-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1140
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać366
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński21
Biblioteczka
"Gdzie śpiewają raki" - tytuł wydaje się znajomy, choć nie do końca. Autorem tej powieści jest pisarka Delia Owens, o której wcześniej nie słyszałam. Na podstawie książki powstała ekranizacja o tym samym tytule. Powieść zdążyła zebrać wiele pozytywnych opinii, co tylko przykuło moją uwagę. Okładka książki jest bardzo przejrzysta i wręcz zachęca do przeczytania. Nie sposób zignorować książkę, która zalicza się do tych bardziej znanych i lubianych. Czy książka rzeczywiście zasługuje na uwagę? Czy z całą pewnością zalicza się do tych wartościowych?
Główną bohaterką powieści jest "Dziewczyna z bagien" czyli niejaka Kya. Zamieszkuje tajemnicze mokradła niedostępne dla innych okolicznych mieszkańców. Nie cieszy się dobrą opinią wśród mieszkańców a nawet jest wyśmiewana. Kia lubi samotność, która nie doskwiera aż tak bardzo jak wyobcowanie wśród ludzi. Jej życie jest smutne i niepewne. Kia pragnęła uczęszczać do szkoły, lecz jej początki ze szkołą okazały się nieporozumieniem, toteż postanowiła wrócić do dawnego trybu życia. Natomiast relacje z rodziną nie były zbyt dobre, a zwłaszcza z ojcem.
"Gdzie śpiewają raki" jest powieścią o losach "Dziewczyny z bagien". Wspomniana już amerykańska pisarka Delia Owens urodziła się w Georgii Południowej. Jej zamiłowanie do natury wpłynęło na jej twórczość i studia. Pragnęła zostać pisarką.
Powieść Delii Owens okazała się bardzo dobrym wyborem z kilku powodów. Pierwszym z nich jest całkiem przejrzysty język powieści, dzięki czemu cała historia przebiegała płynnie i szybko. Autorka wykazała się niezwykle lekkim piórem i przy okazji stworzyła prosty, lecz pełen życia świat natury i ludzi, które musiały ze sobą współgrać.
Drugim powodem jest podział całej książki na dwa etapy: na wydarzenia rozgrywające się w przeszłości oraz na wydarzenia rozgrywające się obecnie. Dzięki temu można uważnie śledzić losy "bagiennej dziewczyny" z różnej perspektywy. Ponadto dużym plusem powieści są dialogi bohaterów, które wydają się całkiem naturalne i przekonujące. Nie ma w powieści rozbudowanych opisów ani zbyt skomplikowanych emocji wśród bohaterów przez co powieść traci nieco na wartości. Gdyby pisarka rozwinęła dużo bardziej nie tylko historię "Dziewczyny z bagien" ale również rozbudowała opisy natury i zachowań bohaterów to wówczas książka zyskałaby dużo więcej i mogłaby być dużo bardziej ciekawa.
Delia Owens bez wątpienia stworzyła ciekawą historię "bagiennej dziewczyny", choć wydaje się nieco prosta w odbiorze. Książka zdecydowanie jest warta uwagi i przeczytania, mimo iż nie jest zbyt rozbudowana. Uważam, że jest to dobra lektura dla osób interesujących się literaturą piękną.
Cała opinia na stronie: https://moichksiazekswiat.pl
"Gdzie śpiewają raki" - tytuł wydaje się znajomy, choć nie do końca. Autorem tej powieści jest pisarka Delia Owens, o której wcześniej nie słyszałam. Na podstawie książki powstała ekranizacja o tym samym tytule. Powieść zdążyła zebrać wiele pozytywnych opinii, co tylko przykuło moją uwagę. Okładka książki jest bardzo przejrzysta i wręcz zachęca do przeczytania. Nie sposób...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
NIKO - tytuł zagadkowy... Cóż może oznaczać? Zapewne imię, gdyż nic innego nie przychodzi na myśl. I słusznie. Powieść Pawła Kolarzyka dotyczy przede wszystkim nastoletniego chłopca o imieniu NIKO, który jest obdarzony nadprzyrodzonym Darem...A czymże jest ten Dar? Co oznacza on dla NIKO i jego przyjaciół?
NIKO już we wczesnym wieku musiał opuścić swoją rodzinną miejscowość. Opuszczał ją z wielkim poczuciem niesprawiedliwości i krzywdy. Jednakże nie spodziewał się tego co może mu przynieść los. Pewnego razu uciekając przed niegodziwymi ludźmi przypadek sprawił, iż został rozdzielony od niewielkiej grupy przyjaciół i pozostawiony sam sobie. Od tego czasu musiał radzić sobie samodzielnie. Początkowo wiódł nieciekawe i biedne życie, lecz z upływem lat los zaczął się do niego uśmiechać. Swą przygodę rozpoczynał jako prosty sługa średniozamożnego człowieka a z czassem przy pomocy swego tajemniczego Daru mógł zyskać coś więcej niż tylko status społeczny..
Powieść rozpoczyna się ciekawie - ot, niby zwykły zwyczajny chłopiec, lecz z pewnym wyjątkowym Darem, o którym nikt nie wiedział... Fabuła powieści okazuje się dosyć interesująca, zwłaszcza że skupia się tylko na tym co najistotniejsze bez zbędnych dygresji czy opisów. Co więcej prowadzona jest konsekwetnie i w bardzo przejrzysty sposób . Bohaterowie tacy jak NIKO są bardzo interesujący i z pewnością nie czarno-biali; nieraz podczas uważnej lektury można zauważyć niemałe wady i niedoskonałości bohaterów. Ich intrygi, nieporozumienia, dlalogi wydają się całkiem naturalne i przejrzyste. Język ( styl ) wypowiedzi bohaterów jest zupełnie zwyczajny. Także styl powieści jest bardzo czytelny i nawet prosty w odbiorze. Autor zgrabnie operuje słowem i z pewnością ma tak zwane "lekkie pióro". A kimże jest ów autor tej fantastycznej opowieści?
Paweł Kolarzyk to absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego a zarazem pasjonat historii, polityki i literatury. Mieszka w Krakowie, mieście, z którym jest niewątpliwie związany. "NIKO" jest niezbędnym dowodem na to, iż debiutancka powieść nie zawsze jest słaba lub nieciekawa. "NIKO" to niezwykła opowieść o chłopcu i jego tajemniczym Darze.
Po przeczytaniu książki pojawia się jedno główne pytanie - z jakiego powodu warto sięgnąć po tę książkę? Odpowiedzi ( powodów ) może być wiele. W moim odczuciu warto sięgnąć po nią choćby ze względu na samych bohaterów, którzy zostali wykreowani dosyć przekonująco. Ponadto wspomniany już język powieści jest całkiem poprawny a i samą książkę czyta się szybko i ( co ważne ) przyjemnie.
Cała opinia na stronie: https://moichksiazekswiat.pl
NIKO - tytuł zagadkowy... Cóż może oznaczać? Zapewne imię, gdyż nic innego nie przychodzi na myśl. I słusznie. Powieść Pawła Kolarzyka dotyczy przede wszystkim nastoletniego chłopca o imieniu NIKO, który jest obdarzony nadprzyrodzonym Darem...A czymże jest ten Dar? Co oznacza on dla NIKO i jego przyjaciół?
NIKO już we wczesnym wieku musiał opuścić swoją rodzinną...
"Głód potępionych" - tytuł zapowiada interesującą historię, której autorem jest nieznana mi dotąd Patrycja Prusak. Niewątpliwie powieść zalicza się do tych debiutanckich, będących nieraz wstępem do kariery pisarskiej. O czym właściwie jest ta powieść? czy rzeczywiście zasługuje na uwagę?
Morriam, córka Deletrei Cadaver, w ostatniej chwili uniknęła śmierci z rąk króla, który chciał zemścić się na Morriam za błędy jej matki. Morriam , przy pomocy czarnoksiężnika Ruthiela i tajemniczego strażaka Nemira, udaje się odnaleźć bezpieczną przystań. Jak się później okazuje Morriam jest jedyną żyjącą nekromanką , a zarazem nieprzeciętną. Morriam odbywa poważne szkolenie u czarnoksiężnika i przy okazji zaprzyjaźnia się ze strażnikiem Nemirem Nie obywa się przy tym bez kłótni czy awantur Ruthiel - tajemniczy czarnoksiężnik a zarazem mentor Morriam, jest wygnańcem, który ma wykonać ważną misję do spełnienia. Morriam, nieprzeciętna ( i jedyna ) nekromanka, niezupełnie wywiązuje się ze swoich obowiązków. Nemir, przyjaciel Morriam, a zarazem rywal Ruthiela, Morriam wraz z Ruthielem i Nemirem muszą dostać się do bramy, za którą czają się zbłąkane dusze. Morriam musi zmierzyć się ze swoimi lękami i słabościami, co nie jest łatwe. Morriam musi wybierać między Ruthielem i Nemirem. Uczy się wielu skomplikowanych i rytuałów. Morriam uczy się bez większych rezultatów jeżeli idzie o teorię, czym doprowadza do gniewu Ruthiela.
