-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać392
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik4
Biblioteczka
2018-05
2017-10
Czyta się szybko i przyjemnie. Myśleć też dużo nie trzeba. Na pewno będzie z tego świetne kolejne hollywoodzkie filmidło akcji z efektami specjalnymi.
Co prawda nie ma kiczowatego amerykańskiego patriotyzmu w którym jednostka ratuje cały kraj, ale tylko dlatego że czasy inne i kraje - został zastąpiony takim samym tylko księżycowym.
Artemis podobała mi się chyba minimalnie bardziej niż Marsjanin, ale to zupełnie subiektywne wrażenie bo po prostu akcja, poza tym że też s-f, to osadzona w innym środowisku.
Czyta się szybko i przyjemnie. Myśleć też dużo nie trzeba. Na pewno będzie z tego świetne kolejne hollywoodzkie filmidło akcji z efektami specjalnymi.
Co prawda nie ma kiczowatego amerykańskiego patriotyzmu w którym jednostka ratuje cały kraj, ale tylko dlatego że czasy inne i kraje - został zastąpiony takim samym tylko księżycowym.
Artemis podobała mi się chyba minimalnie...
2018-01
Szkoda że autor nie jest tak płodny jak niektórzy inni popularni autorzy całych serii na rynku wydawniczym. No ale cóż, coś za coś. Po "Panu Lodowego Ogrodu" długo czekałem na kolejną książkę s-f i nie zawiodłem się. Umiejscowienie w czasie i przestrzeni co prawda zupełnie inne i mniej magii, więcej nauki, ale czuć rękę tego samego mistrza.
Fabuła przemyślana i zaplanowana w każdym szczególe. Polska proza na światowym poziomie. Czyta się z przyjemnością i żalem, że na kolejną książkę pisarza przyjdzie nam czekać pewnie znów zbyt długo.
Szkoda że autor nie jest tak płodny jak niektórzy inni popularni autorzy całych serii na rynku wydawniczym. No ale cóż, coś za coś. Po "Panu Lodowego Ogrodu" długo czekałem na kolejną książkę s-f i nie zawiodłem się. Umiejscowienie w czasie i przestrzeni co prawda zupełnie inne i mniej magii, więcej nauki, ale czuć rękę tego samego mistrza.
Fabuła przemyślana i zaplanowana...
2016-11
Przeczytałem ją już jakiś rok temu i wciąż bardzo miło to wspominam. Ma w sobie coś co sprawia że zapada w pamięć dzięki pomysłom, innemu spojrzeniu i przedewszystkim dzięki bajkowym niecodziennym krajobrazom. Książka s-f inna niż inne. GORĄCO POLECAM
Przeczytałem ją już jakiś rok temu i wciąż bardzo miło to wspominam. Ma w sobie coś co sprawia że zapada w pamięć dzięki pomysłom, innemu spojrzeniu i przedewszystkim dzięki bajkowym niecodziennym krajobrazom. Książka s-f inna niż inne. GORĄCO POLECAM
Pokaż mimo to2018-02-26
Pomysł na książkę nawet niezły, ale mówienie że miałby on napisać historię naszej cywilizacji od nowa to lekka przesada. Dając tylko trzy gwiazdki, wahałem się pomiędzy "słaba", a "może być". Jednak irytacja z jaką ją czytałem, a która wynikała również z zawiedzionych oczekiwań spowodowanych bardzo wysokimi ocenami innych czytelników przeważyła.
Oto moje zarzuty:
1. Pomysł (nie będę spoilerował i opowiadał) w sumie dość przewidywalny, a w niektórych aspektach mocno naciągany i po prostu naiwny.
Z jednej strony solidnie i wiarygodnie przygotowane podłoże historyczne - warstwa dotycząca historii odkryć geograficznych, Portugalii i templariuszy ciekawa i intrygująca. To plus książki. Z drugiej pomysły jak z filmu akcji klasy B. Z jednej strony dobrze przygotowany materiał skierowany do czytelnika rozumnego i ambitnego, z drugiej tego samego czytelnika traktuje się jak przygłupa oglądającego jakiś serialowy reality show zbyt często tłumacząc mu i przypominając co bohater pomyślał, czy zrobił kilka stron wcześniej.
2. Bardziej irytujące. Styl i warsztat literacki autora przyprawiał mnie co chwilę o gęsią skórkę, co i rusz wybijając z lektury. Słownik wyrazów obcych, bliskoznacznych i synonimów jest wyraźnie ulubioną lekturą autora. Unikając za wszelką cenę powtórzeń autor raczy nas czasami tak niecodziennym słownictwem, z tak różnych dziedzin i okresów.... Mamy obok siebie jakieś archaizmy rodem ze Tolka Banana, Sienkiewicza, współczesną gwarę młodzieżową, wyrazy pochodzenia łacińskiego, greckiego, słownictwo branżowe i specjalistyczne, jakieś słówka jakby żywcem wyrwane z Papcia Chmiela. Wszystko to chwilami pasuje do siebie jak dżem truskawkowy do sałatki grackiej. Do tego przerośnięte pod względem budowy zdania, pełne rozbudowanych metafor, dziwnych frazeologizmów, nawiasów... Niektóre trzeba czytać po kilka razy żeby zrozumieć ich sens, a w kilku miejscach nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że przyłapałem autora na tym, iż pod koniec zdania sam zgubił wątek i myśl, która przyświecała mu na początku zdania.
