-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel16
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik267
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2021-01-18
2021-02-05
Jestem zadowolona z przeczytania tej książki. Po "Idealnej", która mi się podobała, dwie następne książki Pani Magdy właściwie zlały mi się w jedną, trochę obawiałam się, że także tutaj fabuła będzie oparta o jakąś aplikację czy coś podobnego. Tymczasem wreszcie thriller z tajemniczymi bohaterami, gdzie pomimo pozornej jednostajności (pobyt w domu nad jeziorem) ciągle coś dzieje. Zarwałam noc, by dokończyć książkę.
Jedna rzecz, jakiej nie mogłam zrozumieć, to ogromna naiwność Leny. Rozumiem, że to dziewczyna z małego miasteczka, bardzo młoda, ale nawet po przeżyciu koszmaru nie mogła zrozumieć, dlaczego akurat ją to spotkało, nie mówiąc już o zaufaniu w stosunku do tych (czy raczej tego), któremu zupełnie ufać nie powinna... I przy całym tle, jakie odmalowała Autorka, szkoda mi było na końcu Nikodema. Nie wszystko w życiu jest czarno-białe, chociaż każdy oczywiście ma prawo do własnych wyborów (dlatego rozumiem także Lenę).
Taką Stachulę lubię, pozostaje mi tylko polecić książkę.
Jestem zadowolona z przeczytania tej książki. Po "Idealnej", która mi się podobała, dwie następne książki Pani Magdy właściwie zlały mi się w jedną, trochę obawiałam się, że także tutaj fabuła będzie oparta o jakąś aplikację czy coś podobnego. Tymczasem wreszcie thriller z tajemniczymi bohaterami, gdzie pomimo pozornej jednostajności (pobyt w domu nad jeziorem) ciągle coś...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-02-02
Nie będę ukrywać, że "Histeria" nie podobała mi się tak bardzo jak "Wrzask", debiutancka książka Autorki. Autorka ma jednak duży potencjał, do dopracowała tutaj sylwetki Larysy Luboń i Brunona Wilczewskiego, a są to na pewno nietuzinkowi bohaterowie. Miłym akcentem było miejsce akcji, tzn. warszawski Ursynów, gdzie sama mieszkam. Troszkę narzekałam na tempo akcji, nie było też jakiegoś dużego wodzenia za nos (co lubię), ale książkę czyta się szybko. Porusza bardzo ważny problem: dręczenia psychicznego dzieci, które potrafi być gorsze niż widoczne rany.
Ciekawą postacią był także Fantom, choć od początku- uwaga, spoiler- nie wierzyłam w to, iż to on jest mordercą.
Na pewno będę śledzić rozwój kariery pisarskiej pani Janiszewskiej.
Nie będę ukrywać, że "Histeria" nie podobała mi się tak bardzo jak "Wrzask", debiutancka książka Autorki. Autorka ma jednak duży potencjał, do dopracowała tutaj sylwetki Larysy Luboń i Brunona Wilczewskiego, a są to na pewno nietuzinkowi bohaterowie. Miłym akcentem było miejsce akcji, tzn. warszawski Ursynów, gdzie sama mieszkam. Troszkę narzekałam na tempo akcji, nie było...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-01-15
"Każdy z nas jest tylko człowiekiem. Każdy z nas ma swoje słabości, czułe punkty, w które można uderzyć. Nie wzbudzające zaufania, delikatne filary w konstrukcji jego osobowości, które można złamać zaledwie pchnięciem. Wbrew pozorom ważne filary, podtrzymujące wszystko w ryzach. I to takie, z których najczęściej nie zdajemy sobie sprawy."
Nie wiem właściwie, jak mam patrzeć na tę książkę... Zdecydowanie nie odbierałam jej jak horroru, powieść "gangsterska" też to nie była, gdyż profesja głównego bohatera była jedynie przykładem, żeby przekazać tę najważniejszą treść. Niestety, Autor zaskoczył mnie tylko raz, może dwa. Od początku podejrzewałam, że tajemniczy wróg to "szatan w niedzielnym kapeluszu". Natomiast wizja piekła opisana przez Autora jest bardzo sugestywna- miałam w związku z tym sporo przemyśleń.
Jednym słowem : dobry temat, ciekawi bohaterowie, tylko wszystko jakoś tak spłycone...