Po przeczytaniu książki miałam pozytywne uczucia, gdyż wypadła bardzo dobrze Jak na debiutancką powieść jest bardzo czytelna i przejrzysta, a choć głównych bohaterów jest niewiele to z całą pewnością nie zabraknie wartkiej i nieprzeciętnej akcji.
Powieść zaskakuje z kilku powodów Po pierwsze sama fabuła zdaje się być interesująca i nieszablonowa. Przykładem może być istota magii zaklęć czy rytuałów, których nie sposób zliczyć na palcach jednej ręki. W dodatku pojawia się wątek dotyczący potępionych dusz, samej Śmierci oraz pewnego niebezpiecznego maga, który jest głównym wrogiem ( nie tylko ) Morriam. Drugim powodem jest, a w zasadzie są relacje między trójką bohaterów. Morriam wydaje się być całkiem zagubiona i niepewna co do swoich mocy. Ruthiel okazuj się być odważnym i utalentowanych czarodziejem, którego nie sposób przestraszyć. Nemir zdaje się być oddanym przyjacielem Morriam. Dużą zaletą powieści jest nie tylko fabuła ale i styl. Autorka zgrabnie łączy wątki dotyczące zarówno samych relacji między bohaterami jak i te dotyczące ich przygód. W powieści nie ma miejsca na nudę - cały czas coś się dzieje.
Autorka stanęła na wysokości zadania - jeśli idzie zarówno o bohaterów jak i wydarzenia. Intrygi, kłótnie, nieporozumenia - to wszystko połączone zostało w umiejętny sposób. Trójka bohaterów ( Morriam, Ruthiel, Nemir ) mają okazję przeżyć niesamowite przygody, które wystawią ich przyjaźń na próbę. Natomiast zakończenie powieści jest nieco zaskakujące i pełne przeróżnych emocji.
Czy warto przeczytać książkę ? Odpowiedź jest oczywista. Niemalże na każdej stronie akcja powieści dynamicznie się rozwija i nie pozwala na bezrefleksyjne czytanie.
Cała opinia na stronie:https://moichksiazekswiat.pl
"Głód potępionych" - tytuł zapowiada interesującą historię, której autorem jest nieznana mi dotąd Patrycja Prusak. Niewątpliwie powieść zalicza się do tych debiutanckich, będących nieraz wstępem do kariery pisarskiej. O czym właściwie jest ta powieść? czy rzeczywiście zasługuje na uwagę?
Morriam, córka Deletrei Cadaver, w ostatniej chwili uniknęła śmierci z rąk króla,...
"Powiernik" - tytuł okazał się być równie zagadkowy co sama okładka książki. Jednakże już sama okładka pewnym sensie wskazuje na to czego będzie dotyczyć dana powieść. Sylwetka mężczyzny oraz słowiańskie symbole w tle - zapewne można spodziewać się powieści przygodowej lub z pogranicza fantastyki. Przyznam, iż powieść od samego początku mnie intrygowała toteż z miłą chęcią sięgnęłam po nią. Czy powieść jest warta uwagi? Czy warto polecać ją każdemu miłośnikowi fantastyki lub dobrej powieści przygodowej?
Marek Lichocki, młody i atrakcyjny mężczyzna, jest z zawodu adwokatem. Ponadto oprócz dobrej pracy ma równie atrakcyjną partnerkę, Asię. I jak dotąd życie mężczyzny zarówno pod względem zawodowym jak i osobistym toczy się z powodzeniem . Do czasu, gdy poznaje zagadkowego starszego mężczyznę, Jana Rokickiego. Rokicki chce nawiązać nietypową współpracę z adwokatem w zamian za ( nazbyt ) godziwe wynagrodzenie. Lichocki z początku sceptycznie nastawiony do współpracy zgadza się na podjęcie określonej sprawy, lecz nie spodziewa się jak bardzo odmieni się ( nie tylko ) jego życie...
Początek zapowiada się niezbyt obiecująco; adwokat podejmujący się sprawy kolejnego klienta - to kojarzyć się może z kolejnym kryminałem. Jednakże powieść Franciszka Piątkowskiego nie zalicza się do kryminału , a więc obędzie się bez opisów związanych ze żmudnym prowadzeniem sprawy przez adwokata. Natomiast otrzymamy solidną porcję informacji ze świata słowiańskich mitów, wierzeń, tradycji i samych bogów. Sam Marek Lichocki, młody i przystojny adwokat, zostaje uwikłany w sprawy związane właśnie z bogami, stworami, demonami i innymi istotami, które zdają się być czymś całkowicie nierealnym dla mężczyzny. Mimo początkowych przeciwności losu i niepowodzeń główny bohater nie wycofuje się z powierzonego mu zadania i usiłuje dołożyć starań, by wypełnić określone zadania. Niegdyś jego spokojne życie za sprawą Jana Rokickiego odmienia się na nowo; jest ( poniekąd wypełnione ) jego pasją do pogańskiego a zarazem słowiańskiego świata. Niebezpieczeństwo zdaje się czyhać na niego niemal z każdej strony. A sam bohater zmienia się z każdym kolejnym rozdziałem.
Powieść wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie, gdyż w swobodny sposób poruszyła temat pogańskich wierzeń, tradycji, bogów , które nie są zbyt znane. W przeciwieństwie do mitologii greckiej czy rzymskiej mitologia słowiańska wydaje się niemal znikoma a wszelkich wiarygodnych źródeł nie ma zbyt wiele. Perus i Wales, Strzybóg, Świętowit - prawdopodobnie niewiele osób miało styczność z tymi imionami słowiańskimi. Niewątpliwie bardziej znani są bogowie rzymscy i greccy. Sama fabuła jest całkiem interesująca i poprowadzona w odpowiedni sposób. Bohaterowie wydaja się całkiem naturalni tak jak i dialogi, które poprowadzone zostały w przystępny sposób co jest niemałą zaletą. Być może dla bardziej wymagających czytelników książka wyda się nieco prosta w odbiorze, lecz nie jest to lektura z pogranicza literatury faktu, a zdecydowanie fantastyka.
Natomiast minusem książki jest schemat powieści, który wydaje się znajomy. Mimo iż sam pomysł na książkę jest bardzo dobry to sposób w jaki została poprowadzona fabuła wydaje się nieco prosty, czyli dla młodszych czytelników. Gdyby autor bardziej rozwinął niektóre wątki w powieści to byłaby to powieść atrakcyjniejsza i bardziej przyciągająca.
Czy mogę polecać tę powieść? Jak najbardziej dla osób mniej wymagających lub dla miłośników literatury fantastycznej. Nie zawiodą się też osoby interesujące się mitologią słowiańską. Uważam, ze warto zqpoaznać się z tą książką, gdyż jest nie tylko łatwa w odbiorze ale też pełna emocji.
Cała opinia na stronie:https://moichksiazekswiat.pl
"Powiernik" - tytuł okazał się być równie zagadkowy co sama okładka książki. Jednakże już sama okładka pewnym sensie wskazuje na to czego będzie dotyczyć dana powieść. Sylwetka mężczyzny oraz słowiańskie symbole w tle - zapewne można spodziewać się powieści przygodowej lub z pogranicza fantastyki. Przyznam, iż powieść od samego początku mnie intrygowała toteż z miłą chęcią...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Hanyah nie była wzorową uczennicą w szkole. Często zaniedbywała naukę przez co nieraz miała kłopoty. Aż w końcu została "wzięta na dywanik". Dyrektorka szkoły ( Elizabeth ) zaproponowała konkurs muzyczny dziewczynie - pod takim warunkiem Hanyah mogła pozostać w szkole.Przy okazji Hanyah poznaję Jintę - niezdarnego, lecz uroczego chłopaka, z którym zawiera bliższą znajomość. Historia wydaje się na pozór zwyczajna, lecz… kim tak naprawdę jest Hanyah? Dlaczego w ogóle uczy się w szkole? Kim tak naprawdę jest dyrektorka i pozostali nauczyciele?
Jak się okazuje Hanyah jest niemalże jedyna w swoim rodzaju - zalicza się do seiki, czyli istot obdarzonych niezwykłą mocą; potrafi przybrać ludzki a zarazem całkiem odmienny wygląd i naturę. Jednakże nie tylko ona się wyróżnia. Zarówno dyrektorka szkoły jak i nauczyciele zdają się przybierać ludzką postać, by lepiej chronić uczniów szkoły. I tak rozpoczyna się "Black Star" - niezwykła a zarazem całkiem interesująca opowieść nie tylko o przygodach Hanyi ale też o walce dobra ze złem w z pozoru zwyczajnej szkole. Fantasy - wydawać by się mogło, iż nie można nic więcej stworzyć, wykreować na nowo. A tymczasem "Black Star" okazuje się dowodem na to, iż fantastyka wciąż jeszcze skrywa wiele tajemnic.
