rozwińzwiń

Głód potępionych

Okładka książki Głód potępionych Patrycja Prusak
Okładka książki Głód potępionych
Patrycja Prusak Wydawnictwo: SELF-PUBLISHER Cykl: Opowieść o Morriam (tom 1) fantasy, science fiction
448 str. 7 godz. 28 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Opowieść o Morriam (tom 1)
Tytuł oryginału:
Głód potępionych
Wydawnictwo:
SELF-PUBLISHER
Data wydania:
2022-01-03
Data 1. wyd. pol.:
2022-01-03
Liczba stron:
448
Czas czytania
7 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788396335104
Tagi:
fantastyka głódpotępionych
Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
40 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
87
87

Na półkach:

Dziś chciałbym opowiedzieć Wam o kolejnej książce, w której główne skrzypce odgrywa magia. ,,Głód potępionych” Patrycji Prusak @pat.prusak.opowiada , to pierwsza część opowieści o Moriam.

Ale kim właściwie jest Moriam? W chwili, gdy ją poznajemy, jest służącą na dworze króla. Króla, z którego ręki zginęła jej matka, czarownica. Moriam wg swojej oraz innych wiedzy jednak jest zwykłą dziewczyną, bez daru.

Nic bardziej mylnego. Moriam ma dar! Odkrywa go dopiero, gdy poznaje Rutiela, czarnoksiężnika, wygnańca. On dopiero zauważa, że Moriam jest magiczna, jednak ma dar jakiego nie ma nikt inny, ponieważ jest to dar zakazany, a każde dziecko, u którego taki dar zostanie wykryty zostaje zgładzone. Jest NEKROMANTKĄ.

Rutiela odkrywa to w czasach, gdy przejście do zaświatów jest zamknięte. Coraz więcej dusz zmarłych jest na powierzchni. Coraz więcej pojawia się nieumarłych oraz demonów, które zagrażają królestwu.

Rutiel wierzy, że właśnie Moriam jest kluczem do rozwiązania tego problemu- otwarcia bramy, pokonania ducha maga, który stoi za atakami demonów. W związku z tym podejmuje się szkolenia Moriam, która okazuje się niepokorna, leniwa, ale za to bardzo utalentowana, z iskrą magii, której nawet sam Rutiel nie rozumie.

Mieszka z nimi również Nemir - niegdyś strażnik bramy, który odprowadzał duszę do zaświatów, obecnie wojownik, który próbuje wszystkiego by pomóc duszom. Wspiera Moriam w nauce.

Wszystko jednak się komplikuje za sprawą zbliżającej się Nocy Oczyszczenia, która spowoduje otwarcie się wrót do Otchłani. Potwory wyjdą na łowy, łowy na ludziach.

Czy Moriam uda zapobiec się tragedii? Jaką cenę będzie musiała za to zapłacić? Na te pytania znajdziecie odpowiedzi po przeczytaniu Głodu potępionych. Serdecznie polecam!

Sam już niedługo zabieram się do przeczytania 2 tomu. Kto z Was czytał tę serię?

Ocena: 9.5/10

Dziś chciałbym opowiedzieć Wam o kolejnej książce, w której główne skrzypce odgrywa magia. ,,Głód potępionych” Patrycji Prusak @pat.prusak.opowiada , to pierwsza część opowieści o Moriam.

Ale kim właściwie jest Moriam? W chwili, gdy ją poznajemy, jest służącą na dworze króla. Króla, z którego ręki zginęła jej matka, czarownica. Moriam wg swojej oraz innych wiedzy jednak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
21
20

Na półkach:

Morriam Iris Cadaver służąca surowego króla Killar posiada pewien dar, którego nie jest świadoma do momentu spotkania czarnoksiężnika Rutiela. Na jej barka stoi ocalenia świata przed ogromnym złem, a także otworzenie bramy do zaświatów, która dotąd była zamknięta, a dusze błąkały się po świecie żywych. Czy Morriam podołała przeznaczeniu i zadaniom? Czy błąkające dusze mogły wreszcie zaznać spokoju? Czy może zło zwyciężyło?
......................................................................
Książka bardzo mi się spodobała, wciągnęła mnie od pierwszych stron. Książka chociaż liczy sobie ponad 400 stron, to bardzo szybko i przyjemnie się ją czyta. Magia, mrok, otchłań, nieumarli, magowie, potępieńcy i wiele więcej. Jeżeli lubicie takie klimaty, gdzie magia się wręcz wylewa z książki i lubicie być zaskakiwani, to polecam sięgnąć po tą książkę. I na pewno bardzo chętnie i z przyjemnością przeczytam kolejna część.