Pomimo uwag nie żałuję, że czytałam. "Grzesznik" naprawdę mnie wciągnął, kilka godzin snu zawaliłam przez tę książkę. Spodobało mi się także, że Autor czerpie z wielu źródeł: od religii począwszy, przez psychologię, techniki manipulacji itp. - tego typu "szczegóły" nadają książce smaczek. Nie można też odmówić mądrego przesłania podanego w dość zgrabny sposób, jakie zawiera "Grzesznik".
"Każdy z nas jest tylko człowiekiem. Każdy z nas ma swoje słabości, czułe punkty, w które można uderzyć. Nie wzbudzające zaufania, delikatne filary w konstrukcji jego osobowości, które można złamać zaledwie pchnięciem. Wbrew pozorom ważne filary, podtrzymujące wszystko w ryzach. I to takie, z których najczęściej nie zdajemy sobie sprawy."
Nie wiem właściwie, jak mam...
2021-01-05
Przyznaję, że reportaże zawarte w tym zbiorze są bardzo mocne- osobiście dwa razy musiałam odłożyć książkę, żeby ochłonąć. Nie jest to jednak bynajmniej ich minus, proszę mnie źle nie zrozumieć- to ja nie byłam przygotowana na tak mocny przekaz. Justyna Kopińska jest rewelacyjną dziennikarką bezkompromisową, dokładną w docieraniu do źródeł prawdy, mającą odwagę pisać o sprawach, które dla wielu są niewygodne. Intelektualnie nie czuję się na siłach oceniać Jej, mogę jedynie podziwiać. Reportaże, które tutaj zebrała, mają wspólny mianownik: zło obecne w życiu opisywanych ludzi. Czasem przedstawione z pozycji ofiary, czasem kata. Nie sposób czytać tego zbioru bez emocji. Dla mnie na pewno jest to odkrycie (choć wiem że zbyt późno zabrałam się za czytanie reportaży Pani Kopińskiej). Na półce czekają dwa, wcześniej wydane zbiory, które zamierzam przeczytać jeszcze w tym roku.
Emocje po lekturze jeszcze nie opadły, proszę więc wybaczyć mi lekko chaotyczną wypowiedź. Na pewno są tutaj poruszane sprawy, o których nie powinno się milczeć, choć mówienie czy pisanie o nich wiąże się z ryzykiem. Podziwiam ludzi pokroju Pani Justyny Kopińskiej, choć nie znam drugiego takiego dziennikarza.
Polecam, choć przez prawdę i osobę Autorki ta książka broni się sama. I dziękuję Pani Justyno za otworzenie oczu na niektóre rzeczy.
Przyznaję, że reportaże zawarte w tym zbiorze są bardzo mocne- osobiście dwa razy musiałam odłożyć książkę, żeby ochłonąć. Nie jest to jednak bynajmniej ich minus, proszę mnie źle nie zrozumieć- to ja nie byłam przygotowana na tak mocny przekaz. Justyna Kopińska jest rewelacyjną dziennikarką bezkompromisową, dokładną w docieraniu do źródeł prawdy, mającą odwagę pisać o...
więcej mniej Pokaż mimo to
Czytałam wiele książek z tzw. literatury obozowej i dotyczącej II W. Ś. i najbardziej cenię relacje z pierwszej ręki. Tej książce także nie można odmówić realizmu, jednak- na szczęście dla Autorki- z Nią samą życie obeszło się łagodniej, niż z innymi Żydami podczas okupacji. Cała książka to relacja z życia w getcie, z dodatkiem powojennych losów Ireny. Autorka wspomina dodatkowo młodzieńczą miłość. Być może to moja subiektywna opinia, ale we wspomnieniach Pani Ireny z getta brakowało mi jakiejś grozy, ukazania odrobiny własnych uczuć, choć wiem, że nie mogę oceniać kogoś, kto przeżył takie piekło.
Dla mnie największym szokiem był teren, jaki zajmowało getto- wstyd przyznać, ale nigdy dokładnie się nie zastanawiałam, jak duże ono było.
Można przeczytać, ale są lepsze książki o tematyce holokaustu.
Czytałam wiele książek z tzw. literatury obozowej i dotyczącej II W. Ś. i najbardziej cenię relacje z pierwszej ręki. Tej książce także nie można odmówić realizmu, jednak- na szczęście dla Autorki- z Nią samą życie obeszło się łagodniej, niż z innymi Żydami podczas okupacji. Cała książka to relacja z życia w getcie, z dodatkiem powojennych losów Ireny. Autorka wspomina...
więcej Pokaż mimo to