Dużo niepotrzebnie użytych trudnych słów, zbyt patetycznych, a czasem zbyt trywialnych metafor powoduje iż zamiast mieć poczucie obcowania z Dobrą Literaturą, w której wszystko płynie i jest na swoim miejscu, mamy poczucie zgrzytu...
To, że dobrnąłem do końca zawdzięczam tylko i wyłącznie (zbyt wysokim moim zdaniem) ocenom innych czytelników, które sprawiły, iż miałem nadzieję na jakieś mocne uderzenie na końcu... Jednak fajerwerków nie było.
Książka ta ma się tak do "Kodu Leonarda da Vinci" jak "Komisarz Rex" do "Sherlocka Holmesa".
Pomysł na książkę nawet niezły, ale mówienie że miałby on napisać historię naszej cywilizacji od nowa to lekka przesada. Dając tylko trzy gwiazdki, wahałem się pomiędzy "słaba", a "może być". Jednak irytacja z jaką ją czytałem, a która wynikała również z zawiedzionych oczekiwań spowodowanych bardzo wysokimi ocenami innych czytelników przeważyła.
Oto moje zarzuty:
1. Pomysł...
2015
Dobrze poprowadzona akcja, dziejąca się równolegle w trzech czasach (prehistoria, średniowiecze i czasy współczesne) - we wszystkich równie wciągająca i trzymająca w napięciu. Lubię tego rodzaju tematykę - trochę kryminału, trochę fantasy z elementami s-f ... i bardzo chętnie przeczytałbym jeszcze coś tego autora.
Dobrze poprowadzona akcja, dziejąca się równolegle w trzech czasach (prehistoria, średniowiecze i czasy współczesne) - we wszystkich równie wciągająca i trzymająca w napięciu. Lubię tego rodzaju tematykę - trochę kryminału, trochę fantasy z elementami s-f ... i bardzo chętnie przeczytałbym jeszcze coś tego autora.
Pokaż mimo to2017-10
Czyta się lekko. Coś pomiędzy lekkim thrillerem, a kryminałem z wyczuwalnym brytyjskim klimatem. Zaklasyfikowałbym to również trochę jako literaturę kobiecą jeśli chodzi o budowanie akcji i rys psychologiczny postaci. Generalnie większość książki czytałem z lekkim znudzeniem myśląc, że wszystko jest przewidywalne i zastanawiając się o co chodzi z tym bestsellerem. Końcówka jednak zaskoczyła kilkoma ostrymi zwrotami na korzyść, podbijając mocno moją ocenę na plus.
Czyta się lekko. Coś pomiędzy lekkim thrillerem, a kryminałem z wyczuwalnym brytyjskim klimatem. Zaklasyfikowałbym to również trochę jako literaturę kobiecą jeśli chodzi o budowanie akcji i rys psychologiczny postaci. Generalnie większość książki czytałem z lekkim znudzeniem myśląc, że wszystko jest przewidywalne i zastanawiając się o co chodzi z tym bestsellerem. Końcówka...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-11
Połknąłem ją błyskawicznie z ogromnym poczuciem niedosytu.
200% SF - olbrzymie połacie czasoprzestrzeni, statki kosmiczne, zaginione cywilizacje... wszystko w arcyciekawym pomyśle zalane głębszymi przemyśleniami o naszym miejscu we wszechświecie w jedną opowieść.
Autor książki marnuje się pisząc jakieś kryminalidła. (Z całym szacunkiem, bo te też dobre, ale w tej chwili uważam że mamy tego lekki przesyt na naszym rynku). Błagam o więcej SF bo to naprawdę soczysta klasyka tematu na światowym poziomie.
Aż dziwne że noty innych czytelników często niskie, ale to pewnie dlatego że Ci którzy znają już Mroza oczekiwali kolejnego kryminału, a fani SF nie wiedzą że mogą pod tym nazwiskiem znaleźć taką perełkę.
Oczywiście wątku kryminalno-śledczego nie zabrakło i w tej książce...
Połknąłem ją błyskawicznie z ogromnym poczuciem niedosytu.
200% SF - olbrzymie połacie czasoprzestrzeni, statki kosmiczne, zaginione cywilizacje... wszystko w arcyciekawym pomyśle zalane głębszymi przemyśleniami o naszym miejscu we wszechświecie w jedną opowieść.
Autor książki marnuje się pisząc jakieś kryminalidła. (Z całym szacunkiem, bo te też dobre, ale w tej chwili...
Naprawdę WARTO.
Wszystko to co lubię. Podróże przez bezmiar przestrzeni i czasu kosmosu. Obce światy. Uniwersalne wartości i ponadczasowe prawdy o nas. Próba stworzenia wizji obcej cywilizacji opartej na zupelnie innych organizmach chwilami trochę naiwna i moim zdaniem mimo odmienności gatunkowej zbyt antropomorfizująca ich bohaterów ale mimo wszystko czyta się wyśmienicie.
Z chęcią sięgnę po inne książki tego pisarza.
Naprawdę WARTO.
więcej Pokaż mimo toWszystko to co lubię. Podróże przez bezmiar przestrzeni i czasu kosmosu. Obce światy. Uniwersalne wartości i ponadczasowe prawdy o nas. Próba stworzenia wizji obcej cywilizacji opartej na zupelnie innych organizmach chwilami trochę naiwna i moim zdaniem mimo odmienności gatunkowej zbyt antropomorfizująca ich bohaterów ale mimo wszystko czyta się...