-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Biblioteczka
2017-08
2017-07-31
Sama w sobie książka nie była zła, jednak nie jest ona w moim guście. "Dziewczyna z sąsiedztwa" jest lekturą przede wszystkim bardzo ciężką i o trudnej tematyce znęcania się i bycia współwinnym.
Odkrywając okrutną prawdę związaną z nową rodziną Meg przez cały czas zastanawiamy się jak do tego doszło? Dlaczego nikt nie zareagował wcześniej i nie pomógł dziewczynce, która przecież o tę pomoc prosiła?
Aż ciężko uwierzyć, że nikt spośród tylu osób nie zauważył na czas tego, co działo się w domu na pozór wspaniałej Ruth.
"Dziewczyna z sąsiedztwa" sprawia, że z jednej strony zaczynamy wątpić w ludzi, z drugiej zaś odnajdujemy w nich prawdziwe człowieczeństwo na przykładzie miłości i dobroci Meg, Susan i po części również Davida.
Sama w sobie książka nie była zła, jednak nie jest ona w moim guście. "Dziewczyna z sąsiedztwa" jest lekturą przede wszystkim bardzo ciężką i o trudnej tematyce znęcania się i bycia współwinnym.
Odkrywając okrutną prawdę związaną z nową rodziną Meg przez cały czas zastanawiamy się jak do tego doszło? Dlaczego nikt nie zareagował wcześniej i nie pomógł dziewczynce, która...
2017-06-25
"Starcie królów" przeczytałam już tak "naprawdę". Mimo, iż objętościowo książka była obszerna czas z nią spędzony minął równie szybko jak słuchowisko "Gry o tron".
W drugiej części pojawia się dodatkowa narracja Davosa, co jest zrozumiałe, ponieważ Stannis wkracza do gry i ktoś musi przybliżyć nam jego poczynania.
Opisane tu wydarzenia nabierają tempa, a do zmagań królów dołączają magiczne i zapomniane moce, które rosną w siłę wraz ze smokami Daenerys.
Po tej części już całkowicie zatopiłam się w świecie, w którym coraz szybciej nadchodzi zima.
"Starcie królów" przeczytałam już tak "naprawdę". Mimo, iż objętościowo książka była obszerna czas z nią spędzony minął równie szybko jak słuchowisko "Gry o tron".
W drugiej części pojawia się dodatkowa narracja Davosa, co jest zrozumiałe, ponieważ Stannis wkracza do gry i ktoś musi przybliżyć nam jego poczynania.
Opisane tu wydarzenia nabierają tempa, a do zmagań królów...
2017-07-27
Przez długi czas nie mogłam się zabrać za "Miasto Cieni". Zaczynałam i odkładałam z powrotem na półkę. Teraz zastanawiam się- dlaczego tyle czasu zwlekałam?
Książka okazała się fantastyczna i zaryzykuję stwierdzenie, iż jest nawet lepsza niż jej poprzedniczka. Dalsze losy Jacoba są usłane wieloma przeszkodami, a okazuje się, że odnalezienie ostatniej ymbrynki przez osobliwe dzieci to dopiero początek prawdziwej walki z upiorami i głucholcami.
W momencie, gdy zbliżałam się do zakończenia książki stwierdziłam, że to tak naprawdę początek właściwej akcji i zaczęłam żałować, że nie zabrałam ze sobą na wyjazd finałowej części.
Dla wszystkich osób, które przeczytały "Osobliwy dom pani Peregrine" "Miasto Cieni" jest lekturą obowiązkową"!
Przez długi czas nie mogłam się zabrać za "Miasto Cieni". Zaczynałam i odkładałam z powrotem na półkę. Teraz zastanawiam się- dlaczego tyle czasu zwlekałam?
Książka okazała się fantastyczna i zaryzykuję stwierdzenie, iż jest nawet lepsza niż jej poprzedniczka. Dalsze losy Jacoba są usłane wieloma przeszkodami, a okazuje się, że odnalezienie ostatniej ymbrynki przez...
2017-07-25
Z dotychczasowych powieści Neila Gaimana "Amerykańscy Bogowie" wywarli na mnie największe wrażenie.
Początkowo historia wydaje się trochę absurdalna, ale w jej trakcie zaczynamy wszystko po prostu akceptować i zastanawiać się, czy aby na pewno sami również nie stwarzamy bogów i czy ich życie jest takie wspaniałe.
Mimo, że emocje głównych bohaterów zazwyczaj są ukryte bardzo się do nich przywiązałam (niesamowicie cieszy mnie niedawno znaleziona wzmianka o kolejnej części powieści!).
Jestem pewna, że za kilka lat znowu powrócę do tej książki tym razem z innym spojrzeniem na zachowania rzekomo "dobrych" bohaterów, którzy w rozwiązaniu fabuły niekoniecznie stanęli po dobrej stronie.
