-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński36
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant6
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant977
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2019-09-08
2010-04
2005
2008-02
2005
2005
2006
2005
2005
2011-05-05
Wiele o tej książce słyszałam. Z radością wzięłam ją z półki biblioteki i nie rozstawałam się z nią aż do dzisiaj. Niesamowicie wciągająca!!! Potrafiłam przesiedzieć przy niej pół nocy i gdyby nie obawa przed rodzicami, przesiedziałabym drugie tyle. Pierwszoososbowa narracja sprawiła, że przeżywałam wszystko to, co działo się z główną bohaterką. Gdy ona się bała, mi waliło serce. Kiedy udało się jej coś zrobić, mi na usta wskakiwał uśmiech. Fantastyczne opisy sytuacji i otoczenia, które aż chciało się czytać. Polubiłam Katniss- jest niezwykle zaradną dziewczyną, choć czasem zbyt szorstką. Miło się czytało z jej punktu widzenia. Peetę pokochałam za jego dobroć i to, że znosił prawie że nieznośną Katniss. Reszta bohaterów również jest świetnie zarysowana- Haymitch, Effie, Cinna! Sam pomysł państwa podzielonego na dystrykty i brutalnych igrzysk jest godny podziwu. Na pewno sięgnę po następną część! Polecam gorąco. :)
Wiele o tej książce słyszałam. Z radością wzięłam ją z półki biblioteki i nie rozstawałam się z nią aż do dzisiaj. Niesamowicie wciągająca!!! Potrafiłam przesiedzieć przy niej pół nocy i gdyby nie obawa przed rodzicami, przesiedziałabym drugie tyle. Pierwszoososbowa narracja sprawiła, że przeżywałam wszystko to, co działo się z główną bohaterką. Gdy ona się bała, mi waliło...
więcej mniej Pokaż mimo to2011-12-20
Zabrałam się do tej książki z przekonaniem, że tytuł, który wynalazła moja mama nie może mnie zachwycić. Już po 100 stronach byłam całkiem innego zdania. Jest to piękna historia cudownej miłości, której droga do szczęścia wcale nie jest prosta. Wręcz przeciwnie: jest wojna, Leningrad oblegany, on jest żołnierzem, ona siedemnastolatką z rodziną na jej głowie. Bardzo mi się spodobał sposób, w jaki się Tatiana i Aleksander poznali- troszkę nierealny, ale pozwala mi dalej wierzyć w bajki. Później to całe napięcie panujące między nimi, tajemnice, kłamstwa- wszystko to doprowadzało mnie do szaleństwa, w pozytywnym sensie. Leningrad w czasie blokady został bardzo realnie odtworzony- przynajmniej mnie przechodziły ciary, kiedy to wszystko czytałam. Niestety, ponieważ nie jest to jedna z książek dla młodzieży, które to raczej przeważają w mojej biblioteczce, musiały się pojawić sceny miłosne. Sposób w jaki autorka opisała zbliżenia nie był oczywiście jakiś specjalnie obrzydliwy czy coś- z tym nie miałam problemu, prędzej z tym, że te opisy trwały przez jakieś 100 stron. Jeden minus i to tylko dlatego go zauważyłam, bo cały czas myślałam o tym, co powie moja mama, kiedy będzie to czytać po mnie ;)). Cudowne były dialogi- rozmowy głównych bohaterów naprawdę były świetnie napisane. Postacie też były fantastycznie stworzone- ukłon w stronę autorki. Nie rozumiałam czasami niektórych kłótni i wyrzutów- ci świetni bohaterowie potrafili sobie świetnie komplikować życie. Koniec końców książkę skończyłam w dwa dni, przez te całe dwa dni nie uczyłam się i nie siedziałam na fejsie(!), byleby tylko poznać koniec tej pięknej i wciągającej historii. Jako że zakończenie w ogóle mnie nie usatysfakcjonowało, dzisiaj lecę po drugą część- "Tatiana i Aleksander". Polecam gorąco.