Hanyah wydaje się być krnąbrną uczennicą, dla której szkoła zdawała się być samym złem. W późniejszym czasie okazuje się iż jest seiki - istotą podobną poniekąd do wilka, a na dodatek ze skrzydłami. Wykazuje się ogromną odwagą, gdy szkoła zostaje zaatakowana przez groźne potwory. Także dyrektorka szkoły ( tak jak i nauczyciele ) okazuje się być istotą z legend czy innych mitycznych wierzeń - zna dobrze sytuacji Hanyi i chce ją wesprzeć na swój sposób. Przy okazji Hanyah zaprzyjaźnia się z Jintą, który zostaje postawiony w kłopotliwej sytuacji…
Po przeczytaniu tej książki odniosłam nieodparte wrażenie, iż "Black Star" nie jest powieścią, a raczej bardziej rozbudowanym opowiadaniem. Sama fabuła nie jest słaba, ale jeżeli chodzi o język i styl w jakim została poprowadzona fabuła można wywnioskować, iż przygody Hanyi są adresowane bardziej do nastoletnich czytelników. Jednakże doceniam całą tę historię, gdyż takie niesamowite postacie jak elfy, wilkołaki czy wampiry ciągle stanowią niezbadaną zagadkę.Prolog zapowiada się obiecujaco - w istocie ciąg dalszy fantastycznej opowieści jest niemniej ciekawy. A i zakończenie opowieści również budzi emocje…
"Black Star" w moim odczuciu jest fenomenalną historią a zarazem nietypową. Została poprowadzona lekko i szybko a co ważniejsze potrafi wciągnąć czytelnika. Bohaterowie, a w zasadzie niezwykłe stworzenia rodem z mitologii fascynują, intrygują - jednym słowem - są tajemnicze. Jednakże relacje między bohaterami do skomplikowanych nie należą, więc nie trudno domyślić się jak układa się między nimi.
Dla kogo zatem jest ta opowieść? Pod kątem językowym ( stylistycznym ) przeznaczona bardziej dla nastoletnich odbiorców, co nie oznacza to, iż nie można jej przeczytać. Gdyby fabuła była o wiele bardziej rozbudowana ( podobnie jak sami bohaterowie i ich postawy ) to wówczas cała ta historia byłaby znacznie bardziej ciekawa. Serdecznie polecam tę opowieść wszystkim osobom zainteresowanym różnego rodzaju literaturą fantastyczną.
Cała opinia na stronie: https://moichksiazekswiat.pl
Hanyah nie była wzorową uczennicą w szkole. Często zaniedbywała naukę przez co nieraz miała kłopoty. Aż w końcu została "wzięta na dywanik". Dyrektorka szkoły ( Elizabeth ) zaproponowała konkurs muzyczny dziewczynie - pod takim warunkiem Hanyah mogła pozostać w szkole.Przy okazji Hanyah poznaję Jintę - niezdarnego, lecz uroczego chłopaka, z którym zawiera bliższą znajomość....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to0021-12-30
"Cuda jak płatki śniegu" jest niewielkim zbiorem opowiadań autorstwa Doroty Makowskiej a zarazem moim pierwszym zetknięciem z twórczością autorki. Jak sam tytuł wskazuje opowiadania odnoszą się przede wszystkim do okresu świątecznego a zarazem niezwykle istotnego. Głównymi bohaterami zbioru opowiadań są oczywiście zwykli ludzie, którzy muszą sobie radzić ze swoimi licznymi problemami i trudnościami. Czy zbliżające się święta bożonarodzeniowe w jakikolwiek sposób odmienią dotychczasowe życie zwyczajnych osób?
Drobne codzienne historie zwyczajnych ludzi zostały przedstawione w prosty, lecz przystępny sposób. W tych opowiadaniach można niemalże poczuć klimat zbliżających się świąt Bożego Narodzenia. Autorka opowiadań w bardzo obrazowy sposób przedstawiła codzienne troski i problemy różnych osób. Jednakże pozostawiają po sobie pewien niedosyt, gdyż nie są zbyt rozbudowane. Brakuje w nich szerszych opisów, które mogłyby bardziej przyciągnąć uwagę czytelnika. Nie oznacza to, że opowiadania są słabe, a wręcz przeciwnie - są ciekawe a zarazem pełne prostoty i skłaniają do refleksji.
Po przeczytaniu opowiadań pojawiły się pewne pytania. Czy aby na pewno czyste mieszkanie jest najważniejsze? Czy sama bogato ustrojona choinka lub odpowiednio nakryty stół wystarczą, by podtrzymać relacje między bliskimi osobami? I co tak naprawdę liczy się w zwykłym powszednim życiu? Opowiadania te nie podsuwają gotowych odpowiedzi i nie wskazują jednej właściwej drogi - w pewnym sensie stanowią otwarte pytania, które można na swój sposób interpretować.
Czy warto sięgnąć po ten zbiór opowiadań? Otóż tak, gdyż potrafią skłonić do zastanowienia się nad takimi wartościami jak bliskość, troska o najbliższych czy zgodę. Choć dzisiaj święta kojarzą się bardziej z konsumpcjonizmem i materializmem to nie brakuje osób, dla których Boże Narodzenie może wiązać się z najbliższymi i samym Dzieciątkiem Jezus. "Cuda jak płatki śniegu" to zbiór prostych a zarazem przejrzystych opowiadań, które przypominają o tym co w święta ( i nie tylko ) najbardziej się liczy.
Dlaczego warto jeszcze sięgnąćro ten zbiór opowiadań? Otóż z kilku powodów. Pierwszym z nich jest fakt, iż opowiadania dotyczą szczególnego okresu - okresu świątecznego, który jest dla większości ludzi niezwykle istotny. Jest to również czas pełen niepokoju i niepewności, a zarazem niezwykle radosny, gdyż wówczas narodziło się Dzieciątko Jezus. Drugim powodem jest całkiem jasny i przejrzysty styl autorki opowiadań, który wręcz przyciąga uwagę czytelnika. Trzecim powodem jest luźna konstrukcja opowiadań; nie ma zbędnych wątków czy dygresji ( nadmiernie rozbudowanych opisów ).
Komu mogę polecać te opowiadania? Z całą pewnością każdej osobie zainteresowanej literaturą ( i nie tylko ). Lektura odpowiednia dla osób w każdym wieku.
Cała opinia na stronie:
https://moichksiazekswiat.pl/cuda_jak_platki_sniegu
"Cuda jak płatki śniegu" jest niewielkim zbiorem opowiadań autorstwa Doroty Makowskiej a zarazem moim pierwszym zetknięciem z twórczością autorki. Jak sam tytuł wskazuje opowiadania odnoszą się przede wszystkim do okresu świątecznego a zarazem niezwykle istotnego. Głównymi bohaterami zbioru opowiadań są oczywiście zwykli ludzie, którzy muszą sobie radzić ze swoimi licznymi...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Kim tak naprawdę jest Pan Zło? Kto kryje się pod maską niebezpiecznego szaleńca? Co może oferować ludziom? "Pan Zło" jest niewątpliwie moim pierwszym zetknięciem z twórczością autora. I z całą pewnością bardzo udane. Książka odnosi się nie tylko do istoty zła, ale też dobra. Zło i dobro, dobro i zło - dwie przeciwstawne siły walczące ze sobą. Po jednej stronie stoi tajemniczy i nieobliczalny Pan Zło, oferujący ludziom to, co dla nich ( z pozoru ) najlepsze a po drugiej stronie Iskierka, będąca przeciwieństwem Pana Zło. A także Tomek , który znajduje się między nimi. Jaką drogę obierze Tomek? Czy uda mu się wygrać z ciemną stroną natury?
Okładka książki przedstawia zagadkową i zamaskowaną postać, która w swej ręce trzyma równie tajemniczą osobę broniącą się przed ciemnością. I ta okładka nawet mnie zaintrygowała. Fabuła książki okazała się całkiem ciekawa, choć niezbyt skomplikowana.Gdy młody chłopak, Tomek, dostaje się w ręce Pana Zło wówczas z pomocą przybywa mu Iskierka, która dodaje chłopakowi odwagi. Pan Zło usiłuje sprowadzić Tomka na "właściwą" drogę, która nie zapowiadała dla Tomka najlepszej przyszłości. I tutaj pojawiają się też pytania odnośnie istoty zła i sensu jego istnienia. Zło występujące w tej książce ukrywa się pod licznymi postaciami i oferuje ludziom same "korzyści", lecz... czy aby na pewno? Tomasz ze strachu przed owym Złem godzi się traktować jak niewolnik. Tym samym daje przyzwolenie na działanie Zła nie tylko w jego życiu.
