-
Artykuły„Kobiety rodzą i wychowują cywilizację” – rozmowa z Moniką RaspenBarbaraDorosz1
-
ArtykułyMagiczne sekrety babć (tych żywych i tych nie do końca…)corbeau0
-
ArtykułyNapisz recenzję powieści „Kroczący wśród cieni” i wygraj pakiet książek!LubimyCzytać2
-
ArtykułyLiam Hemsworth po raz pierwszy jako Wiedźmin, a współlokatorka Wednesday debiutuje jako detektywkaAnna Sierant1
Biblioteczka
Chyba za mocno zasugerowałam się filmem, bo oczekiwałam zupełnie czegoś innego. Książka bardzo króciutka, cieszyłam się jak ją skończyłam, bo jedyne zdatne do czytania to były ostatnie strony, gdzie Allie i Noah byli już parą staruszków. Dopiero wtedy dostrzegłam, ledwo ale jednak, jakiekolwiek emocje. Bo, niestety, odniosłam wrażenie, że bohaterzy są totalnie bezpłciowi, ich wypowiedzi są utrzymane w tym samym tonie (trochę za bardzo filozoficzne i górnolotne) i wszystko to takie nienaturalne.
Nie podobało mi się to. To była moja pierwsza styczność z panem Sparksem i prawdopodobnie ostatnia.
Chyba za mocno zasugerowałam się filmem, bo oczekiwałam zupełnie czegoś innego. Książka bardzo króciutka, cieszyłam się jak ją skończyłam, bo jedyne zdatne do czytania to były ostatnie strony, gdzie Allie i Noah byli już parą staruszków. Dopiero wtedy dostrzegłam, ledwo ale jednak, jakiekolwiek emocje. Bo, niestety, odniosłam wrażenie, że bohaterzy są totalnie bezpłciowi,...
więcej mniej Pokaż mimo to
Nie lubię stylu pani Agnieszki. Im dalej jestem w fabule, tym mniej mi on przeszkadza, ale nie ukrywam, że czytałoby mi się to o wiele lepiej, gdyby pisała nieco bardziej dojrzale. To moja druga styczność z twórczością autorki i jak w "Brudnym świecie" aż tak mi to nie przeszkadzało i potrafiłam się wczuć w fabułę, tak tutaj nie mogłam tego przeboleć.
Mamy tutaj złego do szpiku kości skinheada, dla którego nie ma (teoretycznie) już ratunku i mamy też młodą dziewczynę z dobrego domu, która zakochuje się z wzajemnością w owym chłopaku, którego to też ogarnia cudowne uzdrowienie i przechodzi na dobrą stronę. Pomijam kwestię dialogów, bo te są dla mnie sztuczne i po prostu nudne. Tak jakby bohaterowie na siłę ze sobą rozmawiali w przerwach od seksu. Po drodze mamy kilka przeciwności, z którymi bohaterowie tradycyjnie sobie radzą, a na końcu jest boom, kulminacja, ten moment, kiedy wszyscy powinni płakać.
Żałuję tylko, że proces przemiany Aleksa nie był przedstawiony trochę bardziej dogłębnie. W ogóle brakowało mi w tej książce jako takiej psychologii bohaterów... A być może jestem za bardzo wymagająca, być może to wszystko było, a ja tego nie zauważyłam właśnie przez styl autorki. Momentami czułam się, jakbym czytała pierwsze, lepsze blogowe opowiadanie, ale naprawdę nie chcę nikogo zniechęcać.
Uważam, że książka zadowoli każdego fana tego nurtu, ja chyba zwyczajnie oczekuję czegoś więcej. Mimo wszystko polecam. Wiem, że wielu osobom na pewno to się spodoba, sądząc po innych opiniach.
Nie lubię stylu pani Agnieszki. Im dalej jestem w fabule, tym mniej mi on przeszkadza, ale nie ukrywam, że czytałoby mi się to o wiele lepiej, gdyby pisała nieco bardziej dojrzale. To moja druga styczność z twórczością autorki i jak w "Brudnym świecie" aż tak mi to nie przeszkadzało i potrafiłam się wczuć w fabułę, tak tutaj nie mogłam tego przeboleć.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMamy tutaj złego do...