Morriam Iris Cadaver służąca surowego króla Killar posiada pewien dar, którego nie jest świadoma do momentu spotkania czarnoksiężnika Rutiela. Na jej barka stoi ocalenia świata przed ogromnym złem, a także otworzenie bramy do zaświatów, która dotąd była zamknięta, a dusze błąkały się po świecie żywych. Czy Morriam podołała przeznaczeniu i zadaniom? Czy błąkające dusze mogły...

więcej Pokaż mimo to

avatar
215
236

Na półkach:

„Głód potępionych” przedstawia drogę do samego siebie, walce z sobą ale i przeciwnościami losu, walce dobra ze złem i granicy między nimi. Wyborze pomiędzy dobrem, złem i mniejszym złem. Nie wszystkich bowiem możemy ocalić. Dusze opuszczające ciało po jego śmierci trzeba przeprowadzić „za Bramę”. „Za Bramą istnieją bowiem dwa równoległe światy. Kraina Światła dla dusz o jasności w sercu i Otchłań – królestwo potępieńców. Strażnicy wyciągają dusze z ciał i wysyłają przez Bramę do odpowiedniego królestwa”. Wszechobecna magia wypływająca z kart powieści oplata umysł i wciąga w swoją otchłań. Historia, od której trudno się oderwać.

Główna bohaterka Morriam, służąca króla miasta Killar ucieka z zamku. Ma dosyć takiego życia. Postój w gospodzie i ożywienie ćmy jest początkiem jej przygody z magią i ze swoim darem. Czarnoksiężnik Rutiel po odkryciu, że Morriam jest nekromantką staje się jej mentorem, by nauczyć ją jej daru i jednocześnie przygotować ją do rytuału Święta Zmarłych, który będzie musiała przeprowadzić. Nieokiełznana Morriam poznając siebie i iskrę magii, którą jest obdarzona, wpada co rusz w jakieś tarapaty a Nemir dba o jej bezpieczeństwo. „Dzisiejszy dzień po raz kolejny przekonał mnie, że jestem słaba i bez pomocy sobie nie poradzę”. Sprawdziany, którym są poddani bohaterowie, momentami powodują wstrzymanie oddechu przy miarowo płynącej akcji.

Ciekawie zbudowana fabuła oprowadzająca nas po świecie dusz zmarłych, walce o ich przeprowadzeniu do odpowiedniej krainy, odpowiednie tempo akcji, ciekawie skonstruowani bohaterowie, dały mi pełną satysfakcję z czytanej powieści fantasy „Głód potępionych”. Czyż nie jest magią fakt, że myślimy o naszych bliskich zmarłych i przywołujemy ich w naszych wspomnieniach? Być może istnieje dusza po śmierci...

Pierwszy raz czytałam powieść wydaną w formie self-publishing’u ale nie miało to wpływu na mój odbiór. Cieszę się, że Patrycja Prusak miała w sobie tyle samozaparcia, dyscypliny i odwagi, by w takiej formie wydać swoją powieść. Gratuluję i czekam na kolejny tom :)

Książkę przeczytałam dzięki świetnej zabawie booktour organizowanej przez Paulinę – aryia_czyta_kotom. Dziękuję, to była świetna przygoda. Polecam, czytajcie.