Po przeczytaniu książki przychodziły mi do głowy różne myśli. Pierwszą myślą było to, iż ( niestety ) pieniądz odgrywał ogromną rolę w życiu człowieka, prowadząc aż do zniewolenia. Oznaczało to, że sam pieniądz kontrolował człowieka i jego postępowanie, nie pozwalając mu an ina chwilę swobody. W końcu doszło do tego, iż bez pieniędzy nie można się obejść; wiąże się między innymi z podatkami, lekami, żywnością i innymi potrzebami. A, zdaniem Pana Zło, ludzie są zbyt pochłonięci zarabianiem pieniędzy i nie widzą w tym nic złego. Kolejna myśl ( a w zasadzie pytania ) dotyczyła istoty sensu istnienia samego dobra i zła. Co wynika z istnienia zła i dobra? Dlaczego w naszym życiu nie brakuje cierpienia? Jaki jest jego sens i czy cokolwiek dobrego z niego wynika? Pytania ( z pozoru banalne ) nie należą do tych prostych a odpowiedzi można ze świecą szukać.
W rzeczy samej "Pan Zło" to niezwykła opowieść o dobrej i złej stronie człowieka. Stawia nam zarówno wiele pytań jak i odpowiedzi. Komu mogę polecać tę książkę?Otóż każdej zainteresowanej osobie. Uważam, że jest to powieść warta uwagi, choć nie należy do zbyt skomplikowanych pozycji.
Cała opinia na stronie: https://moichksiazekswiat.pl/pan-zlo
Kim tak naprawdę jest Pan Zło? Kto kryje się pod maską niebezpiecznego szaleńca? Co może oferować ludziom? "Pan Zło" jest niewątpliwie moim pierwszym zetknięciem z twórczością autora. I z całą pewnością bardzo udane. Książka odnosi się nie tylko do istoty zła, ale też dobra. Zło i dobro, dobro i zło - dwie przeciwstawne siły walczące ze sobą. Po jednej stronie stoi...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-03-31
Małgorzata była niezwykle inteligentną i rozsądną kobietą, która miała własne zasady i starała się nimi kierować. Wydawać by się mogło, iż niczego w jej życiu nie brakowało, lecz... nie potrafiła kochać. Po kilku nieudanych związkach kobieta czuła się nieszczęśliwa, gdyż nie potrafiła odwzajemniać uczucia. Na swojej drodze spotkała tajemniczego Adama, który opowiadał niezwykłą historię o jej patronce, Małgorzacie Antiocheńskiej. Kobieta początkowo nie ufała Adamowi. Zwierzała się ze swoich problemów swojemu byłemu mężowi, Stefanowi, który radził, by Małgorzata nie skupiała się na uczuciach, lecz na innych priorytetach. Niebawem Małgorzata poznaje w hospicjum nieuleczalnie chorą Amelię, z którą zaczęła ją łączyć tajemnicza więź.
"Na wieki wieków Pani Amen" to jeden z utworów Bianki Kunickiej Chudzikowskiej, a zarazem moje pierwsze zetknięcie z twórczością autorki. I z całą pewnością bardzo udane. Powieść zachwyca nie tylko płynnym i przejrzystym językiem, ale również samym przekazem. Tym przekazem była miłość, której główna bohaterka w sobie nie miała. Ponadto sama fabuła książki, mimo iż nie była skomplikowana, potrafiła przyciągnąć uwagę samym tematem. O miłości powstało zapewne niemało powieści i poradników. Temat, choć tak bardzo znany i powszechny, nadal przyciąga uwagę i budzi zainteresowanie. Także bohaterowie przykuwają uwagę; ich życiowe problemy i rozterki oraz emocje, nieraz przesłaniające zdrowy rozsądek.
Małgorzata dotychczas kierowała się w swoim życiu określonymi zasadami moralnymi i rozsądkiem, lecz ( podobnie jak jej matka ) nie potrafiła odwzajemniać uczuć. Z tego powodu sprawiała wrażenie osoby chłodnej a nawet wyniosłej. Sama kobieta pragnęła kochać i być kochana, dlatego próbowała sił w różnych związkach. Gdy na jej drodze pojawia się Adam, Małgorzata dowiaduje się czegoś więcej zarówno na temat swojej patronki jak i swojej rodziny. Adam pomaga odnaleźć się kobiecie w niecodziennej sytuacji. Gdy Małgorzata poznaje w hospicjum chorą Amelię, odkrywa, iż łączy ją niezwykle silna więź z obcą kobietą.
Ciekawy wydaje się wątek dotyczący Adama, który jawi się jako wspomożyciel ( znany jako Cyriak ). To właśnie on pomagał Małgorzacie dostrzec inne sprawy. Opowiada między innymi o świętej Małgorzacie Antiocheńskiej, która była ponoć patronką kobiety. Dzięki Adamowi Małgorzata odkrywa prawdę nie tylko o sobie ale też o najbliższych.
Powieść okazała się całkiem przystępna w odbiorze; w jasny i czytelny sposób ukazywała problem związany z brakiem miłości. Małgorzata, choć nie odczuwała miłości ze strony rodziców, sama usiłowała ją odnaleźć. Kobieta, choć nie okazywała uczuć, potrafiła być empatyczna i na swój sposób życzliwa. Miała również oparcie w swoim młodszym bracie, Mateuszu, który poznał smak miłości. Co więcej, w powieści interesujące były również dialogi prowadzone między bohaterami., w których poruszony był zarówno temat miłości jak i uczuć i emocji. Zastanawiająca była również więź między Małgorzatą a Amelią, które nie znały się.
Uważam ,że warto sięgnąć po tę książkę, gdyż przedstawia w luźny sposób rozważania na temat miłości i braku miłości oraz przybliża temat choroby i śmierci, wobec których człowiek jest bezradny. Lektura nie tylko dla osób zafascynowanych twórczością Bianki Kunickiej Chudzikowskiej.
Cała opinia na stronie: https://moichksiazekswiat.pl/na-wieki-wiekow-pani-amen
Małgorzata była niezwykle inteligentną i rozsądną kobietą, która miała własne zasady i starała się nimi kierować. Wydawać by się mogło, iż niczego w jej życiu nie brakowało, lecz... nie potrafiła kochać. Po kilku nieudanych związkach kobieta czuła się nieszczęśliwa, gdyż nie potrafiła odwzajemniać uczucia. Na swojej drodze spotkała tajemniczego Adama, który opowiadał...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-03-06
XVIII wiek, Podole, okres burzliwy, pełen waśni i sporów. Na terenie ówczesnej Rzeczpospolitej ścierają się ze sobą trzy wielkie religie ( judaizm - reprezentowany przez Żydów, chrześcijaństwo - reprezentowane między innymi przez Kościół katolicki oraz islam - reprezentowany przez wyznawców islamu ). W tle jawi się postać niejakiego Żyda, Jakuba Lejbowicza ( Franka ), który głosi idee nieraz sprzeczne z tymi wyznawanymi przez ortodoksyjnych Żydów. Jego postawa wywołuje kontrowersje ( kłopoty z podatkami, przejście na inną wiarę, odmienne nauki ); ma zarówno wielu zwolenników jak i przeciwników. Jakub ukazuje się jako wybraniec, którego misją jest poświęcenie się dla dobra ogółu.
"Księgi Jakubowe" to bezsprzecznie jedno z większych dzieł znanej pisarki, a zarazem noblistki, Olgi Tokarczuk. W powieści poruszono wiele interesujących wątków, które zapewne na długo pozostaną w pamięci. Sama wyłaniająca się postać Jakuba Franka budzi niemałe zainteresowanie a zarazem nieufność i podejrzenia wśród społeczności żydowskiej. Kim jest ów Żyd? Skąd pochodzi? Nauki głoszone przez Jakuba Franka zdają się być powodem do niezadowolenia zwłaszcza wobec ortodoksyjnych Żydów. Zdaniem owego Żyda tylko poprzez czerpanie garściami z każdej religii tego co najlepsze może przynieść światło ( poznanie ). Jakub Frank zostaje wykluczony ze społeczności żydowskiej a sam udaje się do Turcji. Co więcej, Jakub nazywa siebie Panem i uznaje się za proroka; pociąga za sobą również zwolenników ( prawowiernych ).
Postawa Jakuba Franka mocno oddziałuje na jego zwolenników oraz przeciwników. Przeciwnicy uznają go przede wszystkim za heretyka i odszczepieńca, którego należy ukarać. Nawet wśród zwolenników nie brakuje osób sceptycznie podchodzących do idei wyznawanych przez owego mężczyznę. Jednakże Jakub Frank nadal przewodzi swoim zwolennikom i stara się rozgłaszać idee, czym naraża się nie tylko ortodoksyjnym Żydom.
