta i miła. Od razu zjednała sobie moją sympatię. Książka trochę smutna, trochę wesoła. Mam wielki podziw dla Pani Musierowicz, bo trzeba mieć niezwykły talent, żeby przez pół książki pisać o korku samochodowym i nie zanudzić czytelnika. Nie dość, że nie czułam się znudzona to nawet bardzo polubiłam ten fragment książki.
Trolli nie da się nie lubić. Jest otwarta i miła. Od razu zjednała sobie moją sympatię. Książka trochę smutna, trochę wesoła. Mam wielki podziw dla Pani Musierowicz, bo trzeba mieć niezwykły talent, żeby przez pół książki pisać o korku samochodowym i nie zanudzić czytelnika. Nie dość, że nie czułam się znudzona to nawet bardzo polubiłam ten fragment książki.
Pokaż mimo to
To już nie jest ta sama Jeżycjada co na początku, bo na pewno coś się zmieniło, może książki, a może ja, ale początkowe tomy czytało mi się znacznie lepiej.
Pomimo to z wielkim zaciekawieniem przeczytałam McDusię. Najbardziej wzruszające momenty w mieszkaniu Dmuchawca, gdzie łezka zakręciła się w oku, wesołe momenty nieszczęsnego fatum i ślubnego tortu i wciąż ta sama zgrabna filozofia, która daje do myślenia. Koło Jeżycjady nie można przejść obojętnie.
To już nie jest ta sama Jeżycjada co na początku, bo na pewno coś się zmieniło, może książki, a może ja, ale początkowe tomy czytało mi się znacznie lepiej.
więcej Pokaż mimo toPomimo to z wielkim zaciekawieniem przeczytałam McDusię. Najbardziej wzruszające momenty w mieszkaniu Dmuchawca, gdzie łezka zakręciła się w oku, wesołe momenty nieszczęsnego fatum i ślubnego tortu i wciąż ta sama...