Zabrałam się do tej książki z przekonaniem, że tytuł, który wynalazła moja mama nie może mnie zachwycić. Już po 100 stronach byłam całkiem innego zdania. Jest to piękna historia cudownej miłości, której droga do szczęścia wcale nie jest prosta. Wręcz przeciwnie: jest wojna, Leningrad oblegany, on jest żołnierzem, ona siedemnastolatką z rodziną na jej głowie. Bardzo mi się...
więcej mniej Pokaż mimo to2011-05-18
Znowu audiobook. Ania Dereszowska... Mm, nie mam słów! Po prostu fantastycznie się jej słuchało. I jak zwykle Suzanne Collins świetnie wszystko opisała. Sprawiła, że przed moimi oczami pojawiało się wszystko, co widziała Katniss. Bez problemu wyobrażałam sobie wyglądy postaci, budynków. Wypowiedzi bohaterów są idealnie wpasowane w sytuację- bawią, ale i zadają ból. Książka jest przeładowana emocjami i wydarzeniami- w pozytywnym sensie. Wywoływała u mnie raz po razie śmiech, płacz, radość, żal... Mało kiedy jakieś dzieło tak na mnie wpływa. Serce pękało mi z każdą śmiercią bohatera, do wszystkich bardzo się przywiązałam i do tej pory z niektórymi rzeczami nie mogę się pogodzić. Skończywszy powieść nie mogłam złapać tchu. Zakończenie zakończeniem, ale przypomniałam sobie tą podróż, jaką z Katniss odbyłam i doszło do mnie, jak niesamowicie pokochałam te książki, tak inne w dobie aniołów i wampirów. Dzieło wyjątkowe, myślę, że zasłużyło na (Harry'ego Pottera nie liczę xD) pierwsze miejsce w moim osobistym rankingu. :)
Znowu audiobook. Ania Dereszowska... Mm, nie mam słów! Po prostu fantastycznie się jej słuchało. I jak zwykle Suzanne Collins świetnie wszystko opisała. Sprawiła, że przed moimi oczami pojawiało się wszystko, co widziała Katniss. Bez problemu wyobrażałam sobie wyglądy postaci, budynków. Wypowiedzi bohaterów są idealnie wpasowane w sytuację- bawią, ale i zadają ból. Książka...
więcej mniej Pokaż mimo to2009-01-01
2013
Odkładałam napisanie tej recenzji, bo to by znaczyło, że naprawdę muszę się pożegnać z Tessą, Jemem i Willem. Jeszcze chyba nie dopuszczam do siebie tej myśli. Sama książka utwierdziła mnie w przekonaniu, że tylko Cassandra Clare potrafi tak grać na moich emocjach. W czasie czytania tej książki doświadczyłam wszystkiego: śmiechu, strachu, zaskoczenia, gniewu (10 minut rzucałam się na łóżku ze wściekłości), płaczu (kilka razy odkładałam książkę, żeby się uspokoić). Za to wielbię Cassie. Poza tym jestem pod wrażeniem, jak łatwo autorka operuje staroangielskim mimo że na przykład Dary Anioła są napisane normalnym, współczesnym językiem. Niesamowite są również te szczegóły - które normalnie nie zwracają uwagi czytelnika - te detale, które łączą obie trylogie: Dary Anioła i Diabelskie Maszyny. Takie coś wzbudza mój podziw. Jeśli chodzi o samą fabułę: zdążyłam zauważyć, że Cassie lubi na początku trochę ociągać sprawy, by mniej więcej od 1/3 przykuć czytelnika do siebie na tyle, by nie mógł się oderwać. W taki sposób przeczytałam około 200 stron jednego dnia. Wiele spraw mnie zaskoczyło, kilka dało się przewidzieć. Bohaterowie.. Każdy miał u mnie wzloty i upadki (oprócz Jema, którego kocham bezwarunkowo od pierwszej części) i jak teraz sobie o tym myślę, to naprawdę każdy ma swoje miejsce w moim sercu - jasne, wyliczając "tych złych". "Mechaniczna Księżniczka" to było dla mnie, wbrew pozorom, głębokie przeżycie. Wiele razy ta książka złamała moje serce, ale nie podejrzewałam, co będzie się ze mną działo, kiedy się skończy. I chociaż wiem, że na pewno wrócę do tej książki, to przecież tak naprawdę moja przygoda z Diabelskimi Maszynami zakończyła się.. Nie, jeszcze nie potrafię tego przyznać.