Powieść OIgi Tokarczuk zaskakuje nie tylko samym bogactwem językowym, wieloma wątkami fabularnymi ale też rozważaniami odnoszącymi się do istoty religii ( oczekiwanie na upragnionego Mesjasza, wizja końca świata, życie doczesne, śmierć a nawet zmartwychwstanie ). Człowiek zdaje się pełnić rolę nie tylko w polityce czy społeczeństwie, ale też w sferze religijnej. Spór między chrześcijanami daje wiele do myślenia. Dla Żydów ( szczególnie ortodoksyjnych ) przejście na inną wiarę jest nie do pomyślenia. Natomiast chrześcijanie usiłują dołożyć wszelkich starań, by Żydzi przeszli na wiarę chrześcijańską. Nieraz dochodzi do nieprzyjemnych incydentów, które odbijają się dalekim echem w obu społecznościach.
Tym co przyciąga uwagę to również wierzenia i zwyczaje żydowskie oraz ( na dalszym planie ) tureckie, polskie, ormiańskie. Na kartach powieści odsłania się ciekawy obraz narodu żydowskiego, jego tradycje, zwyczaje, język a zwłaszcza religia i pozycja w społeczeństwie. Żydzi przebywający na terenie ówczesnej Rzeczpospolitej prowadzą aktywny tryb życia; biegli są zarówno w nauce jak i w językach oraz znający doskonale księgi Starego Testamentu.
Na uwagę zasługuje również sam czas akcji, która rozgrywa się w XVIII wieku, tuż przed upadkiem Rzeczpospolitej. Rzeczpospolita, mocno podzielona zarówno etnicznie jak i politycznie, upada, by znaleźć się pod wpływami Rosji, Prus i Austrii. Nieustanne spory i walki o własne dobro między możnymi wprowadzają zamęt w osłabionym państwie.
"Księgi Jakubowe" zaliczają się do interesujących dzieł literackich, o których nie sposób zapomnieć. Z pewnością nie jest to lektura dla każdego czytelnika, gdyż wymaga więcej uwagi i skupienia oraz pewnej znajomości historii. Polecam ją osobom zainteresowanym twórczością Olgi Tokarczuk i tym bardziej wymagającym.
Cała opinia na stronie: https://moichksiazekswiat.pl/ksiegi-jakubowe
XVIII wiek, Podole, okres burzliwy, pełen waśni i sporów. Na terenie ówczesnej Rzeczpospolitej ścierają się ze sobą trzy wielkie religie ( judaizm - reprezentowany przez Żydów, chrześcijaństwo - reprezentowane między innymi przez Kościół katolicki oraz islam - reprezentowany przez wyznawców islamu ). W tle jawi się postać niejakiego Żyda, Jakuba Lejbowicza ( Franka ), który...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-10-29
Obecnie na rynku wydawniczym dostępnych jest wiele przeróżnych bestsellerów cieszących się niemałym zainteresowaniem. Wiele z nich dzięki umiejętnej promocji i chwytom marketingowym udaje się pozyskać grono czytelników, lecz czy każdy bestseller zasługuje na uwagę? Czy każdy z nich potrafi wnieść do życia przeciętnego czytelnika wartościową treść?
"Utwory żebrane..." to zbiór felietonów autorstwa Piotra Jastrzębskiego, dziennikarza, publicysty i pisarza. Po tę pozycję sięgnęłam z zainteresowaniem i pewną obawą, czy aby na pewno jest to odpowiednia lektura. I, jak się okazało, nie mogłam trafić lepiej. "Utwory żebrane..." okazały się zbiorem niezwykle cennych i wartościowych felietonów. dotyczących trudów życia codziennego, ciężkiej pracy, niepokoju o najbliższą przyszłość, mieszkania. Mimo iż nie jest to poczytny bestseller to przyciąga uwagę głównie przez samą treść i problematykę. Nie brakuje trudnych tematów takich jak alkoholizm, narkotyki, bezdomność czy nieustanna walka o przetrwanie. Autor tej pozycji ukazuje blaski i cienie swojego życia nie ubarwiając przy tym całej historii. Począwszy od życia na ulicy aż po leczenie i udział w terapiach autor powoli odnajduje siłę do życia i walki z codziennością.
Po uważnej lekturze Piotra Jastrzębskiego nachodzą pewne refleksje i przemyślenia. Czy zdarza nam się doceniać to co mamy? Czy jesteśmy wdzięczni za to, że mamy gdzie mieszkać i zrobić ciepłą herbatę? Być może. Autor w dokładny sposób ukazuje problem bezdomności i nędzy, głodu i alkoholizmu - czyli niezwykle trudne życie na ulicy. Na swojej drodze poznaje różnych ludzi i nawiązuje z nimi rozmaite relacje. W późniejszym czasie przychodzi mierzyć się z innymi wyzwaniami takimi jak opłata czynszu, utrzymanie pracy i inne obowiązki.
Czy praca za granicą oznacza wysokie zarobki i dostatnie życie? Niekoniecznie. Autor równie dokładnie opisuje jak wygląda życie za granicą oraz warunki pracy - w Anglii. Nieraz zdarzały się spóźnione wypłaty związane z niezbyt uczciwym pracodawcą. Często doskwierał brak pieniędzy. A wydawałoby się, że praca za granicą oznacza same plusy. Otóż nie.
"Utwory żebrane...' to zbiór wartościowych i interesujących felietonów, które zasługują na uwagę. To, co przeciętnemu Kowalskiemu może wydawać się zwyczajne i rutynowe ( mieszkanie, praca ) to niekoniecznie to samo może wydawać się nędzarzowi czy ubogiej osobie. Piotr Jastrzębski pokazuje też na swoim przykładzie, że można odbić się od samego dna i stanąć na nogi, jeżeli się tylko chce.
Polecam tę pozycję osobom zainteresowanym twórczością Piotra Jastrzębskiego.
Cała opinia na stronie: https://moichksiazekswiat.pl/utwory-zebrane
Obecnie na rynku wydawniczym dostępnych jest wiele przeróżnych bestsellerów cieszących się niemałym zainteresowaniem. Wiele z nich dzięki umiejętnej promocji i chwytom marketingowym udaje się pozyskać grono czytelników, lecz czy każdy bestseller zasługuje na uwagę? Czy każdy z nich potrafi wnieść do życia przeciętnego czytelnika wartościową treść?
"Utwory żebrane..." to...
2020-04-13
"Umarł. To się zdarza każdemu." ( Joe Alex, "Cichym ścigałam go lotem", wydawnictwo Elipsa, 2005, s. 65 )
Autorem tej powieści był Maciej Słomczyński ( 1920 -1998 ), ukrywający się pod pseudonimem Joe Alex a także pod pseudonimem Józef Aleks i Kazimierz Kwaśniewski. Maciej Słomczyński znany był również nie tylko z powieści kryminalnych ale również z powieści młodzieżowych, przygodowych i historycznych. Jego powieści kryminalne przetłumaczono na kilkanaście języków. Zadebiutował wierszami w łódzkim piśmie "Tydzień". Przetłumaczył wszystkie dzieła Williama Shakespeare'a.
"Cichym ścigałam go lotem" należy do cyklu o Joe Alex'ie i jest to czwarty tom z cyklu. Tym razem również mamy do czynienia z zagadką kryminalną i dochodzeniem w sprawie tajemniczego zabójstwa. Niezawodny Joe Alex wraz z inspektorem Parkerem rozpoczyna żmudne dochodzenie w sprawie morderstwa , do którego doszło na terenie niewielkiej posiadłości profesora Gordona Bedforda. W kręgu osób podejrzanych znajdują się między innymi pokojówka, asystent profesora oraz brat profesora., lecz żadne z nich nie przyznaje się do winy.
Podobnie jak w drugim tomie z cyklu o Joe Alex'ie tak i w tym tomie znany detektyw Joe Alex wraz z inspektorem Parkerem z uwagą prowadzą sprawę dotyczącą zabójstwa cenionego profesora. Nie obędzie się bez wnikliwej obserwacji i analizy postępowania mordercy a choć nie jest to powieść pełna wartkiej akcji to samo postępowanie i dochodzenie do prawdy wydaje się być interesujące.
Zaletą tej powieści jest również prosty i przejrzysty język, gdzie nie ma miejsca na zbędne dialogi i opisy miejsc ( lub postaci ). Styl powieści przypomina typowe powieści kryminalne, gdzie występuje morderca, kilka ofiar i różne motywy zbrodni. Niemniej jednak fabuła powieści ( podobnie jak w poprzednim tomie ) potrafi zmylić czytelnika i skłonić go do zastanowienia się. Wydawałoby się, że wiadomo kto stoi za zabójstwem profesora. Nic bardziej mylnego. Niby tropy wiodące do oprawcy prowadzą we właściwą stronę, lecz tylko Joe Alex wie kim tak naprawdę jest oprawca.
Sylwetki osób zostały nakreślone w charakterystyczny sposób co nie stanowi wady powieści. Przerażona pokojówka, niespokojny asystent profesora i brat profesora. Każda z tych osób mogła być na miejscu oprawcy. I tutaj dochodzi do interesujących i zaskakujących wniosków.