„Głód potępionych” przedstawia drogę do samego siebie, walce z sobą ale i przeciwnościami losu, walce dobra ze złem i granicy między nimi. Wyborze pomiędzy dobrem, złem i mniejszym złem. Nie wszystkich bowiem możemy ocalić. Dusze opuszczające ciało po jego śmierci trzeba przeprowadzić „za Bramę”. „Za Bramą istnieją bowiem dwa równoległe światy. Kraina Światła dla dusz o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
68
7

Na półkach:

Długo zastawiałem się nad tą recenzją. Książka w moim odczuciu jest słaba. Widać braki w kreacji świata, wszystko jest tłumaczone niewiedzą bohaterki, tak naprawdę nic nie wiemy o świecie z książki. Brak informacji co się dzieje w okół bohaterów i jak działa ten świat. Informacje czasami są tylko szczątkowe, a tłumaczone jest to tym iż bohaterka nie interesuje się otaczającym ja światem.
Do kolejnych minusów zaliczam:
- powolna rozwój akcji
- mała ilość postaci pobocznych
- brak historii postaci pobocznych
- nielogiczne zachowanie bohaterów
- minimalna liczba lokacji w których dzieje się fabuła.

Uproszczając, brak zasad panującego świata, tak jak w już było wspomniane w innej ocenie:
Fabuła tego potrzebuje to się to dzieje. Nie pytaj jak i dlaczego, ważne, że się stało.
Sama końcówka jest rozczarowująca.

Długo zastawiałem się nad tą recenzją. Książka w moim odczuciu jest słaba. Widać braki w kreacji świata, wszystko jest tłumaczone niewiedzą bohaterki, tak naprawdę nic nie wiemy o świecie z książki. Brak informacji co się dzieje w okół bohaterów i jak działa ten świat. Informacje czasami są tylko szczątkowe, a tłumaczone jest to tym iż bohaterka nie interesuje się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
566
564

Na półkach:

Morriam jest służącą na zamku i jednocześnie "solą w oku" króla, który tylko czyha na okazję, by się jej pozbyć. Pewnego dnia dziewczyna spotyka czarnoksiężnika Rutiela, który odkrywa, że Morriam nie jest zwyczajnym człowiekiem. Wskutek groźnych wydarzeń ta dwójka, a także strażnik Nemir łączą siły, by uchronić świat przed tajemniczym magiem. Czy im się uda? Przekonajcie się sami...
Historię czyta się dość szybko I przyjemnie. Mamy tu niebezpieczeństwo, mrok, zakazaną magię, tajemnicę. To debiut Autorki - ale całkiem udany. Największe zastrzeżenia mam do kreacji głównej bohaterki. Całą opowieść poznajemy właśnie z jej perspektywy. Jej zachowanie jest momentami głupie i niedojrzałe, a stopień ignorancji wobec świata przerażający. Zastanawiam się, co ona robiła przez wszystkie lata w tym zamku? W ogóle początkowo myślałam, że jest dużo młodsza. Choć dość szybko opanowała swoją moc. W ogóle stosunki między bohaterami są momentami na poziomie przedszkola - ale może tak miało być?
Mimo tych zastrzeżeń książka mi się podobała I jestem ciekawa, co wydarzy się w kolejnej części.

Morriam jest służącą na zamku i jednocześnie "solą w oku" króla, który tylko czyha na okazję, by się jej pozbyć. Pewnego dnia dziewczyna spotyka czarnoksiężnika Rutiela, który odkrywa, że Morriam nie jest zwyczajnym człowiekiem. Wskutek groźnych wydarzeń ta dwójka, a także strażnik Nemir łączą siły, by uchronić świat przed tajemniczym magiem. Czy im się uda? Przekonajcie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
82
53

Na półkach:

Głód Potępionych opowiada historię Morriam, która jest sierotą i pełni obowiązki służącej na zamku. Dziewczyna poznaje czarnoksiężnika Rutiela w dość niecodziennych okolicznościach. Mag wyczuwa w niej drzemiące pokłady mocy i ratuje życie. Od tamtej pory, to właśnie ten człowiek zastępuje jej rodzinę. Pozwala poznać jej zakamarki swojej duszy i odkryć w schowaną w niej magię. Surowy nauczyciel przywiązuje się do Morriam i wyczuwa w niej pokrewną duszę.
Otaczający ich świat zaczyna się walić. Ciemne moce próbują zniszczyć królestwo. Tylko Morriam i Rutiel mogą temu zaradzić. Ona obdarowana potężną mocną, a on spokojem i pewnością siebie – tworzą idealny duet. Czy uczennica i mistrz uratują świat? Czy narodzi się między nimi uczucie?

