Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Trzeba przyznać, że autor miał przede wszystkim świetny pomysł. Choć minęło już paręnaście lat odkąd przeczytałam Artemisa po raz pierwszy, nie spotkałam nigdy niczego podobnego. Rzeczywistość i baśniowe (nazwijmy dumnie) science-fiction jest połączone tak gładko i spójnie, że naprawdę można się zapomnieć i dać wciągnąć na amen.
Do tego charakterne postaci i idealnie pasujący do nich humor - lekko cięty, ale nie natrętny. Nie jest też mdło i cukierkowo, ani na siłę "dorośle" i poważnie.

Ukochana książka dzieciństwa, która wraca jak bumerang i którą będę faszerować moje dzieci z największą przyjemnością.

Trzeba przyznać, że autor miał przede wszystkim świetny pomysł. Choć minęło już paręnaście lat odkąd przeczytałam Artemisa po raz pierwszy, nie spotkałam nigdy niczego podobnego. Rzeczywistość i baśniowe (nazwijmy dumnie) science-fiction jest połączone tak gładko i spójnie, że naprawdę można się zapomnieć i dać wciągnąć na amen.
Do tego charakterne postaci i idealnie...