Z dotychczasowych powieści Neila Gaimana "Amerykańscy Bogowie" wywarli na mnie największe wrażenie.
Początkowo historia wydaje się trochę absurdalna, ale w jej trakcie zaczynamy wszystko po prostu akceptować i zastanawiać się, czy aby na pewno sami również nie stwarzamy bogów i czy ich życie jest takie wspaniałe.
Mimo, że emocje głównych bohaterów zazwyczaj są ukryte...
2017-07
"Szpital kosmiczny" łączy w sobie dwie rzeczy, które uwielbiam- sci-fi oraz medycynę. Pomimo, iż czytałam książki w obu tematykach pierwszy raz spotykam się z takim połączeniem i pomysłowością. Powieść Jamesa White'a jest przyjemną i oryginalną lekturą, po którą warto sięgnąć, chociażby po to by zobaczyć różnicę między dawnym a dzisiejszym sci-fi oraz docenić to jak bardzo rozwinęła się medycyna (chociażby na przykładzie użycia jednej strzykawki dla kilku pacjentów!). Moim zdaniem książka reprezentuje wyższy poziom, niż niektóre obecne dzieła i warto się z nią zapoznać.
"Szpital kosmiczny" łączy w sobie dwie rzeczy, które uwielbiam- sci-fi oraz medycynę. Pomimo, iż czytałam książki w obu tematykach pierwszy raz spotykam się z takim połączeniem i pomysłowością. Powieść Jamesa White'a jest przyjemną i oryginalną lekturą, po którą warto sięgnąć, chociażby po to by zobaczyć różnicę między dawnym a dzisiejszym sci-fi oraz docenić to jak bardzo...
więcej mniej Pokaż mimo to2017
Muszę przyznać, iż z całą pierwszą częścią cyklu Pieśń Lodu i Ognia zapoznałam się słuchając audiobooka. Choć dla niektórych był on bardziej słuchowiskiem, zważywszy na ścieżkę dźwiękową występującą w tle, osobiście bardzo przypadł mi do gustu. Różnorodność lektorów i wkład w nagranie aż czterech wyjątkowych płyt sprawiły, że z łatwością przenosiłam się do opisywanych krain i szybko wciągnęłam się w niebezpieczne gry i gierki o królewski tron.
Na koniec mam dobrą radę dla osób, które bardzo przywiązują się do postaci (tak jak ja)- pamiętajcie, że na wszystkich kiedyś przyjdzie czas, a możecie być pewni, że w tej powieści nastąpi to szybciej niż później...
Muszę przyznać, iż z całą pierwszą częścią cyklu Pieśń Lodu i Ognia zapoznałam się słuchając audiobooka. Choć dla niektórych był on bardziej słuchowiskiem, zważywszy na ścieżkę dźwiękową występującą w tle, osobiście bardzo przypadł mi do gustu. Różnorodność lektorów i wkład w nagranie aż czterech wyjątkowych płyt sprawiły, że z łatwością przenosiłam się do opisywanych krain...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-06
"Czarnoksiężnik z Archipelagu", a także fragmenty z "Ziemiomorza" kazały mi przypuszczać, że "Grobowce Atuanu" mnie nie rozczarują.
Może ta powieść nie jest moją ulubioną, ale uważam, że warto było po nią sięgnąć. Jak zwykle spokój, który emanuje z twórczości Le Guin sprawił, że lektura była szybka i przyjemna.
Mam nadzieję, że kolejne części z cyklu będą równie dobre i dopracowane, a historia nie będzie monotonna. Żałuję tylko, że tak mało dowiedziałam się o losach Geda, ale może później zostaną one przybliżone.
"Czarnoksiężnik z Archipelagu", a także fragmenty z "Ziemiomorza" kazały mi przypuszczać, że "Grobowce Atuanu" mnie nie rozczarują.
Może ta powieść nie jest moją ulubioną, ale uważam, że warto było po nią sięgnąć. Jak zwykle spokój, który emanuje z twórczości Le Guin sprawił, że lektura była szybka i przyjemna.
Mam nadzieję, że kolejne części z cyklu będą równie dobre i...
2017-06-28
Po niesamowitym debiucie Nicoli Yoon miałam obawy, co do jej drugiej powieści. Często zdarza się, że kolejne książki autora zlewają się tak naprawdę w jedną, tym razem jednak tego nie odczułam.
Historia Natashy i Daniela obejmowała całkiem inne środowisko i poruszała inne tematy, co bardzo mi odpowiadało. Mimo, że graficznie powieść wydana jest w podobny sposób "Słońce też jest gwiazdą" traktuję jak całkiem oddzielną historię zamkniętą w innym świecie. Według mnie z "Ponad wszystko" łączy się ona tylko jednym elementem- jest przyjemną lekturą.
Gorąco polecam obie powieści autorki!