Sama fabuła powieści nie jest zbyt oryginalna , lecz poprowadzona w umiejętny i przystępny sposób. Powieść nie jest zbyt obszerna co również zalicza się do jej zalet. Stanowi dobrą pozycję na jeden długi wieczór.
Uważam, że ta powieść również zasługuje na uwagę. Polecam osobom zainteresowanym twórczością Macieja Słomczyńskiego oraz osobom zainteresowanym dobrymi i ciekawymi powieściami kryminalnymi.
Cała opinia na stronie: https://moichksiazekswiat.pl/cichym-scigalam-go-lotem
"Umarł. To się zdarza każdemu." ( Joe Alex, "Cichym ścigałam go lotem", wydawnictwo Elipsa, 2005, s. 65 )
Autorem tej powieści był Maciej Słomczyński ( 1920 -1998 ), ukrywający się pod pseudonimem Joe Alex a także pod pseudonimem Józef Aleks i Kazimierz Kwaśniewski. Maciej Słomczyński znany był również nie tylko z powieści kryminalnych ale również z powieści...
2020-03-23
"(...) w tej samej chwili Ben Parker zbliżył się do stolika i nie siadając, powiedział:
- Musicie mi wybaczyć, ale odchodzę.
- Dlaczego? - zapytał Alex. - Czy nigdy twoja praca nie może pozostawić ci godziny spokoju? Czy stało się coś?
- Tak - powiedział Parker. Usiadł, pochylił się ku nim i powiedział półgłosem - Stefan Vincy, odtwórca roli Starego w dzisiejszym przedstawieniu "Krzeseł", został przed chwilą znaleziony w swojej garderobie ze sztyletem w sercu." ( Joe Alex, "Śmierć mówi w moim imieniu", wydawnictwo Elipsa, 2005, s. 28)
Autorem tej powieści był Maciej Słomczyński ( 1920 - 1998 ), ukrywający się pod pseudonimem Joe Alex a także pod pseudonimem Józef Aleks i Kazimierz Kwaśniewski. Maciej Słomczyński znany był również nie tylko z powieści kryminalnych ale również z powieści młodzieżowych, przygodowych i historycznych. Jego powieści kryminalne przetłumaczono na kilkanaście języków. Zadebiutował wierszami w łódzkim piśmie "Tydzień". Przetłumaczył wszystkie dzieła Williama Shakespeare'a.
"Śmierć mówi w moim imieniu" należy do cyklu o Joe Alex'ie i jest to drugi tom z tego cyklu. Joe Alex jawi się jako zawzięty pisarz i jako detektyw rozwiązujący z pasją zagadki kryminalne. Powieść ta jest zarazem moim pierwszym spotkaniem z twórczością tego autora i bez wątpienia zalicza się do udanych.
Joe Alex, wraz ze swoją partnerką ( a zarazem archeologiem ) Karoliną Beacon i inspektorem Beniaminem Parkerem wybiera się do teatru na spektakl zatytułowany "Krzesła". Spektakl ten wzbudził niemałe zainteresowanie wśród widzów. Niebawem dochodzi do morderstwa jednego z aktorów. Detektyw wraz z inspektorem rozpoczyna żmudne śledztwo. Kim okaże się morderca? Czy detektywowi uda się rozwikłać tajemniczą zagadkę morderstwa?
Powieść już od samego początku wzbudza niemałe zainteresowanie gdyż napisana jest prostym i przystępnym językiem. Nie ma w niej zawiłych i zbędnych opisów, które nieraz pojawiają się w powieściach. Styl pisania i konstruowania powieści przypomina nieco powieści Agathy Chrisitie.
Sama fabuła powieści nie jest zbyt skomplikowana, lecz nieraz potrafi zmylić czytelnika i zmusić do myślenia. Dobrym przykładem jest chociażby przesłuchanie kilku osób, których zeznania skłaniają do zastanowienia się. Akcja powieści rozwija się powoli, lecz konsekwentnie. Mimo iż nie ma w niej zaskakujących czy porywających momentów to można z zaciekawieniem śledzić bieg wydarzeń.
Interesująca wydaje się być przeszłość zmarłego aktora, niezbyt lubianego przez ekipę aktorów. Zabójstwo aktora tylko przysparza więcej pytań niż odpowiedzi na temat życia aktora i okoliczności jego śmierci.
Głównym wątkiem tej powieści jest oczywiście śledztwo, które ma na celu ustalenie tożsamości mordercy. Podczas śledztwa detektyw Joe Alex wykazuje się niebywałym sprytem i dociekliwością. Razem we współpracy z inspektorem Parkerem odkrywa wiele interesujących faktów.
Moją szczególną uwagę przykuł też sposób prowadzenia śledztwa przez inspektora i detektywa, które opierało się na dedukcji i wnikliwej obserwacji co było bardzo interesujące. Zamiast zbędnej przemocy możemy śledzić z uwagą przebieg rozmowy inspektora i detektywa, którzy z uwagą badali sprawę zabójstwa aktora.
Uważam, że jest to dobra pozycja dla osób interesujących się powieściami kryminalnymi, gdyż w powieści tej mamy do czynienia z rozwiązywaniem zagadki i dochodzeniem w sprawie śmierci aktora. Ponadto powieść cały czas trzyma w napięciu i niepewności. Nie wiadomo też kto tak naprawdę kryje się za zabójstwem aktora.
Polecam tę powieść osobom zainteresowanym twórczością Macieja Słomczyńskiego.
Cała opinia na stronie: https://moichksiazekswiat.pl/smierc-mowi-w-moim-imieniu
"(...) w tej samej chwili Ben Parker zbliżył się do stolika i nie siadając, powiedział:
- Musicie mi wybaczyć, ale odchodzę.
- Dlaczego? - zapytał Alex. - Czy nigdy twoja praca nie może pozostawić ci godziny spokoju? Czy stało się coś?
- Tak - powiedział Parker. Usiadł, pochylił się ku nim i powiedział półgłosem - Stefan Vincy, odtwórca roli Starego w dzisiejszym...
2020-03-03
"Człowiek żyje kilkadziesiąt lat, ale właściwie nie wiadomo, po co aż tak długo. Kiedy musi zdać relację ze swoich osiągnięć, przemyśleń, ważnych, milowych kroków, w głowie ma totalną, absolutną pustkę (...). A kiedy się zastanowi, odgrzebując w pamięci niepasujące do siebie strzępy wspomnień, dochodzi do wniosku, że ważne dla niego były jedynie trzy, cztery chwile, zmieniające jego punkt widzenia na otaczającą rzeczywistość." ( Krystyna Śmigielska, "Pokurcz", wydawnictwo Bbliotekarium, Bydgoszcz 2019, s. 249 )
Najnowsza powieść Krystyny Śmigielskiej, "Pokurcz", niewątpliwie przepełniona jest wieloma złożonymi emocjami, pragnieniami i wrażeniami. Podobnie jak główny bohater zwany "pokurczem", który skrywa wiele tajemnic. Kacper Rawicz, człowiek o wielu twarzach, zapewne przeżył niemało w swoim życiu razem z przyjacielem i kolegą, Włodkiem Zamberem. Jak ukształtowało się dorosłe życie Kacpra Rawicza i jego postępowanie? Czy rzeczywiście zasługuje na miano "pokurcza"?
Dwudziestosześcioletni mężczyzna poszukuje odpowiedniej pracy, dzięki czemu mógłby opłacać podatki. Niebawem zostaje zatrudniony jako kelner. Jak się okazuje mężczyzna zna kilka języków i wkrótce staje się dobrym pracownikiem . W przeciwieństwie do swojego przyjaciela , który zdobył wyższe wykształcenie, ma za sobą pewne przeżycia i doświadczenia. Ponadto w życiu Kacpra Rawicza pojawiają się kobiety, lecz mężczyźnie nie udaje się stworzyć udanego związku. Gdy u jego boku pojawia się córka biznesmena ten zakochuje się.
Autorem tej powieści jest Krystyna Śmigielska znana również z innych pozycji ( zarówno dla dorosłych jak i dla młodzieży ) takich jak "Z twojej winy", "Kochanek pani Grawerskiej", "Berżeretka bez przepisu" i innych. "Pokurcz" jest jedną z nowszych powieści tej autorki.
Uważam, że "Pokurcz" jest dojrzałą i pełną emocji lekturą, gdyż poruszone w niej losy Kacpra Rawicza i Włodka Zambera skłaniają do refleksji. Każdy z bohaterów podążał do określonego celu w swoim życiu i każdy z nich miał niełatwą i bolesną przeszłość. Z jednej strony buntowniczy Kacper, który nieraz wdawał się w bójki z kolegą a z drugiej strony Włodek, któremu los zabrał najbliższe mu osoby. To, co szczególnie przykuło moją uwagę w powieści, to relacje między dwoma głównymi bohaterami. Kacper, w przeciwieństwie do Włodka, nieraz wykazywał się sprytem i przebiegłością już we wczesnych latach. W późniejszym czasie Włodkowi udaje się zdobyć wyższe wykształcenie, z czego Włodek był niezmiernie dumny.