Głód Potępionych opowiada historię Morriam, która jest sierotą i pełni obowiązki służącej na zamku. Dziewczyna poznaje czarnoksiężnika Rutiela w dość niecodziennych okolicznościach. Mag wyczuwa w niej drzemiące pokłady mocy i ratuje życie. Od tamtej pory, to właśnie ten człowiek zastępuje jej rodzinę. Pozwala poznać jej zakamarki swojej duszy i odkryć w schowaną w niej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
157
148

Na półkach:

Chociaż ostatnio nie mam zbyt wiele czasu, to w ramach jednego z moich szalonych pomysłów, postanowiłam wziąć udział w booktourze. Jak więc przebiegła moja przygoda z książką "Głód potępionych" autorstwa Patrycji Prusak?


"Głód potępionych" był pierwszą książką autorki i od razu to widać. Chociaż sam zarys fabuły mi się podobał, bo niewiele jest historii z nekromantką w roli głównej, to wykonanie troszkę poległo. Niestety widać duże braki warsztatowe. W tekście pojawiała się cała masa powtórzeń i to w jednym akapicie, zdania i dialogi momentami brzmiały naprawdę sztucznie i infantylnie, a ekspozycja aż bije po oczach. Szczególnie widać to w momentach, kiedy prowadzona jest narracja pierwszoosobowa, a bohaterka nagle z powietrza postanawia nam streścić swoje życie. Większość informacji podawana jest w takiej formie i nie ma co liczyć na umiejętne wplecenie ich w tekst.

Tempo książki jest naprawdę zabójcze. W przeciągu kilku rozdziałów potrafi się zdarzyć kilka przełomowych wydarzeń, które rozpisane lepiej, mogłyby być materiałem na kilka książek. Towarzyszy nam wszechobecny chaos fabularny, a niektóre wątki sprawiają wrażenie, jakby niekoniecznie wiedziały, czym chcą być. Tutaj dobrym przykładem jest relacja naszej głównej bohaterki z mentorem.



Sporo rzeczy w książce nie jest logicznych. Praktycznie co rozdział miałam ochotę podkreślić jakieś fragmenty, które nie kleiły się. Tutaj przykładem może być na przykład nauka Morriam z książek, gdzie czytała grube tomy raz, a potem jej mentor oczekiwał, że będzie je znała na pamięć i potrafiła wykorzystać tę wiedzę w praktyce. Żeby to potrafić, musiałaby mieć chyba fotograficzną pamięć. Z innych głupot, które przychodzą mi na szybko do głowy, to na przykład uszycie sukienki w pięć minut. Moja mama jest krawcową, więc doskonale wiem, że tak to nie działa. Nawet jeśli mamy do czynienia z prostym krojem i specjalistyczną maszyną, a nie igłą i nitką. Nasza bohaterka potrafiła najpierw upić się dwoma łykami wina, a następnego dnia wypić butelkę i nic jej nie było, mamy zdrajcę, który rozdział później nazywany jest wielkim przyjacielem tylko dlatego, że przyniósł pochodnię i wodę do lochu. Morriam musi przekonać doradców króla, że poradzi sobie, bo inaczej czeka ją śmierć, po czym przychodzi do nich i mówi, że w sumie to nic nie umie i liczy na co? A oni i tak uznają, że spoko, jesteś w sumie naszą jedyną nadzieją, a dwie osoby coś w tobie widzą i tak dalej, i tak dalej.



Niestety o świecie przedstawionym dowiadujemy się niewiele. Są nam rzucane okruszki informacji, które nie kleją się w całość, a kolejne jego elementy dodawane są nagle już kiedy są potrzebne fabularnie. Do tej pory konkretnie nie wiem, jak dokładnie działały moce naszych bohaterów.