***
PS gorąco zapraszam na nieoficjalne tłumaczenie "Mechanicznej Księżniczki" grupy Drużyna Dobra: http://chomikuj.pl/Druzyna_Dobra :)
Odkładałam napisanie tej recenzji, bo to by znaczyło, że naprawdę muszę się pożegnać z Tessą, Jemem i Willem. Jeszcze chyba nie dopuszczam do siebie tej myśli. Sama książka utwierdziła mnie w przekonaniu, że tylko Cassandra Clare potrafi tak grać na moich emocjach. W czasie czytania tej książki doświadczyłam wszystkiego: śmiechu, strachu, zaskoczenia, gniewu (10 minut...
więcej mniej Pokaż mimo to2010-12-15
Uwielbiam Cassandrę Clare. Jej książki zazwyczaj połykam w całości ;). Z "Mechanicznym Aniołem" nie było inaczej. Czytałam i czytałam, mimo poźnej pory i zmęczenia. Skończyłam ją wieczorem, a potem długo nie mogłam zasnąć! Czułam się zbyt rozemocjonowana, myśląc o tym, co było i będzie dalej. Powiem jeszcze tylko, że jest to jedyna książka, w czasie której czytania cały czas serce waliło mi młotem. Nie ważne, czy walczyli, rozmawiali lub całowali się- klatkę piersiową miałam bez przerwy ściśniętą. Oczywiście, czuję się nieusatysfakcjonowana- czekam na dalsze części. Polecam wszystkim! ;*
Uwielbiam Cassandrę Clare. Jej książki zazwyczaj połykam w całości ;). Z "Mechanicznym Aniołem" nie było inaczej. Czytałam i czytałam, mimo poźnej pory i zmęczenia. Skończyłam ją wieczorem, a potem długo nie mogłam zasnąć! Czułam się zbyt rozemocjonowana, myśląc o tym, co było i będzie dalej. Powiem jeszcze tylko, że jest to jedyna książka, w czasie której czytania cały...
więcej mniej Pokaż mimo to2011-12-17
Jeszcze nigdy żadna książka nie wywołała u mnie takich emocji. Czytałam oczywiście po angielsku, więc bez szczegółów, ale ogólne przesłanie ogarnęłam. Cassandra Clare znowu zaskakuje! A myślałam, że już nie może być lepiej niż w 'Darach Anioła'. Książka jest dosyć długa, jednak dzieje się w niej tyle, że nie miałam jej dosyć. Bohaterowie są niesamowici, każdego lubię za coś innego- chociaż niektórzy przypominają tych z 'Darów Anioła'. Reakcje, jakie między nimi zachodzą powodowały u mnie ataki serca. A na początku sądziłam, że będzie to kolejna historia o dziewczynie, w której kocha się dwóch chłopców. Jednak autorka dodała tu swoje trzy grosze i wyszła z tego nie tyle romantyczna opowieść, co niesamowita historia Nocnych Łowców, przepełniona napięciem i tajemnicami, dla której tłem jest świetnie opisany Londyn. Każda wypowiedź postaci, każdy dialog wywoływał u mnie dreszcze. Musiałam się powstrzymywać, by nie zjechać myszką na koniec książki i zobaczyć, jak to się wszystko skończy. Ręce trzęsą mi się do tej pory. Muszę wspomnieć, że czuję się bardzo usatysfakcjonowana, że Cassandra wyjawiła tu większość odpowiedzi na dręczące mnie pytania, chociaż najważniejsze pozostaje tajemnicą- kim jest Tessa Gray? Z niecierpliwością czekam na następną część, by w końcu się tego dowiedzieć. Gorąco polecam!
Jeszcze nigdy żadna książka nie wywołała u mnie takich emocji. Czytałam oczywiście po angielsku, więc bez szczegółów, ale ogólne przesłanie ogarnęłam. Cassandra Clare znowu zaskakuje! A myślałam, że już nie może być lepiej niż w 'Darach Anioła'. Książka jest dosyć długa, jednak dzieje się w niej tyle, że nie miałam jej dosyć. Bohaterowie są niesamowici, każdego lubię za coś...
więcej mniej Pokaż mimo to2010-04-01
2009-04-01
2010-08-06
Pochłonęłam w niecałe 24h. Niesamowita. Intrygująca. Poruszająca do głębi. Każdy bohater miał w sobie coś, z czym się utożsamiałam. Dawno nie odczułam tak silnie emocji wyczytanych spomiędzy wierszy. Nie wspominam nawet o tym, ile ta książka ma w sobie mądrości - około 20 zaznaczonych stron chyba wiele mówi. Polecam gorąco. Nie spodziewacie się, jak bardzo ta książka Was zabije i odmieni.
Pochłonęłam w niecałe 24h. Niesamowita. Intrygująca. Poruszająca do głębi. Każdy bohater miał w sobie coś, z czym się utożsamiałam. Dawno nie odczułam tak silnie emocji wyczytanych spomiędzy wierszy. Nie wspominam nawet o tym, ile ta książka ma w sobie mądrości - około 20 zaznaczonych stron chyba wiele mówi. Polecam gorąco. Nie spodziewacie się, jak bardzo ta książka Was...
więcej Pokaż mimo to