Język powieści nie jest przepełniony patosem, wręcz przeciwnie, zbliżony do mowy potocznej i dosadny , a jednocześnie bliski każdemu z nas. Dzięki temu życie bohaterów ukazane jest od bardziej realnej strony i wydaje się być całkiem prawdopodobne.
Na uwagę zasługuje również sam temat powieści. Nie jest to piękna, wzruszająca historia o niezwykłej miłości i życiu, lecz pełna prostoty i do bólu szczera historia kilku osób uwikłanych w splot trudnych codziennych wydarzeń. Dobrym przykładem jest chociażby przeszłość Włodka Zambera, który stracił niemal wszystkich najbliższych z rodziny. Temat powieści także nie jest zbyt zawiły, lecz potrafi przyciągnąć uwagę i zaciekawić.
Narracja poprowadzona jest w dwutorowy sposób, dzięki czemu można poznać przeszłość bohaterów i ich problemy w młodym wieku oraz ich obecne życie w dorosłym życiu. Już we wczesnych latach Kacper jawi się jako buntowniczy człowiek, który potrafi postawić na swoim. Natomiast Włodek jawi się bardziej jako osoba zamknięta w sobie i odsunięta od świata.
W "Pokurczu" można dostrzec również słabości i ułomności bohaterów. Nikt z nich nie jest idealny, lecz każdy z nich podąża własną ścieżką . Postępowanie bohaterów oraz ich przeżycia i problemy są bardzo realne i bardzo bliskie niejednemu z nas. Kacper Rawicz, sam nazywający siebie "pokurczem", ukazuje w powieści niejedną twarz. Kim jest Kacper Rawicz ? Czemu chowa się pod maską?
"Pokurcz" nie zalicza się do powieści dla młodszych czytelników. Nie jest to też powieść łatwa w odbiorze. Niemniej jednak czyta się ją z dużym zainteresowaniem i pasją. Polecam ją wszystkim zainteresowanym twórczością Krystyny Śmigielskiej.
Cała opinia na stronie: https://moichksiazekswiat.pl/pokurcz
"Człowiek żyje kilkadziesiąt lat, ale właściwie nie wiadomo, po co aż tak długo. Kiedy musi zdać relację ze swoich osiągnięć, przemyśleń, ważnych, milowych kroków, w głowie ma totalną, absolutną pustkę (...). A kiedy się zastanowi, odgrzebując w pamięci niepasujące do siebie strzępy wspomnień, dochodzi do wniosku, że ważne dla niego były jedynie trzy, cztery chwile,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
"Papierowa dziewczyna" w moim odczuciu jest dobrą lekturą z kilku powodów.
Jednym z nich jest przystępny język,dzięki czemu powieść czyta się płynnie; nie ma tu zbędnych dialogów czy opisów a akcja toczy się w odpowiednim tempie.Sama fabuła również jest dobra ( odnośnie przygód młodego powieściopisarza Toma Boyda ).To co mnie urzekło w tej powieści to pogłębiające się relacje między pisarzem Tomem Boydem a jego literacką bohaterką i nie tylko.To powieść, która w prosty sposób potrafi wzruszyć a czasem nawet zaskoczyć.To nieskomplikowana powieść o miłości i przyjaźni oraz o zderzeniu dwóch światów : prawdziwego i fikcyjnego, które nie mogą się ze sobą połączyć.Sami bohaterowie też są nakreśleni w dość ciekawy i niezawiły sposób.
Cała opinia na stronie: https://moichksiazekswiat.pl/papierowa-dziewczyna
"Papierowa dziewczyna" w moim odczuciu jest dobrą lekturą z kilku powodów.
Jednym z nich jest przystępny język,dzięki czemu powieść czyta się płynnie; nie ma tu zbędnych dialogów czy opisów a akcja toczy się w odpowiednim tempie.Sama fabuła również jest dobra ( odnośnie przygód młodego powieściopisarza Toma Boyda ).To co mnie urzekło w tej powieści to pogłębiające się...
"Kot Bob i ja" to niezwykła powieść o przyjaźni między męźczyzną a kotem oraz o ich wzlotach i upadkach.Gdy przez przypadek James Bowen natyka się na kota nie spodziewa się,że jego życie odmieni się na lepsze."Kot Bob i ja" to również powieść, która pokazuje ile człowiek może zrobić jeśli tylko ma szansę, chęci i możliwości. Historia Jamesa Bowena jest niezwykła tym bardziej,że prawdziwa. Mimo iż pisana prostym językiem daje dużo do myślenia.Lektura warta uwagi.
Cała opinia na stronie: https://moichksiazekswiat.pl/kot-bob-i-ja---recenzja
"Kot Bob i ja" to niezwykła powieść o przyjaźni między męźczyzną a kotem oraz o ich wzlotach i upadkach.Gdy przez przypadek James Bowen natyka się na kota nie spodziewa się,że jego życie odmieni się na lepsze."Kot Bob i ja" to również powieść, która pokazuje ile człowiek może zrobić jeśli tylko ma szansę, chęci i możliwości. Historia Jamesa Bowena jest niezwykła tym...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
"Zakochać się"to powieść, w której dwoje ludzi zawiera między sobą pewną umowę. Christine Rose - kobieta zajmująca się pośrednictwem pracy i kierująca się zaleceniami z poradników i Adam - mężczyzna przytłoczony życiem i usiłujący popełnić samobójstwo. Razem stoją przed nie lada wyzwaniem, które ma trwać dwa tygodnie. Czy uda im się wywiązać z umowy? Czy Christine zdąży z pomocą Adamowi? Czy Adam odzyska równowagę psychiczną i zdoła sprostać trudnościom w swoim życiu?
W moim odczuciu jest to bardzo dobra lektura napisana w przystępny sposób. Bohaterowie oraz ich problemy życiowe nieraz dają do myślenia.Uważam,że warto sięgnąć po tę pozycję.
Cała opinia na stronie: https://moichksiazekswiat.pl/zakocha%C4%87-si%C4%99
"Zakochać się"to powieść, w której dwoje ludzi zawiera między sobą pewną umowę. Christine Rose - kobieta zajmująca się pośrednictwem pracy i kierująca się zaleceniami z poradników i Adam - mężczyzna przytłoczony życiem i usiłujący popełnić samobójstwo. Razem stoją przed nie lada wyzwaniem, które ma trwać dwa tygodnie. Czy uda im się wywiązać z umowy? Czy Christine zdąży z...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Agnieszka wraz z rodziną wybiera się do Paryża gdzie spędzić ma podróż poślubną. Jednakże los znów szykuje dla niej niemałą niespodziankę. Podczas pobytu w Paryżu odwiedza dawnych znajomych i dowiaduje się czegoś więcej o Napoleonie i nie tylko. Niebawem wszystkie sprawy związane z Paryżem przybierają nieoczekiwany obrót. Jak zakończy się podróż poślubna Agnieszki?
"Paryska podróż" to trzeci tom pełen zabawnych perypetii Agnieszki i jej znajomych. Tym razem do paryskiego świata Agnieszce towarzyszy rodzina - dwaj bracia, bratowa oraz jej mąż ( Artur ). Mimo obecności najbliższych Agnieszka nie czuje się zbyt szczęśliwa i pragnie zrealizować własne marzenia...
W moim odczuciu trzeci tom jest równie dobry jak i poprzednie tomy. Mimo braku obecności Ewy oraz dawnych studenckich losów powieść czyta się lekko i przyjemnie. Znowu możemy "odwiedzić" paryskie zakamarki, muzea, wystawy obrazów a także restauracje czy knajpy. Jednakże nadal sami bohaterowie nadają powieści więcej uroku - a zwłaszcza ich perypetie. Powieść idealna na parę długich dni.
Cała opinia na stronie: https://moichksiazekswiat.pl/paryska-podroz
Agnieszka wraz z rodziną wybiera się do Paryża gdzie spędzić ma podróż poślubną. Jednakże los znów szykuje dla niej niemałą niespodziankę. Podczas pobytu w Paryżu odwiedza dawnych znajomych i dowiaduje się czegoś więcej o Napoleonie i nie tylko. Niebawem wszystkie sprawy związane z Paryżem przybierają nieoczekiwany obrót. Jak zakończy się podróż poślubna Agnieszki?
"Paryska...
Kolejna udana powieść autorstwa Ewy Grocholskiej. Cztery lata później po wizycie w Paryżu Agnieszka wraca z powrotem do Francji, by pozałatwiać sprawy związane z tajemniczym spadkiem po śmierci znanego przyjaciela, Napoleona. Nie spodziewa się jednak tego co szykuje jej los. Tajemnice, niedomówienia, zawiłe procedury oraz inne nie mniej ważne sprawy krążą wokół Agnieszki i jej znajomych - w tym i sprawa odnosząca się do samego mieszkania czy słynnych obrazów Vincenta van Gogha.