Dużo rzeczy działo się też tylko dlatego, że tak chciała fabuła. Trzeba się wydostać z miasta? Nagle dowiadujemy się o mocy, która sprawia, że jesteśmy niewidzialni. Dostać do miasta? Za pierwszym razem trzeba kombinować, a za drugim nasza bohaterka nagle przypomina sobie o tajnych tunelach. Takich przykładów jest cała masa. Chyba najgłupszym zwrotem fabularnym dla mnie było wyjawienie tożsamości ojca Morriam. I to nie tylko w fazie pomysłu, ale i wykonania, bo ten wątek pojawił się nagle "z dupy".



Chyba jednak największym problemem jest to, że nie polubiłam żadnej postaci. Kiedy książkę się dobrze czyta, a po bohaterach czuć ich realność, to jestem w stanie wybaczyć większe i mniejsze głupotki i zagubione logiki. Tutaj Morriam, Ruthiel i Nemir zachowywali się, jakby mieli rozdwojenie jaźni. Przeskoki w relacjach od walki ze sobą, przyjaźni, miłości czy nagłego warczenia na siebie były na porządku dziennym. W jednym rozdziale bohaterowie potrafili rozmawiać o tym, że sobie nie ufają, krzyczeć na siebie, a potem praktycznie lądować w łóżku. Szczytem jest chyba moment, w którym jedna postać mówi drugiej, że się z nią przespała, tylko dlatego, że więź to wymusza, a jej uczucia nie są prawdziwe, po czym druga przechodzi z tym do porządku dziennego i nadal zatapia się w swojej wielkiej miłości. To naprawdę było męczące i sprawiało, że zgrzytałam zębami oraz miałam ochotę w główną bohaterkę czymś rzucić, żeby się ogarnęła.



Finał przebiegał tak chaotycznie i "pod fabułę", bo momentami dostawaliśmy cudowne pojawienie się postaci tylko dlatego, że nasi bohaterowie sami nie daliby rady. Pradawne bóstwa, wcześniej nie wspominane, nagle dawały magiczne wyjaśnienia lub ratowały dzień. To wszystko sprawiło, że końcowo kibicowałam nie naszym bohaterom, którzy byli strasznie irytujący, a ich przeciwnikom.




Czy mimo wszystko uważam udział w bookturze za nieudany? Nic z tych rzeczy! Naprawdę dobrze bawiłam się, czytając notatki na marginesach innych osób i zwracając uwagę, jakie fragmenty poprzednicy zaznaczyli znacznikami. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś uda mi się wziąć udział w takiej akcji!

Niestety książki polecić nie mogę, bo nie przypadła mi do gustu z wielu powodów. Chociaż zarys fabularny sam w sobie nie był zły i ma potencjał, to poległo trochę wykonanie i przeładowanie historii różnymi pomysłami. Chciano złapać kilkanaście srok za ogon i koniec końców moim zdaniem wszystkie odleciały.

Gusta są różne, więc mimo wszystko nie wykluczam, że wam się ten kontrolowany (lub nie) chaos spodoba i książka przypadnie wam do gustu. Najlepiej sprawdzić samemu!

Chociaż ostatnio nie mam zbyt wiele czasu, to w ramach jednego z moich szalonych pomysłów, postanowiłam wziąć udział w booktourze. Jak więc przebiegła moja przygoda z książką "Głód potępionych" autorstwa Patrycji Prusak?


"Głód potępionych" był pierwszą książką autorki i od razu to widać. Chociaż sam zarys fabuły mi się podobał, bo niewiele jest historii z nekromantką...

więcej Pokaż mimo to

avatar
179
177

Na półkach: , ,

"Głód potępionych" - tytuł zapowiada interesującą historię, której autorem jest nieznana mi dotąd Patrycja Prusak. Niewątpliwie powieść zalicza się do tych debiutanckich, będących nieraz wstępem do kariery pisarskiej. O czym właściwie jest ta powieść? czy rzeczywiście zasługuje na uwagę?

