-
ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant1
-
ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
-
ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński18
-
ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Biblioteczka
2019-07-21
2018-12-30
Książka zarówno dobrze wydana jak i napisana.
Autor spełnia swoje marzenia podróżując, a na koniec dzieli się w taki sposób przygodami, że mamy wrażenie uczestnictwa w nich razem z nim.
Jego książkę czyta i ogląda się z dużym zainteresowaniem, ubarwione ciekawymi zdjęciami sytuacje stają się bardziej rzeczywiste dla nas, siedzących w wygodnych fotelach :-)
Książka zarówno dobrze wydana jak i napisana.
Autor spełnia swoje marzenia podróżując, a na koniec dzieli się w taki sposób przygodami, że mamy wrażenie uczestnictwa w nich razem z nim.
Jego książkę czyta i ogląda się z dużym zainteresowaniem, ubarwione ciekawymi zdjęciami sytuacje stają się bardziej rzeczywiste dla nas, siedzących w wygodnych fotelach :-)
2018-10-18
2018-04-29
"To" mnie zanudziło,a z każdą kolejną stroną chciałem aby się książka skończyła.
Może kiedyś wrócę do tej opowieści i spojrzę na nią inaczej.
Dzisiaj czuję rozczarowanie.
"To" mnie zanudziło,a z każdą kolejną stroną chciałem aby się książka skończyła.
Może kiedyś wrócę do tej opowieści i spojrzę na nią inaczej.
Dzisiaj czuję rozczarowanie.
2018-04-15
Książka stylem przypomina dziennik, autor przemierza na rowerze Japonię i Koreę trenując w lokalnych klubach judo.
Czyta się tę "przygodę" lekko i zaciekawieniem. Poznajemy zwyczajne życie lokalnych mieszkańców, a jednocześnie (co mnie osobiście cieszy niezmiernie) pokazane jest jak judo potrafi być kluczem do porozumienia tak odmiennych kultur jak polska i japońska.
Polecam tę pozycję zarówno dorosłym jak i młodszej młodzieży, warto przeczytać.
Książka stylem przypomina dziennik, autor przemierza na rowerze Japonię i Koreę trenując w lokalnych klubach judo.
Czyta się tę "przygodę" lekko i zaciekawieniem. Poznajemy zwyczajne życie lokalnych mieszkańców, a jednocześnie (co mnie osobiście cieszy niezmiernie) pokazane jest jak judo potrafi być kluczem do porozumienia tak odmiennych kultur jak polska i...
2018-03-06
2018-02-05
2017-03-26
Kolejna książka tego autora przeczytana jednym tchem.
Można leżeć w letnie popołudnie na hamaku i przenieść się do Taiwanu.
Kolejna książka tego autora przeczytana jednym tchem.
Pokaż mimo toMożna leżeć w letnie popołudnie na hamaku i przenieść się do Taiwanu.