W moim odczuciu jest to powieść tak samo dobra jak i poprzednia, choć klimat nie ten sam. Tym razem sprawy przybierają nieco inny obrót - Agnieszka i Ewa otrzymują w spadku mieszkanie po kloszardzie Napoleonie, które skrywa wiele niewyjaśnionych sekretów a w dodatku jest obiektem zainteresowań niejednej osoby. To co przyciąga w tej powieści ( podobnie jak w poprzednim tomie ) to niewątpliwie osoby oraz ich charaktery - poczciwy Marian, urocza Nicole, tajemniczy Marco czy zabawny kelner - dzięki nim powieść nabiera więcej "barw".Fabuła powieści została ujęta w przystępny i przyjemny sposób - choć akcja toczy się głównie w Paryżu to nie brak również nawiązań do polskiej rzeczywistości ( a zwłaszcza do wydarzeń politycznych ).
Powieść ta jest idealna dla każdego, kto lubi w wolnych chwilach przeczytać coś niezobowiązującego i miłego. Losy bohaterów są interesujące a zwłaszcza losy Agnieszki, która uwikłana jest w sprawy związane z tajemniczym spadkiem. Nie brak przy tym poczucia humoru, które stanowi miły dodatek do wydarzeń. Powieść warta uwagi.
Cała opinia na stronie: https://moichksiazekswiat.pl/paryski-spadek
Kolejna udana powieść autorstwa Ewy Grocholskiej. Cztery lata później po wizycie w Paryżu Agnieszka wraca z powrotem do Francji, by pozałatwiać sprawy związane z tajemniczym spadkiem po śmierci znanego przyjaciela, Napoleona. Nie spodziewa się jednak tego co szykuje jej los. Tajemnice, niedomówienia, zawiłe procedury oraz inne nie mniej ważne sprawy krążą wokół Agnieszki i...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Dwie młode kobiety - Agnieszka oraz Ewa - wyruszają do Paryża, by zaznać szczęścia, zdobyć pracę a przede wszystkim - poznać Paryż i jego okolice. Nie spodziewają się jednak tego co szykuje im los. Przeróżne znajomości, rozmaite perypetie i wiele niezapomnianych wrażeń. Paryż nie pozwala o sobie zapomnieć...
Obie kobiety podejmują pracę w hotelu Sheraton jako pokojówki. Niebawem nadarza się okazja, by poznać Paryż od bliższej strony. Poznają wiele ciekawych osób takich jak Marco, Napoleon czy Marian.
"Paryska pokojówka" to interesująca powieść o perypetiach dwóch kobiet, które pragnęły "podbić" Paryż. Ich problemy, rozterki czy inne dylematy zostały ujęte w przystępny sposób. Paryż daje się poznać jako miasto wolności, swobody oraz mody i różnej narodowości - tak odmienny od komunistycznej Polski. W moim odczuciu jest to dobra powieść.
Cała opinia na stronie: https://moichksiazekswiat.pl/paryska-pokojowka
Dwie młode kobiety - Agnieszka oraz Ewa - wyruszają do Paryża, by zaznać szczęścia, zdobyć pracę a przede wszystkim - poznać Paryż i jego okolice. Nie spodziewają się jednak tego co szykuje im los. Przeróżne znajomości, rozmaite perypetie i wiele niezapomnianych wrażeń. Paryż nie pozwala o sobie zapomnieć...
Obie kobiety podejmują pracę w hotelu Sheraton jako pokojówki....
Kilka kobiet, kilka niezwykłych historii... Malwina - kobieta nie radzącą sobie z różnymi problemami; Róża - niezwykle skromna i nieśmiała osoba; Liliana - zdecydowana i pewna siebie kobieta... Historie ( można by rzec ) z życia wzięte... A w zasadzie kobiece sprawy, których z pewnością jest bez liku...
Na samym początku poznajemy Malwinę, kobietę lat około trzydziestu, która nie może sobie ułożyć życia. Po śmierci ojca na Malwinę spadają liczne przykre obowiązki, od których nie ma ucieczki. Jednakże z pomocą Malwinie przychodzą nieznajome kobiety, z którymi Malwina się zaprzyjaźnia., Początkowo Malwina jest niezbyt chętnie nastawiona do życia, lecz z czasem jej życie się zmienia... Podobnie jak i życie pozostałych kobiet ...
Róża jest niezwykle nieśmiałą osobą, a w dodatku nauczycielką. Na polu zawodowym ma niemało kłopotów, które tylko pogrążają kobietę. Róża jednak nie jest sama. Ma pewne oparcie w swoich przyjaciółkach... Liliana - kobieta odważna ( może aż nadto ) i zdecydowana. Wydawać by się mogło, iż jest w stu procentach nieugięta w swoich zamiarach. Samo życie daje o sobie znać nawet takiej osobie jak Liliana. I oczywiście Wiola, która wyprowadza się z mężem i dzieckiem od teściowej.
"Wędrowne ptaki" - tytuł może kojarzyć się z młodymi ptakami, które wyruszają ze swojego gniazda, by założyć nową rodzinę. I tak może być w przypadku kilku kobiet, które próbują poukładać sobie życie na swój sposób. Nie obędzie się oczywiście bez kłopotów, które z resztą są wpisane w zwykłe ludzkie życie. Trudno oczekiwać od życia ( czy też od losu ), by wszystko układało się po ludzkiej myśli.
Książka wzbudziła we mnie przede wszystkim pozytywne emocje a to między innymi za sprawą samych bohaterek i ich kłopotów. Każda z kobiet ma różne problemy i trudności życiowe, nie brakuje też wyzwań, które wystawiają bohaterki na próbę. Podczas czytania książki nieraz przychodziła do mnie myśl, że nie tylko ja sama miewam problemy i rozterki co czasem bywało pocieszające. Jednakże najbardziej do mnie przemawiała postać Malwiny, która chciała próbować swoich sił w dorosłym ( i samodzielnym ) życiu - śmierć ojca spowodowała niemałe zamieszanie w życiu kobiety. Musiała odpowiadać na różne emaile i odbierać liczne telefony co do przyjemności nie należało.
Nie można pominąć też pozostałych bohaterek. Róża nie jest pewną siebie kobietą co nie ułatwia jej pracy w zawodzie nauczyciela. I dlatego też ma problemy w relacji z inną nauczycielką. Mimo wszelkich starań pozycja Róży jako nauczycielki jest bardzo niepewna. Natomiast Liliana stanowi całkowite przeciwieństwo Róży. Nie boi się podejmować trudnych wyzwań i sama stara się być konsekwentna w swoich działaniach i zasadach. Z czasem to co Liliana uważała za słuszne zaczęło być problematyczne i nawet Liliana zaczęła inaczej spostrzegać swoje postępowanie. Z kolei Wiola ostatecznie wyprowadza się wraz z mężem i dzieckiem od teściowej co stanowi nowy rozdział w jej życiu. Książka przedstawia punkt widzenia każ∂ej z bohaterek. Każda z nich ma zupełnie inne wyobrażenie o życiu i ma przed sobą własne cele życiowe a mimo to starają się sobie pomagać, co bardzo mnie urzekło podczas czytania tej powieści.
Książka znakomicie może wpisywać się w ciepły jesienny klimat, gdyż nie brakuje w powieści odpowiedniego nastroju oraz lepszych i gorszych momentów dotyczących przeżyć samych bohaterek. Nie ma róży bez kolców - to idealnie wpisuje się w życie kliku kobiet, które muszą sprostać problemom, ale ... czym byłaby róża bez kolców? Oto jest pytanie.
Powieść Karoliny Wilczyńskiej jest bardzo czytelna i prosta w odbiorze. Opisy przedstawione w książce nie nużą i nie odbiegają za bardzo od głównego tematu. Autorka zgrabnie operuje słowem co widać dosyć dobrze w powieści. "Wędrowne ptaki" to nie jedyna powieść pisarki, która ma już za sobą pewien dorobek literacki.
Z całą przyjemnością mogłabym polecać tę książkę każdej osobie ( nie tylko kobiecie ). Mimo iż jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością Karoliny Wilczyńskiej to zapewne sięgnę po inne książki tej autorki.
Cała opinia na stronie: https://moichksiazekswiat.pl
Kilka kobiet, kilka niezwykłych historii... Malwina - kobieta nie radzącą sobie z różnymi problemami; Róża - niezwykle skromna i nieśmiała osoba; Liliana - zdecydowana i pewna siebie kobieta... Historie ( można by rzec ) z życia wzięte... A w zasadzie kobiece sprawy, których z pewnością jest bez liku...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNa samym początku poznajemy Malwinę, kobietę lat około trzydziestu,...