Morriam, córka Deletrei Cadaver, w ostatniej chwili uniknęła śmierci z rąk króla, który chciał zemścić się na Morriam za błędy jej matki. Morriam , przy pomocy czarnoksiężnika Ruthiela i tajemniczego strażaka Nemira, udaje się odnaleźć bezpieczną przystań. Jak się później okazuje Morriam jest jedyną żyjącą nekromanką , a zarazem nieprzeciętną. Morriam odbywa poważne szkolenie u czarnoksiężnika i przy okazji zaprzyjaźnia się ze strażnikiem Nemirem Nie obywa się przy tym bez kłótni czy awantur Ruthiel - tajemniczy czarnoksiężnik a zarazem mentor Morriam, jest wygnańcem, który ma wykonać ważną misję do spełnienia. Morriam, nieprzeciętna ( i jedyna ) nekromanka, niezupełnie wywiązuje się ze swoich obowiązków. Nemir, przyjaciel Morriam, a zarazem rywal Ruthiela, Morriam wraz z Ruthielem i Nemirem muszą dostać się do bramy, za którą czają się zbłąkane dusze. Morriam musi zmierzyć się ze swoimi lękami i słabościami, co nie jest łatwe. Morriam musi wybierać między Ruthielem i Nemirem. Uczy się wielu skomplikowanych i rytuałów. Morriam uczy się bez większych rezultatów jeżeli idzie o teorię, czym doprowadza do gniewu Ruthiela.

Po przeczytaniu książki miałam pozytywne uczucia, gdyż wypadła bardzo dobrze Jak na debiutancką powieść jest bardzo czytelna i przejrzysta, a choć głównych bohaterów jest niewiele to z całą pewnością nie zabraknie wartkiej i nieprzeciętnej akcji.

Powieść zaskakuje z kilku powodów Po pierwsze sama fabuła zdaje się być interesująca i nieszablonowa. Przykładem może być istota magii zaklęć czy rytuałów, których nie sposób zliczyć na palcach jednej ręki. W dodatku pojawia się wątek dotyczący potępionych dusz, samej Śmierci oraz pewnego niebezpiecznego maga, który jest głównym wrogiem ( nie tylko ) Morriam. Drugim powodem jest, a w zasadzie są relacje między trójką bohaterów. Morriam wydaje się być całkiem zagubiona i niepewna co do swoich mocy. Ruthiel okazuj się być odważnym i utalentowanych czarodziejem, którego nie sposób przestraszyć. Nemir zdaje się być oddanym przyjacielem Morriam. Dużą zaletą powieści jest nie tylko fabuła ale i styl. Autorka zgrabnie łączy wątki dotyczące zarówno samych relacji między bohaterami jak i te dotyczące ich przygód. W powieści nie ma miejsca na nudę - cały czas coś się dzieje.

Autorka stanęła na wysokości zadania - jeśli idzie zarówno o bohaterów jak i wydarzenia. Intrygi, kłótnie, nieporozumenia - to wszystko połączone zostało w umiejętny sposób. Trójka bohaterów ( Morriam, Ruthiel, Nemir ) mają okazję przeżyć niesamowite przygody, które wystawią ich przyjaźń na próbę. Natomiast zakończenie powieści jest nieco zaskakujące i pełne przeróżnych emocji.

Czy warto przeczytać książkę ? Odpowiedź jest oczywista. Niemalże na każdej stronie akcja powieści dynamicznie się rozwija i nie pozwala na bezrefleksyjne czytanie.

Cała opinia na stronie:https://moichksiazekswiat.pl

"Głód potępionych" - tytuł zapowiada interesującą historię, której autorem jest nieznana mi dotąd Patrycja Prusak. Niewątpliwie powieść zalicza się do tych debiutanckich, będących nieraz wstępem do kariery pisarskiej. O czym właściwie jest ta powieść? czy rzeczywiście zasługuje na uwagę?

Morriam, córka Deletrei Cadaver, w ostatniej chwili uniknęła śmierci z rąk króla,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
359
223

Na półkach: ,

Zdarza wam się sięgać po debiuty, czy preferujecie ugruntowanych autorów z pewną renomą
i doświadczeniem?