Po niesamowitym debiucie Nicoli Yoon miałam obawy, co do jej drugiej powieści. Często zdarza się, że kolejne książki autora zlewają się tak naprawdę w jedną, tym razem jednak tego nie odczułam.
Historia Natashy i Daniela obejmowała całkiem inne środowisko i poruszała inne tematy, co bardzo mi odpowiadało. Mimo, że graficznie powieść wydana jest w podobny sposób "Słońce też...
2017-06
Połknęłam tę książkę w półtora dnia, kryjąc się z nią pod ławką na lekcji. Historia Maddy i Olliego poruszyła mnie i skłoniła do doceniania tego, co mam na co dzień. Miejscami była tak zaskakująca, że zatrzymywałam się i głośno wyrażałam opinię na temat tego, co w danej chwili mnie zszokowało.
Uważam, że "Ponad wszystko" jest jedną z lepszych współczesnych powieści romantycznych i polecam ją wszystkim, którzy uwielbiają je z domieszką ryzyka.
Połknęłam tę książkę w półtora dnia, kryjąc się z nią pod ławką na lekcji. Historia Maddy i Olliego poruszyła mnie i skłoniła do doceniania tego, co mam na co dzień. Miejscami była tak zaskakująca, że zatrzymywałam się i głośno wyrażałam opinię na temat tego, co w danej chwili mnie zszokowało.
Uważam, że "Ponad wszystko" jest jedną z lepszych współczesnych powieści...
2017-06
Książka była ckliwa i, tak naprawdę, nudna. Przeczytałam ją, ponieważ staram się kończyć powieści, które zaczęłam, ale nie poleciłabym jej miłośnikom literatury na wyższym poziomie.
Smutek pojawiający się prawie na każdej stronie jest dołujący, a wcale nie wnosi nic ważniejszego do naszego życia. Cała historia jest dość abstrakcyjna i dziwna- niemająca zbyt logicznego wytłumaczenia.
Ogólnie książkę tę uznaję za słabą i uważam, że istnieje dużo więcej pozycji, które są warte poznania niż "Przez ciebie" (tytuł również jest niezgrany i nie mam pojęcia, co może oznaczać w tej historii).
Książka była ckliwa i, tak naprawdę, nudna. Przeczytałam ją, ponieważ staram się kończyć powieści, które zaczęłam, ale nie poleciłabym jej miłośnikom literatury na wyższym poziomie.
Smutek pojawiający się prawie na każdej stronie jest dołujący, a wcale nie wnosi nic ważniejszego do naszego życia. Cała historia jest dość abstrakcyjna i dziwna- niemająca zbyt logicznego...
2017-06
Wreszcie "Władcę Pierścienia" (względnie "Bractwo Pierścienia") mogę podziwiać nie tylko od strony filmowej, ale także oryginalnego wydania.
Muszę przyznać, że ciężko było mi się zabrać za tę książkę, ponieważ "Hobbit" nie przypadł mi do gustu. Tu jednak wielkie zaskoczenie i mam wrażenie, że poznaję całkiem inną historię.
Pierwsza część trylogii porwała mnie wartką akcją i wspaniałymi opisami-szczegółowymi, ale nienudzącymi czytelnika. Dodatkowo szybko utożsamiłam się z bohaterami i przywiązałam do nich, co sprawia, że z radością czekam na kolejną część niesamowitej powieści Tolkiena.
Wreszcie "Władcę Pierścienia" (względnie "Bractwo Pierścienia") mogę podziwiać nie tylko od strony filmowej, ale także oryginalnego wydania.
Muszę przyznać, że ciężko było mi się zabrać za tę książkę, ponieważ "Hobbit" nie przypadł mi do gustu. Tu jednak wielkie zaskoczenie i mam wrażenie, że poznaję całkiem inną historię.
Pierwsza część trylogii porwała mnie wartką akcją...
Czytając "Autostopem przez galaktykę" miałam wrażenie, że nic do końca się ze sobą nie zgadza, a w książce znajduję się mnóstwo delikatnie naruszonych wątków, które potencjalnie mają tworzyć całość. Był to trochę "misz-masz", ale
książka nie była znowu taką złą lekturą, a momentami można się było nawet uśmiechnąć do siebie myśląc o jej absurdalności. Osobiście poleciłabym ją młodszym czytelnikom, których przygody Arthura rozbawią zapewne bardziej, niż mnie.
Czytając "Autostopem przez galaktykę" miałam wrażenie, że nic do końca się ze sobą nie zgadza, a w książce znajduję się mnóstwo delikatnie naruszonych wątków, które potencjalnie mają tworzyć całość. Był to trochę "misz-masz", ale
więcej Pokaż mimo toksiążka nie była znowu taką złą lekturą, a momentami można się było nawet uśmiechnąć do siebie myśląc o jej absurdalności. Osobiście poleciłabym...