Z debiutami może być różnie, niektóre autorzy dopracowują latami zanim te trafią w ręce czytelnika, niektóre są perełkami wynikającymi z talentu pisarskiego, inne niestety obnażają wszelkie braki twórcy, a są i takie, które nigdy nie powinny opuścić szuflady autora.
Czasem pomysł nie wystarczy szczególnie przy braku warsztatu.

Jak możecie się domyślić po dwóch gwiazdkach, którymi obdzieliłam "Głód potępionych", że ta książka nie zaliczyła się w mojej ocenie do udanych debiutów. Niestety podczas lektury miałam jej wiele do zarzucenia i jest to historia, która trafi do najsłabszych książek, jakie miałam okazję czytać.

Pierwszym i największym moim zarzutem jest ewidentny brak logiki w fabule i zachowaniu bohaterów.
Na jednej stronie Morriam podejrzewa dawnego przyjaciela jej matki o bycie jej ojcem tylko na podstawie tego, że tą matkę znał, by kilka stron później zacząć rozwijać romantyczne uczucia w stosunku do niego.
Decyzje podejmowane przez bohaterów opierają się na przeczuciach, uznawanych przez nich za ewidentne fakty, nagłe olśnienia, że coś wydarzy się danego dnia, mimo braku jakichkolwiek dowodów przemawiających za tym faktem, to stały element tej fabuły.

Bohaterowie są bardzo infantylni, komunikacja między nimi jest fatalna, dialogi są sztuczne i suche, no i brak im realizmu, a relacje nie są naturalne i rozbudowane. W ogóle nie czułam chemii między postaciami i nie byłam pewna czy autorka zdecydowała się czy chce stworzyć trójkąt miłosny, relację mentor - uczennica, czy relację romantyczną. Dodatkowo pierwszoosobowa narracja sprawiła, że główna bohaterka irytowała mnie niesamowicie.

O świecie, również nie dowiadujemy się za wiele. Podczas dialogów rzucane są nam okruchy informacji niebudujące pełnego obrazu, okraszone zazwyczaj tekstami typu - "jak to nie wiesz?".

Autorka zdecydowała się również na zabieg, którego ja osobiście nie cierpię w książkach. Życzeniowe sprawstwo i pojawianie się nowych mocy, artefaktów, czy informacji, gdy akurat było to niezbędna bohaterom. Musimy uciec - akurat sobie przypomniałem, że mam coś w kieszeni, co powoduje niewidzialność. Chcę przedostać się przez bramy miasta niezauważona - o pamiętam jak dawno temu ktoś mi powiedział o ukrytych tajnych przejściach na pewno je znajdę, potrzebuję się obronić - rano czytałam książkę z tym zaklęciem, a teraz władam nim jak mistrz, potrzebuję dowiedzieć się więcej o moim wrogu - nagle pojawia się nowa postać cała na biało z wszystkimi informacjami, mimo, że wcześniej nie było nawet wzmianki, że takie istoty istnieją.

Nie podobało mi się również szkolenie Morriam, które polegało właściwie na tym, że Mag, który ją uczył rzucał jej stos książek i oczekiwał, że po godzinie będzie znała je na pamięć jednocześnie umiejąc wykorzystać przeczytaną wiedzę, której nasza bohaterka za nic nie przyswajała.

Sama historia jest bardzo pośpieszona, akcja przechodzi w akcję i tak na prawdę czytelnik nie ma czasu na zagłębienie się w fabułę, bo przeskakujemy od sceny do sceny, często zainicjowanej z niczego. Sama fabuła opowiada o dziewczynie pracującej na zamku króla, w roli służącej, która pewnej nocy splotem przypadków zostaje skazana na śmierć w rytuale, mającym pomóc uchronić miasto przed nadchodzącymi rzeszami nieumarłych. Gdy czarnoksiężnik przeprowadzający rytuał, dostrzega w Morriam moc, potrzebną mu to rozwiązania dawnych błędów pomaga ocalić dziewczynę i zaczyna ją uczyć magii by ta mogła pomóc mu w wykonaniu misji.
Nie będę się tu rozpisywać bardziej, ale właściwie, co drugą stronę znajdowałam coś, co powodowało, że wywracałam oczami.

Ja wam tej historii nie polecam. Ale oczywiście sami możecie się przekonać, czy mam rację w mojej ocenie.

Zdarza wam się sięgać po debiuty, czy preferujecie ugruntowanych autorów z pewną renomą
i doświadczeniem?

Z debiutami może być różnie, niektóre autorzy dopracowują latami zanim te trafią w ręce czytelnika, niektóre są perełkami wynikającymi z talentu pisarskiego, inne niestety obnażają wszelkie braki twórcy, a są i takie, które nigdy nie powinny opuścić szuflady autora....

więcej Pokaż mimo to

avatar
25
25

Na półkach:

Autorka opowiada historię Morriam – służki króla Killar, która pewnego jesiennego wieczora spotyka w lochach czarnoksiężnika Rutiela. Odkrywa on pewne szczególne moce dziewczyny i staje się jej mentorem, by naprawić błędy swojej przeszłości.
Gdy świat okrywa mrok, demony atakują, a duszę nie mogą przejść do otchłani, mistrz i uczennica zrobią wszystko by uratować królestwo Killar.

Świat wykreowany przez autorkę jest spójny, i logiczny, solidnie zbudowany od podstaw. Jasno przedstawiony jest tu też system magiczny, mamy tu różne rodzaje magii w zależności od predyspozycji konkretnej osoby.
W książce nie zabraknie również intryg, spisków, przyjaźni, zdrady, ale też miłości.

Postaci stworzone przez Panią Patrycję są nieidealne, każda z nich skrywa jakieś własne tajemnice. Takie też postaci lubię najbardziej.
Najbardziej fascynującą dla mnie postacią był Rutiel, tajemniczy czarnoksiężnik. Tak myślę, że kolejną część przeczytam głównie ze względu na niego. Jestem ciekawa jego przeszłości, mam nadzieję, że w dalszych częściach cyklu autorka zdradzi nam trochę więcej.
Trochę mniej polubiłam główną bohaterką - Morriam, z której perspektywy napisana jest książka. Rozumiem, że trudno było jej pogodzić się ze swoją nową mocą, jednak użalanie się nad sobą jeszcze nigdy nikomu nie pomogło. Szczęśliwie w pewnym momencie bierze się w garść.
Wątek romantyczny nie przysłania fabuły książki, jednak dla mnie jest trochę toksyczny. Dziwię się Morriam, że w niego brnie. Gdybym ja usłyszała, że ktoś kogo kocham jest ze mną najprawdopodobniej tylko przez to, że przelewam swoje uczucia na niego, uciekałam bym, gdzie pieprz rośnie.

Książka, chociaż początkowy etap, gdzie główna bohaterka uczy się posługiwać swoją mocą trochę się dłuży, wywołuje sporo emocji. Od pewnego momentu czytałam ją z zapartym tchem, nie zabrakło też kilku uronionych łez na sam koniec. Jestem ciekawa jak dalej potoczą się losy bohaterów. Z pewnością sięgnę po kolejny tom cyklu.

Autorka opowiada historię Morriam – służki króla Killar, która pewnego jesiennego wieczora spotyka w lochach czarnoksiężnika Rutiela. Odkrywa on pewne szczególne moce dziewczyny i staje się jej mentorem, by naprawić błędy swojej przeszłości.
Gdy świat okrywa mrok, demony atakują, a duszę nie mogą przejść do otchłani, mistrz i uczennica zrobią wszystko by uratować królestwo...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    43
  • Chcę przeczytać
    23
  • Posiadam
    6
  • Przeczytane w 2023
    2
  • Ulubione
    1
  • Do rozważenia
    1
  • 2022
    1
  • Mob
    1
  • Legimi
    1
  • Patronat
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Głód potępionych


Podobne książki

Przeczytaj także